ReiDojo forum o nihonto

Zeby nie bylo nieporozumien. Jo u nas nie jest cwiczone regularnie i nikt tego tez nie obiecuje. Mamy po prostu co jakis czas pewne techniki, ktore pomagaja zrozumiec rozne zasadzy lub sa pomocnym cwiczeniem. Nie ma jo jako oddzielnej dyscypliny. Nie powiem ci wedlog czyjego przekazu jest u nas nauczane jo bo po prostu nie wiem, a nie wiem bo nie jest to dyscyplina czesto nauczana i raczje traktowana jest pobocznie. Na pewno jesli ktos chce nauczyc sie polugiwac biegle jo u nas takich treningow nie znajdzie. Ale stycznosc z jo mamy i wiemy jak sie to trzyma.

Sensei Biegas z tego co mi wiadomo mial bezposrednia stycznosc z Sensei Inaba, byl kilka razy na wyjazdach i starzach w Japonii. Mi natomiast chodzilo o dluzsza stycznosc, Sensei Pomianowski trenowal bodajrze 5 lat pod okiem sensei Inaby. Jest roznica pomiedzy okazyjnymi wizytami i stalym treningiem. Nie chce nikogo tu oceniac bo to nie moje zadanie tylko tlumacze o co mi chodzilo piszac "przekaz bezposredni".

Tak sie sklada ze sensei Janusz Biegas, jak i cala smietanka Polskiej Federacji Aikido ma przekaz bezposredni. Wiem bo jestem jego uczniem. A co do Pomianowskiego to co innego, bo przeciez on byl ambasadorem.

O! Witam osobę mogącą coś więcej i rzetelniej, napisać o wspomnianej szkole niż ja.

no hej wszystkim

Prosisz i masz, tak u nas wygląda jo (z grubsza oczywiście)

http://www.youtube.com/watch?v=mdxU9qX2 ... er&search=
http://www.youtube.com/watch?v=qpheNnwG ... er&search=
http://www.youtube.com/watch?v=dqNFALax ... er&search=

ok dzięki, czyli raczej aikijo

adrian pisze:Tak sie sklada ze sensei Janusz Biegas, jak i cala smietanka Polskiej Federacji Aikido ma przekaz bezposredni. Wiem bo jestem jego uczniem. A co do Pomianowskiego to co innego, bo przeciez on byl ambasadorem.

Proszę o bliższe informacje n/t Twojej szkoły i zajęć.

Aikido ćwiczymy u nas w klubie to fakt ale Jo ma bardziej charakter koryu.

GrafRamolo pisze:Aikido ćwiczymy u nas w klubie to fakt ale Jo ma bardziej charakter koryu.

Ok super, a możesz powiedzieć (albo zapytać się, bo bardzo mnie to interesuje) jakiej szkoły (skoro to koryu), bo na podstawie filmów, do których podałeś linki przypominało mi to aiki-jo?

Dobrze, zapytam senseia dokładnie o szczegóły, szkoda że teraz przeczytałem bo właśnie wróciłem z treningu.
To co jest na filmie to tylko popisowe kilka technik robione pod kamerę, zresztą jak i reszta filmu, ludzie ćwiczący miecz to grupa początkująca robiąca pierwsze podstawowe kata, szkoda że nie nakręcili treningu batto. Tak podałem te filmiki bardziej jako ciekawostka nie są nijak miarodajne, ale fajnie zobaczyć swój klub czyimś okiem.
Ps śmieszny był komentator jakieś dziwne wymachy robił, chyba poniosła go fantazja

mekugi pisze:

adrian pisze:Tak sie sklada ze sensei Janusz Biegas, jak i cala smietanka Polskiej Federacji Aikido ma przekaz bezposredni. Wiem bo jestem jego uczniem. A co do Pomianowskiego to co innego, bo przeciez on byl ambasadorem.

Proszę o bliższe informacje n/t Twojej szkoły i zajęć.

