Drzewka bonsai - podstawy
Moderator: Zarząd
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Wytrzymajcie jeszcze trochę, bo właśnie kończę, wykonywane w każdej wolnej chwili, pełne drutowanie i pozycjonowanie gałęzi, gałązek i pędów w mojej półkaskadzie z jałowca sabińskiego odm. tamaryszkowa, a jak skończę to porobię zdjęcia i wtedy omówię z przykładami na fotkach (na tyle na ile potrafię) temat: drutowanie i pozycjonowanie przy jego pomocy gałęzi i gałązek w drzewach.
W każdym razie na Bonsai Juku starałem się bardzo tą przekazywaną przez Mistrza Nobu wiedzę o drutowaniu i pozycjonowaniu przyswoić, co widać na poniższej fotce po mojej skupionej minie -
A tu ciekawostka. Pamiętacie na samym poczatku tego tematu fotkę, na której pokazałem psie grzyby rosnące w podłożu bonsai - zagajnika z buków ? No to naszemu koledze Markowi udało się to samo w doniczce z modrzewiem.
Tylko Markowi wychodował się szlachetny grzyb, czerwony kozaczek, zwany w siedleckim "kowalem".
Pozdrawiam Teddy
Wytrzymajcie jeszcze trochę, bo właśnie kończę, wykonywane w każdej wolnej chwili, pełne drutowanie i pozycjonowanie gałęzi, gałązek i pędów w mojej półkaskadzie z jałowca sabińskiego odm. tamaryszkowa, a jak skończę to porobię zdjęcia i wtedy omówię z przykładami na fotkach (na tyle na ile potrafię) temat: drutowanie i pozycjonowanie przy jego pomocy gałęzi i gałązek w drzewach.
W każdym razie na Bonsai Juku starałem się bardzo tą przekazywaną przez Mistrza Nobu wiedzę o drutowaniu i pozycjonowaniu przyswoić, co widać na poniższej fotce po mojej skupionej minie -
A tu ciekawostka. Pamiętacie na samym poczatku tego tematu fotkę, na której pokazałem psie grzyby rosnące w podłożu bonsai - zagajnika z buków ? No to naszemu koledze Markowi udało się to samo w doniczce z modrzewiem.
Tylko Markowi wychodował się szlachetny grzyb, czerwony kozaczek, zwany w siedleckim "kowalem".
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Dziękuję Tadziu za sprostowanie. To ewidentny przykład na to, że forum i rzeczowa dyskusja jest potrzebna. Człowiek uczy się przez całe życie. Między innymi przez logiczne wytłumaczenie pewnych procesów. Tylko nie wiem dlaczego odwrotnie przyswoiłem kwestię stron (naświetlona - zacieniona) i cały czas miałem fałszywy pogląd na temat wydłużania pędów. Na zakończenie chciałbym jedynie dodać, że obecnie naukowcy nie używają terminu fototropizm. Zamienili go na "fototaksja". Przebieg tego zjawiska pozostaje taki sam. Ot taka radosna twórczość wynalazców.
Pozdrawiam z okolic Poznania
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Sprawy się tak mają, że już zebrałem od kolegów wszystkie fotki robione na ostatnim jesiennym Bonsai Juku. Także najpierw zrobię i pokażę Wam fotorelację z tego spotkania z naszym Mistrzem, które jak już pisałem w większości prac poświęcone było właśnie drutowaniu i pozycjonowaniu gałęzi, no a potem wrócimy do pisemnych rozważań na te tematy.
Pozdrawiam Teddy
Sprawy się tak mają, że już zebrałem od kolegów wszystkie fotki robione na ostatnim jesiennym Bonsai Juku. Także najpierw zrobię i pokażę Wam fotorelację z tego spotkania z naszym Mistrzem, które jak już pisałem w większości prac poświęcone było właśnie drutowaniu i pozycjonowaniu gałęzi, no a potem wrócimy do pisemnych rozważań na te tematy.
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Na reidojo nawet cos dla grzybiarzy sie znajdzie ;P
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Drzewka bonsai - podstawy
KAWAII!!!!!!
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Grafie, jakby tego kozaczka tak dać do zalewy octowej, aby posłuzył na zakąskę pod słowiański napitek, to już on taki "słodki" nie będzie
Teddy
Grafie, jakby tego kozaczka tak dać do zalewy octowej, aby posłuzył na zakąskę pod słowiański napitek, to już on taki "słodki" nie będzie
Teddy
Ostatnio zmieniony 21 października 2009 przez Teddy, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
No dobra, ale jak ten kozaczek wyrośnie na "koźlarza" to nie zaburzy proporcji drzewka ?
"Drogą jest mi jedynie odnosić zwycięstwo, jakąkolwiek bronią" - Miyamoto Musashi.
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Dlatego Tomku trzeba go jak najszybciej dać do zalewy octowej. Wtedy już nie urośnie
No ale żarty na bok. Dostałem właśnie przed chwilą parę przepięknych zdjęć od naszego kolegi Mariusza Fołdy właściciela Centrum Ibuki, o którym pisałem z racji otwarcia tam Ogrodu Bonsai. Akurat sortowałem zdjęcia do relacji z Bonsai Juku, ale musiałem to zajęcie przerwać, żeby podzielić się z Wami przynajmniej paroma tymi fotkami. I tu proszę o uwagę, skupienie i wrażliwość, bo nie będziecie mieli na fotkach do czynienia z fizycznymi czynnościami przy formowaniu drzew bonsai, tylko ze Sztuką Bonsai.
Mariusz ma w swojej kolekcji pięknego kilkupiennego graba koreańskiego, który teraz na jesieni wspaniale się przebarwił. Także chcę Wam pokazać przedstawiony w tokonomie, która jest usytuowana w pawilonie herbacianym, krajobraz (jak mi napisał Mariusz)
pt. "aki no iwashide", czyli "jesienny grab"
Widok z boku na tokonomę
Takie figurki, jak ta sarenka, wykorzystywane również tak jak kusamono, suiseki czy kakemono, przy komponowaniu krajobrazu jako element uzupełniający do drzewka, nazywają się okimono.
No i co sądzicie ? Tylko ceremonialnie pić herbatę i kontemplować ten widok krajobrazu jesiennego.
