Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Moderator: Zarząd
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Może mój przypadek to nie wypadek, ale napewno był ze mnie niezgrabny dziadek:
Na treningu Kendo robiliśmy Kakari-geiko (twój przeciwnik się odsłania, a ty atakujesz tam gdzie powstała luka) i kiedy już miała być moja kolej mój starszy stażem kolega chciał zakończyć ćwiczenie. Poprosiłem go więc jeszcze o to żebym i ja mógł potrenować. Zgodził się i wymęczył mnie tak długo, że pod koniec machałem shinai a ciało leciało bezwładnie za nim, kręgosłup już mi nie wyrabiał, kiai zachrypnięte i ciche, aż modliłem się o szybki koniec Ciało już mało się mnie słuchało i latałem miękki jak Gollum
Potem musiałem usiąść na podłodze i odpocząć, bo nie byłem wstanie nic zrobic. Na dodatek gardło miałem tak zdarte, że już odruch do pawia miałem. W każdym razie to było naprawdę fajne doświadczenie.
Na treningu Kendo robiliśmy Kakari-geiko (twój przeciwnik się odsłania, a ty atakujesz tam gdzie powstała luka) i kiedy już miała być moja kolej mój starszy stażem kolega chciał zakończyć ćwiczenie. Poprosiłem go więc jeszcze o to żebym i ja mógł potrenować. Zgodził się i wymęczył mnie tak długo, że pod koniec machałem shinai a ciało leciało bezwładnie za nim, kręgosłup już mi nie wyrabiał, kiai zachrypnięte i ciche, aż modliłem się o szybki koniec Ciało już mało się mnie słuchało i latałem miękki jak Gollum
Potem musiałem usiąść na podłodze i odpocząć, bo nie byłem wstanie nic zrobic. Na dodatek gardło miałem tak zdarte, że już odruch do pawia miałem. W każdym razie to było naprawdę fajne doświadczenie.
Ostatnio zmieniony 8 czerwca 2004 przez ishi, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
No i oczywiście standartowy popis chyba większości kendoków czy iaidokow: żyrandol zbity bokkenem.
Teraz mam nowy, taki baaardzo płaski przy samym suficie
Teraz mam nowy, taki baaardzo płaski przy samym suficie
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 20 grudnia 2003
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Ja jak podniosę bokena w domu to zachacza o sufit, więc jak już mam coś przećwiczyć to sobie biorę taki krótki patyk ;]ishi pisze:No i oczywiście standartowy popis chyba większości kendoków czy iaidokow: żyrandol zbity bokkenem.
Teraz mam nowy, taki baaardzo płaski przy samym suficie
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Ja miałem fajna wsype, na jedym treningu kenjutsu. Mianowicie mielismy osobliwą rozgrzewke bo sensei rzucił nam piłke do koszykówki i kazał zagrać meczyk na rozgrzewke. Jak ktoś nie wie co to znaczy grać w kosza w kimonie i w hakamie i w obi to polecam spróbować, no i jak to byma ze spdnica zaplatała mi sie miedzy nogami i wyrznałem cieskiem o parkiet a trzeba zaznaczyć ze biegłem wtedy z piłka dosyć szybko
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 8 września 2004
- Lokalizacja: Strefa Cienia
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Tak z żyrandolem i sufitem to stary numer. Ja rozwaliłem sufit podwieszany z płyt gipsowych. I co - w expresowym tempie zalakowałem dziure, zagipsowałem i zdążyłem pomalować. Niby nic, ale do dzisiaj nie widac różnicy i nawet żona o niczym nie wie.
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Rok temu złamałem palca duzego u nogi (zlamanie przeszlo przez 2 stawy)... ucząc sie do szkolki i cwicząc "poruszanie się" wpokoju
Po dzis mam problemy z wykonywaniem iai w klęku..
Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia
Po dzis mam problemy z wykonywaniem iai w klęku..
Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
A co powiecie na strzaskanie mekugi w iaito (kołeczka utrzymującego rękojeść na trzpieniu) i rozdzielenie tsuki od głowni :] to co prawda nie moje dzieło ale znajomy wykazał się i tak dobrym refleksem ... choć samego zdarzenia nie widziałem (przy Iaijutsu w przyklęku i przy wyciąganiu z saya) to i tak nikogo nie trafiło - rozwiązanie było proste ......zapałki .. i co najważniejsze skuteczne czego to sensei nie wymyśli :]
- marciniak
- Posty: 244
- Rejestracja: 29 lutego 2004
- Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
się nie przejmuj, Japonczycy w zeszłym roku na Letniej Szkole Iaido pytali co to jest iaido, także nie ma problemu.Kyuzo pisze:Ostatnio przy wykonywaniu Ganmen Ate, na oczach rezydenta i paru gości z japanstanu w czasie cofania saya wepchnąłem ją sobie w hakama. Dziwne uczucie gdy stoi się przed japończykami i wygląda jak potwór Gilala z wielkim ogonem.
swego czasu na pokazie w jakimś markecie, komplenie pomieszaly mi się techniki, robiłem kesa giri i soete zuki, po czym podczas noto klękałem jak w pierwszych czterech formach seitei iai. dobrze że publika nie wiedziała, że to jest kaszanienie, ale nic to tylko pokaz
najlepsze wpadki i pomyłki to sa takie, że jak masz wykonać jakąś okresloną technike, a wykonujesz zupełnie inną i to duzo lepiej. Na jiu-jitsu mi się tak zdarzało.
Katsumushi Dojo Manchester
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Taka oto wpadka dziadka: tłukliśmy się z kumplami w parku (taki chałupniczy "trening"...). Jeden kumpel z braku bokkena (czy coś) dzierżył całkiem pokaźny konar. W swym geniuszu stwierdziliśmy, że będę parował kiri. Jak pierdyknął, to konar się złamał i przeciął mi plecy. Hehehe, genialne, można by robić shinkeny łamiące się w odpowiedni sposób i wymuszać bloki nad głową...
"Wszechświata nie stworzył żaden bóg ani żaden człowiek, lecz był on zawsze, jest i będzie zawsze żywym ogniem."
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
najlepszym motywem jest jak sie tenugui zsunie na oczy i wez czlowieku walcz nic nie widzac, masakra:P kolejna bajera , przed treningiem jakies 30 minut zjadlem fasolke po bretonsku no wiecie glodny bylem:)a nic innego nie mialem do jedzenia:) rozgrzewka, shinaie w dlon ,zbroja na ciele i male jigeiko... ludzie krzyczec nie moglem bo mi sie odbijalo a glupio mi bylo zamiast okrzyku bylo bekanie!! sempai troche sie dziwil co ze mna jest nie tak, wyrzniecie sie <czyt. nadepniecie> o hakame to kazdy juz chyba przeszedl:)
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Kiedyś ubrałem Hakame na lewo... oO
- Lightbringer
- Posty: 34
- Rejestracja: 23 września 2005
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
a ja wam powiem taka świetna historie: wyszedłem sobie kiedys do ogrodka pocwiczyc z bokkenem pierwsze Kata w Iaido czyli Mae jesli dobrze pamietam. pies jak zwykle sobie gdzies czatował wpoblizu(owczarek niemiecki dodam:D) siadam w seiza chwytam za miecz krok do przodu i.. troche ten miecz zbyt energicznie wyciagnąłem. wział poleciał do przodu do góry na dobre kilka metrów... i co nagle widze? podbiega moj pies podskakuje i go w powietrzu łapie!!! sądze ze miałem wtedy zidiociałą mine kompletnieXD a jak juz z konsternacji sie uwolniłem to z 10 minut ganiałem tego psa zzeby mi bokken oddał!! XD
morał. jak cwiczysz w poblizu psa to go lepiej przywiąz do czegosXD
morał. jak cwiczysz w poblizu psa to go lepiej przywiąz do czegosXD
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Nie miej mu tego za złe...
po prosu zamiast treningu technicznego miałeś... wytrzymałościowy
po prosu zamiast treningu technicznego miałeś... wytrzymałościowy
Pokornie zwracam się do wszystkich, którzy szukają Drogi, by nie zmarnowali chwili obecnej.
/Miyamoto Musashi/
/Miyamoto Musashi/
Re: Treningowe wpadki czyli jakie z nas niezgrabne dziadki.
Hehe... historia z psiakiem rządzi :]
Mój jeszcze mi bokena nie pogryzł, ale zawsze mam problem gdy żongluje w jego pobliżu bo uwielbia gryźć piłeczki tenisowe... więc jeśli się zaczai... i ja się pomyle... to z treningu nici :]
Mój jeszcze mi bokena nie pogryzł, ale zawsze mam problem gdy żongluje w jego pobliżu bo uwielbia gryźć piłeczki tenisowe... więc jeśli się zaczai... i ja się pomyle... to z treningu nici :]