Witam
no cóż. To niezupełnie to, choć "serce mi zaczęło pikać"
To jest dymarka średniowieczna, a nie "piec dymarski typu kotlinkowego", czyli piecyk, którym zajmuję się niejako zawodowo. Prawda, że też pracuje na darniówce, więc moje stwierdzenie, że z darniówki nikomu się nie udaje było nieścisłe. Każda współczesna huta potrafi to zrobić, w warunkach laboratoryjnych taki wytop też nie stanowi żadnego problemu. Powinienem napisać, że w zrekonstruowanym piecu starożytnym, potocznie (choć błędnie) nazywanym dymarką. Wygląda na to, że Ejnarowi się udało, za co chylę przed nim czoła i cieszę się jak głupi

. Choć jest to jednak zupełnie inny piec, opisywany w literaturze i pokazany na średniowiecznych drzeworytach. To jest w gruncie rzeczy (o ile można coś z opisu wywnioskować) średniowieczna dymarka typu niskiego. Nie próbuję tu, broń boże, minimalizować sukcesu Ejnara Ale to jest właśnie to, o czym pisałem poprzednio, że zmiana rudy czy innego parametru - i wielkie nic. Robiliśmy w zeszłym roku próby z Jensem (o którym wspominał Ejnar) i jemu też nic w Starachowicach nie wyszło. Mnie kilka razy udało sie wytopić trochę żelaza w kowalnej postaci i w ilości kilkudziesięciu gram, ale nie był to wynik powtarzalny, a więc tak naprawdę nie można tego uznać za udany wytop. Pierwszy raz miałem żelazo chyba 8 lat temu w Gdańsku na jakimś turnieju rycerskim. Ruda mazowiecka, piecyk wzrostu 50 cm, obsypany ziemią - żelazo wyszło. Mało, ale było. 2 tygodnie później taki taki sam (?) piec w Warszawie - ani grama żelaza

Poza tym ruda na Mazowszu musi być inna niż używana przez Ejnara, bo żużel nie jest tak płynny jak na jego fotkach (co stwierdził też Jens), w dodatku nie jest czarna w przełomie ani nie jest krystaliczna - ma postać pozlepianego czerwonego piasku. I tu jest pies pogrzebany - z duńskiej darniówki Jens wytapia, a z naszej nie potrafi. Niestety, z opisu Ejnara praktycznie nic nie wynika, a właściwie jest to opis taki, że może to być absolutnie wszystko.
Za miesiąc mam zaplanowany następny eksperyment na terenie Muzeum w Pruszkowie - piec będzie zupełnie inny niż te znane z Biskupina. Sam nie mogę się doczekać....
Przy okazji tego postu znów wylazła jedna, nurtująca mnie sprawa. Jest to co prawda forum zajmujące sie bronią japońską, ale może przydało by się zrobić w nim jakiś wydzielony temat (dział ) w którym można by pisać o technikach kowalskich czy płatnerskich z innych regionów świata, a wszak związanych ściśle z Japonią. To trochę jak ironiczne spojrzenie na współczesnych naukowców, którzy pilnuję swojego dołka i nie widzą, co inny naukowiec robi w dołku obok. Choćby właśnie ten post, który ucieka od tematu "palenisko" i, tak naprawdę, powinienem za niego po uszach od Grafa oberwać.
Pokłony
Wojtek Sławiński ADALBERTUS