Teddy
Dlatego Tomku trzeba go jak najszybciej dać do zalewy octowej. Wtedy już nie urośnie
No ale żarty na bok. Dostałem właśnie przed chwilą parę przepięknych zdjęć od naszego kolegi Mariusza Fołdy właściciela Centrum Ibuki, o którym pisałem z racji otwarcia tam Ogrodu Bonsai. Akurat sortowałem zdjęcia do relacji z Bonsai Juku, ale musiałem to zajęcie przerwać, żeby podzielić się z Wami przynajmniej paroma tymi fotkami. I tu proszę o uwagę, skupienie i wrażliwość, bo nie będziecie mieli na fotkach do czynienia z fizycznymi czynnościami przy formowaniu drzew bonsai, tylko ze Sztuką Bonsai.
Mariusz ma w swojej kolekcji pięknego kilkupiennego graba koreańskiego, który teraz na jesieni wspaniale się przebarwił. Także chcę Wam pokazać przedstawiony w tokonomie, która jest usytuowana w pawilonie herbacianym, krajobraz (jak mi napisał Mariusz)
pt. "aki no iwashide", czyli "jesienny grab"
Widok z boku na tokonomę
Takie figurki, jak ta sarenka, wykorzystywane również tak jak kusamono, suiseki czy kakemono, przy komponowaniu krajobrazu jako element uzupełniający do drzewka, nazywają się okimono.
No i co sądzicie ? Tylko ceremonialnie pić herbatę i kontemplować ten widok krajobrazu jesiennego.
Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Drzewka bonsai - podstawy
mysle ze pierwsze zdjecie nalezalo zrobic z nizszej perspektywy, wtedy lepiej oddane byly by proporcjekompozycji i zamysl. poza tym urocze drzewko adekwatne do tego co mamy za oknami.
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Graf
Co do tego zdjęcia, to Ty jako człowiek, który szkoli się z takich pojęć jak kompozycja, perspektywa itp. masz spojrzenie i ocenę bardziej wysublimowaną od mojego, ale przy okazji muszę podkreślić, że wystawianie w tokonomach krajobrazów z bonsai jest to w Japonii ogromny obszar wiedzy obejmujący symbolikę, kanony, itd. itd. i jest to inne podejście niż nasze gajdzinowskie. Postaram się o moim pojmowaniu bonsai i sztuki bonsai napisać w nowym temacie, o którym wspominam raz na jakiś czas, przy czym będzie to takie ogólne moje filozofowanie, bo nie będę udawał, że z wystawiania bonsai jestem mądrzejszy od Papieża, ot po prostu trochę wyłapanych zdań z rozmów z Mistrzem Nobu, no i wysłuchanie jego wykładów w Cetrum Manggha. Daleko mi do wiedzy juz wspominanych w tym temacie: Bogdana Pociaska, Asako czy Mariusza Fołdy. Ale Bogdan szykuje podobno jakąś niespodziankę dla internautów, ale nie będę więcej o tym pisał żeby nie zapeszać
Teddy
Co do tego zdjęcia, to Ty jako człowiek, który szkoli się z takich pojęć jak kompozycja, perspektywa itp. masz spojrzenie i ocenę bardziej wysublimowaną od mojego, ale przy okazji muszę podkreślić, że wystawianie w tokonomach krajobrazów z bonsai jest to w Japonii ogromny obszar wiedzy obejmujący symbolikę, kanony, itd. itd. i jest to inne podejście niż nasze gajdzinowskie. Postaram się o moim pojmowaniu bonsai i sztuki bonsai napisać w nowym temacie, o którym wspominam raz na jakiś czas, przy czym będzie to takie ogólne moje filozofowanie, bo nie będę udawał, że z wystawiania bonsai jestem mądrzejszy od Papieża, ot po prostu trochę wyłapanych zdań z rozmów z Mistrzem Nobu, no i wysłuchanie jego wykładów w Cetrum Manggha. Daleko mi do wiedzy juz wspominanych w tym temacie: Bogdana Pociaska, Asako czy Mariusza Fołdy. Ale Bogdan szykuje podobno jakąś niespodziankę dla internautów, ale nie będę więcej o tym pisał żeby nie zapeszać
Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Tu musze przyznac - sztuka bonsai ma te przewage nad innymi, ze dzielo jest dynamiczne i caly czas sie zmienia, czy to za sprawa mistrza, czy pory roku. Niesamowite.
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Masz rację Yakubu. Ukończona rzeźba czy namalowany obraz są już dalej niezmienne, najwyżej nabiorą z latami patyny. Miecz też gdy jest już po szlifie i montażu oprawy to jest dziełem ukończonym, ale on przynajmniej "ożywa w rękach wojownika". A sztuka bonsai różni się od tych innych, bo jej przedmiot żyje i zmienia się ciągle czy to pod wpływem pór roku, czy też po wpływem swojego naturalnego wzrostu. Oczywiście zmienia się też pod wpływem działań twórcy, powiem nawet że te działania muszą być w odpowiednich porach w każdym roku wykonane, gdyż w przypadku pozostawienia drzewka "w spokoju", spowoduje to powolną jego degradację jako bonsai.
Yakubu, w każdym razie za twoją trafną uwagę o sztuce bonsai, pokażę Wam jeszcze jedno wspaniałe drzewo Mariusza ustawione w tokonomie. Jest to sosna pięcioigłowa pinus parviflora, w formie wielopiennej. Jest ona tak dynamiczna w swoim wyglądzie, że wg. mnie sama wystarcza aby przedstawić krajobraz, reszta jest już sprawą wyobraźni oglądającego.
Pozdrawiam i zapraszam na relację z jesiennego Bonsai Juku
Teddy
Masz rację Yakubu. Ukończona rzeźba czy namalowany obraz są już dalej niezmienne, najwyżej nabiorą z latami patyny. Miecz też gdy jest już po szlifie i montażu oprawy to jest dziełem ukończonym, ale on przynajmniej "ożywa w rękach wojownika". A sztuka bonsai różni się od tych innych, bo jej przedmiot żyje i zmienia się ciągle czy to pod wpływem pór roku, czy też po wpływem swojego naturalnego wzrostu. Oczywiście zmienia się też pod wpływem działań twórcy, powiem nawet że te działania muszą być w odpowiednich porach w każdym roku wykonane, gdyż w przypadku pozostawienia drzewka "w spokoju", spowoduje to powolną jego degradację jako bonsai.
Yakubu, w każdym razie za twoją trafną uwagę o sztuce bonsai, pokażę Wam jeszcze jedno wspaniałe drzewo Mariusza ustawione w tokonomie. Jest to sosna pięcioigłowa pinus parviflora, w formie wielopiennej. Jest ona tak dynamiczna w swoim wyglądzie, że wg. mnie sama wystarcza aby przedstawić krajobraz, reszta jest już sprawą wyobraźni oglądającego.
