ReiDojo forum o nihonto

Haichi pisze:Pomyślałem o katalogu wystawy i pobiegłem do kasy , gdzie sprzedano mi broszurkę mówiąc ,że to jest właśnie katalog wystawy.

Jest to już któraś kolejna broszura kupiona jako katalog przez forumowicza, a zapewne takich katalogów sprzedano na miejscu dziesiątki.

Tak mnie zastanawia, dlaczego ludzie widząc taką ilość eksponatów nie zastanawiają się jak one wszystkie zostały upchnięte w tej cienkiej broszurce zwanej katalogiem?.

Rozumiem, że można kupić wysyłkowo, w ciemno, nie mając tej broszurki w ręce i nie czytając opisu na stronie muzeum, gdzie wyraźnie jest napisane "broszura", ale żeby po obejrzeniu wystawy, mając już ją w ręku dać sobie to wcisnąć jako katalog?

Mam nadzieje, że nikt nie poczuje się urażony moją wypowiedzią, wyrażam tylko zdziwienie.

"Jest to już któraś kolejna broszura kupiona jako katalog przez forumowicza, a zapewne takich katalogów sprzedano na miejscu dziesiątki"


Myślę ,że to są takie impulsywne zakuty związane ze stanem emocjonalnym i radością osób oglądających wystawę , kupujemy to co nam wciskają , tym bardziej ,że podają iż jest to jedyne wydanie mające związek z tą ekspozycją .
Kiedy spokojnie przeglądamy broszurkę od razu widzimyb ,że wpuściliśmy się w maliny .

Ja wychodze z zalozenia, ze kupujacy nie musi sie znac na wszystkim i wiedziec wszystkiego, a sprzedajacy powinien wykazac sie uczciwoscia i fachowa wiedza, by moc odpowiednio poinformowac klienta. I stosuje to podejscie do wszystkich dziedzin - dlatego choc np za niezbyt roztropne uwazam kupowanie przez allegrowiczow chinskiego szmelcu, to winnymi dezinformacji, a raczej zwyklego klamstwa i oszustwa sa sprzedajacy.

Niestety sprzedający nie mają z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia.

Są sytuacje, w których nie musimy posiadać fachowej wiedzy, żeby próbować się bronic przed wciśnięciem sobie czegoś.

Uważam, że w tym przypadku mamy taką możliwość, bowiem wielu z nas miało w rękach dowolny katalog i wie czego mniej więcej spodziewać się po takiej nazwie. Tu akurat nie jesteśmy skazani tylko na słowo sprzedawcy.


Tak na koniec już, uważam że uczciwość zawsze się opłaci. Nie ma nic gorszego niż ze wstydem spoglądać na siebie w lustrze a z opinią oszusta trudno zerwać.

Niezależnie od powyższego "zakupu" katalog wystawy jest jak najbardziej warty zakupu.
Niestety oficjalnie nikt nic o tym nie wie , w Muzeum także nic nie wiedzą o wydaniu jakiegoś katalogu z własnej wystawy a jedyne informacje pochodzą właśnie z tego forum .
Czy jest to plotka czy pewna wiadomość ?
Ponoć katalog ma wydać Stowarzyszenie Miłośników Dawnej Broni i Barwy , może to tam należy pytać ?

Witam,

Jest mi niezmiernie przykro, że wszyscy zainteresowani muszą tak długo czekać na katalog wystawowy.

Haichi - w Mandze nie ma co szukać informacji o katalogu bo ich nie mają. Miał być wydany przez Mangę nasz katalog ale dość brzydko z nami postąpili i do wydania katalogu nie doszło z winy Mangi.

Katalog zostanie wydany przez Polską Sekcję Miecza Japońskiego Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy, której między innymi jestem członkiem. W zwiazku z tym, że wydawca z którym rozmawialiśmy juz po otwarciu wystawy o wydaniu katalogu również wystawił nas do wiatru postanowilismy wydać katalog we własnym zakresie z całkowitym finansowaniem ze strony naszej sekcji.
Oczywiscie ta sytuacja znacznie ograniczyła nakład ( przynajmniej w pierwszym wydaniu) który powinien być dostępne pod koniec pażdziernika lub z początkiem listopada.
Katalog bedzie mozna zamówić elektronicznie na stronie stowarzyszenia lub po przez forum Rei Dojo gdzie w odpowiednim czasie założę osobny temat dotyczący katalogu.

Jesli ktoś będzie miał jakieś pytania odnosnie katalogu to proszę pisać tu, do mnie lub na adresy mailowe w zakładce kontakt na stronie PSMJ -

http://www.nihonto.org.pl/

Jeszcze raz przepraszam wszystkich zainteresowanych katalogiem za ciągłe zmiany terminów.

