Strona 2 z 4
Re: szlifowanie
: 20 grudnia 2008
autor: Jian
bison wejdz na stronę dick.biz tam masz sklep i popatrz sobie ja wszystkie kamienie z tamtad mam
Nie są drogie, na poczatek wystarczą...
Re: szlifowanie
: 21 grudnia 2008
autor: bisonn@wp.pl
A Jianie ile zapłaciłeś za swoje kamyki i czy fatwo się na nich szlifuje
i skąd zamawiałeś czy bezpośrednio z dicka czy przez jakomś polską firmę
Re: szlifowanie
: 21 grudnia 2008
autor: joneleth
Znaleźć odpowiedni piaskowiec nie jest taką łatwą sprawą. Ja mam nieopodal siebie kilka kamieniołomów (jeden u mnie w wiosce) i nie znalazłem takiego jak trzeba. Oczywiście jeśli się uprzeć można zrobić wstępny szlif prawie na każdym, ale nie o to tu chodzi. Wszak liczy się czas i komfort pracy.
Ja znalazłem inne rozwiązanie. Proponuje zajrzeć do okolicznych wiosek i popytać ludzi o "brusy", "toczaki" czy jak tam jeszcze zwą te urządzenia. Chodzi mi o takie duże okrągłe kamienie na których kiedyś mi. ostrzono siekiery. Teraz większość z nich stoi gdzieś pod wiatą i wietrzeje, a to naprawdę świetny kamień do szlifu. Mi udało się kupić dwa takie brusy (jeden ma jakieś 70-75 cm średnicy i waży z 80 kg) po mniej więcej 100 zł. Jeden już pociąłem sobie na "cegiełki". Bardzo dobrze zbierają przy szlifie choć trochę szybko się zużywają (te co ja mam są dość miękkie). Ale i tak wychodzi się znacznie lepiej niż kupując japońskie.

To jest chyba najlepsze i naprawdę dość tanie rozwiązanie.
Było już kilka razy o tym wspominane na forum, ale specjalnie dla Ciebie przypomnę

:
Kamienie z Dicka można kupić lub zamówić (nie wszystkie mają na stanie) przez firmę Basta
http://www.sklep.dluta.pl/default.php
Ja również robiłem u nich zakupy

, przy czym kamień który sprzedają pod nazwą "Amakusa" jest moim zdaniem zdecydowanie za twardy jak na swoją gradacje.
Re: szlifowanie
: 21 grudnia 2008
autor: aambeeld
swoją drogą ciekawe, z którego kamieniołomu pozyskiwano kamienie na brusy?
swego czasu polowałem na zamienniki kamieni wyższych gradacji - przejrzałem zbiór geologiczny Katolickiego Uniwersytetu w Leuven i kilka egzemplarzy z grupy leimstone i siltstone wydawało się obiecujących - równe ziarno bez wtrąceń, ciut CaCO3.
Gdybym miał zostać na dłużej w Belgii, namacam źródła tych egzemplarzy - są dobrze skatalogowane i zlokalizowane.
Re: szlifowanie
: 21 grudnia 2008
autor: joneleth
W moim regionie zdecydowana większość brusów jest wykonana z tzw. piaskowca szydłowieckiego. Byłem nawet w Szydłowcu, jest tam kilka kamieniołomów/wybierzysk (niektóre już nieeksploatowane), ale nie każde odsłonięcie się nadaje. Ja nie znalazłem właściwego. Może gdyby mieć więcej czasu udało by się coś znaleźć czy wybrać.
Re: szlifowanie
: 21 grudnia 2008
autor: bisonn@wp.pl
Joneleth a jak wybielasz hamon czy kamieniami hazuya i jizuya widziałem że są w dicku czy tam je kupiłeś czy może gdzie indziej
Re: szlifowanie
: 21 grudnia 2008
autor: joneleth
Jak do tej pory nie stosowałem jeszcze hadori. Zabieram się do tego od kilku tygodni, ale jakoś nie mogłem znaleźć czasu. Może w święta się za to wezmę.
Myślę że z tym pytaniem powinieneś zwrócić się do kogoś z większym doświadczeniem
A co da Hazuya i Jizuya to zamawiałem je z Japonii na e-bay-u. Jest kilku sprzedawców, którzy mają je w swym stałym asortymencie. Nie ma z tym żadnego problemu.
(A gdybyś chciał namiary na rzetelnego i sprawdzonego sprzedawce, daj znać, to prześle Ci na priv.)
Możesz też zamówić je tu:
http://www.namikawa-ltd.co.jp/english/
Ale oprócz ww. kamyczków będziesz potrzebował jeszcze nugui.
Re: szlifowanie
: 21 kwietnia 2010
autor: bisonn@wp.pl

