Strona 1 z 1

tsuka

: 30 grudnia 2006
autor: trytops007
siema

czy ktos moze nakrecic maly klip jak zawija tsuke bo nawet po czytaniu ja tego nie rozumiem

trytops

Re: tsuka

: 3 stycznia 2007
autor: karendt
Doprawdy myślę że to zbyteczne, mi się udało za pierwszym razem zapleść tsukamaki, może wyszło trochę koślawo, ale się udało. Za trzecim razem wyszło już całkiem przyzwoicie, a to dlatego że użyłem takiego stępionego szpikulca (wiadomo o co chodzi :wink: )
Proponuje przestudiować tutorialik - http://www.macabeeknives.com/articles/B ... _Eriku.pdf - strony od 25 do 34

Re: tsuka

: 4 stycznia 2007
autor: mekugi
Tutorialik zacny, bogato zdjęciami ilustrowany, przystepnym językiem napisany, okraszony dykteryjkami. Jednakże swobodne podejście do używanych materiałów napewno spotka się z niechęcią Grafa :)

Re: tsuka

: 4 stycznia 2007
autor: trytops007
ale ja to nie rozumiem i na dodatek niewiem gdzie kupic ten material i rozne tam rzeczy do tego :(

Re: tsuka

: 6 lutego 2007
autor: (fla)MASTER
poszukuje czegos na temat sposobów oplatania tsuki tzn. jabara-ito
moze ma ktos z was jakies rysunki, albo doswiadczenia z tym zwiazane?

Re: tsuka

: 7 lutego 2007
autor: GrafRamolo
Ja ma doswiadczenie. Moje doswiadczenie mowi "nigdy wiecej" Ale chetnie opowiem co i jak. Na wstepie napisze tak: robi sie to ze sznureczkow o grubosci 1mm lub 1,5mm trzeba te sznureczki zszyc razem za pomoca igielki i niteczki a nastepnie zaleznie od stylu zaplata sie. Najprosciej zszyc je razem tak by tworzyly tasme i potem zaplatac zwyczajnie. Najtrodniej zszyc razem kawalek potem zaplesc przeplesc jeden przez drugi tak by powstala taka krateczka potem kawalek zszyc zaplesc normalnie zno nie zszyte zaplesc w krateczke itp. Jest to piekne ale trzeba sie zajmowac tylko oplotem. Ponadto w mieczach uzytkowych nie zdaje egzaminu. Tyko do mieczy na wystawe.

Re: tsuka

: 11 lutego 2007
autor: (fla)MASTER
zszywanie niteczká ok. 4 metrów tasmy?? :)
musze tego spróbowac!!
ale moze jeszcze nie teraz...

Re: tsuka

: 14 lutego 2007
autor: Bushi
mam pytanko
ma ktoś doświadczenie w zaplataniu czegoś takiego? i czy ten oplot sprawdza się na katanie? (tzn czy nierozłazi się)

Obrazek

zdjęcie wyrwałem gdzieś z allegro... ale podoba mi się ten rodzaj oplotu

Re: tsuka

: 14 lutego 2007
autor: RKGalery
Wygląda jak odmiana tomaki nihon kumiage. Wiele o tym w "cywilizowanych" językach nie znajdziesz. Z tego co widziałem to niewiele osób tak wiąże- nie wiem czy dlatego że pracochłonne czy dlatego że mało praktyczne. IMO- koszmar do wiązania, zwłaszcza w bardziej klasycznym wykonaniu niż to tutaj.

Re: tsuka

: 14 lutego 2007
autor: Bushi
ale musisz przyznać że ładnie się prezentuje... na tanto to wręcz idealne szczególnie z bardzio wąziutkiej taśmy ale na katane... no właśnie ciekawe jak się na niej sprawuje?

Re: tsuka

: 28 marca 2007
autor: Adam Dashido
Słyszem ostatnio o indywidualnym dopasowywaniu tsuki do dłoni właściciela.
jak należy to robić i jakie wymiary dłoni należy uwzględnić?

