Strona 4 z 4
Re: TSUBY
: 18 listopada 2007
autor: mtr
fenomem w koncu jakies tsuby ktore odwaznie wykroczyly poza kanon :japonskich: mimo to zachowujac wdziek i to cos
motyw naprawde udany
rozczarowaniu memu nie bedzie konca jesli to kopie
brawo nareszcie cos co precyzyjnie trafilo w moj chory gust
na poludniowych wyspach japoni rosna palmy jak rowniez winorosla sprowadzone przez europejczykow (winorosla ) bo palmy to same tak sobie rosly

Re: TSUBY
: 18 listopada 2007
autor: RKGalery
Winorośla sprowadzono plus minus równocześnie z buddyzmem- sporo przed europejczykami.
Re: TSUBY
: 18 listopada 2007
autor: Arek San
wrcajac jeszcze do tematu zakrzywienia rekojesci wrzucam jeszcze jedno zdjecie, jesli i tu nie widzicie tego zakrzywienie to ja juz sie poddaje.

a druga sprawa to kurigata, byc mze ze zdażały sie wykonane z rogu , ale uwazam zw wiekszosc jest wyknana z drewna. Z rogu robiono koiguchi, czasem kojiri ( choc czesciej z metalu) i czasem kurigata i ten wichajster do zaczepienia za pasem, (nie pamietam jak sie nazywa)
odnosnie tsub Orochimaru. bardzo ładna robota, ale dwie uwagi. nalezałoby zlikwidowac slady po tokarce i bardziej wypracowac otwory hitsu ana. pozatym piątka z plusem.
Re: TSUBY
: 18 listopada 2007
autor: GrafRamolo
Tu faktycznie jest to przełamanie. To przyznaje bez bicia ale jak pokazuje statystyka raczej to rzadkość.
Co do rogowych kurigat to 70% z którymi się spotkałem były z rogu, ze 20 z metalu w droższych oprawach a może 10 z drewna w tanich mieczach.
Drewno było stanowczo rzadkim rozwiązanie i stanowczo nisko budżetowym.
Re: TSUBY
: 22 listopada 2007
autor: Orochimaru
Dzięki za pozytywne opinie. Mówiąc szczerze nie miałem zamiaru utrzymywać japońskiego stylu. Z racji lenistwa chodziłem sobie po działce i szukałem czegoś co najłatwiej było by przenieść na metal tak, żeby powstał mniej więcej komplet tematyczny na dwa miecze.
Palma miała być yuką, ale yuka ma gładkie liście i po wycięciu kształtów nie podobało mi się (nadal mam w głowie tsuby szkoły Soten). Daisho będzie na półkę i nie przewiduję następnych mieczy (praca).
Aczkolwiek nic nie wykluczam, bo jak się dobrze przyjrzeć tsubie to wakizashi spaprałem kompletnie.
Ponieważ mam puste miejsce na szczycie regału to bardziej prawdopodobne będzie powstanie naginaty.
Re: TSUBY
: 23 listopada 2007
autor: Arek San
nie jest dobrze odchodzic od japonsiego stylu robiąc japonskie tsuby czy miecze w ogóle, to tak jakby do auta przymocowac koła od roweru....
uwazam ze powinno sie jak najbardziej zblizac do orgiału, tak stylistycznie jak i materiałowo.
Re: TSUBY
: 23 listopada 2007
autor: GrafRamolo
Popieram Arka i zaznaczam że nie jest to wcale łatwe.
Re: TSUBY
: 23 listopada 2007
autor: Arek San
wcale nie jest łatwe, a wrecz bardzo trudne, niestety sztuka japonska jest badzo specyficzna i ulotna i nie kazdy jest w stanie dostrzec jej piekno:)
Re: TSUBY
: 23 listopada 2007
autor: GrafRamolo
I różnice kulturowe tu też odgrywają znaczną rolę.
Re: TSUBY
: 23 listopada 2007
autor: Orochimaru
