Ja jeszcze napęd muszę zrobic i muj ojciec ma silnik 2,3kw dwufazowy pożyczę od niego i sprawdzę czy nie za słaby.
A tak wogule to twój młot dobrze sie sprawuje daje radę?
Bo mi narazie głównie by chodziło o przekuwanie pręta,o robieniu głowni warstwowej narazie nie myślę
Jian widziałem na pierwszej stronie twój młot mam bardzo podobny prawie taki sam resor konstrukcja powiedz mi jaki silnik zastosowac chodzi mi o moc, mam na siłe taki 1,1 ale czy to nie mała moc.
Mam taki problem z młotem że jak naciskam sprzęgło to silnik staje zamiast obracać kołem mam silnik dwufazowy 2,3kw 2800 obrotów czy jest może za słaby żeby pociągnąć bijak .Ale mam jescze silnik 3 fazowy ale słabszy 1,5 kw założę go jutro może 3 fazowy będzie mocniejszy nieznam sie na tym zabardzo.
Bisson wydaje mi sie że to koło co dociska pasek jako sprzegło za bardzo dociska pasek, pasek powinieneś mieć któtszy i docisk powinien delikatenie napinać pasek a nie tak się wciskać, bo to teraz Bissonie wygląda tak jak by raczej hamowało a nie napinało.Jeszcze jedno , pasek klinowy powinien pasować do koła pasowego, jeżeli będziesz miał za mały pasek a klin wycięty w kole większy to też to może blokować.
Poza tym widze że trochę mało dokładnie wykonałeś pewne części co się może zemścić w przyszłości, wszystko powinno być ładnie spasowane i powinno bardzo luźno działać, pewne części jak przeguby , tulejki powinny być jak łożyska, ja swój młotek smaruję za każdym razem i pracuje gładziutko.
A i jeszcze chyba cięgło masz za długie, tak mi sie wydaje że resor w takim położeniu nie będzie się sprawdzał, moim zdaniem powinieneś troszke skrócić tak by resor w górnym położeniu mimośrodu był w pozycji poziomej.
Nie chce krytykować Twojej pracy bo wiem że łatwo się mówi ale wszystko jest w formie pomocy.
Nie wiem może coś pomoże Ci moja wypowiedz, w każdym razie u mnie tak to funkcjonuje, powodzonka.
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Pytania:
czy może wprawić mechanizm w ruch rękami ?
W jakim momencie się blokuje (jakie położenie bijaka)
ja miałem tez problem że bijak w górnym położeniu się przyblokowywał
kąt wygięcie resora był na tyle duży że tulejki przez które przechodzi resor nie mogły się po nim ślizgać ale przerobiłem na coś takiego już wszystko było dobrze.
Do młota dodał bym jeszcze jedną prowadnice, bo bijak długi a jak prowadnica krótka może się na niej blokować
Dzięki chłopaki za wskazówki jak tylko będę miał czas zacznę przerabiać nie mam niektórych części dopasowanych ale ciężko dostać np koła pasowe może coś się jescze trafi.A jak kręcę ręką to blokuje jak korbka jest na dole ale wydaje mi się że sruba która trzyma resor coś blokuje sprubuje ją zamocować na łożyskach tylko obleciałem dziś cale moje miasteczko za łożyskami i nigdzie nie ma ale mój ojciec ma całą walizkę łożysk coś się wybierze jak go odwiedzę Jianie twój młot naprawdę elegancko chodzi ty nie miałes z nim żadnych problemów trochę narzędzi w domu mam chociaż z rym nie ma problemu nie muszę latać szukać
karendt miałeś rację blokowało mi tak jak muwileś zrobiłem tak jak ty masz i młot zaczął chodzić jescze muszę tak zrobić z drugiej strony ,ale teraz muszę się wziąść za pasek bo sprzęgło niemogło napiąć mocno paska ale koło ma zaduży rowek i się ślizgało jutro jescze pokombinuję i zobaczymy
Witam
widzę jeszcze jeden błąd, w dodatku kardynalny.
Pióra resora mogą być połączone wyłącznie w jednym miejscu. Jeśli zaciśniesz je w osi obrotu i na końcu, nie będą się mogły przesuwać względem siebie i resor zaczyna pracować jak sztywny drąg a nie sprężyna. Czy resor piórowy w samochodzie ma wszystkie pióra tej samej długości, w dodatku skręcone po środku i na końcach ?. Nigdy, bo nie będzie pracował. Resor w moim młocie ma jedno długie pióro w środku pakietu (z uszami na końcach). Od góry dołożone jest następne, krótsze, i jeszcze jedno, jeszcze krótsze. Od dołu takie same, ale odwrotnie ułożone (brzuchem do dołu). Górne pióra działają podczas ruchu korbowodu w górę, dolne przy opadaniu. Resor jest bardzo elastyczny i jednocześnie twardy, a całość spokojnie można obracać dłonią. (obuch ~12kg, silnik 1,5KW) częstotliwość ok 3/sek, skok i wysokość regulowany od 0 do 80 cm.
