Strona 3 z 4
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 25 grudnia 2008
autor: katon
Witam Panowie i pozdrawiam.
Wątek felernego płaskownika się rozwija , więc niech i mnie będzie wolno dwa słowa opinii . Ogólnie wiadomo że zarówno na gniota jak i arcydzieło idą podobne ilości materiałów w każdej dziedzinie sztuki. Jedyny czynnik powodujący różnicę cenową wyrobu tu posiadane umiejętności autora,bo czy do ugotowania potraw w podobnych garnkach można użyć drastycznie różnej ilości składników ?-nie . Rembrant pod koniec życia malował wspaniały autoportret kciukiem ,nie mogąc utrzymać pędzli w dłoni, a cały jego życiowy dorobek (warsztat artystyczny ) pozwolił mu na tworzenie wspaniałego płótna . Ogrom zaplecza artystycznego Betowenowi pozwolił na prace kiedy to nie słysząc już dzwięków korzystał z uszu pokojówki.Jedna szczypta soli za dużo i kucharz leci z roboty. Subtelne niuanse powodują że coś jest dziełem artystycznem lub płaskownikiem . Zastanawiającym był dla mnie fakt że Shiro dał się wypuścić na ową próbę , lecz płynąca z niej korzyść jest oczywista : 1. wspaniała ogólnoforumowa próba umiejętności płatnerskich ,pokaz posiadanego warsztatu artystycznego , 2. dowód że Polski japończyk potrafi!!! 3. dla nas wszystkich czytających porady i podpowiędzi jego na forum jasne zapewnienie ze chłop wie co mówi, i wreszcie drogowskaz dla kolegów jak chcesz posiadać miecz który się nie wygina to nie szukaj Ziutka , mańka czy innego partacza lecz daj zarobić komuś kto wie co robi. Myślę że znaczna część kolegów na forum wykonuje zawody niszowe i każdy wie ilu takich Ziutków partoli . Powinniśmy być wdzięczni koledze DEMO za wkład odsiew ziarna od plew.
Czasami korzyści pojawiają się tam gdzie na pozór ich nie ma . Kończę bo w tą wigilijną noc wszelkie domowe gadziny chcą pogadać o przyszłorocznych relacjach w chałupie.
Salut Katon
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 25 grudnia 2008
autor: sebastian ;)
..Powinniśmy być wdzięczni koledze DEMO za wkład odsiew ziarna od plew.
Czasami korzyści pojawiają się tam gdzie na pozór ich nie ma ..........
Tu się zgadzam

jednak czy można na podstawie wyrobu jednego kowala oceniać wyroby innego

. W przypadku opisywanym przez Demo była rekalamacja polegająca na przynaniu się do tylko szlifowania bez kucia

więc o jaki wybaczcie warsztacie tu mówimy

.
Najmocniej przepraszam ale co do watku braku chęci zniszczenia swojej głowni celem udowodnienia jej jakości przez kowala

- czemu tu sie dziwić

ktoś się napracuje i ma złamac ostrze na życzenie niedowiarka bo tak sobie napisał w necie

ni to reklama ni zysk. Inna sprawa jak niedowiarek po jej zakupie będzie ją łamał. Jak głownia wytrzyma zaczy super jak nie reklamacja. Dajcie mi supre ostrze a zapewniam, że znajdę sposób aby szlag je trafił

. Rozmiary wyrządzonej szkody zależne będzią jedynie od mojej chęci tego uczynienia i podjetych w tym celu przygotowań. ( małe miejscowe podgrzanie palnikiem, podpoleruje i co ktoś na filmie to stwierdzi

jakim cudem

)
Jedna mała uwaga jak mniemam oglądamy zdjęcia głowni po wykonanym wstępnym szlifie przez Tewi - ogólnie zafascynowanego szlifem mechanicznym, oczywiście posiadającym wiedzę niezbędna do przeprowadzenia tej operacji ( nie ważne są środki ważny efekt końcowy ) Tylko po jaki gwint Japończycy nadal na tych kamykach jadą skoro produkuja najlepsze na świecie maszyny do obróbki stali

. Kto mi da gwarancję , że podczas szlifowania mechanicznego tj. przy pomocy szlifierek wszelkiego typu nie doszło do nagrzania głowni ponad zakres odpuszczenia a co za tym idzie rozhartowania

. Taki test winien byc wykonywany przez szlifem dla porównania efaktów osiaganych po jego przeprowadzeniu. Mam obecnie w domu kilka antyków 100% nihonto i co jak poszlifuje sobie to ostrze katówką aż iskierki pujda tak tylko kilka i przez chwilke ,to ktoś mi powie, że nie zmieni się charakterystyka ostrza

