Samurajska grupa reenactingowa?
Moderator: Zarząd
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
W sumie dwie Bogu, shinaie i już można się pobawić Tylko taki minus, że jak my się w to to bawimy na zasadzie XV-XVII w., to wtedy chyba jeszcze nie było Kendo
"Bycie Basilem zobowiązuje"
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
No niestety..kendo to znacznie późniejszy wynalazek...A ty XV/XVII wiek rządzi..i tyle...
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Tyle tylko że tu chyba chodziło o metodę treningową .
Niestety z Qbą trening niczym inny niż żelazo nie ma sensu. Klątwa Rzeszowa - żaden sprzęt treningowy się nie uchowa!
Niestety z Qbą trening niczym inny niż żelazo nie ma sensu. Klątwa Rzeszowa - żaden sprzęt treningowy się nie uchowa!
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Oj...nie moja wina, że nawet palcate potrafię złamać... Ostatecznie drewno ..Nie za lekkie nie za ciężkie...A potrafi uczyć szacunku do przeciwnika.
Ale wracając..Bo odbiegamy od tematu:)
Ale wracając..Bo odbiegamy od tematu:)
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Widzę temat zamarł..szkoda...
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Qba, a czym wy sie właściwie sparujecie? żadne iaito by tylu treningów raczej nie przezyło, chyba że macie ich fabryke, więc jedyne co mi przychodzi do głowy do katany z resoru
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
wytwórcy broni eropejskiej do walki starają się robić również katany: http://miecze.pl/index.php5?page=Produc ... lang=pl_PL oraz http://www.bronbiala.pl/marcin.php?rodzaj=15 nie sa to raczej miecze do SW ale do walki się nadają (co do pierwszego linku to Qba mnie zapewnial ze miecz jest dobry, wiec może prubowali).
I jak mi wiadomo Qba mial dawniej katane z resoru, nie wiem jak teraz
I jak mi wiadomo Qba mial dawniej katane z resoru, nie wiem jak teraz
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Chłopaki od Qby z oddziału zamówili ostatnio pare nowych mieczy. Jak wyprubóją i stwierdzą że dobre to moze ci polecą. Jak będą złe to pewnie kowal dostaie poierdziel .
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
a wiesz gdzie zamówili? bo ja się właśnie rozglądam i myślę żeby zrobić u tego Pana http://www.bronbiala.pl/marcin.php?rodzaj=15 bo wujek tam zaopatruje swoją grupę w szable i mówi, że są naprawdę dobre (swoją ma już 7 lat) trzeba by tylko poprawić tsukę
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Właściwie to wiem ... Ale, lepiej bedzie jak zapytasz Qbę. Zwłaszcza ze mieczem mają miec w połowie albo pod koniec miesiąca ( Lutego ). Wtedy będą mogli powiedzieć czy głownie ( bo to zamówili ) przypadły im do gustu.
Najlepiej zapytaj Qbę na priv. Bo ... Powiedzmy ze to nietypowa sprawa.
Najlepiej zapytaj Qbę na priv. Bo ... Powiedzmy ze to nietypowa sprawa.
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Nie chce sie wymadrzac ale te katany z linkow powyzej to wygladaja przeokrutnie, pomijajac juz zly kat tsuki wzgladem glowni, to warto zwrocic uwage ze ito jest bardzo nedznie zawiniete na obu mieczach, pewnie po kilku treningach zacznie sie rozchodzic, moze glownie sa z dobrej stali ale po za tym reszta to straszna kiszka, a jak jeszcze zobaczylem cene to sie zastanawiam czy nie lepiej kupic jakiegos chinczyka na allegro za 300zl i go z tepic?
Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2010 przez norinaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Norinaga, opcja z "chińczykiem" była już dawno dyskutowana. Na tym forum też . Mądrzejsi od nas doradzili, by takich eksperymentów nie przeprowadzać.
A jak pisałem, chłopaki znaleźli alternatywę. W połowie lutego okaże sie czy czy spełnia ona ich wymogi.
A jak pisałem, chłopaki znaleźli alternatywę. W połowie lutego okaże sie czy czy spełnia ona ich wymogi.
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Bokkenami..Cenimy sobie swoje zdrowie...Jeśli chodzi o walki turniejowe używamy mieczy zamówionych u ludzi którzy potrafią wyczarować z metalu to co potrzebujemy...Oprawę robi kto inny oczywiście, my zamawiamy tylko głownie.Qba, a czym wy sie właściwie sparujecie?
Fakt, nie ma co sie kryć i udawać mega super ultrasa który wstydzi się tego jak zaczynał...miałem miecz z resoru...Robił mi go mój tato. Służył mi wiernie przez trzy lata dość ciężkich walk.I jak mi wiadomo Qba mial dawniej katane z resoru, nie wiem jak teraz
Teraz mam nowy..jak na razie sprawia wrażenie wytrzymalszego...Zobaczymy, zobaczymy.
