Hakama a aspekt praktyczny.

Pradawna Japonia, jej historia, kultura i sztuka.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
Tomashi
Posty: 323
Rejestracja: 14 stycznia 2009
Lokalizacja: Kraków

Hakama a aspekt praktyczny.

Post autor: Tomashi »

Każdy praktyk kendo, kenjutsu, iaido zna ten ból. 4 paski, pokomplikowane węzły, węzełki a do tego długaśne Obi. Rzecz tradycyjna, ladna, luźna, bawelniane sa jeszcze pewnie ciepłe, ale jak się to ma do praktyki dnia codzinnego? Meżczyzna musi co pare godzin oddać mocz, od czasu do czasu coś wiekszego zrobić, a tymczasem raz za razem trzeba się z cholerna hakamą męczyc. Współczuje samurajom którzy dostali zatrucia pokarmowego w trakcie wyprawy wojennej. w skrócie mówiąc, ciężko mi uwierzyć żeby tak praktyczny naród jak japończycy, który wymyślił dwadzieścia sposobow skracania drogi miecza w walce, zmuszał siebie do chodzenia w czymś tak niepraktycznym. chyba że hakama była zakladana wyłącznie podczas jazdy konnej, a normalnie w jakichś portkach biegali. jak to z nimi było?
basil
Posty: 198
Rejestracja: 22 kwietnia 2008
Lokalizacja: Łańcut (okolice)

Re: Hakama a aspekt praktyczny.

Post autor: basil »

W hakamach z Edo często można zobaczyć że boczne rozcięcia są na prawdę niskie (czasem nawet poniżej kolan), co więcej nogawki są bardzo szerokie, więc podwinięcie na serio nie sprawia problemu (testowane :P ) Insze gacie - momohiki też noszono, ale ich konstrukcja też była dość upierdliwa, zważając na to, że je ubierało się pod kimono.
"Bycie Basilem zobowiązuje"
Shouryu

Re: Hakama a aspekt praktyczny.

Post autor: Shouryu »

Ależ hakam jest niezwykle praktyczna!
Jej szerokość i nisko osadzony krok sprawia ze jest niezwykle mobilna. Pozwala na stosowanie technik nożnych. Ale może ważniejsze jest to że świetnie spisuje sie w szermierce.
Np w Katori jest pozycja sha no kamae
Obrazek
szeroka, i nisko osadzona na nogach.

w wąskich spodniach jest problem z jej wykonywaniem .

Fakt, z wiązaniem pasków moze być problem. są dość oryginalnym rozwiązaniem. Ale jak sie do tego przyzwyczaić, to wcale nie jest to takie złe.

Jeśli chodzi o utrzymanie ciepła. Testowałę w trudnych warunkach pogodowych i jestem zadowolony. Ilośc materiału i jego fałdowanie sprawia ze hakama jest całkiem ciepła. Sam sie zdziwiłem.

Zalet jest jeszcze więcej ( np.usztywnienie na plecach) ale jestem zmęczony i nie che mi się już wymieniać .

Ps. Potwierdzam to co pisał basil. Testowaliśmy "podwijanie" na tej samej imprezie. Trzy dni biegania w hakamach, prawie bez przerwy. I dało radę. :D
Awatar użytkownika
Tomashi
Posty: 323
Rejestracja: 14 stycznia 2009
Lokalizacja: Kraków

Re: Hakama a aspekt praktyczny.

Post autor: Tomashi »

A, taki patent :D

No, musze przyznać ze takiego rozwiązania problemów fizjologicznych nie przewidziałem :)

shouryu, zalet bojowych hakamy nie umniejszam, w żadnym razie, chodziło tylko o "ten" aspekt sprawy z podwijaniem związany, wydawało mi się dziwne, żeby za każdym razem trzeba było wszystko rozwiązywac i zawiązywac z powrotem, a teraz już mam pewne wyobrażenie jak sie to odbywało :)

Dzięki za odpowiedzi.
yakubu
Posty: 532
Rejestracja: 28 lutego 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: Hakama a aspekt praktyczny.

Post autor: yakubu »

Tomashi pisze:Meżczyzna musi co pare godzin oddać mocz, od czasu do czasu coś wiekszego zrobić, a tymczasem raz za razem trzeba się z cholerna hakamą męczyc.
Nie ma tu az tak duzo meczenia - do moczu wystarczy podciagnac nogawke, a do czegos wiekszego wystarczy rozsznurowac dwa himo i podwinac tyl (zawiazany przod w niczym nie przeszkadza).
basil
Posty: 198
Rejestracja: 22 kwietnia 2008
Lokalizacja: Łańcut (okolice)

Re: Hakama a aspekt praktyczny.

Post autor: basil »

Yakubu - coś większego i przez nogawkę zrobi ;)
"Bycie Basilem zobowiązuje"
Awatar użytkownika
issoria
Posty: 26
Rejestracja: 15 września 2005
Lokalizacja: Słubice/Poznań

Re: Hakama a aspekt praktyczny.

Post autor: issoria »

Każdego kiedyś w końcu dotyka ten mus nauczenia się "podwijania" hakamy... :D Na szczęście nie jest to nic trudnego, pod jednym wszakże warunkiem - że w okupowanej przez nas toalecie podłoga jest dość czysta, bo w przeciwnym wypadku dochodzi do tego jeszcze gimnastyka polegająca na trzymaniu podwiniętego tyłu oraz zwiniętego w kłębek przodu, który nie wiedzieć czemu lubi wykazywać tendencję do omiatania owej brudnej podłogi ;)
basil
Posty: 198
Rejestracja: 22 kwietnia 2008
Lokalizacja: Łańcut (okolice)

Re: Hakama a aspekt praktyczny.

Post autor: basil »

Temat stary. To co mam też stare, ale dopiero mi się przypomniało, że można się tym podzielić, bo kombinuję sobie fajną hakama zrobić.

http://rhinohide.cx/daimyou/daimyou51jp ... index.html

Na trzecim obrazku widać, że nogawki są przyszyte do himo, a nie są przyszyte do siebie. Podobnie rozwiązywano sprawę w gaciach zwanych momohiki, których krój się po dziś dzień nie zmienił, natomiast kroje hakama zmieniały się co chwila. Tak więc aspekt noszenia hakama cały dzień myślę, że ten przykład rozwiązuje. Ponadto zwiększa on do maksimum mobilność nóg - nie ma szans, żeby strzeliło w kroku :D

Pozdrawiam!
"Bycie Basilem zobowiązuje"
ODPOWIEDZ