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 26 grudnia 2008
autor: Gość
Witam !
Dalszy ciąg tej historii jest taki że po reklamacji tej drugiej pracy i wytknięciu wszystkich karygodnych blędów twórca zobowiazał się do wykonania trzeciej głowni i sam wyznaczył termin jej realizacji. Niestety termin minął a odbiorca zrezygnował z dalszych kontaktów z tym osobnikiem uznając że to osoba zupełnie niekompetentna i niewiarygodna.
Mnie akurat nie chodziło o to by piętnować tego czy tamtego kolesia ale o ustalenie czy możliwe jest wykonanie głowni o poprawnych parametrach technicznych przy zastosowaniu tylko hartowania selektywnego. Na to pytanie ja znalazłem odpowiedź a reszta niech sobie sama odpowie.
Oczywiście by dać odpór komentarzom typu że to jakiś tam pan Zyzio i innym bagatelizującym i ośmieszającym fachowość tego kogoś trzeba powiedzieć jasno że tym kimś jest , 3,14 czyli G. Surdel.
Nieistotne czy on pisze na tym forum czy nie bo to nie ma żadnego znaczenia dla sprawy. Ale jak wiecie to ten sam koleś który na chyba pierwszej wystawie organizowanej przez to forum jako jedyny polski kowal pokazywał jakieś miecze . Gdyby nie on i jakiś czech to była by to wystawa mieczy bez mieczy , co jest opisane w którymś z tematów na forum.Shiouryu oczywiscie w tylko sobie właściwy sposób stara się zbagatelizować postać tego jakiegoś kowala , no cóż może nie wie że ten koleś ma chyba wiekszy staż i doświadczenie niż wielkie wasze góru tego forum - Shirotatsu , no jest tak koledzy czy nie ? .
Ale najciekawsze są te opinie które jakby mówią jesteś sam sobie winien żeś kupił od niego miecz . Może nie wiecie tego ale kowalstwo jest jedynym źródłem utrzymania tego kolegi , wiec odpada też argument że to jakiś tam sobie blizej nieokreślony partacz.
Tak czy siak dowiedziałem się że głownia z samym hartem selektywnym to faktycznie tandeta kominkowa pozbawiona prawie zupełnie cech uzytkowych , choć niewatpliwie można szukać sposobów by choć trochę podnieść parametry użytkowe . Trzeba jednak chcieć a nie działać jak sekta i na oślep naśladować jakiegoś góru , kpić drwić i wyszydzać poglądy innych ludzi.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 26 grudnia 2008
autor: sebastian ;)
Witaj Demo
.....Tak czy siak dowiedziałem się że głownia z samym hartem selektywnym to faktycznie tandeta kominkowa pozbawiona prawie zupełnie cech uzytkowych , choć niewatpliwie można szukać sposobów by choć trochę podnieść parametry użytkowe . Trzeba jednak chcieć a nie działać jak sekta i na oślep naśladować jakiegoś góru , kpić drwić i wyszydzać poglądy innych ludzi.....
Widzisz dotykasz sedna : sam hart selektywny nie tworzy kena. Wiele jest zasadniczych elementów między innymi materiał z którego kuto głownię. Następnie sposób obróbki tej głowni, nawet chińczycy produkujący masówkę dziwnym zrządzeniem szlifuja na kamykach a nie szlifirce magnesowej. Czemu tak jest może ty mi odpowiedz, jako ekspert. Jednak nie każda droga jest dobra w drodze do celu.
Co do wystawy w Warszawie wybacz ale Grzesiek nie był jedynym, jeśli byłes tam to przynajmniej bys nie wprowadzał błędnych informacji.
Jeśli byś był uprzejmy zastosować się do ostatniego stwierdzenia w twoim poście
........Trzeba jednak chcieć a nie działać jak sekta i na oślep naśladować jakiegoś góru , kpić drwić i wyszydzać poglądy innych ludzi........ i przyjemniej było by rozmawiać i z tobą.
W Biskupinie podczas eksperymentu przyszedł do nas pewien pan. Zaprezentował on swoje dwa "miecze" napewno wiele poświęcił im czasu i wiele w nie pracy włożył. Jednak korzystał z błędnych wzorców. Szukał w nas podziwu dla swych dzieł jednak znalazł jedynie podziw dla włożonej pracy. Każdy przechodził przez etap zachwycania się mieczem z allego nazwijmy " mieczem ", to naturalne. ja tez z sentymentem i usmieczem przygladam się swoim starym " mieczom " widze ile błędów popełniałem wynikajacych poprostu z niewiedzy. Jednak gdy je wówczas kończyłęm byłem strasznie dumny i nie rozumiałem krytyki. Ale krytyka była zwiżana z wskazaniem dobrej drogi. Nie obrażałem ludzi za to, że wskazywali mi błędy. Postaraj sie czynic podobnie . Chyba, że wiesz wszystko najlepie i wogóle wszystko

. Ja znam kilku kowali ze stażem po 40 lat w zawodzie i co myslisz , że wiedzą jak wykuc nihonto

