ReiDojo forum o nihonto

Mam problem z ito na moim iaito. Rozwiązało się przy kashirze i niestety nie potrafię sam sobie z tym poradzić. Czy jest możliwość żeby ktoś z okolic Warszawy mi z tym pomógł? Z góry dziękuję za udzieloną pomoc

przejzyj forum sa gdzies linki jak zawiazac nie jest to takie trudne ale trzeba troche pocwiczyc

linkow i rysunkow instruktazowych jest pelno - jesli pilnie poszukasz ale problem przewiduje w tym ze do oplotu stosuje sie ito z dosc duzym naddatkiem do wygodnego zawiazania koncowego wezla a potem koncowki sie przycina.
sam nigdy tego nie robilem ale takie sa opinie praktykow i z ksiazek.
jesli wezel,juz przyciety,rozwiazal sie - moga byc trudnosci,pozdro,maciek dietl

Watpie, czy da sie naprawic ten oplot. Przy zaplataniu ito jest mocno naciagniete i koncowe wezly sa rowniez ciasne - bez wspomnianego naddatku ito (ktore zostalo na koniec przyciete) nie wyobrazam sobie poprawnego zawiazania wezlow. Jesli chcesz pozostawic stare ito pozostaje chyba zaplecenie wezla na ura i po stronie omote zlapanie "kikutow" ito na jakis superglue zeby sie trzymalo Ale sa tu madrzejsi ode mnie i moze lepiej poradza.

Panowie prosty sposób ( jeśli nie chcesz zakłądać nowego ito ) poprostyu do "kiktów " przyszyj paski pateriału lub kawałki ito pomoga zawiązać ito na tsuka . Przed zawinięciem węzła przytniesz nawet jesli troszę za linią przyszycia materiału to i tak schowa się pod węzeł.

Nie musi być koniecznie stare ito Ważne, żeby dało się dalej ćwiczyć, bo tak teraz to nic nie da rady zrobić i trzeba wszystko na bokenie robić

No to panie się zdecyduj jak chcesz mieć nowe ito to znajdziesz pełno wzorów jak to zapleśc jak chcesz odratować stare to zastosuj to co napisałem wcześniej. Jesli nie masz kaski na nowe ito to problem bo ciężko bedzie znaleść podobna tasiemke o takich samych właściwościach. Wiele razy próbowałem i okazuje się , że albo jest zbyt sztywna albo za rzciagliwa, więc szkoda zachodu na szukanie zamienników.

Jako osoba zaplatająca powiem tak: ciężko naprawić rozwiązany węzeł, łatwiej zmienić nowe ito. jednak jeśli tylko się poluźniło a nie rozwiązało w tym miejscu podklej jakimś klejem do tkanin. Jeśli się węzeł rozwiązał to możesz doszyć jakieś paseczki i spróbować zawiązać a jeśli to zawiedzie to niestety wymiana.

najlepiej wymienic tasme, bedzie na kolejne pare lat.odradzam tez zaplatnie samemu, botasma orginala jest droga , a jesli nie masz w tym doswiadczenia to po paru treningach oplot sie rozleci. wiem to bo praktykuje zaplatanie od wielu lat. a zaplatanie z hishigami to juz dla poczatkujacego czarna magia.
a tak poza tym to chyba nie jest to japonskie iaito skoro sie wezeł rozplątał?

Arku czy japońskie ito nie puści na węzełku jeśli sę np. gdzieś nim zaczepi ?.
Ja ekspertem nie jestem widziałem tylko kilka tsuka oplatanych nade in japane więc stąd moje pytanie

Jak się dobrze zawiąże to nie zepsuje się, ale nie ma rzeczy niezniszczalnych nawet w Japonii

jak sie zaczepi to oczywiscie ze tasma pusci:) ale przy normalnym ciczeniu nie powinna, natomiast chinskie wyroby sa zaplatane byle jak i najczesciej własnie tasma złazi po paru treningach, puszczaja wezły tasma sie przesuwa i deformuje bo jest - raz ze niewłasciwa ( nylonowa) a dwa ze zaplatana bez hishigami , które to wypałnia ja i nie pozwala sie zdeformowac. no i zesto jest zaplatana zbyt luźno. japonczycy raczej nie wypuscili by czegos takiego, ale nalezy wziac pod uwage to ze to tylko tkanina i jak lezy w niesprzyjających warunkach ( zbyl wilgotno, lub zbyt sucho) to tez moze sie z nia stac cos dziwnego

