Wschod vs zachod

Znajdziesz tu samuraju wszystko co chciałbyś wiedzieć zarówno o swojej broni jak i o sztuce władania nią.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
Ihei
Posty: 262
Rejestracja: 19 czerwca 2006
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wschod vs zachod

Post autor: Ihei »

MadSun pisze: Tak jak wspomnial zz-top rapier a zwlaszcza szpada sa bardzo szybkimi broniami co z reszta widac na filmie, ktory zamiescilem na poczatku tematu, jednak jesli pchnieciem nie trafi sie w punkt witalny sa malo smiertelne. Ciecie mieczem natomiast pozostawia dluga i na ogol gleboko rane, nawet gdy nie trafi w punkt witalny, co czesto unieruchamia przeciwnika.
http://www.youtube.com/watch?v=SVaslN1NiT0
Dlaczego śnieg pada? Nikt tego nie wie, chociaż wszyscy marzną... Ale czy śnieg wie, że nam zimno?
Awatar użytkownika
Nebril
Posty: 108
Rejestracja: 4 kwietnia 2007
Lokalizacja: Poznań

Re: Wschod vs zachod

Post autor: Nebril »

Ostatnia akcja mnie nie przekonała ;)
Watashi no hobākurafuto wa unagi ga ippai desu.
Awatar użytkownika
Ihei
Posty: 262
Rejestracja: 19 czerwca 2006
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wschod vs zachod

Post autor: Ihei »

Myślisz, że dałoby się wyszarpnąć?

Ta scenka jest ciekawa, bo wydaje się, że jest taka maksymalnie udramatyzowana i tak ją czytałem z początku, ale niektórzy ludzie twierdzą, że Robert celowo udaje tam zmęczenie i nadstawia się do ciosów i generalnie robi swojego przeciwnika w wała wykorzystując jego nadmierną pewność siebie. Sądząc po całym filmie i charakterze bohatera, jest to bardzo możliwe.
Dlaczego śnieg pada? Nikt tego nie wie, chociaż wszyscy marzną... Ale czy śnieg wie, że nam zimno?
Kurokami
Posty: 271
Rejestracja: 24 lutego 2007

Re: Wschod vs zachod

Post autor: Kurokami »

oj, wątpię w to żeby Robert miał udawać cokolwiek, ponieważ Archie miałby sposobność zabicia Mac Gregora od razu po cięciu w brzuch i to kilka razy przy jego szybkości (domniemanej w filmie).
z całą pewnością to nie to :)
to wyczerpanie po ostatnich przejściach Mac Gregora oraz kunszt fechtunku Archibalda miały przesądzić o tym pojedynku.

a gwoli krótkiego komentarza do filmu, to jest to jedna z moich ulubionych scen pojedynku. zrobiona dość realistycznie (mimo jaskrawej dramaturgii) i przyjrzyjcie się układom szermierczym - są one zbudowane na podstawie starych traktatów. nie mówiąc już o wyśmienitym odwzorowaniu broni i charakteru walki w zależności od danego typu broni.
a reszta - to już gra aktorska (znakomita obsada lecz nie są to profesjonalni szermierze).


(przepraszam za być może dygresję ale wiąże się to jednak z tematem)
Awatar użytkownika
Nebril
Posty: 108
Rejestracja: 4 kwietnia 2007
Lokalizacja: Poznań

Re: Wschod vs zachod

Post autor: Nebril »

Myślę, że dałoby się wyszarpnąć. Poza tym "przegrany" sięgał po swoją broń dosyć nieporadnie... No, ale oprócz końcówki bardzo mi się podoba ;). Choć moja ulubiona scena walki jest i tak znacznie krótsza :P
Watashi no hobākurafuto wa unagi ga ippai desu.
ODPOWIEDZ