chialbym oszlifować wakizashi mojej produkcji (zdjęcie powyrzej)
no i mam takie zapytanie bo poprzednie wakizashi nie wyszlo mi najlepiej,
szlifowałem do tej pory ruchami pionowymi na kamieniu ok gradaji od 60 do 80 no i linia schinogi nie jest równa ,i jak dalej szlifowa i co powinienem uzyskać .Wydaje mi się że powinno się szlifować skośnie alepo co to niewiem.
Re: szlifowanie
: 22 kwietnia 2010
autor: Jian
Z tego co jest mi wiadomo Bissonie to jak masz kamienie o małej gradacji to szilfujesz poprzecznie do kamienia czyli tak jak napisałeś, shinogi nie do końca będzie wtedy idealna ale to musisz sam wyczuć i szlifować tak by kontrolowc cały czasz shinogi,robisz parę suchów i patrzysz czy jest oki a nie szlifujesz w ciemno.
Jeżeli wchdzisz na wyższą gradację wtedy szlifujesz już pod lekkim kontem, w książce Yoshindo Yoshihary the craft jest to pięnie pokazane.
Szlifowanie co raz to pod innym kontem ściera poprzednie kreski powstałe po poprzednim szlifie na kamieniu o większej gradacji, wtedy lepiej jest to kontrolować.
Jak dojdziesz już do wyższych gradacji wtedy szlif jest już prawie wzdłużny a na koniec na najwyższej gradacji czyli około 3 tyś jest całkiem wzdłuzny i tak to mniej więcej wygląda : )
Re: szlifowanie
: 22 kwietnia 2010
autor: bisonn@wp.pl
Dzięki Jianie za odpowieź widzę że na ciebie zawsze można liczyć.Faktycznie w crafcie są obrazki tylko ja nie bardzo wiedziałem co na nich mam zobaczyć a ty mi rozjaśniłeś temat muszę jescze raz pooglądać crafta tylko trzeba przeszukać górę płyt żeby go znaleźć .
Re: szlifowanie
: 24 kwietnia 2010
autor: bisonn@wp.pl
Mam takie pytanie bo jest to dla mnie dość niejasne czy mieczem powinno się poruszać przy drugim kamieniu tak jak pokazuje czarna strzałka czy czerwona czy jeszcze jakoś inaczej
[jjjjjjjjjimg]http://img101.imageshack.us/img101/5305/imageetb.jpg[/img] 
Re: szlifowanie
: 24 kwietnia 2010
autor: yakiba
Na obecnym etapie tak jak czarna a na końcu jak czerwona.
Re: szlifowanie
: 24 kwietnia 2010
autor: bisonn@wp.pl
Dziękuje bardzo ,to znaczy miecz trzymać pod kątem jak na obrazku i szlifować ruchami z góry na dół jak przeszlifuję to powklejam fotki . Niby jest to pokazane ale nic z tego niewiadomo jak się zacznie szlifować