Pozdrawiam i zapraszam na relację z jesiennego Bonsai Juku
Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Witaj Tadziu.
Widze ze masz strasznie duzo do powiedzenia na forach gdzie głownie twojsza racja jest bardziej twojsza niż innych. Tak jak juz wspominałem kiedyś nie mam nic przeciwko "kłanianiu sie roslinie" ale nie mozesz pisać ze Bonsai Juku to jedyna możliwa droga. Tak samo jak zaden szermierz nie powie ze tylko Iaido jest jedynym sposobem władania miecza i oczernianie innych mistrzów służy i w tym wypadku do tego by wyzwać kogoś do walki.
Macie rację Tadziu na pewno ma wielka wiedze bonsaiową nikt tego nie neguje ale czy ktos nauczył sie władać mieczem czytając ksiażkę albo to forum????? Szczerze wątpię. Tak samo jest z bonsai.
Zarzucacie nam ze ktos umiescił reklame pana Pietraszki (mojego nauczyciela) ale Tadziu zrobił to o kilka razy wiecej i nikt mu tego nie wypomniał. Używa nieraz zdjec i opowiada o roslinach cudzych ludzi ale jakoś w tematach nie zobaczyłem BONSAI w jego wykonaniu.
Co do reklamy forum w ktorym jestem Moderatorem bonsaiforum.pl (tu poprawka nie jest to forum Polskiej Akademii Bonsai a pod patronatem Polskiej Asocjacji Bonsai pod nazwa Forum Polskich Bonsaistów) to przykro mi Tadeuszu ze nie ma tam sympatyków którzy będą cie bronić ponieważ mają prawo do wypowiedzenia sie w kwestii bonsai tak samo jak i ty.
Dziwi mnie tylko dlaczego skoro macie forum Klubu Bonsai Polska jakoś nie umiecie tak wyczerpujaco tam opisywać waszych warsztatów.
Przybliżając życiorys Nobu (waszego mistrza) a uważnie słuchałem jego wykładów na jednej z wystaw studiował bonsai przez 5lat w Japonii a na co dzien mieszka w Anglii. I tu chce podkreslic ze takich nauczycieli studiujacych mamy cała game w europie: Marc Noelanders, Salvatore Liporace, Marco Invernizzi czy nasz wspaniały rodak Mariusz "Mario" Komsta ktory jako jedyny Europejczyk zdobył nagrody na najwiekszych wystawach Bonsai w Japonii www.bonsaiwabisabi.com. Tu musze jeszcze obronić wspomnianego Kevina Willsona http://www.kevinwillsonbonsai.com/ ktory jest także moim mentorem. Nie znasz jego prac i nie wiesz nic o jego szkole kształtowania roslin. Robi owszem show szlifujac i rzeźbiac w roslinach kształty ktore dla niektorych sa nieosiagalne ale robi to dlatego ze ludzie chca własnie to ogladać.
Szczerze mam w nosie jak ktos robi bonsai i czy zrobi je siekierą czy odpowiednimi narzedziami wazny jest efekt. A na 100% nie zrobi go czytajac teksty nawet najlepszych bonsaistów na forach dlatego przedewszystkim prawdziwy bonsaista poleci najpierw warsztaty. A fora służa do pokazania naszych osiagdniec lub błedów od ktorych mozna ustrzec innych.
PS. Teraz ja zadam pytanie/zagadkę:
Dlaczego rosliny lisciaste (nie liczac azalii) sa wystawiane w donicach polewanych (gladkich) a iglaki w matowych pastelowych??
Widze ze masz strasznie duzo do powiedzenia na forach gdzie głownie twojsza racja jest bardziej twojsza niż innych. Tak jak juz wspominałem kiedyś nie mam nic przeciwko "kłanianiu sie roslinie" ale nie mozesz pisać ze Bonsai Juku to jedyna możliwa droga. Tak samo jak zaden szermierz nie powie ze tylko Iaido jest jedynym sposobem władania miecza i oczernianie innych mistrzów służy i w tym wypadku do tego by wyzwać kogoś do walki.
Macie rację Tadziu na pewno ma wielka wiedze bonsaiową nikt tego nie neguje ale czy ktos nauczył sie władać mieczem czytając ksiażkę albo to forum????? Szczerze wątpię. Tak samo jest z bonsai.
Zarzucacie nam ze ktos umiescił reklame pana Pietraszki (mojego nauczyciela) ale Tadziu zrobił to o kilka razy wiecej i nikt mu tego nie wypomniał. Używa nieraz zdjec i opowiada o roslinach cudzych ludzi ale jakoś w tematach nie zobaczyłem BONSAI w jego wykonaniu.
Co do reklamy forum w ktorym jestem Moderatorem bonsaiforum.pl (tu poprawka nie jest to forum Polskiej Akademii Bonsai a pod patronatem Polskiej Asocjacji Bonsai pod nazwa Forum Polskich Bonsaistów) to przykro mi Tadeuszu ze nie ma tam sympatyków którzy będą cie bronić ponieważ mają prawo do wypowiedzenia sie w kwestii bonsai tak samo jak i ty.
Dziwi mnie tylko dlaczego skoro macie forum Klubu Bonsai Polska jakoś nie umiecie tak wyczerpujaco tam opisywać waszych warsztatów.
Przybliżając życiorys Nobu (waszego mistrza) a uważnie słuchałem jego wykładów na jednej z wystaw studiował bonsai przez 5lat w Japonii a na co dzien mieszka w Anglii. I tu chce podkreslic ze takich nauczycieli studiujacych mamy cała game w europie: Marc Noelanders, Salvatore Liporace, Marco Invernizzi czy nasz wspaniały rodak Mariusz "Mario" Komsta ktory jako jedyny Europejczyk zdobył nagrody na najwiekszych wystawach Bonsai w Japonii www.bonsaiwabisabi.com. Tu musze jeszcze obronić wspomnianego Kevina Willsona http://www.kevinwillsonbonsai.com/ ktory jest także moim mentorem. Nie znasz jego prac i nie wiesz nic o jego szkole kształtowania roslin. Robi owszem show szlifujac i rzeźbiac w roslinach kształty ktore dla niektorych sa nieosiagalne ale robi to dlatego ze ludzie chca własnie to ogladać.