. Ja nie potrafię jeszcze podkuc dobrze konia i co z tego. Poprostu nie idę w tym kierunku, co nie oznacza, że jakiejś wiedzy o podkuwaniu konia nie mam.
Aby byc krytykiem nie trzeba mądrym, doświadczonym,potrafić coś zrobić wystarczy twierdzić , że inni i tak wszystko robią źle.
Piszę o rzeczach oczywistych - czy nie DEMO

. szczęsliwego nowego roku

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 26 grudnia 2008
autor: KIER
Demon
Ja na produkcji miecza się nie znam.
czytaj ze zrozumieniem to jest stronka Pokaż swoje pracea nie wylewaj żółć bo kupiłeś jakiegoś mela za grosze od kowala co robił coś na ścianę a nie użytkowego. A myślisz że masz Gasana lub innego 400 punktowca.
Nie wiem czy sori 40 mm. przy długości nagasy 64 i takim spieprzeniu jest możliwe - zostawiam to do dyskusji znawcą .
A Twoje problemy powinny się znaleźć gdzie indziej .
Tu ludzie przedstawiają swoje mniej lub bardziej udane prace.
Z pozdrowieniami
Jacek K
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 26 grudnia 2008
autor: Gość
Kolego z lubelskiego gdzie można zobaczyć twoje jak się domyślam wspaniałe wyroby sztuki płatnerskiej. A może masz coś do sprzedania ?.
Kolego kier jesteś chyba wszystkowiedzący skoro wiesz co sobie nabywca tego gniota mysli , teraz wiem na czym polegała ta zgaduj zgadula w galerii ; pytajacy i zgadujący to jedna osoba czy tak ?. Albo kolega koledze zadaje zagadkę żeby podniść swoje znaczenie w oczach forumowiczów.

Kier a dlaczego według ciebie sori 40mm nie jest możliwe co ? . Czy dlatego że się tak samoczynnie przy hartowaniu nie wygnie ?
Jeżeli tak myślisz to jesteś , no niewiem jak to okreslić ( bo do tego nie trzeba mieć żadnej wiedzy kowalskiej) żeby cię nie urazić , ale niech tam , a więc jesteś bardzo prosto myślacym człowiekiem. To nie wiesz że już przed hartowaniem można głownię wygiąć ????.
No nie to chyba nie możliwe by o tym ktoś mógł nie wiedzieć nawet ktoś będący całkowitym dyletantem. Odpowiedz mi czy to mozliwe że nawet się nie znajac na kuciu mieczy naprawdę o tym nie wiesz. Bo może się mylę.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 26 grudnia 2008
autor: KIER
Demon
czytaj ze zrozumieniem
Nie jestem wszystko wiedzący a właściwie to moja wiedza jest znikoma. Bazuje na literaturze którą posiadam i w chwilach potrzeby z niej korzystam. A zgaduj zgadula jak to ładnie nazwałeś służy do pogłębiania wiedzy, gdyż te pytania mają na celu zachęcenie ludzi do poszukiwania i szerokiej wypowiedzi i nikt z nikogo się nie naśmiewa ani nie wyszydza jeśli ktoś popełni gafę.
A ponad to takie zgaduj zgadule na większą skale są organizowane przez szacowne stowarzyszenia miecza nawet w Japonii.
Co do tego sori to jak powiedziałem "zostawiam to do dyskusji znawcą "
A co do urażenia to nie znasz mnie i nie jesteś w stanie mnie urazić co najwyżej wywołać u mnie inne odczucia.
Z pozdrowieniami
Jacek K
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 26 grudnia 2008
autor: Gość
Ciągle mi brak zdjęć i opisu co było testowane na tym filmiku , to bardzo dziwne. Bo mnie jakoś ta rozmazana i rozjechana sygnaturka wcale nie przekonała. Ale rozumiem że cieżko coś wystukać na hartowanej całościowo głowni .
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 26 grudnia 2008
autor: MadSun
Jesli jest to rzeczywiscie miecz 3.14 to szkoda i wstyd. 3.14 zajmuje sie glownie kuciem mieczy europejskich, a przynajmniej zajmowal sie tym gdy rozmawialem z nim na wystawie 2 lata temu. Wtedy dopiero zaczynal sie zajmowac mieczami japonskimi i miecz ktory zaprezentowal byl moze niezbyt doskonaly pod wzgledem geometrii ale mial fajny hamon. Co do aspektow praktycznych to nie mam pojecia bo go nie testowalismy. Nawiasem mowiac na wystawie oprocz niego bylo kilka innych osob prezentujacych swoje miecze.
Mysle, ze wyczerpalismy temat testu miecza zaprezentowanego przez demo i dalsze potyczki sa niecelowe dlatego tez prosze, panowie, abysmy juz tego tematu nie kontynuowali.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 27 grudnia 2008
autor: GrafRamolo
Demo. Napisałem, jeśli nie jesteś przekonany testem Wojtka pojedź do niego osobiście tylko tak się przekonasz w innym razie twoja ciekawość nie zostanie zaspokojona. Co do miecza Surdla jeśli to jego głownia i jeśli jest tak jak napisałeś to zwyczajny bubel. Ale nikt nie musi wierzyć w to że to jego głownia tak samo jak ty usilnie nie chcesz uwierzyć Shirotatsu. W takim przypadku dalsza dyskusja nie ma sensu.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 27 grudnia 2008
autor: sebastian ;)
Demo zapraszam do mojej kuźni Chodel woj. lubelskie wszyscy mnie tu znaja więc bez problemów trafisz do mych drzwi. Zamieszczanie zdjęc moich prac dla ciebie mija się z celem gdyż i tak stwierdzisz, że to hanowey

