ReiDojo forum o nihonto

Nie wiem czy się powtórze , ale co tam warto spytac:]

A więc ja i koleżanka(jeszcze jestem na etapie namawiania jej) chcemy sie zapisać do klubu(moge tak to nazywać?^^) Kendo w Opolu;)

Chcę sie spytać czy na poczatek musze kupować katane czy jakiś inny miecz? (tacie sie nie uśmiecha dać mi kilkadziesiąt tysiaków na jak to nazwał "kawałek żelaza";]) oraz czy potrzebne mi jakieś spodenki(spodziewam sie że tak bo nago chyba niemożna? )

Teraz jeszcze dziwniejsze pytanie: co sie robi na treningach, na czym polegają i czy nie wyjde poobijana(wystarczy że mnie siostra bije:P)

Eee .. no to tyle;]

PS. Wogóle to jestem nowa ^^

Pozdawiam**

Najlepiej namierzyć sekcję i jej adres mailowy, tam słać pytania.

Jak tak zrobiłem z bydgoską, wysłałem blisko 10 pytań po niemal miesiacu czekania otrzymałem odpowiedź moze na jedne i to w jednym zdaniu.

Ale z tego co mi mówiono na początku wystarczy i dres. Pnadto kendo prawdziwych mieczy się nie używa (tzn. nawet takich które ze względu na wykonanie je przypominają ewentualnie predystynują do przypominania) , tylko bambusowe shinaie (chyba dobrze piszę, jak nie to mnie zrugać).

Nie wiem jak jest w Opolu- w Łodzi na początek wystarcza dowolna odzież sportowa (nawet lepsza od hakamy bo widać pracę nóg ), shinai (do walki) i bokken (do kata). Podejrzewam że jeśli wybierzesz się na jakiś ich trening to wszystko Ci dokumentnie wyjaśnią na miejscu (zwłaszcza że jesteś kobietą a te zawsze mają lepiej- ci wszyscy uczynni koledzy...)

Powinnaś tak jak radzą przedmówcy, pójść na jeden z treningów i sama osobiście spytać się o nurtujące Cię kwestie.

Jednak mogę z własnego doświadczenia powiedzieć, że raczej wystarczy na początku do ćwiczeń dres (byleby był z długimi nogawkami) i jakaś koszulka.

Do ćwiczeń potrzebny Ci będzie jak już wspomniano shinai i bokken, natomiast o miecz będziesz się martwić za czas dość długi.
Szczerze powiedziawszy może być też tak że sensei (prowadzący zajęcia) będzie miał kilka ćwiczeniowych egzemplarzy dla początkujących.

Jakiejś urazowości i wielkich siniaków bać się na początku zupełnie nie powinnaś, oprócz może zakwasów po treningu... bo często bywa to dość męczące ale chyba o to chodzi :>

Więc jeszcze raz namawiam do przejścia się z jakimś dresem na trening i spytanie się o wszystko instruktora

Witam i pozdrawiam