Druga sprawa - resor w położeniu neutralnym powinien mieć też pośredni kąt obrotu. Jeśli w dolnym położeniu jest poziomy, a w górnym np. 45°, będzie nieefektywnie pracował i miał tendencję do blokowania. Oś obrotu resora jest za wysoko.
Swoja drogą cała taka konstrukcja jest pod wzgledem dynamicznym solidnie porąbana. Cięgło od mimośrodu do resora pracuje nie pod kątem prostym do dzwigni, lecz pod ostrym. Na oko gdzieś 45°, więc 1/1,41 mocy silnika idzie na pchanie resora w kierunku łożysk. Gdybyś odsunął mimośród dokładnie pod koniec resora, zyskał byś przynajmniej 30% mocy silnika !
Masz w kuźni 3 fazy ?. Jak widzę, silnik jest 3-fazowy włączony jako jednofazowy przez kondensator. Znów strata mocy około 30%.
Pokłony
Wojtek Sławiński ADALBERTUS
Ostatnio zmieniony 18 stycznia 2010 przez ADALBERTUS, łącznie zmieniany 1 raz.
no dobra na dzień dzisiejszy jestem zadowolony młot po poprawkach zaczął działać dziękuję za wskazówki będzie się go jeszcze udoskonalać silnik na siłę o niebo lepszy tylko z paska siwy dym idzie muszę jescze silnik przysunąć sprzęglo zrobiłem regulowane na razie z tego c o miałem jutro go przykręcę do podłogi i dalej testy oto zdjęcie po poprawkach
Witam
Nie chcę być złym prorokiem.
Młot może i imponujący, ale cała konstrukcja wygląda na partyzantkę.
Poza ogólnym odczuciem, mam pytanie.
Jak na nim będziesz kuł wzdłużnie głownie dajmy na to 110 cm dł. ? ?.
Bo to jest partyzantka wcale nie mówię że będzie działał poprawnie wszystko wyjdzie w praniu a jak uda mi się go jakoś uruchomić i poskładać to pomyślę może zrobię drugi doskonalszy jest wiele możliwości ,a z tą głownią 110cm nie wiem zapytam Jiana i Karendta
Po co robić następny. Nie lepiej i taniej od razu zrobić dobrze ?
Przede wszystkim zmień resor. To jest naprawdę bardzo ważne, a ten nawet nie wygląda na partyzantkę. To jedno wielkie nieporozumienie. Resor to nie tylko dźwignia, ale i akumulator energii. Musi się uginać, a w Twojej konstrukcji uginają sie tylko te pojedyncze kawałki na końcach. Jeśli jest sztywny, każde uderzenie młota albo zrywa paski, albo niszczy łożyska. Pracować się da, ale tak samo jak się da jechać samochodem na krzywych kołach.
Resor powinien być tak dobrany, aby częstotliwość drgania młota na resorze była 1,5÷3 razy większa od częstotliwości uderzeń.
Jak masz zamiar mocować kowadło ? Tylko na tym czymś sterczącym od kolumny ?. Jeśli tak, od razu daj sobie spokój. Założę się o co chcesz, że taka konstrukcja rezleci się albo powygina
Młot m u s i być lżejszy od kowadła. I to wiele razy. Im więcej, tym lepiej. Do Twojego młota powinno być kowadło o wadze dobre 100 kg. Ta sama sprawa - kuć się da, ale jak.
Twój obuch ma prowadzenie w górnej części. Takie rozwiązanie spowoduje, że podczas pracy obuch będzie latał na boki. Szybko się wyrobi i będzie miał koszmarne luzy. Powinieneś dodać drugą prowadnicę najniżej jak się da.
Zamiast mocować dźwignię do resora na śrubie i metalowej tulejce, zastosuj metalowo-gumową tuleję (silenblock) od resora. Właśnie do tego został zaprojektowany - u mnie pracuję dobre 8 lat i popracują jeszcze drugie tyle b e z smarowania. A metalowa tulejka wyrobi się po kilku miesiącach. W takiej konstrukcji lepsze już są drewniane klocki przesycone olejem silnikowym. Prędzej wyrobi się mocowanie tulejki w metalu niż sama tulejka.
