Stal na głownie

Dział poświęcony własnoręcznemu wykonywaniu broni Japońskiej. Pytania, porady.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Stal na głownie

Post autor: GrafRamolo »

Święta racja to podejście tyczy się wszystkiego nie tylko materiałów ale i narzędzi. Nie tylko oszczędza się czas pracując dobrymi sprzętami ale i precyzja jest większa i człowiek mniej się męczy a co za tym idzie może wykonać więcej rzeczy lepszej jakości. A i dobre narzędzia starczają na dłużej i tak naprawdę nie są droższe.
Awatar użytkownika
Jian
Posty: 550
Rejestracja: 27 lutego 2006
Lokalizacja: Choszczno

Re: Stal na głownie

Post autor: Jian »

Panowie święta prawda :wink:
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Stal na głownie

Post autor: bisonn@wp.pl »

dzięki Wojtku że to tak wyjaśniłeś masz świętą rację ale skąd ja to miałem wiedzieć teraz już wiem i kupię taką stal jak potrzeba :wink:
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Stal na głownie

Post autor: bisonn@wp.pl »

mam n9e fi 25 trohę zpartoliłem bo mogłem zamuwić grubszą ale zkapłem się za puzno .No i co teraZ CZY WYSTARCZY TO ZKLEPAĆ CHCIAŁBYM ZROBIĆ OSTRĄ KATANĘ CZY Z TAKIEGO PRĘTA BĘDZIE WYTRZYMAŁA :?: I OSTRA :wink:
Awatar użytkownika
ADALBERTUS
Posty: 114
Rejestracja: 10 grudnia 2006
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Stal na głownie

Post autor: ADALBERTUS »

Witam
bisonn@wp.pl pisze:mam n9e fi 25 trohę zpartoliłem bo mogłem zamuwić grubszą ale zkapłem się za puzno .No i co teraZ CZY WYSTARCZY TO ZKLEPAĆ CHCIAŁBYM ZROBIĆ OSTRĄ KATANĘ CZY Z TAKIEGO PRĘTA BĘDZIE WYTRZYMAŁA :?: I OSTRA :wink:
Nie wiem, czy to złośliwość, ale odpowiem twierdząco. Materiał jest świetny - wystarczy go odpowiednio przekuć, zahartować, oszlifować i oprawić :wink:
Bodajże Michała Anioła spytano kiedyś, jak zrobić dobrą rzeźbę. "Trzeba wziąć odpowiedni kamień i wyrzucić z niego wszystkie zbędne fragmenty" - odpowiedział.
Dokładnie tego samego typu pytanie zadałeś. Wnioskuję z niego, że o kuciu masz tyle samo wiedzy, co przedszkolak na hulajnodze o wyścigach F1
Jeśli mam rację, proponowałbym coś takiego.
1. Odłóż tę stal na półkę.
2. Przeczytaj (uważnie !!!) wspomniany tutaj wielokrotnie elementarz, czyli „The craft...” – będziesz wiedział co masz zamiar kuć.
3. Potrenuj kucie najpierw palcami na plastelinie, potem młotkiem na ołowiu, następnie wykuj kilka głowni z najzwyklejszego żelaza – będziesz wiedział (z grubsza) jak kuć
4. Potrenuj hartowanie na niewielkich głowniach – nabierzesz choć symbolicznej wprawy i też zaczniesz wiedzieć co i jak.
5. Kiedy dwa – trzy razy pod rząd uzyskasz taki sam efekt, a wiec będzie to świadome i zamierzone a nie przypadek – odkurz N9E.
6. Znów poczytaj „The craft...”
7. Zabierz się za kucie swojej katany.

To nie sarkazm ani nie robienie sobie kpin z Twojego zapału, ale wydaje mi się, że Ty na razie nawet nie wiesz, czego nie wiesz.
O szlifie się nie wypowiadam – są na tym Forum ludzie bez porównania więcej na ten temat wiedzący niż ja. Bez fałszywej skromności – kilka lat temu sam robiłem szlif. No, powiedzmy szlif. Dziś nawet się do tego nie zabieram, bo dopiero teraz zaczynam sobie zdawać sprawę z ogromu mojej niewiedzy.