Szczerze mam w nosie jak ktos robi bonsai i czy zrobi je siekierą czy odpowiednimi narzedziami wazny jest efekt. A na 100% nie zrobi go czytajac teksty nawet najlepszych bonsaistów na forach dlatego przedewszystkim prawdziwy bonsaista poleci najpierw warsztaty. A fora służa do pokazania naszych osiagdniec lub błedów od ktorych mozna ustrzec innych.
PS. Teraz ja zadam pytanie/zagadkę:
Dlaczego rosliny lisciaste (nie liczac azalii) sa wystawiane w donicach polewanych (gladkich) a iglaki w matowych pastelowych??
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Bolas, ja nie szukam już z nikim merytorycznej czy innej zwady, pożegnałem fora bonsaiowe, a kto chciał jednak czytać to co naskrobię, to mnie znalazł tu na tym forum Reidojo i sobie czyta.
Także pozwolę w tym kontekście sobie zacytować mój już wcześniej zamieszczony w tym temacie tekst:
Pozdrawiam Teddy
Ps.: I jeszcze jedno. Szczerze gratuluję Tobie i innym kolegom z PAB wyboru takiego nauczyciela jakim jest Mario.
Bolas, ja nie szukam już z nikim merytorycznej czy innej zwady, pożegnałem fora bonsaiowe, a kto chciał jednak czytać to co naskrobię, to mnie znalazł tu na tym forum Reidojo i sobie czyta.
Także pozwolę w tym kontekście sobie zacytować mój już wcześniej zamieszczony w tym temacie tekst:
Zmęczony jestem już zwadami, nie chce mi się już "kruszyć kopii", bo teraz znowu Ty przekręcasz lub pomijasz starannie moje wypowiedzi. Przecież niejednokrotnie pisałem tu, że ten kto podchodzi do bonsai poważnie to powinien znaleźć sobie nauczyciela, bo ze stron forumowych czy z książek się nie nauczy. Także ponieważ to jest wolny kraj i to forum jest wolne dlatego proponuję Ci Bolas, otwórz tutaj na Reidojo swój temat omawiający "szkołę europejską" bonsai i pisz. Życzę Ci wszystkiego dobrego i masy czytelników, naprawdę.... podjąłem postanowienie, że wybieram Nobu na swojego Mistrza w sztuce bonsai. ... I tak też się stało, uczę się u Nobu już cztery lata, całą posiadaną aktualnie wiedzę o bonsai i o sztuce bonsai mam od Nobu i nigdy nie wyszło w praktyce inaczej niż Nobu mi przekazał, dlatego wierzę w to wszystko co mi przekazuje. Wystąpiła i trwa między nami po prostu relacja Mistrz - uczeń. Także ja mogę dyskutować z innymi o wszystkich aspektach bonsai i sztuki bonsai, ale wszyscy muszą wiedzieć że jako uczeń Nobu reprezentuję wiedzę jaką mi przekazał i przy tym stoję jak mur. Dlatego twierdzę, że Ci co mi zarzucają że w dyskusjach jestem nieustępliwy bo "wydaje mi się, że mam jedyny patent na wiedzę o bonsai", to po prostu nie znają japońskiej kultury, zwyczajów i rygorów postępowania, nie znają właśnie tej relacji jaka jest w Japonii pomiędzy Mistrzem a uczniem.
Pozdrawiam Teddy
Ps.: I jeszcze jedno. Szczerze gratuluję Tobie i innym kolegom z PAB wyboru takiego nauczyciela jakim jest Mario.
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Może wracając do tematu, który jest tu meritum. Na przykładzie sosny Mariusza, która jest na zdjęciu kilka postów wyżej chciałem zwrócić uwagę na proporcje kompozycji. Bo jest tak, że jeżeli drzewo ma prawidłowe propocje i jest właściwie ukształtowane, to patrząc na zdjęcie, na którym nie ma punktów odniesienia nie wiemy jaki jest rzeczywisty rozmiar kompozycji. Prawdę mówiąc trochę dałem się złapać na tą sosnę, ponieważ zanim zobaczyłem ją na żywo myślałem że jest dużo mniejsza.
Poniżej zamieszczę fragment zdjęcia (ze strony Ibuki), na którym widać jaki jest rozmiar tego drzewa, ot taka ciekawostka...
Poniżej zamieszczę fragment zdjęcia (ze strony Ibuki), na którym widać jaki jest rozmiar tego drzewa, ot taka ciekawostka...
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Drzewka bonsai - podstawy
coś dla rozluźnienia atmosfery http://www.brainpowerlabs.com/iBonsai.html
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Pokonałem problemy z serwerem zdjęć i ze swoim bolącym kręgosłupem, także zapraszam do oglądania dalszych części fotorelacji z jesiennego Bonsai Juku
Teddy
Pokonałem problemy z serwerem zdjęć i ze swoim bolącym kręgosłupem, także zapraszam do oglądania dalszych części fotorelacji z jesiennego Bonsai Juku
Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Witam wszystkich forumowiczów bardzo gorąco.
W pierwszych słowach chcę przeprosić wszystkich za moje ponad dwutygodniowe milczenie (od zakończenia fotorelacji z Bonsai Juku), ale niestety siła wyższa to spowodowała, czyli taki natłok tematów w pracy, że miałem tylko czasu 3/4 godziny na sen, a potem dalej do kieratu.
I stąd to moje milczenie na forum Reidojo, przez co mam okropne wyrzuty sumienia, bo Graf w uznaniu zasług naszych bonsaiowych tematów w rozwoju działu o kulturze japońskiej, wydzielił nasze tematy do odrębnego rozdziału, zrobił mnie na prośbę Shiro, oczywiście za moja zgodą, Moderatorem tego rozdziału a ja zamilkłem. Nie mówię że się już u mnie teraz wyluzowało, ale będę się starał.
Zaraz po jesiennym Bonsai Juku wykonałem odrutowanie gałęzi i ich ułożenie w mojej półkaskadzie parkingdori, z jałowca sabińskiego. Dlaczego parkingdori ? Bo została kilka lat temu pozyskana z obrzeża parkingu, a że materiał z natury nazywa się yamadori, no to ten z parkingu nazwałem parkingdori
Drzewko to jeszcze niedawno, po przesadzeniu do docelowej doniczki, wyglądało tak -
Z moich jesiennych prac nad tym drzewkiem mam zrobione zdjęcia z każdej jego strony i to w dwu fazach:
przed formowaniem - before i po uformowaniu - after.