Katalog na pewno zostanie wydany.

pozdrawiam

Shiro

Rzucono wam spore kłody pod nogi, ale mimo to idziecie dalej i za to brawa. Byłaby wielka szkoda, gdyby przez te przeszkody wydanie nie doszło do skutku.

Jak już będzie wiadomo, to będzie miło poznać cenę, żeby wiedzieć ile pieniędzy trzeba doskładać lub ile z przeznaczonej na ten katalog puli można już wydać na coś innego bo mamy wystarczającą sumę Może jeszcze liczba stron, format. To chyba tyle.

Shirotatsu - Bardzo dziękuję za obszerne wyjaśnienie .
Zaczynam rozumieć problem .
Wystawę zawdzięczamy zapewne w dużej mierze tak jak głosi podtytuł osobom prywatnym oraz członkom Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy jak również osobom z tego Forum .
Dziękuje Im Wszystkim w tym miejscu za wyjątkową i wspaniałą wystawę !!!
Jak to w Polsce często bywa Muzeum prawdopodobnie podeszło do sprawy instrumentalnie czyli łaskawie wypożyczyło sale ekspozycyjne i zapewne wytłumaczyło , że wydanie katalogu nie leży w interesie i po stronie Muzeum.
Trzymam kciuki za powodzenie całego przedsięwzięcia .

Powoli wystawa zbliża się ku końcowi.
Planuję wypad do Krakowa w sobotę 25 września .
Czy ktoś z Forum planuje również zwiedzanie wystawy w tym terminie ?
Nie ma to jak kilka osób , które mogą podyskutować na temat ekspozycji.
pozdrawiam
Mikołaj

Byłem dziś, a właściwie wczoraj, bo już jest dobrze po północy. No cóż mogę powiedzieć... PIĘKNE miecze. Przed niektórymi stałem nawet kilka minut, mimo że nie jestem płatnerzem, a jedynie "użytkownikiem". Owszem, było kilka "takich sobie" i przynajmniej dwa, które, na mój gust, noszą znamiona nieudolnej "obróbki" - prawdopodobnie przez któregoś tam właściciela - ale większość to naprawdę małe dzieła sztuki. Nawet jeśli mają drobne wyszczerbienia. Ciekawostką dla mnie są wakizashi przerabiane z ostrza naginaty i tanto z mega szerokim kissaki. Poza tym niektóre ostrza mają przepiękny hamon. Równie atrakcyjnie prezentuje się wybór tsub. Każdego, kto jeszcze nie był i nie widział, gorąco zachęcam do odwiedzin mangghi. I jeszcze raz pragnę podkreślić, że moja ocena jest - z technicznego punktu widzenia - całkowicie laicka.
Niestety, status materialny zapewne nigdy nie pozwoli mi wejść w posiadanie takich okazów. Dobrze, że choć popatrzeć mogłem

Pozdro
Marcus

Wyszczerbienie przecież nie dyskwalifikuje miecza koto - tak samo jak drobne "aktywności" na powierzchni (otwarte ziarno węgla, drobna delaminacja). Tak przynajmniej twierdzą Japończycy. Po kilkuset latach użytkowania np. i kilku szlifach to jasne. Np. przy blokach głownią w okolicach jej środka kolejny szlif musi czasem nieco zmienić geometrię miecza... Ale tak samo jak drugi czy trzeci otwór w trzpieniu owa szczerba zeszlifowna lub nie pokazuje, że miecz był w walce i wytrzymał, że był też ceniony przez samuraja i szlifierza, który uznał go za na tyle dobry i cenny, by dać mu kolejną szansę...

W końcu udało mi się dotrzeć do Krakowa. Zwiedziłem wystawę i nie będę oryginalny. Ogrom dobrej roboty, miecze śliczne i warte 6h w pociągu. Niektóre rozpoznawałem bądź to z organoleptycznych oględzin z dawien dawna bądź z porażek na ebay Tak czy siak naprawdę jestem szczęśliwy, że pomimo wielu utrudnień udało mi się wygospodarować ten jeden dzień. Tak jak każdy znalazłem tam kilku faworytów nad którymi zatrzymałem się dłużej. Tsub też było muszę przyznać bardzo dużo myślałem, że będzie nie więcej niż połowa, bardzo mile mnie to pozytywnie zaskoczyło. Gratulacje dla Shiro za makietki bardzo pomysłowe i ładnie zrobione, szkoda tylko że się nie ruszały
Mam też kilka uwag: szkoda że tsuby były widoczne tylko z jednej strony można było je jakoś inaczej wyeksponować na przykład na konstrukcji z cienkiej plexi. Szkoda, że opisy nie miały ciut więcej danych choć by wymiary mieczy, no i największy mankament jak dla mnie to oświetlenie, bardzo ciemne, ale Manggha zawsze miała z tym problem jak sięgam pamięcią.

Dziś wieczorem postaram się dodać kilka zdjęć które udało mi się zrobić, są fatalnej jakości ale zawsze lepsze to niż nic dla osób które nie mogły zwiedzić.

Za zdjecia bylbym bardzo wdzieczny poniewaz wystawy niestety nie widzialem.

GrafRamolo pisze:największy mankament jak dla mnie to oświetlenie

to jest chyba znak rozpoznawczy polskich muzeow

Zdjęcia są bardzo subiektywne to znaczy robiłem tylko te eksponaty, które miały jakąkolwiek szansę powodzenia czyli miały minimalnie więcej światła. Jakość jest jaka jest niestety...

Dzieki za zdjecia. Eksponaty rzeczywiscie wysokiej klasy. No i super tsubki. No coz na wystawie nie bylem ale moze przynajmniej katalog czesciowo mi to zrekompensuje.

No to i ja dodam swoje trzy grosze .
Przed dwoma tygodniami wybrałem się do Krakowa aby na spokojnie obejrzeć wystawę co nie udało mi się podczas pobytu w Krakowie na początku lipca kiedy to Manggha była zamknięta po powodzi.
Chwilę przed otwarciem Muzeum byłem już na miejscu


[/img]

W holu krótka informacja o wystawie

[/img]

I szybciutko na ekspozycję ...

Nieco respektu przed groźnie wyglądającą zbroją

[/img]

i już zaczynam oglądać głownie wyposażony w silne światło punktowe gdyż oświetlenie ekspozycji jest raczej skąpe.

Ilość zgromadzonych eksponatów robi wrażenie i daje ogólny pogląd na temat miecza



Mogliśmy zobaczyć katany , wakizashi ,uchigatana , tachi,naginata i naginata naoshi skończywszy na tanto,kaiken i osoraku a to wszystko zostało wykute począwszy od XII wieku skończywszy na czasach współczesnych.

[/img]
[/img]
[/img]
[/img]
[/img]
[/img]
[/img]
[/img]









[/img]
[/img]
[/img]
[/img]
[/img]
[/img]
[img]



Dzisiaj kończy się ta piękna wystawa , myślę ,że na długo pozostanie w naszych pamięciach do czego przyczyni się pewnie zapowiadany katalog z wystawy

pozdrawiam
Mikołaj

yakubu pisze:

GrafRamolo pisze:największy mankament jak dla mnie to oświetlenie

to jest chyba znak rozpoznawczy polskich muzeow

Bardzo przydatne, gdy wystawia się kopie zamiast oryginałów a nie jest to wcale takie rzadkie, podobnie jest z odległością od eksponatów, żeby czasem za dużo nie zobaczyć. Ale to tylko moje prywatne zdanie.

Ciekawe jak przez cały czas trwania wystawy wyglądała frekwencja, czy można powiedzieć, że był to strzał w 10, czy liczba zwiedzających odpowiadała oczekiwaniom organizatorów, a może je przerosła?

Nie sądzę , wystawa była bardzo słabo rozpropagowana choćby w samym Krakowie .Zwiedzając przez kilka dni różne miejsca w Krakowie nigdzie nie spostrzegłem informacji na temat tej wystawy , wiele osób dowiedziało się o niej od znajomych osób lub całkiem przypadkowo.
Wygląda ,że wystawa jak to wystawa - kolejna ekspozycja w szeregu wielu podobnych dla Muzeum Manggha.

My robiliśmy reklamę. Mi udało namówić się około 8 znajomych nie interesujących się bezpośrednio mieczem. Wiem że 8 to mało ale jak by każdy forumowicz namówił 3 choć by to z 500 więcej!

Pod koniec września miałem przyjemność wyrwać się z obrad na zwiedzanie Muzeum Sztuki i Kultury Japońskiej Mangha w Krakowie na ową niezwykle interesująca wystawę - "Piękno wykute w stali. Japońskie miecze w polskich kolekcjach prywatnych".
Świetna!

Niestety fotki marne bo z komórki a muzeum jak to zwykle w Polsce - niedoświetlone i flesha ożywać nie wolno. Tak odleciałem, ze zostawiłem kurtkę w szatni...

http://www.geostudio.pl/wordpress/?p=734

ostatni raz wybrałem sie do museum bez statywu i dobrego cyfraka!

P.S. Miałem okazję wysłuchać ciekawostek, jakimi pewien młodzian raczył swoją wybrankę... Poza tym była para Polaków oprowadzająca Japonkę - Polka mówiła po japońsku.

Fajnie znowu pooglądać na forum zdjęcia i powspominać wystawę .
Patrzę czy jest już jakaś informacja o katalogu , który miał ukazać się zgodnie z zapowiedzią na przełomie października/listopada .
Czy już coś wiadomo ?

pozdrawiam

Na allegro pojawily sie juz nawet niektore tsuby z wystawy.

Widać mangha ma słabe zabezpieczenia

E tam, MK robi miejsce na nowe zbiory.
Podłączam się do pytanka o katalog.