Pokłony
Wojtek Sławiński ADALBERTUS
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Stal na głownie

Post autor: bisonn@wp.pl »

dzięki Wojtku za kolejne objaśnienia. To nie złośliwość ja nie jestem osobą złośliwą nie mam zbyt dużego pojęcia o kuciu tyle co tu przeczytałem na forum myślałem że z grubszego kawałka będzie większy stopień przekłucia ale jak zaczołem kuć fi25 to zdałem sobie sprawę że też będzie nie mały napewno bym chciałprzeczytać tę książkę nie wiesz przypadkiem gdzie można ją kupic w języku polskim .Masz rację że mam ogromny zapał myślę że pomożecie mi postawić pierwsze kroki. Więć najpierw wykuję głownięprzy myślę waszej pomocy a potem jak zdobędę książkę to ją przeczytam :wink:
Awatar użytkownika
sebastian ;)
Posty: 101
Rejestracja: 30 grudnia 2006
Lokalizacja: lubelskie

Re: Stal na głownie

Post autor: sebastian ;) »

bisonn ja tak tylko wtrącę :D
Nawet jak przeczytasz „The craft...” i wyuczysz się go na pamięć nie uczyni to z ciebie kowala. Poprostu postaraj się zdobyć narzędzia i zainwestuj roszkę czasu, koksu ( na poczatek sądzę, że to najlepsze rozwiązanie ), troszkę stali ( może być ze złomu poprostu wychodzi najtaniej ) i kuj . Po jakimś czasem dojdziesz do wprawy. Niestety bez młotka w dłoni nigdy nie zaskoczysz o co chodzi.
Oczywiście jak już wykonywać głownie to z materiału który się do tego nadaje. Jednak do treningu wystarczy szmelc. Dopiero w trakcie wychodzą ciekawe rzeczy które można zaobserwować jedynie podczas kucia.
Pozdrowionka :D
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Stal na głownie

Post autor: bisonn@wp.pl »

Sebastianie ten etap ze złomem chyba mam już za sobą wykułem 3 katany ze złomu a teraz chciałbym zrobić już dobrą katanę z dobrej stali dobrze zahartowaną i ostrą i wiesz nie wiem czy będę miałtą książkę ale wolałbym się radzić takih fahowców jak wy :roll:
Awatar użytkownika
ADALBERTUS
Posty: 114
Rejestracja: 10 grudnia 2006
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Stal na głownie

Post autor: ADALBERTUS »

Witam
bisonn@wp.pl pisze:To nie złośliwość ja nie jestem osobą złośliwą
Ale wyszło.... Chodziło mi, abyś m o j e j wypowiedzi nie potraktował jako złośliwość. Poza tym całkowicie zgadzam się z sebastianem. Nic nie zastąpi treningu. Wiedza teoretyczna to jedno, a wprawa i wyczucie materiału to drugie. I nie wiem, czy nie ważniejsze. Większośc początkujących kowali robi ten błąd, że łapie za młotek i wali w materiał. A kiedy zapytam (autentyczne !) czy wiedzą co kują, odpowiadają "nnnoooo, nie wiem "
Dlatego napisałem, że musisz i to dokładnie wiedzieć CO kujesz, jak to coś ma wyglądać i dokładnie wiedzieć jaki kształt masz uzyskać w tej konkretnej chwili. Nic na zasadzie "jakoś to samo wyjdzie" A taką wiedzę dają tylko młotkogodziny.
Oczywiście mówie o kuciu na wysokim poziomie, ale piszesz o katanie, a więc tylko takie kucie mozna brać pod uwagę. Nawet chińska masówka robiona jest przez ludzi mających świetnie opanowany warsztat. Tylko, że to ma być masówka, więc jest. I to jest podstawa wszelkiego dobrego kucia - kowal robi to co chce robić, a nie to co mu wyjdzie. No i, rzecz jasna, musi wiedzieć co chce robić :)

