Strona 2 z 2

Re: MONY

: 19 kwietnia 2004
autor: GrafRamolo
za zrobieniem wlasnego dojo podpisuje sie wszystkimi rekami i nogami ale sa 2 problemy 1 za co drugi kto tam bedzie uczyl bo na razie wszyscy my razem do kupy wzieci jestesmy cienkie bolki.

Re: MONY

: 3 czerwca 2004
autor: dareck
Ankieta jeszcze trwa? :) 10 i 7. 10 - w pewien sposób mnie zaintrygował... (nie, nie oglądałem Ghost Dog'a :)). 7 - po prostu się podoba.

Re: MONY

: 4 czerwca 2004
autor: GrafRamolo
Jeszcze tak dzieki za wpis.

Re: MONY

: 4 czerwca 2004
autor: dareck
Cała przyjemność po mojej stronie.
A swoją drogą, Grafie - wykonywałeś jakieś inne niż te, które tutaj zaprezentowałeś? I czy nosisz się z takim zamiarem?

Re: MONY

: 4 czerwca 2004
autor: Hyakusen
nr 10 to mon z Hagakure, bardzo dobrego dzieła.

a tak poza tym to kiedys zauważyłem w muzeum że były nawet mony prezentujące swastykę :)

Re: MONY

: 4 czerwca 2004
autor: Chifuretsu
Czemu by miało nie być? Manji zgodnie z imieniem ma taką na kimonie na plecach... :)

Re: MONY

: 4 czerwca 2004
autor: GrafRamolo
Swastyk to bodajez japonskie okreslenie na miesce jakiegos waznego wydazenia i faktu historycznego z tego co pamietam (moge sie mylic)

A ja mam sluchajcie z 800 monuw na kompie ale wybralem te jako najbardziej reprezentatywne do celu ktury potrzebuje (niemoge wybrac wszystkich kture bym chcial bo muj plan wiaze sie z kosztami musze byc powsciagliwy.)

Re: MONY

: 4 kwietnia 2005
autor: Plaargath
Nie chciałem zakładać nowego topica, skoro ten o jest o monach, ale jeżeli coś nie w deseń to z góry przepraszam.

Mam trzy pytania.

Czy do noszenia mona(ów) na ubraniu (gi) jest potrzebna jakaś oficjalniejsza zgoda czy coś w tym stylu? (Myślę tu o monie MJER)

Czy zrobienie sobie mona na tshircie jest jakąś profanacją?

Czy mon MJER musi być niebieski?

Z góry dzięki za odpowiedź.

Re: MONY

: 4 kwietnia 2005
autor: Chifuretsu
Czemu nie zapytasz na forum MJER? ;)

Re: MONY

: 5 kwietnia 2005
autor: Plaargath
Hmmm, wcale niegłupi pomysł... :oops:

Re: MONY

: 5 kwietnia 2005
autor: GrafRamolo
Mon to bardziej cherb czy wrecz znaczek klanu, nie wiaze sie z nim zadna swiatosc i sami japonczycy nie robia z tego problemu. Moj sensei powiedzial ze gdy chcial sobie wybrac mon japonczycy dalu mu wolna reke a ze on dziala na placowce rzadowej wybral sobie mon tamtejszego odpowiednika MSZ.

Re: MONY

: 6 kwietnia 2005
autor: [KoP]
Hehe, dobre, żebyś jednak słyszał wersję naszego (chyba jeszcze) Shibucho. Wg. niego, nikt nie ma prawa nosić monów sensei Sekiguchiego, chyba, że sam sensei mu na to pozowli, a jest to niby, cały egzamin, bleh, bleh, bleh... Tak czy siak, doszło do tego, że nie możemy używać monów nawet na naszej (prywatnej!!) stronie internetowej.

Re: MONY

: 6 kwietnia 2005
autor: Sakura
Tutaj nie ma się co dziwić ... Graf chyba trochę spłycasz sprawę... bo to faktycznie jest jak z herbami ale niektóre herby są znaczniejsze od innych i wciąż mają pewną moc. Dla przykładu podam przecież herby wykorzystywane przez browary i sprawy sądowe jakie później z tego powodu się rodzą. To tak jak znaczek firmy itp. Dlatego faktycznie jeżeli nikt tego znaczka, herbu, monu sobie nie przywłaszczył to można sobie go wyszywać nawet i na tylnych kieszeniach spodni. Ale jeśli ktoś reklamuje tym szkołe ewentualnie jest to jego rodowy herb a on sam nigdy się praw własności do niego nie zrzekł to może być problem.

Re: MONY

: 6 kwietnia 2005
autor: Chifuretsu
Wiesz, jeden mon z małymi (a i to nie zawsze deformacjami) należał do całej grupy rodzin, linii i podlinii familijnych, więc to też nie tak, jak z naszymi logosami czy herbami miejskimi.

Poza tym to nie Graf spłyca sprawę, tylko cytuje swojego sensei, uważasz, że jego sensei kłamie? :)

Re: MONY

: 6 kwietnia 2005
autor: Sakura
Nie zarzucam nikomu kłamstwa :P (taka dyplomacja) sugeruje jednak że pewne sprawy trzeba rozważać na podstaiwe więcej niż jednego przypadku. Jeśli chodzi o to co powiedziałaś Chifu to z polskimi rodzinnymi herbami było dokładnie taka samo a nawet powiedziałbym że europejskie herby w swej etymologii mogły mieć bardziej pokręcone koligacje niż japońskie mony. Jednym herbem mogło się podpisywać kilka rodzin ale część rzeczy mogła się różnić. A jeśli chodzi o to co opisałem to nie miałem na myśli herbów miejskich tylko herby właśnie rodzinne najczęściej książęce (habsburgowie itd) takie herby wciąż mają znaczenie podobne do patentu. Zdaje mi się podobnie może być z monami ale pewności nie mam. Zatem jeśli chcesz mieć na koszulce "Poraj" to oki ale jeśli szkoła będzie miała taki herb to ktoś może mieć możliwość burzenia się i dochodzenia swych roszczeń i praw :]