Nie próbowali, ale znam firmę i nie można im nic zarzucić. miecze są praktycznie nie do zdarcia...Oczywiście wszytko się kiedyś tam niszczy..Ale te miecze raczej później niż wcześniej.http://miecze.pl/index.php5?page=Produc ... 128〈=pl_PL
(co do pierwszego linku to Qba mnie zapewnial ze miecz jest dobry, wiec może prubowali)
A to, że ciut brzydkie..no cóż...Można poprawić.
No coś słyszałem..Ale nie bój. Tyś naszym Bratem a braci się nie biję.Chłopaki od Qby z oddziału zamówili ostatnio pare nowych mieczy. Jak wyprubóją i stwierdzą że dobre to moze ci polecą. Jak będą złe to pewnie kowal dostaie poierdziel .
(Wnioskuję, że rozmawiam z kobietą) Kochanie..Widziałaś kiedyś walki turniejowe??Jak nie to powiem tylko, że nie przypominają one niczym treningów na macie...Taki chińczyk złamał by się, wygiął by się, wyszczerbił by się i tyle by było...Ostatnio w moim nowym mieczu miałem lekko niedopasowaną rękojeść..leciutki luzik...Fakt nie miała jeszcze oplotu, ale była dość dobrze sklejona..i przy uderzeniu niestety mi cała rękojeść na trzy pękła...Norinaga, opcja z "chińczykiem" była już dawno dyskutowana.
http://www.youtube.com/watch?v=bhs0t57Jgf0
Wyżej wymieniona rękojeść pękła mi w 37 sekundzie po tej "SPARCIE"
Tak więc widzimy, że nie ma przebacz..Miecze MUSZĄ być dobre inaczej nie mamy czym walczyć.
Fajnie, że temat odżył.
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
O, właśnie o walki turniejowe mi chodzi, wiem akurat że chińczyk by wytrzymał strzał z półtoraka, i dwa strzały z jedynki, więc sie zastanawiam skąd bierzecie swoje miecze zdolne kruszyc stal z wytworami myśli eurpejskiej.
Ja akurat mam "znajomego", ktory może wykuć cos na ształt katany z resoru, i to za 150 złociszy, a resorowe miecze jakoś dobrze mi sie kojarzą...
Jak tak nad tym pomysle, to wasze katany Qba sa lepsze od oryginalnych Koto
Ja akurat mam "znajomego", ktory może wykuć cos na ształt katany z resoru, i to za 150 złociszy, a resorowe miecze jakoś dobrze mi sie kojarzą...
Jak tak nad tym pomysle, to wasze katany Qba sa lepsze od oryginalnych Koto
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
NIE!!!!!!!!! Norinaga to byl taki japonski kowal, facet jak ja.(Wnioskuję, że rozmawiam z kobietą)
A wracajac do tematu to nie dziw sie ze ci sie tsuka rozleciala jak nie miala oplotu, przeciez to on to wszystko w kupie trzyma razem z okuciami.
Mi bardziej chodzilo o glownie, skoro sa zahartowane to moze nie sa az tak nedzne i da rade nimi walczyc, a swoja droga to chinskie tsuki wcale takie tragiczne nie sa, rozbieralem kiedys taki miecz i naprawde niezle sie nameczylem zeby to cholertwo zdjac z glowni, fakt toporna strasznie, gruba i bez finezji, ale nie bylo zadnych szans zeby glownia z niej wypadla w czasie machania (moze po prostu trafil sie przyzwoity egzemplarz)
Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2010 przez norinaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Norinaga poczytaj ten temat :
http://reidojo.com/forum/viewtopic.php? ... sc&start=0
Bodaj na 3 stronie jest rozmowa o chińskich mieczach. Ci którzy znają się lepiej, wypowiedzieli tam swoje zdanie.
Po rozmowach z innymi kowalami, również wnioskuje że chińskie miecze nie są dobrym pomysłem.
Podróbki które sa na allegro to w 99,9% warstwówki. Na wielu widać jak warstwy się rozłażą na skutek złego zgrzania.
Było by przykro gdyby w czasie walki miecz rozleciał się na "plasterki".
Poza tym jest jeszcze jeden aspekt. Miecz do walki ma odrobine inna geometrię niż miecz do cieć. Ostrze schodzi sie od mniejszym konetem. Krawędź tnąca jest tępa (od 1 do 2 mm ) czyli zamiast \/ mamy coś takiego \_/. Przez to miecz był by cięższy niż historyczny oryginał. I teraz głowa kowala w tym zeby tak poprowadził płaszczyzny miecza żeby zachować jak najwierniejsza wagę i wyważenie, a zarazem żeby miecz jak naj mniej różnił sie od nihonto.