Re: szlifowanie
: 28 kwietnia 2010
autor: Shirotatsu
Jeżeli nie bardzo rozumiesz to co opisane jest w "The Craft..." bo jest to zawiłe,
to powinieneś zapamiętać najważniejszą zasadę :
Zawsze stosując kamień o następnej (wyższej) gradacji szlifujesz pod innym kątem.
Dopiero ostatnie dwa kamienie idą wzdłuż głowni.
Tak na dobrą sprawę w szlifowaniu chodzi o to by następnymi kamieniami usuwać rysy poprzedniego kamienia, a jak będziesz szlifował kazdym kamieniem pod innym kątem to będziesz dokładnie widział kiedy poprzednie rysy całkiem znikną i zmienisz kamień na kolejny.
W systemie japońskim te konkretne kąty szlifowania (chodzi o kierunek ruchu) i ustawienie głowni wynikają po prostu z pozycji w jakiej szlifują.
Na dobrą sprawę mozna cały czas szlifować krzyżowo - raz 45* w lewo a raz 45* w prawo ( w kratkę), a ostatnie 2 kamienie wzdłużnie. Najważniejsze aby wszystkie poprzednie rysy usunąc dokładnie.
Co prawda na kamieniu Binsui najlepiej szlifować ruchami prostopadłymi do głowni bo wtedy najlepiej wychodzą wszelkie granie i krawędzie, ale szlifując pod kątem też da się to dobrze wyprowadzić - wszystko zależy od wprawy.
A tak w ogóle to na zdjęciu to nie jest drugi kamień.
Re: szlifowanie
: 28 kwietnia 2010
autor: bisonn@wp.pl
Bo chodzi o to że ja niebardzo wiedziałem jakie ruchy glownią wykonywać ,
to teraz wiem że trzeba trzymać na pierwszym kamieniu tak
[nnnnnimg]http://img72.imageshack.us/img72/1426/image22fc.jpg[/img]
i szlifować zgodnie ze strzałką
a następnych tak trzymać pod kątem 45 stopni i nadal szlifować ruchami z góry na dół
lllllnnn
a to szlifowanie krzyzowo to znaczy że trzeba przełożyć głownię do lewej ręki
? bo w inny sposób mi kratka nie wychodzi( chodzi mi o nowy miecz pierwszy raz szlifowany).
A Shiro na czym szlifowałeś swoje pierwsze głownie czy na papierach ściernych dawało radę bo nie mam jescze kąpletu japońskich a na papierach wydaje mi się że krawędzie nie są takie ostre jak na kamieniach . No i czy po pierwszym kamieniu masz linię shinogi idealnie ruwną ,czy na następnych jescze się ją koryguje
Re: szlifowanie
: 28 kwietnia 2010
autor: Shirotatsu
W tych nowych zdjęciach na pierwszym jest 2-gi kamień - Binsui.
Zaraz zrobię rysunki i je zamieszczę.
Edit: rysunek
A teraz tłumaczenie rysunku.
W przypadku Japonii zazwyczaj kowal sam szlifuje wstępnie (kaji-togi). I robi tylko gruby szlif #120 ( rys 1A ) lub robi szlif na 2-3 kamieniach - #120, arato, binsui ( rys 1A, 1B, 2 ).
Potem głownia idzie do szlifierza i ten zaczyna albo od arato (1B) albo od binsui lub kaisei (rys 2,3).
strzałki pokazują ruch głowni po kamieniu. Przy kamieniach 1B i 2 mamy po dwa ustawienia na kamieniu zamiennie. * i * lub ** i **.
Powinno być to czytelne.
Kratka to tylko taki przykład - najważniejsze żeby szlifować pod różnymi kątami może być tylko kilka stopni róznicy między jednym i drugim.
Na samy początku szlifowałem na piaskowcu i papierami śćiernymi naklejonymi na stalowy prostopadłościan.
Wychodziło całkiem nieźle choć krawędzie zawsze trochę były mniej kańciaste niz przy kamieniach.
Re: szlifowanie
: 29 kwietnia 2010
autor: bisonn@wp.pl
No teraz wszystko widać dokładnie bardzo dobry pomysł z tym rysunkiem.Jak posunę się naprzód z moim wakizashi to powklejam fotki, a jescze Shirotatsu jestem ciekaw jak długo działaleś papierami i czy dużo czasu minęło od kąd postanowiłeś zrobić miecz i po jakim czasie ci się udało.
jakieś kamienie mam mam sztuczny 5000 i taki naturalny(zdjęcie nie moje ale kamień mam identyczny)
ale to chyba większa gradacja pisze na nim 400 no i chciałbym jak najszybciej uzbierać na kąplet no i nauczyć się go używać
Re: szlifowanie
: 30 kwietnia 2010
autor: bisonn@wp.pl
Re: szlifowanie
: 1 maja 2010
autor: GrafRamolo
Brawo ładnie to zaczyna wyglądać.
Re: szlifowanie
: 1 maja 2010
autor: Jian
Będzie dobrze, dla mnie szlifowanie to najtrudniejsze sprawa, wymaga cierpliwości i dużo umiejętności, szacunek dla szlifierzy

Re: szlifowanie
: 1 maja 2010
autor: yakiba
Gratuluję , zaczyna to wyglądać .Z kissaki jest trochę inaczej, szlifuj prostopadle do krawędzi ostrza
Re: szlifowanie
: 1 maja 2010
autor: Shirotatsu
No, no wyglada coraz lepiej
Yakiba ma rację ze szlifowaniem kissaki. Zawsze prostopadle na wszystkich kamieniach.
Moja wina, że tego nie ująłem na rysunkach. Po prostu jest to dla mnie oczywiste - zapomniałem o stawiających pierwsze kroki.
Re: szlifowanie
: 1 maja 2010
autor: bisonn@wp.pl
J kończąc zadania kowala zgodnie z opisem Shirotatsu zaczyna się praca szlifierza czyli ja zaczynam od papiera 220 i ruchy 1b
parę fotek
jak dobrze ze dzisiaj święto pracy i dzień wolny można w spokoju cały dzień pracować

no i pogoda odpowiednia
muszę przyznać że mi się szlifowanie jako praca podoba nienamęczy się człowiek jak przy kuciu tylko żeby to jakoś wychodziło

Re: szlifowanie
: 1 maja 2010
autor: Jian
Pięknie! Ja Bissonie nie nawidzę szlifowania, nie wiem ale dla mnie to najcięższa praca

Re: szlifowanie
: 2 maja 2010
autor: bisonn@wp.pl