Pokłony
Wojtek Sławiński ADALBERTUS
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
Shouryu

Re: Stal na głownie

Post autor: Shouryu »

Bison, ze zdobyciem książki „The craft...” możesz mieć problem. W Polsce jest dostępna tylko w drugim obiegu (no chyba że sie w ostatnim czaseie coś zmieniło, ale cisza w tym temacie na forum jest raczej znacząca). Co za tym idzie, nie ma wersji w naszym języku (chociaż ponoć ktoś z forum podią się tłumaszenia).
Jest jeszcze możliwość znalezienia w sieci skanów. Zawsze wyjdzie taniej niż (nietania) wersja papierowa.

Ps. Czytaj uważnie forum. :wink:

Pps. Sebastian, jak tam pakiet? :)
Awatar użytkownika
Kagetora
Posty: 184
Rejestracja: 19 czerwca 2008
Lokalizacja: W - wa

Re: Stal na głownie

Post autor: Kagetora »

A jak już wykujesz, to zaczną się problemy ze szlifowaniem (unikaj nowoczesnych szlifierek wysokoobrotowych!), hartowaniem (tzw. rzucenie, przeprosty materiału, "śmiglenie" głowni), odpuszczaniem (odpuszczać czy nie? a jeśli tak to jak?), szlifowaniem precyzyjnym na kamieniach (syntetyki czy naturalne?) i polerowaniem... :)
Czyli - wiele przed Tobą... Ale - chyba warto... Bo to inny świat... Taki tylko Twój - mikrokosmos...
Awatar użytkownika
sebastian ;)
Posty: 101
Rejestracja: 30 grudnia 2006
Lokalizacja: lubelskie

Re: Stal na głownie

Post autor: sebastian ;) »

bisonn@wp.pl jeszcze jedna jedyna rada :D
może poszukaj w okolicy kowala u którego możesz troszke pokuć. Napewno wyjdzie taniej nauka. Poprostu nie musisz odrazu kompletować warsztatu . Ja na początku uczyłęm się wykuwać siekiery, rozkuwać lemiesze a dopiero potem zabrałem się za ostrza. Oczywiście będąc przekonanym, że chcę to robić zaczołem kompletować kuźnię. Teraz ja udostępniam kuźnię chcącym sprawdzić czy będą chciali to robić.

Shouryu pakiet narazie czeka soboty popołudnia bo rano mam zawody :D
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Stal na głownie

Post autor: bisonn@wp.pl »

panowie ze złomu już zrobiłem takie dwie katany ale są niepoprawnie zahartowane i pużniej uczyłem się na nich szlifu wyglądają takObrazekObrazek a teraz chcę z dobrej stali zrobić i poprawnie zahartować.I mam pytanko czy jak na głowni sori się nie zrobi to trzeba hartować jeszcze raz bo było nieprawidłowo :?: .Ijeszcze pytanko hartowałem dzisiaj tanto ze złomujak można sprawdzić na tym etapie czy hamon się zrobił może zdjęcie pomożeObrazekObrazek :idea:
Awatar użytkownika
ADALBERTUS
Posty: 114
Rejestracja: 10 grudnia 2006
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Stal na głownie

Post autor: ADALBERTUS »

Witaj w klubie !
Proponowałbym jednak pooglądać trochę dobrych fotek i popracowac nad teorią. Nie tyle kucia "Jak" ale kucia "Co". Te głownie jakoś mi dziwnie wyglądają. Może to złudzenie, ale trochę mi przypominają polską Batorówkę ze wzmocnionym piórem. :?
Ale, jak mówiłem - Witaj w klubie. Wykazujesz objawy szlachetnego obłędu, więc może bedą z Ciebie ludzie :D
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Stal na głownie