Re: tsuka

: 29 marca 2007
autor: GrafRamolo
Długość, i grubość, Jeśli ktoś ma wielkie dłonie to raczej grubsza nieco tsuka, jeśli drobne to mniejsza.

Zasada trzymania miecza jest taka, że trzymasz go luźno pomiędzy kciukiem i palcem środkowym i serdecznym. Tsuka musi być tak zrobiona by po zaciśnięciu okręgu pomiędzy tymi palcami leżała luźno w dłoni. Reszta palców nie bierze w zwykłym trzymaniu czynnego udziału.

Re: tsuka

: 2 kwietnia 2007
autor: Arek San
owszem złe trzymanie miecza moze spowodowac uszkodzenie oplotu, w koncu to tylko tkaniana :):) zreszta w miczach treningowych wytrzymuje góra 3-4 lata, potem potrzebny nowy oplot.
ja osobiscie lubie ten klasyczny, jest i ładny i w miare praktyczny.

Re: tsuka

: 2 kwietnia 2007
autor: GrafRamolo
O Arku, poruszyłeś bardzo ważną kwestię. Często winę za zniszczony szybko oplot ponosi właściciel, nie wykonawca. Źle trzymając i nie właściwie obchodząc sie można bardzo szybko zniszczyć oplot. I niestety wielu ludzi tego nie rozumie gdyż nie chcą zaakceptować iż źle ćwiczą.

Re: tsuka

: 4 kwietnia 2007
autor: Duckbill
GrafRamolo pisze:O Arku, poruszyłeś bardzo ważną kwestię. Często winę za zniszczony szybko oplot ponosi właściciel, nie wykonawca. Źle trzymając i nie właściwie obchodząc sie można bardzo szybko zniszczyć oplot. I niestety wielu ludzi tego nie rozumie gdyż nie chcą zaakceptować iż źle ćwiczą.
Pytanie tylko czy osoba, która robiła oplot jest w stanie stwierdzić, czy osoba która ćwiczy źle ćwiczy, ponieważ, jak już ustaliliśmy w przeniesionym wątku, różne osoby mają różne o tym wyobrażenie co jest dobry ćwiczeniem.
Tak więc może się jednak okazać, że oplot był źle zrobiony.

Re: tsuka

: 4 kwietnia 2007
autor: GrafRamolo
Masz racje Duckbill, szczególnie gdy osoba co zaplata sam nie ćwiczy. Wtedy nie można tego stwierdzić. Bardziej chodziło mi o sam fakt i pogodzenie się z tym iż jest to element, który się zużywa.

Re: tsuka

: 5 kwietnia 2007
autor: Arek San
dobry chwyt miecza polega na tym by palcami dociskac rękojeśc równomiernie , a nie tylko np w jednym miejscu. wiadomo, ze mocny ncisk np tylko na jeden splot moze go odkształcic. To tylko tkanina, potrafi sie rozciągac, odkształcac.
Spotkalem sie z tym, ze japończycy powlekali tasme laką , lub robili oplot ze skóry. ale takie rozwiazania chyba nie sa dobre. Sam cwicze i wiem, ze tasma ma wchłaniac pot i powodowac to by miecz nie wyslizgnął sie z dłoni, jak to sie dzieje np z bokkenem, kiedy rece sa spocone.

Re: tsuka

: 5 kwietnia 2007
autor: Krzysztof Polak
Widziałem stare,ponad 200 letnie oploty skórzane zachowane w nieuszkodzonym staniie, najstarszy zachowany oplot pochodzi z okresu muromachi i jest w muzeum tokijskim.

Re: tsuka

: 5 kwietnia 2007
autor: Arek San
skóra wytrzyma wiecej niz tkanina, ale z praktyczngo punktu widzenia tkanina jest lepsza, bardziej funkcjonalna i wydaje mi sie ze do mieczy uzytkowych bezwzgladnie oplot z tkaniny ( jedwab lub bawełna)