Re: Wyginajace się głownie naszych kowali

Dział poświęcony własnoręcznemu wykonywaniu broni Japońskiej. Pytania, porady.

Moderator: Zarząd

Gość

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali

Post autor: Gość »

Shirotatsu - to nieprawda że jesteś mniej doświadczonym twórcą niż jakiś pi . Wiem że coś w tym stylu napisałem ale przyznaję , była to z mojej strony złośliwość czy raczej prowokacja bo chcialem zobaczyć Twoja reakcję. Sama Twoja wiedza teoretyczna stawia Cię o wiele wyżej , i choć nie zgadzam się z niektórymi Twoimi interpretacjami , to przy nim jesteś gość nad goście. A dlaczego to piszę , ano dlatego że jak zapewne zauważyłeś jestem niedowiarkiem a tak się złożyło ze miałem okazję zobaczyć warsztat pracy naszego omawianego twórcy . Mój dziadek był kowalem i wiem jak wygląda nawet tzw. twórczy nieład , ale by określić to co widziałem ,powiem tak - w takim bajzlu i przy takich mizernych środkach technicznych , może się wylęgnąć coś dobrego chyba tylko przez przypadek. Wiem że to niestosowne co napisałem ale nie pytajcie mnie o nic więcej . Czas już chyba zacząć traktować się poważnie tymbardziej jeżeli jesteście tymi za których się uważacie i nie traktować każdego słowa jak atak , a raczej zastanawiać się nad problemami technicznymi itp.
Ostatnio zmieniony 29 grudnia 2008 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
joneleth
Posty: 138
Rejestracja: 14 listopada 2007
Lokalizacja: Gielniów/Kielce

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali

Post autor: joneleth »

Dzięki Yakiba.
Z tego co mówisz wynika że zbyt dużą część w mojej mieszance stanowi glina (jakieś 25-30 %), choć przy "normalnym" nakładaniu nie mam z nią żadnych problemów. Nawet jeśli nie dodam sody trzyma się mocno i nie odłazi. Widać jednak nie jest taka jak być powinna.
Właśnie, a jaką role spełnia w mieszance hematyt?
Mógłbyś jeszcze napisać, czy nakładasz na mune cieniutką warstewkę jak przy hamonie, czy może stopniowo zmniejszasz jej grubość w kierunku "daszka"?
Przy najbliższej okazji będę musiał zająć się na nowo tym problemem.
Jeszcze raz dziękuje i Pozdrawiam.
norinaga
Posty: 411
Rejestracja: 10 listopada 2008
Lokalizacja: radom-okolice

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali

Post autor: norinaga »

Przeczytalem sobie jeszcze raz dokladnie wszystkie posty i doszedlem do wniosku ze nadeszla pora zakonczyc te potyczki slowne i w paru konkretnych postach zakonczyc temat.
Proponuje omowic przyczyne dlaczego ta konkretna glownia sie zgiela, w tym celu Demo prosze zamiesc jeszcze raz w jednym poscie konkretny opis typu kto wykol, wymiary, z jakiej stali, hamon itd, bez zbednych komentarzy, kolegow znajacych przyczyny takiego stanu zeczy o ich podanie, rowniez bez zbednych komentarzy.
WIEM ZE TO WSZYSTKO W ZASADZIE JEST JUZ PODANE W TRAKCIE DYSKUSJI ALE ROZPISALISMY SIE JUZ NA CZTERY STRONY I NIC.. W KAZDYM POSCIE JEST 3 SLOWA DO TEMATU I KILKA ZDAN ZARZUTOW WOBEC INNYCH I TAK MOZEMY TYGONIAMI, DLATEGO ZAKONCZMY TO W KILKU KONKRETNYCH POSTACH I TYLE, ALBO KTOS UWIERZY ALBO NIE.
Pozdro
Gość

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali

Post autor: Gość »

Nic już więcej nie będę pisał bo wsio jest opisane jak należy. Kto chciał to wszystko się dowiedział . Nie musicie wierzyć jak nie chcecie szkoda mojego czasu . Ja już wiem co kupić a inni niech robią co chcą , mam to gdzieś. Myślę że kolega Shirotatsu z lubelskiego który tak zażarcie go bronił, wyświadczył mu tylko niedźwiedzią przysługę. Większość i tak broni źle pojętych interesów grupy a popis tego dał Adalbertus wszystko przekręcając .
Na tym koniec i kropka.
Awatar użytkownika
Shirotatsu
Posty: 535
Rejestracja: 28 stycznia 2005
Lokalizacja: Kraków

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali

Post autor: Shirotatsu »

Coś ci się demo pomieszało, nie bardzo widzę cel bronienia mojej osoby przez kogokolwiek.

Po pierwsze ta wygieta głownia, która pokazywałeś nie była moja.

Po drugie, zrobiłem test swojej głowni, a to czy uwierzysz w cokolwiek czy nie, to juz twój problem nie mój. Moje wyroby same się obronią.

Po trzecie, odniosłem wrażenie, że uznałes nas za jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji, bo bronimy się nawzajem - to jest śmieszne z twojej strony.
Jakby na to nie patrzeć to jestesmy dla siebie konkurencją. Ale konkurujemy między sobą na zasadach dzentelmeńskich i szanujemy się na wzajem. A poza kontaktami na forum regularnie spotykamy się. Podczas takich spotkań często oglądamy wyroby kolegów po fachy i wymieniamy doswiadczenia.

Po czwarte, cieszy mnie zakończenie tej dyskusji, ale szkoda, że nie odpowiedziałes na zadane pytanie.
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali

Post autor: MadSun »

Podobnie jak przedmowcy uwazam, ze wszystko w temacie zostalo juz powiedziane dlatego tez go zamykam by uniknac dalszej nie prowadzacej do niczego dyskusji.

Odblokuje go jesli kiedys 3.14 trafi na ten temat i bedzie sie chcial wypowiedziec.
Zablokowany