Post autor: bisonn@wp.pl »

dziękuję serdecznie za słowa uznania .Ale ja tak naprawdę nigdy nie widziałem katany na żywo wybieram się do krakowa pooglądać prawdziwe katany ale jakoś wybrać się nie mogę i jużchyba się domyślasz że potrzebna mi wasza pomoc masz możenapewno wy mi bardziej pomożecie w zrobieniu dobrej katany widziałem rużne szerokości ostrża 22mm 3,5mm a ja wkońcu niewiem jakie zrobić może coś doradzisz :roll:
Awatar użytkownika
Jian
Posty: 550
Rejestracja: 27 lutego 2006
Lokalizacja: Choszczno

Re: Stal na głownie

Post autor: Jian »

Witaj
Te wymiary to chyba raczej do tanto pasuja,katana to chyba raczej przy habaki 33mm lub 32 chyba ze ktoś woli szersze no i grubość chyba minimum 7mm.
Oczywiście zbliżając sie do koissaki głownia lekko się zwęża i tu musisz mieć swój styl wyobrażnię by po wykuciu i wstępnym oszlifowaniu miało poprawną geometrię i to piękno które harakteryzuje głownie Japońskie.a i trzeba pamiętac by głownia przed hartowaniem miała ok 1mm grubości na ostrzu : )
To tyle takich moich doświadczeń :wink:
Pozdrawiam
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Stal na głownie

Post autor: bisonn@wp.pl »

a czy mugłbyś pokazać swoją katanę chętnie bym pooglądał :lol: :wink:
Awatar użytkownika
RKGalery
Posty: 616
Rejestracja: 6 września 2006
Lokalizacja: Łódź

Re: Stal na głownie

Post autor: RKGalery »

Bisonn- tak na moje chamskie oko to trzy rzeczy do rozważenia (jak napisałem- moja opinia, wcale niekoniecznie sensowna):

Jedna to kształt kissaki. Zdecyduj się na jakiś (ten górny o niebo lepszy moim zdaniem) i konsekwentnie go stosuj, nie zmieniając już formy a tylko doskonaląc technologię.

Drugie- strasznie słabe sori. Może to wada hartu- nie wiem, ale Twoje miecze sa prawie proste.

Trzecie- to już zupełnie kwestia podejścia a nie żaden błąd ale skoro już niezobowiązująco sobie gadamy- nie wiem czy potrzebnie próbujesz zrobić wszystko- wykuć, wyszlifować, oprawić. Każda z tych dziedzin tak naprawdę wymaga koszmarnej ilości bardzo specjalistycznej wiedzy. Samo wiązanie oplotu to zajęcie dla oddzielnego rzemieślnika, nie mówiąc o robieniu tsub czy saya.

Jeśli chodzi o hart- znalazłem u siebie parę fotek- może na coś Ci się przydadzą, fajnie pokazują jak można zrobić "piec" z gazobetonu i jak nakładać glinkę:

http://picasaweb.google.pl/RKurczewski/ ... tNxiuVbCU0#

Daj znać jak obejrzysz, usunę żeby nie zaśmiecały
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Stal na głownie

Post autor: bisonn@wp.pl »

masz rację RK sori to wada hartu a kisaki to wogule mi nie wychodzi niewiem jak to szlifować może znów coś pomorzesz :?: saja i oplot myślę że wychodzi mi coraz lepiej lubię się z tym dłubać a oplot spędziłem pół niedzieli może niedokładnie ale jakoś się udałoObrazekObrazek może jeszcze węzełnie wychodzi dzięki za zdjęcia przydadzą się napewno
Awatar użytkownika
RKGalery
Posty: 616
Rejestracja: 6 września 2006
Lokalizacja: Łódź

Re: Stal na głownie

Post autor: RKGalery »

Wiesz- pomóc nie pomogę bo tak naprawdę nie da się pomóc. Dużo oglądania dobrych mieczy gdzie tylko się da, a potem naśladowanie tego co się widziało- to chyba jedyna sensowna droga. A że robisz co lubisz- fajnie. Mogę tylko dobrze życzyć.
TomekSan
Posty: 223
Rejestracja: 4 stycznia 2009
Lokalizacja: Wola Dalsza (okolice Łańcuta)