Właściwie, allegrowa katanę można stępic. Ale jednak naruszy to jej strukturę. A licho wie co jest w środku? Na jakiej głębokości jest rdzeń? I jak głęboko wnika hart?
Ps. Zapomniałe dodać :
Przy dzisiejsych stalach (np resowórka HS50 z której wykonywana jest niemal cała produkcja boroni dla ruchu rycerskiego, albo narzędziówki N8e lub N9e które najlepiej sprawdzaja sie na głownie mono ) nie ma sensu robić głowni warstwowej. A delikatną hadę, jak dowiedziono eksperymentalnie , można uzyskać również na głowni z jednego kawałka stali.
Rękojeści w podróbkach są fatalne. Chodzi mi o materiał. Sa sękate, pobgryzane ( przez korniki ? ), bywają tez stłuczone oraz maja mase innych defektów mechanicznych czego bez rozebrania ich, się nie zobaczy.
http://reidojo.com/forum/viewtopic.php? ... sc&start=0
Bodaj na 3 stronie jest rozmowa o chińskich mieczach. Ci którzy znają się lepiej, wypowiedzieli tam swoje zdanie.
Po rozmowach z innymi kowalami, również wnioskuje że chińskie miecze nie są dobrym pomysłem.
Podróbki które sa na allegro to w 99,9% warstwówki. Na wielu widać jak warstwy się rozłażą na skutek złego zgrzania.
Było by przykro gdyby w czasie walki miecz rozleciał się na "plasterki".
Poza tym jest jeszcze jeden aspekt. Miecz do walki ma odrobine inna geometrię niż miecz do cieć. Ostrze schodzi sie od mniejszym konetem. Krawędź tnąca jest tępa (od 1 do 2 mm ) czyli zamiast \/ mamy coś takiego \_/. Przez to miecz był by cięższy niż historyczny oryginał. I teraz głowa kowala w tym zeby tak poprowadził płaszczyzny miecza żeby zachować jak najwierniejsza wagę i wyważenie, a zarazem żeby miecz jak naj mniej różnił sie od nihonto.
Właściwie, allegrowa katanę można stępic. Ale jednak naruszy to jej strukturę. A licho wie co jest w środku? Na jakiej głębokości jest rdzeń? I jak głęboko wnika hart?
Ps. Zapomniałe dodać :
Przy dzisiejsych stalach (np resowórka HS50 z której wykonywana jest niemal cała produkcja boroni dla ruchu rycerskiego, albo narzędziówki N8e lub N9e które najlepiej sprawdzaja sie na głownie mono ) nie ma sensu robić głowni warstwowej. A delikatną hadę, jak dowiedziono eksperymentalnie , można uzyskać również na głowni z jednego kawałka stali.
Rękojeści w podróbkach są fatalne. Chodzi mi o materiał. Sa sękate, pobgryzane ( przez korniki ? ), bywają tez stłuczone oraz maja mase innych defektów mechanicznych czego bez rozebrania ich, się nie zobaczy.
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
czytalem czytalem, fotki takich tsuk tez widzialem.
Ja do niczego na sile nie chce naklaniac, dziele sie tylko swoimi spostrzezeniami.
I powiem ci ze w pewnych kwestiach mam inne zdanie niz Ty:
po pierwsze, zapomnij ze one sa kute warstwowo i maja rdzen, to wszystko mono, co najwyzej trawione (wrzucalem gdzies na forum film jak chinole kuja)
druga sprawa to przecietne nihonto ma 28-32mm szerokosci a przecietny chinczyk 35 mm wiec nie ma problemu ze ztepieniem, grubosc tez jest ok. wiekszosc jest hartowana calosciowo, a te ktore maja prawdziwy hamon to i tak mozna ztepic bo jest on dosc szeroki.
najwazniesza sprawa to czy stal na glownie jest na tyle dobra zeby jej do walki uzywac, niestety tego nie wiem!
Co do tsuki to nie bede sie upieral bo widzialem fotki zamieszczone przez Arka, tak jak napisalem , moze mi sie jakis przyzwoity egzemplarz trafil.
Ja do niczego na sile nie chce naklaniac, dziele sie tylko swoimi spostrzezeniami.
I powiem ci ze w pewnych kwestiach mam inne zdanie niz Ty:
po pierwsze, zapomnij ze one sa kute warstwowo i maja rdzen, to wszystko mono, co najwyzej trawione (wrzucalem gdzies na forum film jak chinole kuja)
druga sprawa to przecietne nihonto ma 28-32mm szerokosci a przecietny chinczyk 35 mm wiec nie ma problemu ze ztepieniem, grubosc tez jest ok. wiekszosc jest hartowana calosciowo, a te ktore maja prawdziwy hamon to i tak mozna ztepic bo jest on dosc szeroki.
najwazniesza sprawa to czy stal na glownie jest na tyle dobra zeby jej do walki uzywac, niestety tego nie wiem!