. Jak zechcesz zawitać do mnie będziesz mógł ogladać do woli. Niestety obecnie nic na sprzedaż nie mam bo musze wykonać miecze zamówione, ponadto nie wiem czy byłbym w stanie cię zadowolić jakością lub ktokolwiek inny na tym globie

. Jednak zaproszenie podtrzymuje jest kilka ostrzy w różnych fazach produkcji więc będziesz miał materiał poglądowy.
Tak na marginesie miałeś jeszcze jakieś warstwy lakieru na swój stojak nakładać i co sie stało z tym eksponatem

.
Jeszcze mała prośba przekrój ostrza podany na rysunku

jest to odzwierciedlenie ostrza ktre odebrałeś od 3,14 czy sam doprowadziłeś płaszczyzny do takiego stanu , podczas wykonywania szlifu

.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 27 grudnia 2008
autor: Sephirot
Przypomniały mi się moje wakacje u Sebastiana

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 27 grudnia 2008
autor: Gość
Kolego z lubelskiego domagasz się jakichś moich prac a ja nie wiem o co ci biega . Nie jestem producentem czegokolwiek , to smieszne . Ale mogę ci pokazac moje studium projektowe . Ale co innego ty który jesteś kowalem i nie pokazujesz tu twoich prac , to dla ciebie przecież świetna reklama. Dziwi mnie wasze ( twoje) podejscie do tematu pełne nieskrywanej niechęci , agresji i drwiny. Szkoda jednak że przez to ginie prawdziwy problem jakim jest niewątpliwie kipska jakość użytkowa głowni wykonanych w technologii selektywnego utwardzania . I nad tym problemem powinniście się skoncentrować a nie na prawieniu złośliwości.
Sam widziałem co i jak jest w dodatku nie potrzebne było do tego żadne imadło tylko na kolanko i wszystko widać . Może to trochę i przesada ale 3,14 to jeden z bardziej doświadczonych kowali : oglądałem jego prace na knives i faktycznie wyglądają bardzo ładnie , choć może lepiej było by ich nie poddawać próbom wytrzymałościowym. Jednak nie wmówicie mi że jeżeli on nie potrafi to wy to zrobicie. Bo niby jakim sposobem , hamon był jak się patrzy i w dodatku jak pisałem mune zahartowane sam to osobiście sprawdzałem .Nie jestem producentem mieczy ale na technologii metali się znam dość dobrze.
MadSun ma rację że dość juz tej potyczki bo to nie prowadzi do rozwiazywania problemu tylko do ataków na mnie.
Może jednak jest jakaś tajemnica której my nie znamy a Shirotatsu zna i dlatego jego miecze się nie gną ? Jezeli tak to powinien się nią podzielić ze wszystkimi a nie udawać pomocnego i życzliwego dla początkujacych.
Wszystkim życzę dużo dobrego w Nowym Roku .
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 27 grudnia 2008
autor: Shirotatsu
MadSun lub Graf proszę was o wydzielenie tej części dyskusji do nowego wątku np. o tytule "Wyginajace się głownie naszych kowali" ukierunkuje to dyskusję i oczyści wątek prezentacji "Galeria - nasze wyroby".
demo pisze:Nie jestem producentem mieczy ale na technologii metali się znam dość dobrze.
Jesli się znasz, to może napiszesz po co japończycy (zresztą nie tylko oni) hartowali ostrza selektywnie i co wynika z róznicy sposobu hartowania dla wytrzymałosci mechanicznej ostrza.
Edit - poprawiłem nazwę wątku na poprawna
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 27 grudnia 2008
autor: Gość
Shirotatsu ja nie wiem co wynika z tego czy tamtego , dla mnie albo jest hartnięte albo nie ,, żadnych stanów pośrednich z tego co wiem to nie ma, a jezeli nawet są to rozciagają się one na tak niewielkim obszarze że nawet szkoda o tym gadać i ty o tym powinieneś wiedzieć.
Stad mnie przeganiasz do kuźni a z kuźni na pm. to może mam się wogóle wynieść ?.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 27 grudnia 2008
autor: Shirotatsu
Demo - przestań bić piane i odpowiedz na pytanie. Wszak jak sam napisałeś znasz się na technologii metali dosć dobrze.
Jeśli chodzi o Grześka Surdla to fakt, jest znacznie bardziej doswiadczony w kowalstwie ode mnie, tak samo zresztą jak i Wojtek Sławiński. Przy nich ja jestm początkujacym uczniem. Ale ja w przeciwieństwie do moich bardziej doswiadczonych kolegów wyspecjalizowałem się w jednej dziedzinie - głowniach japońskich i w tej dziedzinie się doskonalę i uczę.
Grześka znam osobiście i widziałem kilka jego prac a jego noze poza walorami estetycznymi sa w pełni uzytkowe i uzytkownicy wielokrotnie je testowali.
Najpierw odpowiedz na zadane pytanie - chciałbym wiedziec jak bardzo się znasz na tej technologii metali bo to dośc istotne w dyskusji.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 27 grudnia 2008
autor: sebastian ;)
No dobra Demo Tewi czy jak aktualnie sie nazywasz alter ego nie ma znaczenia. Najpierw zapoznaj sie na spokojnie ze swoją swobodną twórczościa w tym ta wypowiedzią :
Dziwi mnie wasze ( twoje) podejscie do tematu pełne nieskrywanej niechęci , agresji i drwiny....
i powiedz kto jest pełen niechęci i drwiny