Arku mam jedno wakisashi made in Japane bałem się rozplatać węzeł ale wydaje się strasznie mocno zawinety . Zapytam o jedno czy aby napewno węzełka nie podklejali jakimś klejem roslinnym. Od czasu do czasu zaplatam ito i idzie mi coraz lepiej jednak daleko daleko do takiej zwięzłości jak w tym wakisashi . Przy zaplatniu aż mnie rączki bola tak staram się naciągnąć ito ( a rączek drobniutkich nie mam )

o ile wiem podkleja sie koncóweczki, ale to tylko asekurcyjnie,bo powinno byc tak scisle zaplecione by sie nie rozlazło, dodatkowo pokrywali tasme laką, ale to czasami. fakycnie trudno zaplasc tak mocno i zeby jeszcze równo było:):):) jak masz orginał to nie rozplataj tego, szkda, chyba ze wymienisz tasme,

zerknij na moja strone , w dziale zbiory, na samym dole jest " o sztuce tsukamaki"
nieststy w jezyku angielskim, a jak poklikasz po moich pracach to znajdziesz fotki jak ja zaplatam :):)

Ito można przeszyć na węźle, czasem podklejano ale raczej klejem na bazie żywicy coś jak kalafonia. łatwo to można zrobić. Wkładasz grudkę pod oplot i rozgrzewasz to temperatury topnienia. grudka rozpuszcza się pod oplotem i skleja go. Jednak dobrze zawiązane ito nie powinno się rozwiązywać. Jak ze wszystkim, wprawa czyni mistrza.

mozna uzyc wikolu, albo nawet kropelki, tylko ze z kropelka ostroznie bo szybko wysycha:):):)

Wikolem nie dotrzesz wszędzie a kropelka zabarwia ito na biało po wyschnięciu i jest ostra i twarda.

to prawda, robi na biało:):)

jeśli klej to polecam klej o nazwie ,,magik " po wyschnięciu jest przezroczysty i przypomina gumę lub silikon

Przepraszam, że się tak naprzykrzam, ale mam jeszcze jedno pytanie. Po wykonaniu tsukaito okazało się, że stary oplot jest za krótki. Wiecie może, gdzie mógłbym zamówić dobre ito, bo o tym co mi wychodziło z tego co kupiłem w pasmanterii to lepiej nie mówić. Dziękuję za wszelką udzieloną mi pomoc.

sil,pogrzeb w necie - np
http://samurai-sword-shop.com

Sil, nie na przykrzasz sie. Celem tego forum jest wlasnie wymiany informacji.

Sil, zwróc sie do grafa albo do mnie w sprawie ito, chyba ze chcesz sam scigac z nipponu tasme:)

Zwracam sie z prosba do szanownych kolegow zaplataczy o opisanie sposobu, w jaki tworza hishigami. Sprawa z pozoru banalna, ale nie do konca. Moje "twory" gdy juz znajda sie pod oplotem spelniaja zadanie jak kazde inne, ale nie sa zbyt poreczne przy zaplataniu (czasem nie trzymaja ksztaltu, rozwijaja sie). Stad zaczalem sie zastanawiac, czy macie moze jakies lepsze sposoby...

Ja owe magiczne papierki robiłem tak: Kartka do drukarki, zwinięta dobre 8-12 razy i klejona klejem do papieru. Po czym wycinałem z tak zrobionego rulonu trójkąty o odpowiednich kształtach po czym wgniatałem czubek trójkąta by powstał trapez ze zgrubieniem na czubku. / \. O, ale myślę że Arek umie to robić dużo lepiej i zna lepsze rozwiązania.