Co do tsuki to nie bede sie upieral bo widzialem fotki zamieszczone przez Arka, tak jak napisalem , moze mi sie jakis przyzwoity egzemplarz trafil.
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Sorry.NIE!!!!!!!!! Evil or Very Mad Norinaga to byl taki japonski kowal, facet jak ja.
Chinole są be..BO TAK...Raz takiego sprawdzałem to rozleciał mi się po pierwszym strzale...Za takie wyniki dziękuję. Poza tym tak jak powiedział Shouryu:
Dwa miecze z jednego kawałka hartowane selektywnie w niczym nie ustępują warstwowo kutym mieczom etc...Bo i tu i tu liczy się wytrzymałość i tu i tu jest taka sama.Właściwie, allegrowa katanę można stępic. Ale jednak naruszy to jej strukturę. A licho wie co jest w środku? Na jakiej głębokości jest rdzeń? I jak głęboko wnika hart?
SW i RR rządzą się innymi prawami...I potrzeba innej jakości mieczy.
Sens jest tylko zapłacisz jak za samochód a nie daj Boże Ci się złamie..Nie naprawisz a strata kilku tysiaków nie uszczęśliwia...Dlatego robi się głównie z jednego kawałka..Poza tym RR to w 99,99% odtwórcy o nachyleniu europejskim...A tu raczej nawet historycznie rzecz biorąc są głownie jednowarstwowe. Poza tym są kowale którzy miecze jednoręczne mogą zrobić tak by były historyczne, bezpieczne i zejść do wagi oryginału...Przy dzisiejsych stalach (np resowórka HS50 z której wykonywana jest niemal cała produkcja boroni dla ruchu rycerskiego, albo narzędziówki N8e lub N9e które najlepiej sprawdzaja sie na głownie mono ) nie ma sensu robić głowni warstwowej.
Co do miecza japońskiego w RR...No cóż...Wole mieć jednowarstwowy miecz z trochę gorzej wyglądającym oplotem etc. Ale z drugiej strony wole mieć miecz którym da się roznitować rękawice przeciwnikowi, czyli taki miecz którym i czołg zatrzyma...
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
A skad takie cudo mozna wziąć?Wole mieć jednowarstwowy miecz z trochę gorzej wyglądającym oplotem etc. Ale z drugiej strony wole mieć miecz którym da się roznitować rękawice przeciwnikowi, czyli taki miecz którym i czołg zatrzyma...
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Mam swoje wtyki i dojścia...Jak na razie mój miecz po jednym sezonie walk ma na sobie kilka niewielkich szczerbek. Pięknie sprężynuję, nie gnie się...Co do oplotu to czasem się zsuwa (w miejscu trzymania prawą ręką), ale to się da przeżyć.
Jak na razie nie zauważyłem tendencji ścinania stalowych nitów, ale mój stary miecz to potrafił..A był tępy jak kolano Czyli tak jak Pan Bóg przykazał.
Jak na razie nie zauważyłem tendencji ścinania stalowych nitów, ale mój stary miecz to potrafił..A był tępy jak kolano Czyli tak jak Pan Bóg przykazał.
co do samych mieczy polecam Arme Bytom...Miecze nie do zdarcia a i wyglądem też niczego sobie (Ale to jeśli ktoś chcę europejczyka mieć )A skad takie cudo mozna wziąć?
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Hmm.. myślałem kiedyś o półtoraku z ARMY, wiem że solidne miecze, ale żeby od razu czołgi Tym niemniej, w swojej klasie cenowej najlepsze, ale większa kasa, to i jakośc też jest wyższa, jak ktos chce coś jeszcze lepszego. no, przy europejskich mieczach ta zasada akurat działa, przy katanach bywa że chińczyki sa lepsze od nihonto ;]
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
To ja mam pytanie do Qby gdzie najlepiej zamowic katane? Bo zbroja sie robi, a broni jeszcze nie ma
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Wołoś, ja widzę dwa sposoby, albo zamówisz u np army, ale jak wiesz wyglądają tak jak wyglądają te miecze i byś musiał troszkę je poprawić...Ewentualnie zaznaczyć, że chcesz samą głownie. Ewentualnie możesz kupić stal narzędziową i dać osobie która się zna na obróbce i hartowaniu, żeby Ci zrobiła głownię...
Ja wybrałem drugą opcję...I nie żałuję.
Ja wybrałem drugą opcję...I nie żałuję.
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
- Qba
- Posty: 94
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007
- Lokalizacja: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Podkarpa
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Ja wiem, że posucha...I zima...Ale chyba coś się dzieję w krainie ryżowego alkoholu
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach...
Re: Samurajska grupa reenactingowa?
Sadze, ze z powodu zimy wszyscy grzeja sie raczac wyzej wymienionym alkoholem