.
A węc co do moich prac ogólnie jestem nogą z zakresu internetu. Wobec czego korzystam jedynie czasem z uprzejmości znajomych aby wklejali dla mnie zdjęcia. Nimniemniej kilka zdjęc jest na tym forum , starszych prac ale zawsze. Wystarczy poszukać

.Większość prac przechodzi bez zrobionych zdjęć. Reklamy mój drogi to ja wogóle nie potrzebuje, mam roboty na kilka lat a i jakos do chwalących się za specjalnie nie należę. Ponadto z doświadczenia wiem, że moi przełożeni źle znosza podwładnego który coś robi na wolnym poza waleniem wódy.Jestem jeszcze bardziej od takich jak Shiro , Yakiba , Arek San , 3.14 i wielu innych poczatkujący więc nie wyskakuję przed osboby udzielająca mi wielu cennych rad i posiadających doskonalszy warsztat. Wybacz ale nigdy nie wypowiadałem się w tonie abym był jakimś mistrzem czy jak. Miło spędzam czas przy mieczu i oto właśnie chodzi. Za dwa lata emerytura i dopiero będę miał czas na miecze. Niestety teraz praca, rodzina, karate, kuźnia i na zakrętach nie wyrabiam. Jakims trafem nikt mi kena nie odnosił

a kilka ich wykonałem. Zdarzały sie buble przy szabli Polskiej którą czasem robie jednak do czasu gdy o dziwo wprowadziłem hart selektywny. Niestety przy harcie całościowym pękały. A okuwam bractwo rycerskie więc te szabelki łatwo nie mają.
Niemniej zapraszam do Chodla cos do pogladania zawsze się znajdzie

. Sephirot chyba nie narzeka choć był tylko raz

. Po trasie możesz wpaść do Shiro bo akurat po drodze. Pogladasz podotykasz może wreszcie ci przejdzie.
Twoje wypowiedzi w stylu : ..[
b]Tzn. że hamon za 100 zł. utwardzi głownię mniej niż hamon za np. 400 zł. ?. To jest ciekawy przyczynek rozważań na temat relacji cenowych do jakości przemian martenzytycznych zachodzących w głowniach polskich kowali. A może w głowach polskich kowali. [/b] to uznajesz za miłe dla adresatów

. Potem znowu jedziesz na Shiro tym , że Grzesiek jest bardziej doświadczonym kowalem a zrobił gniota. Wybacz ale co ma do tego Shiro jaka wine za to ponosi

, że Grześkowi wyszedł gniot lub poprostu wykuł ostrze za wielokrotniśc 100 zł niech będzie 200 zł.

jaka płaca taka praca.
Nimniemniej bardzo chetnie obejrze twoje studium projektowe

.
tak na marginesie czy jesteśmy kolegami

to nie wiem, wódy jeszcze razem nie waliliśmy. Przepraszam ale drażliwe to dla mnie, bo miałęm takiego dyżurnego co zawsze kolego, kolego a szmata w plecy nóż by wsadziała.
Oj przydał by się zjazd :idea: osobiste spotakania przynosza lepszy efekt. Jak się wie personalnie z kim sie gada to i przyjemniej i bez niepotrzebnego bicia piany się obywa.