Re: Stal na głownie

Post autor: TomekSan »

Bisson - jak lubisz robić oploty to tu masz fajną stronkę ( gdzieś ją już podawałem ) - http://www007.upp.so-net.ne.jp/m-kenji/tsukamaki.html
"Drogą jest mi jedynie odnosić zwycięstwo, jakąkolwiek bronią" - Miyamoto Musashi.
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Stal na głownie

Post autor: bisonn@wp.pl »

Nie to że lubię,ale z całego etapu robienia miecza jest to w miarę przyjemna i krótkotrwała robota w poruwnaniu do innych etapów robienia miecza ale ten muj prezentowany oplot nie jest dość ładny w tedy jak go robiłem nie wiedziałem nawet jak ma wyglądać dobry oplot teraz wiem trochę więcej ale itak się z niego przedtem cieszyłem że nawet taki mi wyszedł .
Awatar użytkownika
Kagetora
Posty: 184
Rejestracja: 19 czerwca 2008
Lokalizacja: W - wa

Re: Stal na głownie

Post autor: Kagetora »

Ale wracając do topicu: kończę lekturę rosyjskiego tłumaczenia (pełna wersja, a nie okrojona jak nasza polska!) książki Fullera i Gregorego o japońskich mieczach wojskowych okresu II wojny. Spotkałem tam passus o kuciu na potrzeby państw satelickich Japonii (Mandżukuo i okupowanych Chin) mieczy wojskowych ze stali z szyn. Zastanowiam się, czy to był dobry wybór materiału i na ile taki miecz spełniał wymogi nie tyle nihon-to, co w ogóle miecza bojowego. Materiał specyficznych, choc w moim odczuciu dobry jakosciowo i łatwo dostępny. :wink:
Shiro, Adalbertus - co Wy na to? Zdanie innych praktyków też mile widziane... :)
Awatar użytkownika
ADALBERTUS
Posty: 114
Rejestracja: 10 grudnia 2006
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Stal na głownie

Post autor: ADALBERTUS »

Przekuwanie złomu na głownie jest, moim zdaniem, ostatecznością, ale wojna miała swoje prawa. Jak i z czego robiono szyny w Mandżurii nie wiem, więc trudno cos konkretnego powiedzieć. Z europejskich szyn raczej ciężko by było dobrą głownie wykuć, bo nie jest ona (szyna) jednolita. Główka robiona jest bodajże z gatunku 55, a reszta (stopka i to coś łączące stopkę z główką) z bardziej miękkiego szajsu. Trzeba by odcinac główkę, wielokrotnie ją pakietować, bo też tylko jej górna, pracująca część robiona jest z dobrej węglówki. W sumie - koszmar.
Ale słyszałem też, że japońscy żołnieże atakowali Amerykanów i przecinali mieczami CKM-y u nasady zamków :-)
Zawsze mnie zastanawiało, czemu walczyli mieczami, a jeśli już, to czemu atakowali CKM-y a nie obsługę (patrz nasi ułani atakujący niemieckie czołgi). Może i w tym przerabianiu szyn na miecze jest tyle samo prawdy ? Nigdy nie pojmę mentalności Japończyka, ale i dla nich sprawna linia kolejowa była chyba strategicznie ważniejsza od kiepskiego miecza.

Pokłony
Wojtek Sławiński ADALBERTUS
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
norinaga
Posty: 411
Rejestracja: 10 listopada 2008
Lokalizacja: radom-okolice

Re: Stal na głownie

Post autor: norinaga »

Mam ta ksiazke w wydaniu polskim i jest tu napisane ze takie glownie nazywaja sie MANTETSU -miekki rdzen zakuty w plaszcz najczesciej z szyny kolejowej, produkowane przez arsenal w Mukuden w Mandzurii oraz przez arsenal polubniowej Mandzurii
ODPOWIEDZ