Strona 1 z 1
Anjin-sama
: 24 kwietnia 2008
autor: yakubu
Wlasnie skonczylem czytac ksiazke Giles'a Milton'a pt. "Samuraj William". Osoby, ktore ogladaly serial "Shogun" po tytule postu juz sie zapewne domyslaja, o kim ksiazka traktuje

Tak jest, opisuje ona losy pierwszego Anglika w Japonii, ktory byl pierwowzorem postaci z powiesci James'a Clavell'a, znanej w naszym kraju glownie dzieki jej ekranizacji. Moge smialo polecic te lekture kazdemu, kto zechcialby dowiedziec sie wiecej o tym, jak naprawde wygladalo zderzenie zupelnie odmiennych kultur oraz jak pilot obcego okretu, ktory ledwo co doplynal do Japonii, wkradl sie w laski Tokugawy i zostal hatamoto. W ksiazce mozna znalezc wiele ciekawostek; np. japonskie zbroje z Tower byly darem Hidetady dla krola Jakuba, a byly wreczone kapitanowi Sarisowi, gdy ten w towarzystwie Anjin-samy zawital do Edo; pierwsze ziemniaki na ziemi japonskiej posadzil szef angielskiej faktorii, Cocks, a otrzymal je od Anjin-samy, ktory przywiozl je z Okinawy... Duzo ciekawych kwiatkow dla milosnikow Nipponu

Re: Anjin-sama
: 8 maja 2008
autor: Ihei
TO NAPRAWDĘ BYŁ TAKI GOŚĆ A JA NIC O TYM NIE WIEM ?! O_O

O_O
Ps.

!!!

!!!

!!!
Ps.2 Nawet więcej szoków. Daj jakieś wydawnictwo, tłumacza, rok te rzeczy, muszę to mieć!
Re: Anjin-sama
: 8 maja 2008
autor: GrafRamolo
Na emulu jest audiobook tej powieści dla leniwych.
Re: Anjin-sama
: 8 maja 2008
autor: Ihei
Skąd wiesz leniuchu?

Re: Anjin-sama
: 8 maja 2008
autor: GrafRamolo
Bo go słuchałem

Podczas pracy.
Re: Anjin-sama
: 8 maja 2008
autor: yakubu
Powiesc i serial sa jednak fikcja oparta na pewnym historycznym pierwowzorze (podobnie jak Ostatni samuraj luzno czerpie z historii Saigo Takamoriego). A oto link do ksiegarni i ksiazki:
http://www.noir.pl/samuraj-william/produkt/322.html
Re: Anjin-sama
: 8 maja 2008
autor: RKGalery
Był jeszcze zabawniejszy gość- murzyn którego Nobunaga zrobił samurajem. Wyobraźcie sobie reakcje "standardowych" japończyków na taki widok...
Re: Anjin-sama
: 10 maja 2008
autor: Ihei
Zmieniłem zdanie o panu Odzie.
Ten gościu musiał mieć zarąbiste poczucie humoru.