Kizu i inne wady - pytanie

Dzial o wszelakiej broni japonskiej, kyu(łuk), naginata, nagamaki, kakae zutsu (bron palna) nunchaku, kama, tonfa, jite i co wam do glowy przyjdzie!

Moderator: Zarząd

r14pl
Posty: 9
Rejestracja: 7 sierpnia 2007

Kizu i inne wady - pytanie

Post autor: r14pl »

Mam pytanie jak to jest z wadami typu"kizu":
czy jest to "pęknięć hartowniczych", czy może "rozlaminowanie", może jedno i drugie?
Mam prośbę może ktoś mógłby wymienić inne wady i ich objaśnienia, które są krytyczne jeżeli chodzi o wytrzymałość głowni?
Pozdrawiam Rysiek
Awatar użytkownika
RKGalery
Posty: 616
Rejestracja: 6 września 2006
Lokalizacja: Łódź

Re: Kizu i inne wady - pytanie

Post autor: RKGalery »

Kizu = wada. Każda. Ware jest kizu, fukure jest kizu, ji-are, hagire, nioi gire etc.

To o czym piszesz to chyba ware- ciemne linie powstałe w wyniku oddzielania się od siebie warstw stali. Mogą powstać z różnych przyczyn- od błędów kowala po silne uderzenia. Zwykle nie dyskwalifikują głowni (chyba że jest ich dużo), napewno obniżają jej wytrzymałość i wartość- są koniec końców znakiem jakichś problemów- ale do jakiego stopnia to już kwestia indywidualna. Osobiście unikałbym używania mieczy z ware do czegoś innego niż kata (pomijając fakt że wogóle jestem przeciwnikiem używania zabytkowych głowni).
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Kizu i inne wady - pytanie

Post autor: GrafRamolo »

Starymi głowniami szkoda ciąć gdyż są stare ale też i z powodu krystalizacji metalu czyli procesu który zachodzi w stali z biegiem lat i osłabia jej wytrzymałość. Jednak mieczami gendaito a nawet późnymi shin shinto śmiało można ciąć.

Co do wad. Rozlaminowanie jak napisał RK ma wiele przyczyn. Może być błędem kowala może powstać z upływem czasu jednak na dobrą sprawę zawsze jest jakimś niedociągnięciem w sztuce. To jak niedolanie opony w aucie. Połowa opony może być dobra a po jakimś czasie ukaże się wada. Czasem pęcherzyk jest mały prawie nie znaczący, czasem jest większy ale szlif może go usunąć a czasem jest bardzo głęboki i fatalny.
Małe płytkie rozlaminowania nie są groźne i nie obniżają wartości znacznie.

Co do innych wad na które trzeba zwracać uwagę to zdecydowanie hagire, pionowe pęknięcie od strony ha. Ale też jeśli nie wychodzi poza hamon nie osłabia miecza, może zostać usunięte przy szlifie, gorzej jak są nawet płytkie dwa obok siebie wtedy może wykruszyć się kawałek ostrza pomiędzy nimi. Ale jeśli płytko wszystko jest do uratowania.

Yaki otoshi, częsta wada, nie do hartowanie w okolicy habaki, nie osłabia ostrza ale jest wadą.

Hagarami, niebezpieczna wada pęknięcie idące wzdłuż ha może powodować duże szczerby

Kakedashi, czyli zużycie hamonu, zeszlifowanie poza zahartowany fragment. Miecza nie osłabia jednak ostrze nie trzyma już ostrości i nie da się go dobrze naostrzyć.

To takie podstawowe wady, które wpływają bezpośrednio na użytkowe cechy miecza. Wad jest znacznie więcej jednak inne nie obniżają bojowych walorów (ze znanych mi oczywiście bo na pewno coś pominąłem) inne raczej obniżają walory artystyczne.

Ale dużo wad da się usunąć dobrym szlifem, choć nie wszystkie.
Awatar użytkownika
RKGalery
Posty: 616
Rejestracja: 6 września 2006
Lokalizacja: Łódź

Re: Kizu i inne wady - pytanie

Post autor: RKGalery »

Męczę "inwalidę" (jak po tym wszystkim kiedyś dostanę miecz w dobrym stanie to nie będę wiedział co z nim zrobić) i pomyślałem że nie zaszkodzi spytać- jak usuwacie lub maskujecie ware (chodzi mi dokładnie o delaminację) ? Część usuwa sam szlif- to oczywiste ale czasem zdarza się że po prostu "się ni do" i tyle. Klasyczną metodą jest oczywiście zapunktowanie (po usunięciu złogów rdzy) czerwoną laką. Wady i zalety oczywiste- nie wygląda to pięknie ale jest zgodne z tradycją. Czyszczenie mechaniczne (wydrapywanie mosiężną szczoteczką albo igłą czarnych złogów- bywa skuteczne ale zwykle możliwe jest tylko w określonych granicach. Z innych metod- słyszałem o wcieraniu pyłu aluminiowego z olejem mineralnym w celu zamaskowania (oczywiście pamiętam o reakcjach aluminium w środowisku kwasowym i wypieraniu) ale IMO to raczej kant na krótką metę niż uczciwe usunięcie. Coś jeszcze ?
norinaga
Posty: 411
Rejestracja: 10 listopada 2008
Lokalizacja: radom-okolice

Re: Kizu i inne wady - pytanie

Post autor: norinaga »

Oto strona gdzie sa opisane wady wystepujace na glowni.
http://www.geocities.com/alchemyst/kizu.htm
norinaga
Posty: 411
Rejestracja: 10 listopada 2008
Lokalizacja: radom-okolice

Re: Kizu i inne wady - pytanie

Post autor: norinaga »

co ta sa te "kolka " , czy to moze jest shintetsu (kizu ze stronki ktora podalem w poprzednim poscie) wydaje mi sie ze nie ale wolalbym sie upewnic
kliknac na fotke to sie powiekszy
Obrazek
edit. jakby ktos byl kiedys zainteresowany to to jest jednak shintetsu-ciemne miejsca na ji albo shinigi ji, sa to miejsca w ktorych widac rdzen z miekkej stali i zazwyczaj wystepuja w wielokrotnie szlifowanych glowniach, dosc czesto mozna tez to spotkac w glowniach hizen bo one maja cienki plaszcz tamahagane, nie jest to powazna wada typu hagire ale zawsze kizu
ODPOWIEDZ