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 28 grudnia 2008
autor: joneleth
Miałem się nie wtrącać bo "za chudy w uszach" jestem, ale zaintrygowało mnie parę szczegółów dot. opisywanej przez kol. Demo głowni.
Przede wszystkim jak przy charcie selektywnym katany można zahartować mune i to na głębokość 6 mm? Coś mi tu nie gra. Rozumiem, że nakładając nań cieniutką warstewkę gliny można bardziej zahartować sam "daszek", ale 6 mm?

? Toż to przecież jakieś 1/2-2/3 wysokości shinogiji musiało by być odsłonięte. Jak natomiast miały by się trzymać ta grubsza warstwa gliny na całej długości głowni jeśli nie była by zespojona od góry? (Chyba że moja glinka jest do du.. i tak słabo się trzyma)
Następnie, zakładając nawet że tak nałożona glinka nie odpadła by przy schnięciu lub grzaniu w palenisku, to przecież chyba nie dało by rady uzyskać poprawnej krzywizny przy hartowaniu. Nie dość że nie mogło by powstać "naturalne" sori, to obustronne naprężenia (przy niehartowanej środkowej części) musiałyby doprowadzić do zwichrowania głowni. CZyż nie?
Napiszcie proszę co o tym sądzicie i czy takie hartowanie jest w ogóle możliwe do wykonania.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 28 grudnia 2008
autor: RKGalery
O stronie technicznej nic nie powiem, natomiast jeśli chodzi o charakterystykę starych mieczy to obustronny hamon zdarzał się- weź choćby miecze Bizen z okresu Azuchi-Momoyama- Sukesady, Munemitsu i Katsumitsu, genealnie- Sue Bizen, dużo rzadziej (i zwykle pod wpływem bizen) późne Mino i Soshu ale zawsze widać wtedy wyraźnie "odbity" hamon od góry. W Bizen jest on bardzo charakterystyczny i nie do pomylenia (fotki mimo "nowego" szlifu pokazują co i jak).
[skoro Joneleth zobaczył co i jak usuwam fotki- nie mam praw do zamieszczania ich w sieci a nie chcę nadużywać cierpliwości AOI]
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 28 grudnia 2008
autor: ADALBERTUS
Witam
Mój post jest przede wszystkim polemiką z Demo, ale poruszy chyba i bardziej ogólne zagadnienia.
Przede wszystkim bulwersuje mnie jedna sprawa. Stawianie poważnych zarzutów jakiemuś anonimowemu kowalowi, jednocześnie sugerując, że jest to konkretna osoba. Oczywiście sugestia to nie bezpośrednie stwierdzenie, ale smród (wybaczcie dosadne określenie) pozostaje. W tej sytuacji chciałbym albo usłyszeć konkretne potwierdzenie, że jest to PI, albo tak samo konkretne i jednoznaczne zaprzeczenie. Dawni Rzymianie wyznawali podstawową w sądownictwie zasadę audiatur et altera pars , w myśl której wypadałoby przedstawić zdanie i drugiej strony, do czego się stanowczo odwołuję. Tego wymaga najzwyklejsza kultura dyskusji. Kultura dyskusji (i nie tylko dyskusji) wymaga przestrzegania jeszcze kilku innych zasad, które kiedyś określano mianem dobrego tonu. Albo więc obiektywnie i bezstronnie przedstawiamy wszystkie (podkreślam – w s z y s t k i e !) aspekty takiego zamówienia, albo nie piszemy (mówimy) źle o kimś nieobecnym, o kimś, kto nie może się bronić, nie piszemy jaki to z niego partacz i oszust. Tym bardziej, jeśli piszące takie słowa osoba sama a priori stawia pod znakiem zapytania uczciwość innych uczestników tego Forum. Chyba, że chcemy po prostu wyrazić swą opinię, jakie to knoty pod nazwą katany ludziska sprzedają. Ale to akurat każdy z nas wie.
Chciałbym też zauważyć, że nikt tu nie ma obowiązki nikomu niczego udowadniać, a tym bardziej swojej niewinności i uczciwości. Jeśli Shiro zrobił próbę swojego miecza, to wypadałoby albo mu podziękować, albo zamilknąć i nie zarzucać mu krętactwa. Jeśli pisze, że jest to jego przeciętny miecz, to znaczy, że jest to jego przeciętny miecz. Jak wspomniałem, albo wierzymy, albo nie – to prywatna sprawa i guzik kogo obchodzi co sobie pomyśli ktoś, kto sam zasad uczciwej gry nie przestrzega, ale publiczne poddawanie w wątpliwość czyjegoś słowa......
Tego co wyżej napisałem niektórzy mogą akurat nie wiedzieć, a zasady o których wspomniałem mogą być im obce, choć przeciętny, wykształcony obywatel cywilizowanego społeczeństwa powinieneś jednak je znać.
Natomiast dziwnym mi się wydaje, że można nie zdawać sobie sprawy (chyba, że ktoś wprowadza złośliwie zwyczaje forumowych prowokacji) z tego, o czym teraz chciałbym wspomnieć.
Przede wszystkim cena. Ile to coś kosztowało (rząd wielkości ceny) ?