Także niebawem Wam je pokażę i mam nadzieję, że nie ocenicie, iż wyszło mi z tym drzewkiem jak temu kurczakowi poniżej
BEFORE -
AFTER -
Pozdrawiam Teddy
W pierwszych słowach chcę przeprosić wszystkich za moje ponad dwutygodniowe milczenie (od zakończenia fotorelacji z Bonsai Juku), ale niestety siła wyższa to spowodowała, czyli taki natłok tematów w pracy, że miałem tylko czasu 3/4 godziny na sen, a potem dalej do kieratu.
I stąd to moje milczenie na forum Reidojo, przez co mam okropne wyrzuty sumienia, bo Graf w uznaniu zasług naszych bonsaiowych tematów w rozwoju działu o kulturze japońskiej, wydzielił nasze tematy do odrębnego rozdziału, zrobił mnie na prośbę Shiro, oczywiście za moja zgodą, Moderatorem tego rozdziału a ja zamilkłem. Nie mówię że się już u mnie teraz wyluzowało, ale będę się starał.
Zaraz po jesiennym Bonsai Juku wykonałem odrutowanie gałęzi i ich ułożenie w mojej półkaskadzie parkingdori, z jałowca sabińskiego. Dlaczego parkingdori ? Bo została kilka lat temu pozyskana z obrzeża parkingu, a że materiał z natury nazywa się yamadori, no to ten z parkingu nazwałem parkingdori
Drzewko to jeszcze niedawno, po przesadzeniu do docelowej doniczki, wyglądało tak -
Z moich jesiennych prac nad tym drzewkiem mam zrobione zdjęcia z każdej jego strony i to w dwu fazach:
przed formowaniem - before i po uformowaniu - after.
Także niebawem Wam je pokażę i mam nadzieję, że nie ocenicie, iż wyszło mi z tym drzewkiem jak temu kurczakowi poniżej
BEFORE -
AFTER -
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Zmobilizowałem się wreszcie do zamieszczenia kilku fotek, na których pokażę Wam jak odrutowałem i uformowałem moją półkaskadkę parkingdori.
Jak widać patrząc na jej wygląd z poprzedniego zdjęcia, zaraz po przesadzeniu w doniczkę docelową, i porównując z jej aktualnym wyglądem
z poniższych fotek, no to rozrosła się ona bardzo, a nawet rzekłbym, że za bardzo. Przez co wyższe partie zieleni zaczęły poważnie zacieniać te z niższych gałęzi.
Drzewko było już dwa razy "w drutach" i gałęzie grube były w niej już częściowo ustabilizowane, ale cała reszta średnich i drobnych gałązek nie była wzorem
"naturalnego uporządkowania", które dla tego drzewka sobie wyobrażałem. Na jesiennych zajęciach z powodu braku czasu niestety drzewko
to nie załapało się przed oblicze Nobu, tak jak inne moje drzewa. Pod sam koniec zajęć zdążyłem tylko na szybko odrutować najniższą gałąź, ale to też
nie w pełni i poprosiłem Nobu aby pomógł mi ją ułożyć tak jak on uważa, że na ten moment powinna być ułożone, aby była na wzór dla mojej pracy
nad resztą gałęzi. I tak się stało, Nobu ułożył ją zwracając mi uwagą, że teraz nie jest jeszcze ważny nazwijmy to wygląd tego drzewka jak na bonsai przystało.
Po prostu tak ułożył tą gałąź, że "otworzył" dostęp światła i powietrza do każdej najdrobniejszej gałązki, a nawet do każdego zielonego pędu z osobna.
Oddając drzewko w moje ręce Nobu powiedział, że jak ułożę resztę gałęzi i gałązek tak jak on to zrobił, to wtedy w przyszłorocznym sezonie wegetacjnym
wszyskie pędy w całym drzewku zaczną mocno ale i równo rosnąć. Będzie można wtedy wykonywać mocne cięcia zagęszczające, później dzięki temu
będzie można wycinać później nadmiarowe linie gałęzi no i drzewko samo pokaże swoje bonsaiowe piękno. Bez robienia niczego na siłę i w zbyt krótkim czasie.
Zdjęcia pokazuję w parach, czyli z lewej strony jest drzewko przed moimi zabiegami - BEFORE, a z prawej strony po drutowaniu i ułożeniu - AFTER:
Umowna strona lewa drzewka -
Przód -
Strona prawa -
Tył -
Widok z góry -
No cóż, mogą powiedzieć szczególnie Ci mniej zorientowani - w wyglądzie before i after jest niewielka różnica. Niestety zdjęcia spłaszczają obraz
i nie widać aż tak wyraźnie jaka jakościowo jest różnica po ułożeniu tego drzewka. No może na poniższych fotkach będzie to bardziej uwidocznione -
Jak mawia Nobu: drzewko bonsai powinno wyglądać dobrze z każdej strony, ale aby jak najlepiej wkomponować je w wyimaginowany krajobraz,
to wybiera się tą stronę, która najlepiej "przemawia" do patrzącego. Tą stronę nazywa się "frontem" drzewka.
I ja przewiduję, że w przyszłości to właśnie będzie front mojej półkaskadki parkingdori -
Pozdrawiam Teddy
Zmobilizowałem się wreszcie do zamieszczenia kilku fotek, na których pokażę Wam jak odrutowałem i uformowałem moją półkaskadkę parkingdori.
Jak widać patrząc na jej wygląd z poprzedniego zdjęcia, zaraz po przesadzeniu w doniczkę docelową, i porównując z jej aktualnym wyglądem
z poniższych fotek, no to rozrosła się ona bardzo, a nawet rzekłbym, że za bardzo. Przez co wyższe partie zieleni zaczęły poważnie zacieniać te z niższych gałęzi.
Drzewko było już dwa razy "w drutach" i gałęzie grube były w niej już częściowo ustabilizowane, ale cała reszta średnich i drobnych gałązek nie była wzorem
"naturalnego uporządkowania", które dla tego drzewka sobie wyobrażałem. Na jesiennych zajęciach z powodu braku czasu niestety drzewko
to nie załapało się przed oblicze Nobu, tak jak inne moje drzewa. Pod sam koniec zajęć zdążyłem tylko na szybko odrutować najniższą gałąź, ale to też
nie w pełni i poprosiłem Nobu aby pomógł mi ją ułożyć tak jak on uważa, że na ten moment powinna być ułożone, aby była na wzór dla mojej pracy
nad resztą gałęzi. I tak się stało, Nobu ułożył ją zwracając mi uwagą, że teraz nie jest jeszcze ważny nazwijmy to wygląd tego drzewka jak na bonsai przystało.
Po prostu tak ułożył tą gałąź, że "otworzył" dostęp światła i powietrza do każdej najdrobniejszej gałązki, a nawet do każdego zielonego pędu z osobna.