"... Jak na nim będziesz kuł wzdłużnie głownie dajmy na to 110 cm dł. ? ..."
A kto każe kuć coś takiego tylko od końca do końca w jedną stronę ? Nie można wykuć do połowy, a potem z drugiej znów do połowy ? Albo kuć prostopadle do płaszczyzny młota.
Wojtku czy to znaczy że resory Karendta Jiana też są złe a jaki mam zastosować u mnie czy chodzi ci o jedno pióro, a z tego mojego się nie nada?
Kowadło może ustawie moje stacjonarne z pniakiem no i tą prowadnicę dorobię a zamocowanie resora mialem zamiar zrobić na lożyskach tylko w sklepie będą pod koniec tygodnia .A jakią długość resora byś proponowal do tej konstrukcji.
Kuć można nawet przedmioty o długości 2 metry ponieważ babka i kowadło są usytuowane nie prosto a ukośnie tak jak to widac na moim młocie i stoi sie bardziej pod skosem podczas pracy.
Co do mojego resorka to pracuje bardzo fajnie i kuję juz na nim prawie rok i super wszystko pracuje, ja jestem zadowolony
Poza tym jak mowi Pan Wojtek to porzadne spasowanie to podstawa, ja swój robiłem z projektu i wszystko było wykonanane z taka samą dokładnoscia, poza tym widziałem dużo takich młotów które używają kowale i bardzo dobrze im to wszytsko pracuje.
Poza tym faktycznie , moje kowadło jest bardzo ciężke , jakies 100 kg spokojnie, poza tym młot w korpusie ma stalowe elemety coś jak gwożdzie i to daje duże obciazenie, młot jest solidnie osadzony i wazu okolo 300 kg.
to tyle z mojego doswiadczenia
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Panie Wojtku, argumentacja nt resora wydaje sie logiczna.
mimo to mój młot posiadając szereg wad przez pana wymienionych nadal chodzi i nie wygląda na to by miało być inaczej.
Fabryczne MR tez maja ściśnięte resory, nawet podwójnie.
A ludzie którzy je projektowali chyba by takiego błędu nie popełnili.
Choć z drugiej strony nigdy nie pracowałem na innej samoróbce wiec może faktycznie jadę na krzywych kolach i nawet tego nie wiem.
karendt pisze:Panie Wojtku, argumentacja nt resora wydaje sie logiczna.
mimo to mój młot posiadając szereg wad przez pana wymienionych nadal chodzi i nie wygląda na to by miało być inaczej.
Fabryczne MR tez maja ściśnięte resory, nawet podwójnie.
A ludzie którzy je projektowali chyba by takiego błędu nie popełnili.
Choć z drugiej strony nigdy nie pracowałem na innej samoróbce wiec może faktycznie jadę na krzywych kolach i nawet tego nie wiem.
Pozory mylą. Rzuć okiem na te fotki. Skany pochodzą z książki "młoty kuźnicze" wydanej 50 lat temu.
Na pierwszy rzut oka straszna abrakadabra, ale właściwie wszystko wyłożone "łopatologicznie"
Naoglądałem się filmików i konstrukcji takiego młota jak Wasz. Wszędzie ten sam błąd wynikajacy chyba z interpretacji fotek bez wnikania w szczegóły. Przypuszczam, że na pierwszym młocie resor nie był spięty na ścisk, tylko umożliwiał przesuwanie piór względem siebie. A później klamrę zinterpretowano jako spięcie "na sztywno" i tak to pojechało dalej. Jak mówiłem, działać będzie, bo cos się jednak ugina. Ale bez sensu. W moim młotku też miałem początkowo sztywny resor o niewielkim skoku i po kilkuset godzinach wszystkie pióra popękały. Teraz mam skok znacznie większy i wszystko gra.
Mój młot ma jeszcze jedno rozwiązanie, którego nigdzie indziej nie spotkałem, a jest super. Regulacja wysokości (jak w innych) ale też regulacja skoku. I to jest świetne, bo przy tej samej dużej szybkości bicia (nie mam regulacji naciągiem paska) moge ustawić na szybkie i delikatne uderzenia, albo na szybkie i .....
Przy okazji. Zwróć uwagę jak na filmie pod Twoim linkiem młot skacze. Koszmar.
Widzę Kier że spodobał ci się dział o młotach mechanicznych może i ty sobie jakiś zmajstrujesz .
Ale nadal nie wiem czemu służy takie ciężkie koło napędzające resor bo mam parę takich kółek do sztangi robione na tokarce różnego ciężaru najcięrzsze 20 kg. Bardzo ciekawa ta książka