No wiec blizej to www.hangaku.pl co ja moge powiedziec ? klimat jest bardzo fajny, szkola jest nie dlugo bo ok 1,5 roku ale coraz bardziej sie rozwija. Jo jest raz na jakis czas w postaci stazu. Mow konkretnie co cchcesz wiedziec To odpowiem

adrian pisze:

mekugi pisze:

adrian pisze:Tak sie sklada ze sensei Janusz Biegas, jak i cala smietanka Polskiej Federacji Aikido ma przekaz bezposredni. Wiem bo jestem jego uczniem. A co do Pomianowskiego to co innego, bo przeciez on byl ambasadorem.

Proszę o bliższe informacje n/t Twojej szkoły i zajęć.

No wiec blizej to www.hangaku.pl co ja moge powiedziec ? klimat jest bardzo fajny, szkola jest nie dlugo bo ok 1,5 roku ale coraz bardziej sie rozwija. Jo jest raz na jakis czas w postaci stazu. Mow konkretnie co cchcesz wiedziec To odpowiem

Chodzi mi najbardziej o miecz... jak to się ma do iaido, co jest lepsze.
Dobrze, że klimat fajny. A jaki jest przedział wiekowy ćwiczących?

co do Iaido to Ci dokladnie nie powiem bo nigdy iaido nie trenowalem, sa u nas elemnty aikikena batojutsu ale glownie kashima. przedzial wiekowy jest nas malo jak narazie jest jedna osoba lat 16 chyba a reszta powyzej 19. Przyjdz do nas sam sie przekonaszi ocenisz jak to sie mowi pierwszy trening gratis

Dzięki za zaproszenie. Pogadam (mailem) z senseiem Biegasem i pewnie się wybiorę.

Grunt to ćwiczyć reszta przychodzi sama.

Panowie zacząłem ćwiczyć (Graf, już się chyba widzieliśmy) w Budojo. Zdecydowało właściwie to, że jest mi tam najwygodniej dotrzeć, chociaż duzą role gra też obecność maty, której w Tenshinkanie nie ma...
No i z obserwacji treningu, kenjutsu wydało mi się bardziej zabawne . Chociaż bokkena szkoda - sensei mówi, że starczy na trzy miesiące...

Gratulacje wyboru, warto ćwiczyć.
Boken mój pierwszy wytrzymał 2 lata ciężkich treningów po 3-4 razy w tyg, drugi może 6 miesięcy a ostatni na razie się trzyma i mam nadzieje że pobije rekord pierwszego.

A jaki miałeś pierwszy bokken?

Tak jak pozostałe bokuto japońskie.

To nie dziwne, że tyle wytrzymał
Ja kupiłem najtańszy, jaki znalazłem:


czerwony, z owinięciem (nic nie wartym). Dałem za niego 30 pelen. Kupując, jeszcze skłaniałem się bardziej ku iaido - a tam nie jest potrzebna duża wytrzymałość. A poza tym, ciągle nie mogę się przekonać do bokuto z tą pokraczną, potworną, monstrualną tsubą Nie mogłaby ona być cieńsza, a na przykład z miedzi?

Docenisz tsubę, docenisz

Ja natomiast pozwolę sobie wtrącić wątek humorystyczny. Otóż jako że studiuję i z tejże racji mieszkam w Toruniu zacząłem rozglądać się za jakimś klubem, naiwnie wierząc, że znajdę związanym z mieczem (bydgoskie kendo musiałem z racji studiów sobie odpuscić )
Przeglądając informator studencki, najświeższa edycja natrafiłem na wielce obiecujące "Toruńskie stowarzyszenie aikido i iaido". Ucieszony jak głupi mydłem, wykręcam podany numer.
Odzywa sie zmieszany głos, przedstawiam sprawę, gotowy zalać rozmówcę toną pytań, gdy tu nagle dowiaduję sie, że...stowarzyszenie, owszem, było i funkcjonowało, ale 3 lata temu

No ludzie.

To się chyba nazywa zły tajming ;P

My w Tenshinkanie ćwiczymy bez maty bo jesteśmy Twardzi a nie miętcy

No, ba, pewnie że twardzi Ale tak poza tym to nie robimy nic takiego co miałoby nam te nogi poobijać, no chyba, że przy koryu