Oddając drzewko w moje ręce Nobu powiedział, że jak ułożę resztę gałęzi i gałązek tak jak on to zrobił, to wtedy w przyszłorocznym sezonie wegetacjnym
wszyskie pędy w całym drzewku zaczną mocno ale i równo rosnąć. Będzie można wtedy wykonywać mocne cięcia zagęszczające, później dzięki temu
będzie można wycinać później nadmiarowe linie gałęzi no i drzewko samo pokaże swoje bonsaiowe piękno. Bez robienia niczego na siłę i w zbyt krótkim czasie.
Zdjęcia pokazuję w parach, czyli z lewej strony jest drzewko przed moimi zabiegami - BEFORE, a z prawej strony po drutowaniu i ułożeniu - AFTER:
Umowna strona lewa drzewka -
Przód -
Strona prawa -
Tył -
Widok z góry -
No cóż, mogą powiedzieć szczególnie Ci mniej zorientowani - w wyglądzie before i after jest niewielka różnica. Niestety zdjęcia spłaszczają obraz
i nie widać aż tak wyraźnie jaka jakościowo jest różnica po ułożeniu tego drzewka. No może na poniższych fotkach będzie to bardziej uwidocznione -
Jak mawia Nobu: drzewko bonsai powinno wyglądać dobrze z każdej strony, ale aby jak najlepiej wkomponować je w wyimaginowany krajobraz,
to wybiera się tą stronę, która najlepiej "przemawia" do patrzącego. Tą stronę nazywa się "frontem" drzewka.
I ja przewiduję, że w przyszłości to właśnie będzie front mojej półkaskadki parkingdori -
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Moi Drodzy
Świąt Bożego Narodzenia wypełnionych radością i miłością,
niosących spokój i odpoczynek.
Nowego Roku spełniającego wszelkie marzenia,
pełnego optymizmu, wiary, szczęścia i powodzenia
życzy
Tadeusz "TEDDY" Bednarczyk.
Świąt Bożego Narodzenia wypełnionych radością i miłością,
niosących spokój i odpoczynek.
Nowego Roku spełniającego wszelkie marzenia,
pełnego optymizmu, wiary, szczęścia i powodzenia
życzy
Tadeusz "TEDDY" Bednarczyk.
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Witajcie
Swięta, Święta ... i po Świętach, także trochę przyciężko na ciele, ale aby nie mieć przeniesionych ze "starego roku" na Nowy 2010 Rok długów w stosunku do Was zmobilizowałem się i pokazuję obiecane fotki z ostatniego formowania, które wykonałem tuż przed nadchodzącą zimą.
Drzewko, które formowałem jest to jałowiec pospolity, (łac.) juniperus communis, a pozyskałem go w pod koniec tegorocznego lata metodą zakupu z podwarszawskiej szkółki ogrodniczej.
Ho ho ale tempo powie niejeden, dopiero co pozyskany materiał a tu w tym samym roku już pierwsze formowanie. Otóż ogólnie rzecz biorąc miałby rację, gdyby nie to że to drzewko było trochę już przygotowane. Prawdopodobnie jako niechodliwe i nie rozwojowe do sprzedaży, aby uwolnić glebę pod nowe nasadzenia, było wykopane z gruntu i posadzone do typowej czarnej plastikowej donicy roboczej, ale całkiem niedużej. No a przede wszystkim było kiedyś przycięte przez kogoś kto miał pojęcie jak to zrobić, tak aby mogło stojąc swobodnie w pełnym słońcu dość dobrze się zagęścić. Zresztą zobaczcie sami jak wyglądał "Złamany", bo tak go nazwałem z racji bardzo ostrego, bo prawie o 180 stopni, zakrętu linii pnia. Całkiem nieźle zagęszczony jak na drzewko ze szkółki, gdzie przeważnie rośliny z braku miejsca rosną ściśnięte bardzo, przez co wszystkie prawie mają zamiast dobrze zagęszczonych gałęzi, łyse długopędy, z którymi trzeba "walczyć", robiąc najpierw zabieg zwany otwarciem drzewka, tak aby wszędzie docierało równomiernie słońce i powietrze, a potem przez kilka sezonów tnąc odpowiednio przyrosty aby "cofnąć" i skompresować zieleń bliżej pnia. Ja nie mówię że ten mój jałowiec był już idealnie skompresowany, ale tak dobrze się zapowiadał, że pozwoliłem sobie przyspieszyć trochę łącząc poprawienie jego "otwarcia" z pierwszym formowaniem. Jak pewnie też zauważycie drzewko jest w innej doniczce. Tak zmieniłem doniczkę, bo tamta ze szkółki była stara i popękana, ale nie wykonałem przesadzania w pełnym tego słowa znaczeniu, gdyż nie była to już odpowiedznia pora, tylko po prostu wystukałem drzewko z całą bryłą korzeniową i przełożyłem do nowej doniczki. Przesadzanie wykonam dopiero na wiosennym Bonsai Juku, a teraz jedyne co zrobiłem to dla poprawy nawadniania, bo korzenie rosły jak to w szkółkach przeważnie bywa w gliniastym i twardym prawie jak beton podłożu, wywierciłem stożkowym drewnianym kołkiem z 10 głębokich otworów, w które nasypałem świeżej, luźnej akadamy.
"Złamany" na jesiennym Bonsai Juku -
Tak, tak zawiozłem to drzewo na nasze jesienne spotkanie z Mistrzem Nobu, bo jak zawsze jestem zbyt dużym optymistą i myślałem, że się załapie i stanie przed naszym nauczycielem, ale nie było takiej możliwości, było zbyt dużo drzewek w tym również moich. Także w przerwie pracy nad innymi drzewkami tylko poprawiłem cięcia mojego poprzednika, no i "wyleciała" część jednej gałęzi (zaznaczyłem cięcie czerwonym kolorem), która szła nie w linii, wybranej przeze mnie dla tego drzewa. Generalnie nie było za bardzo co dumać nad formą tego drzewa, samo ją narzucało swoim "górskim" wyglądem, czyli będzie z niego kaskada lub raczej pólkaskada. Tak przy okazji to różnica miedzy kaskadą a półkaskadą wg. japońskich styli bonsai, jest taka, że:
- w kaskadzie najniższa gałąź musi schodzić wyraźnie poniżej dna doniczki,
- w półkaskadzie najniższa gałąź musi schodzić poniżej górnego brzegu doniczki, ale kończyć się powyżej dna doniczki.