Czyli nie popieracie opraw tematycznie nie związanych z Japonią nawet jeśli powstają poza nią? Nie powinno się umieszczać niedźwiedzi polarnych, pingwinów, żyraf, słoni i innych zwierząt niewystępujących w kraju kwitnącej wiśni? Niektórzy starają się jak najbardziej zbliżyć do nihonto i chwała im za to. Ale czy nie można zrobić oprawy tematycznie związanej z krajem w którym powstaje miecz? Czy historia nie zna przypadków kowali którzy byli w innym kraju i zrobili miecz tematycznie związany ze swoją podróżą?
Re: TSUBY
: 24 listopada 2007
autor: RKGalery
Wiesz- to Twój miecz, robisz co chcesz.
Ja (zupełnie osobiście) jestem zdecydowanie przeciw- nihonto to nihonto- określona forma, określony styl. Albo coś mieści się w tych kryteriach albo nie. Jasne, można zrobić tsubę w pokemony i cycate laski ale to już nie będzie to.
Re: TSUBY
: 24 listopada 2007
autor: GrafRamolo
Japonia z racji iż jest wyspą a i Japończycy nie czuli potrzeby odkrywania nowych lądów była bardzo zamknięta i odizolowana. Dlatego czy to w oprawach, ceramice malowidłach czy tkaninach bardzo bardzo rzadko występują elementy z innych kontynentów. Natomiast widać duże wpływy chińskie.
Re: TSUBY
: 25 listopada 2007
autor: Krzysztof Polak
Miecz japonski jest nośnikiem pewnych przekazow filozoficznych,estetycznych czy kulturowych i wiązanie go z pojęciami wywodzącymi się z innych kultur prowadzi do wypaczania samej idei japońskiego miecza.Można wykonać oprawę bez dekoracji zgodną z wszelkimi kanonami,wprowadzajac dekorację bez jej zrozumienia łatwo jest zabrnąć na manowce a potem staramy się sami przed sobą wytłumaczyć.
Re: TSUBY
: 25 listopada 2007
autor: Dr.Agon
Popieram RKGallery. Jeśli na tsubie będzie motyw np. słonia, to taka broń nie będzie już nazywana "oryginalną bronią japońską", nawet jeśli zrobiona przez najlepszych. Co innego gdyby chodziło o zwierzęta typowo japońskie, np. makaki czy żurawie japońskie.
Re: TSUBY
: 25 listopada 2007
autor: GrafRamolo
Akurat słonie się zdarzały ale w bardzo zabawnych wydaniach. Z pazurami i innymi śmiesznymi atrybutami.
slon japonski
: 25 listopada 2007
autor: antoni maciej dietl
rysowano i malowano slonie na podstawie opisow ustnych,niektore zabawne ale niektore niezwykle realistyczne.
holendrzy kiedys przywiezli malego slonia na deshime/swoja stala kolonie na sztucznej wyspie/ - nie wiem co sie z nim pozniej stalo...
poza tym,jak mowil Ilia Ehrenburg - "wszyscy wiedza,ze wielki zwiazek radziecki jest pra-ojczyzna wszystkich sloni..."
pozdrawiam,maciek dietl.
Re: TSUBY
: 25 listopada 2007
autor: Arek San
ja zdecydowanie uwazam , ze nihonto to nhonto, i generalnie zaden inny miecz wykonany nawet przez najlepszego twórce nie bedzie nihonto jesli zrobił go nie japonczyk. Cała reszta to imitacje , nawet łudzaco podobne i najlepszej jakosci.
Co do tworzenia , kazdy moze robic co mu sie podoba, ale nie mówice ze cos jest mieczem japonskim skoro go nie przypomina nawet. Przykładów wiele na przykład na allegro, gdzie spotyka sie "profesjonalne miecze" oraz całe stado tzw "gendaito" made in china:) a jak juz ktos twierdzi ze taki wyrób posiada certyfikat to ogarnia mnie smiech

oto link do tej aukcji:
http://www.allegro.pl/item269805972_jap ... atana.html
szkoda mi tylko goscia co kupił ten miecz, no ale cóz zyjemy w wolnym kraju:)
nastepna rzec jaka mnie wkurza to mylenie pojec:)
co to jest : "miecz tradycyjnie mocowany na jeden kołeczek mei"???
myslałem ze "mei" to sygnatura

a kołeczek to "mekugi" ale moze sie myle

oczywiscie takich perełek na allegro mozna spotkaco wiele wiecej.
Re: TSUBY
: 25 listopada 2007
autor: h0rant
Aukcja byłą sprytnie skonstruowana-tytuł nie dawał jasno do zrozumienia, o co chodzi z tym certyfikatem, szczególnie jeżeli ktos potraktował go powierzchownie. Słowem; naiwny mógłby sądzić, że ten papierek odnosi sie do oferowanego miecza, co też podnosiłoby jego wartość-no, ale nie. Podobnie zdjęcia-wykonane tak pod światło, by klinga i oprawa zatraciła charakterystyczne dla chińszczyzny cechy wykonania i tym samym, by potencjalny nabywca nie mógł sobie skojarzyć tego wyrobu z dzieisatkami pochodnych. Bo tu, Panowie, przecież mamy do czynienia z "nihonto", czyż nie? A certyfikat tylko to potwierdza.
Sprzedaż na allegro to istne studium manipulacji i kombinatoryki, gry słów-pole do popisu na magisterkę dla studenta psychologii.
Re: TSUBY
: 26 listopada 2007
autor: Arek San
wiecie co? moze sam zaczne wystawiac certyfikaty swoim wyrobom? he he he he

:):):)
Re: TSUBY
: 26 listopada 2007
autor: GrafRamolo
O rety ale to to już fałszerstwo! Jawne oszustwo. Bo na papierach jest niby sygnatura i nakago tego szmelcu. Swoją drogą sam papier fałszywy bo nthk nie wystawia takich.
Re: TSUBY
: 26 listopada 2007
autor: RKGalery
Wszystko jedno i to samo źródło chińczyków- ten user ma ich sporo
http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=8792019
Tu nawet z identyczną tsubą.
http://www.allegro.pl/item271287499_wak ... iczne.html
Szkoda kupującego- dzwonił do mnie poprosić o radę ale nie dał żadnego linku a nie widząc o co pyta nie mogłem nic powiedzieć. IMO nie powinien wpłacać pieniędzy tylko spuścić policję na sprzedającego.
Re: TSUBY
: 30 listopada 2007
autor: Bushi
GrafRamolo pisze:Bardzo ładna patyna. motyw winogron ok, dla mnie palma jest rarytasem, nie wiem czy w Japonii są palmy.
Co do faktury na liściach to nie widzę w niej nic złego jedni artyści woleli gładkie rozwiązania inni bogato ozdabiane.
Jedyne do czego ja bym sie przyczepił to kompozycja, jest taka za równa, wszystkiego jest wszędzie tyle samo i pod dostatkiem a mogły by być obszary mniej ozdobione bardziej puste i mocniej.
są palmy w Japonii
palmy w japonii
: 30 listopada 2007
autor: antoni maciej dietl
rowniez potwierdzam - sa palmy w japonii - i maja sie zupelnie dobrze,przynajmniej w okolicach tokio i dalej na poludnie - ale nie jest to ich naturalne srodowisko- zostaly przywiezione i zasadzone w celach ozdobnych - podobnie jak w kalifornii i na florydzie etc.
pozdrawiam ,maciek dietl
Re: TSUBY
: 6 grudnia 2007
autor: Arek San
no to przenisłem fotki do działu "pokaz swoje prace"

Re: TSUBY
: 6 grudnia 2007
autor: GrafRamolo
Arku założyłem specjalnie nowy dział w którym możemy prezentować swoje prace, zachęcam do pisania w nim.