Trzeba mieć mentalność dziecka, które wyciąga grosiaki ze skarbonki, kupuje błyskotkę na odpuście a potem dziwi się, że to szkiełko a nie brylant. Jeśli ów mityczny znajomy zapłacił grube pieniądze za brylant a dostał szkiełko, zgoda. Został oszukany i zleceniobiorca powinien w ramach gwarancji szkodę naprawić. Ale jeśli kupował szkiełko i szkiełko dostał ? Nie wiemy co, kto i za ile sprzedał. Można tylko z niedomówień i aluzji wnioskować, że „znajomy” szukał taniego kowala, znalazł jakiegoś „klepacza” i zamówił u niego katanę tłumacząc mu co to jest i jak ma wyglądać. Czy ów „znajomy” pójdzie z bolącym zębem do pierwszego z brzegu „fachowca” i zamówi u niego leczenie tłumacząc co i jak ? Kpiny ? A zamawianie miecza u kogoś nie wiedzącego jak taki miecz ma wyglądać to nie Są kpiny ? A czego on się spodziewał, że zapłaci za hulajnogę a dostanie Rols-Royce’a ? Czy tak postępuję normalnie myślący człowiek czy dziecko przed straganem z błyskotkami ?
Jest jeszcze druga strona medalu. Ciekawe kto tak naprawdę wie czego można oczekiwać od dobrej głowni. A wystarczy trochę pomyśleć i poczytać. Filmy fantasy i bzdurne artykuły to kiepskie źródło wiedzy. Naczyta się jeden z drugim o mitycznych głowniach przecinających amerykańskie km-y przy zamkach a potem tnących listki w powietrzu, niezniszczalnych klingach i tym podobne bajki.... A potem wścieka się, kiedy po spotkaniu ze zderzakiem kolejowym pęka głownia a nie zderzak. Praw fizyki się nie zmieni, stal to tylko stal. Każdą głownię można odkształcić trwale (czytaj zniszczyć) Jest to tylko kwestia siły. Jeśli gniemy głownię, najpierw ona sprężynuje, a potem albo pęka, albo się wygina. Nie ma innej możliwości i przeciętny śmiertelnik choć trochę umiejący posługiwać się własnymi szarymi komórkami powinien to wiedzieć. Głownia skuwana nawet pęknie (wygnie się) wcześniej niż monolit. Bo taka jest właściwość stali. No i niech mi ktoś powie jak mocno powinna się ugiąć głownia p r z e d odkształceniem trwałym ? O 90°, a może tylko 30 ? A może powinno kissaki dojść do tsuby ? Proszę bardzo – ile kto chce, ale coś za coś. Można nawet zwinąć ją w supełek, ale głownia miecza to nie sprężyna od zegarka. Powinna być sprężysta na ile się da, ale jest to zawsze kosztem twardości ostrza i sztywności głowni. Żaden problem zrobić taką głownię, która zawinie się w kółko. Ale jej twardość to maks 55 HRC, bo takie parametry ma sprężyna. Pokazywanie takich prób na filmikach to w rzeczywistości kuglarskie sztuczki. Jeśli zahartujemy ostrze na 60 – 62 HRC to dobra głownia też się wygnie w kółko, ale ostrze popęka. Bo warstwowa budowa i hartowanie selektywne nie ma na celu jakiegoś mitycznego zwiększenia sprężystości, tylko odporności na uderzenia, o czym już nie każdy ma obowiązek wiedzieć. Ale jeśli ktoś nie wie, to powinien wiedzieć chociaż to, że czegoś nie wie i nie negować zdania tych wiedzących. A jeśli już stawia niepoważne zarzuty na lewo i prawo, to niech się nie dziwi, że i jego nikt poważnie traktować nie będzie. A jeśli idzie na zakupy do sklepu z pamiątkami, bo nie stać go na normalny pełnowartościowy towar, to niech sie nie dziwi, że kupuje pamiątki o właściwościach pamiątek.
Nie piszę tego tak z powietrza, bo z argumentacją, że tak było na filmie spotkałem się nie raz, a wynikająca z takich źródeł niewiedza... Sam jakiś czas temu dostałem zarzut fuszerki. Mój miecz, sprawdzany przed wysyłką jak wszystkie inne – wygięcie boczne do 90°, zgiął się po kilku walkach. Rycerz oczywiście wszystko wie, walczy technicznie itp. Zjawia się u mnie wściekły jak osa i..... Pokazuje mi miecz ze szczerbą na dobre 8 mm, pękniętą w tym miejscu nakładką stalową i zgiętą głownię. I ma pretensje, że miecz się wyszczerbił a nakładka ma rysę. Dobrze, że warunki gwarancji dostał na piśmie.
Wybaczcie ten dość długi wywód pisany w dodatku „na gorąco”, ale pewne postawy zawsze na mnie działają... no... trochę negatywnie.
Uffff
Wojtek Sławiński ADALBERTUS
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 28 grudnia 2008
autor: joneleth
Dzięki RKGalery za odzew. Kiedyś widziałem właśnie podobne zdjęcia i sam próbowałem zrobić obustronny hart, ale ponieważ za nic nie mogłem utrzymać glinki na ostrzu (nawet za pomocą drutu - zawsze pękała i odchodziła od głowni pomiędzy zwojami drutu), odpuściłem sobie i pomyślałem że to chyba jakiś trick szlifierza. Poza tym teoretycznie analizując siły działające na głownie w czasie takiego hartowania, prawdopodobieństwo zachowania liniowości głowni jest znikome(przynajmniej mi się tak wydaje).
Jeśli ktoś robił kiedyś coś podobnego, lub choćby wie jak należało by to zrobić, prosiłbym o uchylenie rąbka tajemnicy

Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 28 grudnia 2008
autor: yakiba
Joneleth myślę,że przyczyną odpadania glinki jest jej zły skład albo źle przygotowana powierzchnia głowni. W pierwszym przypadku zazwyczaj winę ponosi za duża ilość gliny, ja zazwyczaj daję jej mniej niż 10% składu, tyle tylko aby sklejała mieszankę bo jak jest jej za dużo to skurcz przy wysychaniu powoduje pękanie, do tego ok 10% hematytu- w składach budowlanych sprzedawany jest jako barwnik do betonu reszta to piasek kwarcowy i węgiel( czasem piasek zastępuję mielonym keramzytem bo łatwiej się go uciera w moździerzu niż piasek), Całość musi mieć odczyn zasadowy więc trochę węglanu sodu i trochę miodu, coby lepiej się kleiło.A głownia musi być dobrze odtłuszczona i przesmarowana woda z węglanem sodu.
Przed dwoma laty chciałem uzyskać prostą głownię i myślałem,że właśnie hartowanie mune ma temu służyć dlatego kilka głowni tak właśnie zahartowałem i glinka ani razu mi nie odpadła . Inna sprawa,że był to błąd w rozumowaniu bo proste głownie robi się zupełnie inaczej.Co zaś do deformacji głowni to nic takiego nie miało miejsca a przynajmniej ponad zwykłą miarę
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 28 grudnia 2008
autor: Gość
Oj Wojciechu , Wojciechu miałem Cię za konkretnego gościa ale widzę że wiele rzeczy Ci się pomieszało.
Jest konkretnie napisane kto wyprodukował tę głownię ; patrz post z piątku 26 grudnia godz. 16:49 . To ta strona tylko trochę wyżej. Oczekuję przeprosin i usuniecia niepotrzebnych słów.
Które moje słowa sugerują Ci że nabywca szukał taniego producenta , proszę je przytoczyć . Napisałem akurat coś całkiem przeciwnego , a mianowicie to że nabywca zapłacił tyle ile żądał producent i żadnych targów nie było , a nawet zamawiający dodał gratyfikacje. Czy wiesz co to znaczy ? .
Nikomu nie zarzucam krętactwa , gdzie to wyczytałeś ?. Ale chyba wszyscy powinni wiedzieć jaki rodzaj głowni był testowany , bo omawianym przykładem jest mono z hartem selektywnym . Tymczasem testujący nie napisał ani słowa na ten temat , tylko to że to jego głownia o czym miała świadczyć sygnatura.
Dzisiaj nie mogę więcej pisać może jutro jeszcze odpowiem na resztę.
Ech Wojciechu , wstyd.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 28 grudnia 2008
autor: sebastian ;)
Demo szykuje się zjazd nieformalny cześci kowali

może wpadniesz na małe testy tak at persona. Bedziesz się mógł dowoli poubliżac obecnym nie tylko tak zza kompa. Bo twoej wypowiedzi naprawdę inaczej nie mogą być interpretowane. Ciekaw żem bardzo czy w cztery oczy też rześ taki wygadany

. Zostałeś poproszony o odpowiedz na pytanie zadane przez Shiro brak dobrego wychowania czy wiedzy przeszkada ci w jej udzieleniu

.
Yakiba zdaje się, że dwie rzeczy nie da się uzyskać przy tym rodzaju nakładania glinki tj. hartu mune i sori o podanej skali. Oczywiście jesli ostrze nie zostało uprzednio ukształtowane do takich wymiarów.
Re: Wyginajace się głownie naszych kowali
: 28 grudnia 2008
autor: karendt
Yakiba:
Jakie zadanie spełnia hematyt w tym przypadku ?