A teraz już tak jak w przypadku poprzedniego drzewka, pokażę fotki w parach, czyli pierwsze jest drzewko przed moimi zabiegami - BEFORE, a poniżej po drutowaniu i ułożeniu - AFTER: tak jak z tym kurczakiem
Widok lewej strony -
Puszka po piwie na pierwszym zdjęciu nie została tam przez zapomnienie, ale jest po to abyście przez porównanie mieli pogląd na grubość i wielkość drzewka, gdyż jak mniemam gabaryty puszki piwa zna każdy z czytających.
c.d. nastąpił:
Widok lewej strony po skosie -
Widok od "czoła" -
Widok prawej strony -
Widok z tyłu -
Widok z góry -
Widok z góry samej części zielonej -
Tak więc wygląda ostatnie w sezonie 2009 dzieło moich rąk, pewnie nie jest idealnie, ale cóż jest to dopiero pierwsze formowanie tego drzewa i teraz przez kilka sezonów będzie cięte, będzie wykonane przesadzenie do dobrej mieszanki glebowej i oczywiście praca na korzeniach, także mam nadzieję, że drzewo będzie się dobrze rozwijać, zagęszczać i samo mi podpowie / pokaże jaką drogą z nim iść. Przyznam, że próbowałem na jesiennym Juku podpytać mojego polskiego mentora w sztuce bonsai i przyjaciela Bogdana Pociaska, co o tym drzewku sądzi i jak by on je widział, ale odpowiedział mi, że chociaż jest to ciekawy materiał to jednak bardzo trudny i nie będzie mi łatwo z uformowaniem go. A gdy juz wysłałem Bogdanowi pokazane powyżej zdjęcia po moich pracach, to powiedział że jest w tym drzewku jedna bardzo podstawowa wada, którą muszę w jakiś sposób zniwelować, aby to drzewko wyglądało naturalnie.
No i teraz pytanie do Was:
Jaka to wada jest w tym drzewku po wykonanym pierwszym formowaniu ?
Spróbujcie proszę odpowiedzieć na to pytanie,
pozdrawiam Teddy
Swięta, Święta ... i po Świętach, także trochę przyciężko na ciele, ale aby nie mieć przeniesionych ze "starego roku" na Nowy 2010 Rok długów w stosunku do Was zmobilizowałem się i pokazuję obiecane fotki z ostatniego formowania, które wykonałem tuż przed nadchodzącą zimą.
Drzewko, które formowałem jest to jałowiec pospolity, (łac.) juniperus communis, a pozyskałem go w pod koniec tegorocznego lata metodą zakupu z podwarszawskiej szkółki ogrodniczej.
Ho ho ale tempo powie niejeden, dopiero co pozyskany materiał a tu w tym samym roku już pierwsze formowanie. Otóż ogólnie rzecz biorąc miałby rację, gdyby nie to że to drzewko było trochę już przygotowane. Prawdopodobnie jako niechodliwe i nie rozwojowe do sprzedaży, aby uwolnić glebę pod nowe nasadzenia, było wykopane z gruntu i posadzone do typowej czarnej plastikowej donicy roboczej, ale całkiem niedużej. No a przede wszystkim było kiedyś przycięte przez kogoś kto miał pojęcie jak to zrobić, tak aby mogło stojąc swobodnie w pełnym słońcu dość dobrze się zagęścić. Zresztą zobaczcie sami jak wyglądał "Złamany", bo tak go nazwałem z racji bardzo ostrego, bo prawie o 180 stopni, zakrętu linii pnia. Całkiem nieźle zagęszczony jak na drzewko ze szkółki, gdzie przeważnie rośliny z braku miejsca rosną ściśnięte bardzo, przez co wszystkie prawie mają zamiast dobrze zagęszczonych gałęzi, łyse długopędy, z którymi trzeba "walczyć", robiąc najpierw zabieg zwany otwarciem drzewka, tak aby wszędzie docierało równomiernie słońce i powietrze, a potem przez kilka sezonów tnąc odpowiednio przyrosty aby "cofnąć" i skompresować zieleń bliżej pnia. Ja nie mówię że ten mój jałowiec był już idealnie skompresowany, ale tak dobrze się zapowiadał, że pozwoliłem sobie przyspieszyć trochę łącząc poprawienie jego "otwarcia" z pierwszym formowaniem. Jak pewnie też zauważycie drzewko jest w innej doniczce. Tak zmieniłem doniczkę, bo tamta ze szkółki była stara i popękana, ale nie wykonałem przesadzania w pełnym tego słowa znaczeniu, gdyż nie była to już odpowiedznia pora, tylko po prostu wystukałem drzewko z całą bryłą korzeniową i przełożyłem do nowej doniczki. Przesadzanie wykonam dopiero na wiosennym Bonsai Juku, a teraz jedyne co zrobiłem to dla poprawy nawadniania, bo korzenie rosły jak to w szkółkach przeważnie bywa w gliniastym i twardym prawie jak beton podłożu, wywierciłem stożkowym drewnianym kołkiem z 10 głębokich otworów, w które nasypałem świeżej, luźnej akadamy.
"Złamany" na jesiennym Bonsai Juku -
Tak, tak zawiozłem to drzewo na nasze jesienne spotkanie z Mistrzem Nobu, bo jak zawsze jestem zbyt dużym optymistą i myślałem, że się załapie i stanie przed naszym nauczycielem, ale nie było takiej możliwości, było zbyt dużo drzewek w tym również moich. Także w przerwie pracy nad innymi drzewkami tylko poprawiłem cięcia mojego poprzednika, no i "wyleciała" część jednej gałęzi (zaznaczyłem cięcie czerwonym kolorem), która szła nie w linii, wybranej przeze mnie dla tego drzewa. Generalnie nie było za bardzo co dumać nad formą tego drzewa, samo ją narzucało swoim "górskim" wyglądem, czyli będzie z niego kaskada lub raczej pólkaskada. Tak przy okazji to różnica miedzy kaskadą a półkaskadą wg. japońskich styli bonsai, jest taka, że:
- w kaskadzie najniższa gałąź musi schodzić wyraźnie poniżej dna doniczki,
- w półkaskadzie najniższa gałąź musi schodzić poniżej górnego brzegu doniczki, ale kończyć się powyżej dna doniczki.
A teraz już tak jak w przypadku poprzedniego drzewka, pokażę fotki w parach, czyli pierwsze jest drzewko przed moimi zabiegami - BEFORE, a poniżej po drutowaniu i ułożeniu - AFTER: tak jak z tym kurczakiem
Widok lewej strony -
Puszka po piwie na pierwszym zdjęciu nie została tam przez zapomnienie, ale jest po to abyście przez porównanie mieli pogląd na grubość i wielkość drzewka, gdyż jak mniemam gabaryty puszki piwa zna każdy z czytających.
c.d. nastąpił:
Widok lewej strony po skosie -
Widok od "czoła" -
Widok prawej strony -
Widok z tyłu -
Widok z góry -
Widok z góry samej części zielonej -
Tak więc wygląda ostatnie w sezonie 2009 dzieło moich rąk, pewnie nie jest idealnie, ale cóż jest to dopiero pierwsze formowanie tego drzewa i teraz przez kilka sezonów będzie cięte, będzie wykonane przesadzenie do dobrej mieszanki glebowej i oczywiście praca na korzeniach, także mam nadzieję, że drzewo będzie się dobrze rozwijać, zagęszczać i samo mi podpowie / pokaże jaką drogą z nim iść. Przyznam, że próbowałem na jesiennym Juku podpytać mojego polskiego mentora w sztuce bonsai i przyjaciela Bogdana Pociaska, co o tym drzewku sądzi i jak by on je widział, ale odpowiedział mi, że chociaż jest to ciekawy materiał to jednak bardzo trudny i nie będzie mi łatwo z uformowaniem go. A gdy juz wysłałem Bogdanowi pokazane powyżej zdjęcia po moich pracach, to powiedział że jest w tym drzewku jedna bardzo podstawowa wada, którą muszę w jakiś sposób zniwelować, aby to drzewko wyglądało naturalnie.
No i teraz pytanie do Was:
Jaka to wada jest w tym drzewku po wykonanym pierwszym formowaniu ?
Spróbujcie proszę odpowiedzieć na to pytanie,
pozdrawiam Teddy
Ostatnio zmieniony 30 grudnia 2009 przez Teddy, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
A juz myslalem, ze bonsaisci procz siebie piwem podlewaja takze drzewka
Swoja droga bardzo ciekawe, ze drzewko o takiej formie uchowalo sie gdzies w szkolce - jak na polskie standarty kwalifikowaloby sie chyba do eutanazji. Ale na szczescie przetrwalo i doczekalo sie dobrego wlasciciela.
Swoja droga bardzo ciekawe, ze drzewko o takiej formie uchowalo sie gdzies w szkolce - jak na polskie standarty kwalifikowaloby sie chyba do eutanazji. Ale na szczescie przetrwalo i doczekalo sie dobrego wlasciciela.
- Robert Kudelski
- Posty: 31
- Rejestracja: 2 lutego 2009
- Lokalizacja: Wawa
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Ja ja mam pytanie dosc podstawowe. Jak dawniej formowano drzewka? Przeciez drutowanie nie jest tak stare jak sztuka bonsai. Moze te dawne sposoby sa o wiele bardziej estetyczne? Osobiscie nie lubie drutu oplatajacego konary. Pozniej wiele z tych drzewek ma slady po drutowaniu...
pozdr
robert_kudelski
robert_kudelski
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Yakubu,
no nie aż tak dobrze to drzewka nie mają żebyśmy je poili piwem , ale trzeba przyznać że piwo jest najbardziej popularnym napojem chłodzącym, dla spragnionych i utrudzonych pracą nad drzewkami bonsaistów.
Robert,
to jest dobre pytanie, przyznam że do tej pory tak byłem skoncentrowany na pochłanianie wiedzy od Mistrza Nobu i od Juraja Marcinko, jak tworzyć bonsai, przy pomocy jakich technik i jak je dobrze wykonywać, że nie przyszlo mi do głowy zapytać się Nobu, jak to drzewiej bywało, jakie techniki stosowano dawno temu. Oczywiście poszperam w źródlach, ale przede wszystkim zapytam się właśnie u źródła, czyli przy najbliższym spotkaniu zapytam się Nobu o to, obiecuję.
Pozdrawiam Teddy
Yakubu,
no nie aż tak dobrze to drzewka nie mają żebyśmy je poili piwem , ale trzeba przyznać że piwo jest najbardziej popularnym napojem chłodzącym, dla spragnionych i utrudzonych pracą nad drzewkami bonsaistów.
Robert,
to jest dobre pytanie, przyznam że do tej pory tak byłem skoncentrowany na pochłanianie wiedzy od Mistrza Nobu i od Juraja Marcinko, jak tworzyć bonsai, przy pomocy jakich technik i jak je dobrze wykonywać, że nie przyszlo mi do głowy zapytać się Nobu, jak to drzewiej bywało, jakie techniki stosowano dawno temu. Oczywiście poszperam w źródlach, ale przede wszystkim zapytam się właśnie u źródła, czyli przy najbliższym spotkaniu zapytam się Nobu o to, obiecuję.
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Chyba się nie doczekam w Starym Roku, żeby ktoś odpowiedział na moje zadane we wcześniejszym poście pytanie, także:
Niech radość i szczęście towarzyszy wszystkim przez cały Nowy Rok. Życzę aby spełniły sie Wasze marzenia
oraz by ten Nowy Rok przyniósł Wam wiele satysfakcji z własnych dokonań w tym również w dziedzinie bonsai.
Życzę Wam też udanego Sylwestra, szampańskiej zabawy i miłego wypoczynku.
No i okolicznościowy wierszyk, wprawdzie nie jest to haiku, ale z serca:
Niech wam Nowy Rok przyniesie
złotych monet całą kieszeń.
Dużo złota i pieniędzy,
by nie było w domu nędzy.
Niech bogaty każdy będzie,
niech dostatek gości wszędzie.
Teddy
Chyba się nie doczekam w Starym Roku, żeby ktoś odpowiedział na moje zadane we wcześniejszym poście pytanie, także:
Niech radość i szczęście towarzyszy wszystkim przez cały Nowy Rok. Życzę aby spełniły sie Wasze marzenia
oraz by ten Nowy Rok przyniósł Wam wiele satysfakcji z własnych dokonań w tym również w dziedzinie bonsai.
Życzę Wam też udanego Sylwestra, szampańskiej zabawy i miłego wypoczynku.
No i okolicznościowy wierszyk, wprawdzie nie jest to haiku, ale z serca:
Niech wam Nowy Rok przyniesie
złotych monet całą kieszeń.
Dużo złota i pieniędzy,
by nie było w domu nędzy.
Niech bogaty każdy będzie,
niech dostatek gości wszędzie.
Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury