Fotografia

Dział poświęcony własnoręcznemu wykonywaniu broni Japońskiej. Pytania, porady.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Fotografia

Post autor: bisonn@wp.pl »

shiro przeglądałem ostatnio aparaty i spodobał mi się model sony alfa 300
http://allegro.pl/lustrzanka-cyfrowa-so ... 49674.html

jak myślisz nadałby się do takich fotek?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Nie kupuj sony.
Moja porada to kupić nawet używanego canona albo nikona i do niego porządne szkło. Body może być stare na przykład d200 nikona to nie do zniszczenia jest aparat i nadal bardzo dobre zdjęcia robi a i tak wszystko zależy od dobrego obiektywu. Do zdjęć mieczy to najlepszy był by jakiś 50mm jasny typu f1,4 Taki sprzęt będzie kosztował podobnie jak ten sony a będzie jakieś 3 klasy wyższym sprzętem.
Awatar użytkownika
ADALBERTUS
Posty: 114
Rejestracja: 10 grudnia 2006
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Fotografia

Post autor: ADALBERTUS »

Jeśli szukasz dobrej optyki, to zainteresuj się obiektywami do Zenitha. Kosztują kilkadziesiąt (!!!) zł a ich jakość.... Żadna współczesna plastikowa konstrukcja im nie dorównuje. Chyba, że profesjonalne, ale za jakie pieniądze. Za kilkanaście zł możesz dokupić przejściówkę gwintu M42 na bagnet Canona - sam zrobiłem taki manewr, bo mam kilka szkieł do wysłużonego Zenitha. W sumie będziesz miał sprzęt świetnej jakości, choć bez "nowomodnych" bajerów.

Pokłony
ADALBERTUS
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
Awatar użytkownika
bisonn@wp.pl
Posty: 404
Rejestracja: 1 grudnia 2007
Lokalizacja: polska

Re: Fotografia

Post autor: bisonn@wp.pl »

Grafie a rzucisz okiem na ten http://allegro.pl/canon-1000d-18-55-is- ... 20585.html
bo te nikony trochę za drogie
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Fotografia to trochę oddzielny temat i robimy dużego offtopa. Ale co tam ;)

Albertusie z całym szacunkiem ale obiektywy od zenitha nie sa za dobre.To takie troche domorosłe przestarzałe sposoby z ich adaptowaniem. Jak już to lepsze były od Praciticy ale to nadal były losowe produkcję nie trzymały żadnych standardów powtarzalności raz coś się trafiło raz nie.Mój ojciec robił tak że kupował kiedyś po 5 obiektywów do kijeva 4 sprzedawał a jeden czasem nadawał się do czegoś i montował je do hasselblada albo mamyji nie pamiętam do czego pasowały. Poza tym kupując taki obiektyw nie działa w aparacie żadna elektronika więc tracisz sporo, nie mówiąc już o takich podstawach jak autofocus. Pomijając fakt że te stare obiektywy nie miały żadnych powłok. No i przejściówka na pewno zabiera z jedną przesłonę więc na starcie masz już bardzo ciemny obiektyw, beż możliwości żadnych pomiarów bez autofocusa i żadnych powłok.... To już lepszym rozwiązaniem jest kupić stare manualne szkło od nikona jeśli się ma nikona. Bagnet będzie pasował, nie traci się na jasności a jakość wykonania o niebo lepsza. Sam mam starutką 50tkę ze światłem 1,2!!! i działa super na pełnym manualu. Ok będzie kosztować parę złotych więcej ale bez przesady jak się ma już lustrzankę cyfrową to po co oszczędzać 50zł na dziwnych rozwiązaniach z obiektywami?


Bisonn, pierwsze pytanie jakie musisz sobie zadać to do czego ci potrzebny jest aparat. Jeśli tylko do mieczy to zdecydowanie kupił bym używkę i jak pisałem dobre szkło. Dobre szkło charakteryzuje się tym że ma stałe światło. Ten obiektyw w linku ma światło od3,5przy szerokim koncie do 5,6 przy dużej ogniskowej, co znaczy że nie jest a dobry. Oczywiście zdjęcia będzie pewnie robił poprawne z jakimiś małymi błędami typu lekka aberracja przy szerokim zapewne koncie. Ale ma rozsądny przedział (bo są czasem obiektywy 18-200) i to wróży że choć ciemny to pewnie trzyma w miarę klasę. Przy zdjęciach na statywie ze sztucznym oświetleniem nie będzie miało to znaczenia. Jeśli natomiast chcesz robić naprawdę dobre zdjęcia, taki, których nie powstydziły by się zagraniczne katalogi wtedy musisz rozejrzeć się za czymś o czym ja pisze. na przykład http://allegro.pl/zestaw-nikon-d200-obi ... 06851.html
Osobiście mam większe doświadczenie w nikonach bo zawsze je miałem ale moi znajomi mają canony więc to kwestia tylko gustu, tak naprawdę. A jeśli chcesz mieć aparat do zastosowań ogólnych to wtedy oczywiście body pozostaje to samo ale trzeba by kupić sobie ze 2 obiektywy co najmniej. Na przykład jeden do robienia mieczy, jakaś stałka jasna, i drugi jakiś sprytny zumik. NA przykład dobrym i nie drogim rozwiązaniem było by to: nikon d70s z obiektywem kitowym 18-70. Nie ma on co prawda stałego światła ale jest do 4,5 co jest nieźle i robi dobre zdjęcia jak na nie drogi zoom. Albo d80 z tym samym obiektywem. To już nowsze body nieco i bardzo dobre było, oba sam miałem i używałem i wiem że jeśli ktoś nie jest zawodowcem to mu będą służyć jeszcze długo i robić świetne zdjęcia. http://allegro.pl/lustrzanka-nikon-d80- ... 18736.html
http://allegro.pl/nikon-d80-obiektyw-ni ... 13935.html
Awatar użytkownika
ADALBERTUS
Posty: 114
Rejestracja: 10 grudnia 2006
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Fotografia

Post autor: ADALBERTUS »

Grafie
nie robiąc osobistych wycieczek, mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz i nigdy Heliosa czy Jupitera w ręku nie trzymałeś. Jaka strata jasności ?. Brak powłok antyrefleksyjnych ? Kiepska i przypadkowa optyka ?. Po pierwsze porównuję obiektywy z podobnego przedziału cenowego. Za 50 zł kupisz t y l k o Prakticę lub Zenitha. Za 200 czy 300 zł kupisz co najwyżej plastikowy kit z plastikowymi soczewkami, nadającymi się do robienia zdjęć na urodzinach cioci. Sam wiesz, że abberacje jak diabli, wyrabiające się gwinty i plastikowy bagnet łamiący się przy większym podmuchu wiatru. Prawda, że z automatyką, ale zakładając obiektyw starego typu (szklana optyka i metalowy korpus) tracisz w praktyce tylko automatykę ostrości. Do zdjęć studyjnych na lustrzance akurat najmniej potrzebną, albo wcale. Nie wszystko co ma 20 czy 30 lat jest gorsze od współczesnej masówki. Do tej pory używam (czasem, gdy zależy mi na jakości a nie na wygodzie) ruskiej optyki chcąc zrobić zdjęcie "jak żyletka" - nie stać mnie na profesjonalnego Canona.
Przejściówka gwintu M42 na bagnet nie zawiera żadnej optyki, więc nic na jasności nie tracisz. Ogniskowa się nie zmienia, źrenica wejściowa też, więc i jasność jest bez zmian. A jasność takiego przeciętnego ruskiego czy niemieckiego szkła to 1:1,8, więc bardzo dobrze. Z drugiej strony, kto robi zdjęcia studyjne na pełnym otworze przesłony ? A głębia ostrości to nic ?
Piszesz, że nie miały powłoki antyrefleksyjnej.
Grafie. Zaczynałem swoją przygodę z fotografią od poczciwego "Drucha", poprzez mieszkowe, potem Zorki i Zenity, Praktikę, Canona aż do cyfrówki - Minolty. Tylko Druch z czasów głębokiego Prl-u miał białe soczewki. Żaden z pozostałych aparatów nie miał soczewek bez powłoki - nawet prymitywne obiektywy do powiększalników robiono z powłokami rozjaśniającymi.
A cena obiektywu...Tu nie chodzi o oszczędność 50 zł, ale 500 najmarniej. Ponadto płacisz więcej za nazwę i automatykę ostrości a nie jakość optyki. W dodatku jakim kosztem ?. Jeśli kupisz Canona 10D czy 20D (nadal świetny sprzęt) za 500 czy 700 zł, to zakup obiektywu za 50 czy nawet 100 (dobry Zenith) czy dobrego stałoogniskowego Canona za 500 czy 1000 robi różnicę. Nawet kosztem manualnego ustawienia ostrości. O dobrym zmiennoogniskowym szkle nawet nie mówię, bo to droższa inwestycja od nowej lustrzanki. Prawda, że to rozwiązanie siermiężne, ale coś za coś. Albo mamy pieniążki i nie mamy problemu, albo mamy problem bo nie mamy pienążków. W tym drugim przypadku musimy wybrać jakieś optimum. Ja wolę dobre i tanie choć niemodne od kiepskiego i drogiego ze znanej firmy :-)

PS.
Masz rację, że uciekamy od tematu - więcej nie będę.

Pokłony
Adalbertus.
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
Awatar użytkownika
yakiba
Posty: 764
Rejestracja: 4 listopada 2005
Lokalizacja: Poznań

Re: Fotografia

Post autor: yakiba »

Ależ więcej , więcej ale może nie u Wojtka tylko Grafie zrób nowy temat bo to bardzo ciekawe.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Albertusie, rozumiem cię. Ale ja mam inne podejście do życia i je też przekazuje innym bo z doświadczenia własnego wiem, że się sprawdza zazwyczaj. A brzmi ono tak: Jak kupujesz coś to kupuj porządne rzeczy, jak cię nie stać na porządne to nie kupuj w ogóle. Bo po co wydawać około 1000zł na body lustrzankę jak potem popsujesz wszystko obiektywem za 50zł? Jak nie masz na porządny obiektyw do tego body to kup jakąś taką małpkę wydasz z 800-1000zł a i tak będzie robił całkiem poprawne zdjęcia. Obecnie technologia tak poszła do przodu, że naprawdę tanie aparaty potrafią zrobić naprawdę poprawne zdjęcia. No a jak oczekuje się czegoś więcej to i trzeba zainwestować. Nie ma niestety kompromisów i czarów jak coś ma być dobre musi swoje kosztować można tylko zminimalizować wydatki mądrą polityką i przemyślanym zakupem.
Miałem w czasach dzieciństwa i zenitha, i practice potem około 6 nikonów, i średnie obrazki (mamyja, hasselblad)Pomijając już wszelakie własne pordukcje. Mój ojciec jest zawodowym fotografem, który pracuje codziennie aparatami. A sam pracowałem ze 2-3 lata w sklepie fotograficznym jak dorabiałem na studiach. Więc pozwolę sobie stwierdzić, że fotografia to jedna z tych nielicznych rzeczy na których się w miarę znam.
I wiem że nie ma porównania między starym manualnym nikkorem a jakim kol wiek obiektywem za żelaznej kurtyny. I jak się poszuka dobrze na ebay to spokojnie można ładną starą stałkę kupić za grosze. Wiem to na 100% bo sam nabyłem 2 obiektywy tak w okazyjnych cenach i pracuje na nich mój ojciec non stop i chwali.


Powtarzalność jakościowa tych obiektywów ze wschodu lub zachodu była tragiczna wiem to bo miałem 3 obiektywy do practicy identyczne i każdy robił inne zdjęcia, nie wspominając już, że miałem też 2 practicy i jedna faktycznie działała super a druga prawie nigdy.
Ale jak mam być szczery wolał bym jakiś kitowy obiektyw obecnie zrobiony niż takiego starocia made zsrr albo ddr. Bo oba robią słabe zdjęcia a w kitowym miałbym przynajmniej działającą elektronikę. Co więcej nie każdy kitowy obiektyw jest zły i jak byś miał z nimi styczność to byś potwierdził moje słowa, grunt to po po prostu wiedzieć które są warte uwagi a które nie. No i jasno określić się do czego chce się używać aparatu. Bo może warto zainwestować te parę stówek w dobrą stałkę do pracy a na wakacje kupić plastik, przynajmniej nie szkoda jak się uszkodzi. Bagnetu nie popsujesz jeśli obchodzisz się delikatnie. Owszem mój ojciec zajechał już ze 2 obiektywy sigmy i dlatego robi tylko na nikonach ale on zmienia codziennie po 50 razy a i tak wystarczyły mu na jakiś rok przy tak ciężkim eksploatowaniu. Więc dbający o sprzęt amator nie ma czego się obawiać.
Praktycznie każda marka japońska była lepsza niż z tych samych czasów rosyjska czy ddr. Kolega miał olimpusy, niebo lepsze.

Moja rada jest jasna, jeśli kupować stary obiektyw to porządny typu manualny nikkor, będzie manualny, będzie miał mniej powłok ale niektóre ostrzą przepięknie. Szczególnie jakaś taka 50tka z 8 listkową migawką.

Ale tak czy siak ja polecam rozwiązanie pośrednie czyli body w stylu d80, całkiem zacny aparat i obecnie nie jest drogi i do niego jakiś albo jeden stało ogniskowy obiektyw jasny f2,8 do pracy dający super jakość i jakiś przyzwoity ale nie rujnujący zoom na wakacje. Jasne wyda się więcej ale zdjęcia będą na pewno wyśmienite i sprzęt na lata.
A jeśli ma się budżet typu 400-500zł to albo zaprzyjaźnić się ze jakimś fotografem albo zbierać spokojnie. Bo nie ma cudów i więcej się człowiek nakombinuje, więcej na męczy z szukaniem sprytnych rozwiązań niż to warte a i tak na koniec okaże się że to wszystko na nic.
Awatar użytkownika
ADALBERTUS
Posty: 114
Rejestracja: 10 grudnia 2006
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Fotografia

Post autor: ADALBERTUS »

GrafRamolo pisze:Albertusie, rozumiem cię. Ale ja mam inne podejście do życia i je też przekazuje innym bo z doświadczenia własnego wiem, że się sprawdza zazwyczaj. A brzmi ono tak: Jak kupujesz coś to kupuj porządne rzeczy, jak cię nie stać na porządne to nie kupuj w ogóle.
Dyskusja staje się powoli jałowa, bo zaczynają padać argumenty typu "mój tata" i "znam się na tym" z jednej strony, a moje subiektywne doświadczenia i moje stwierdzenie, że "ja też się na tym znam" z drugiej.
Każdy zrobi jak zechce. Jeden nie kupi nic, bo idąc za Twoim tokiem rozumowania stwierdzi, że należy kupić sprzęt typu Canon d50 z odpowiednim szkłem. Sprzęt jak najbardziej porządny, a że cena w granicach kilkudziesięciu tysięcy..... Jak kogoś nie stać, to niech składa pieniążki a nie kupuje byle czego.
Jednak ja - jako amator - wolę mieć "kiepski" sprzęt niż żaden. Wolę mieć obiektyw za 50 zł o jakości nieporównywalnej z tanim (ale wiele droższym) podbajerowanym japończykiem "made in china". Wolę lustrzankę z metalowym korpusem i matrycą 4 czy 5 mpx od wyżyłowanego plastika z 12 mpx matrycą i szumami jak nie powiem co. Że nie wspomnę o kompaktach licytujących się tzw. osiągami i rywalizującymi w ilości pixeli upchniętych na sensorze o wielkości łebka od szpilki czy zakresem zooma 1:50.
Najlepiej znam Canona, dlatego z czystym sumieniem polecam starą lustrzankę bez bajerów za kilkaset zł + obiektyw za 50. Tym bardziej, że tak drastyczny wydatek na ten obiektyw raczej nie uniemożliwi potencjalnemu nabywcy uskładania z czasem pieniędzy na profesjonalne szkło

PS
widocznie ja miałem szczęście, bo zawsze trafiałem na świetnie ostrzące ruskie obiektywy. Jeśli przeczytasz mój poprzedni post to zauważysz, że piszę o używaniu radzieckiej stalki w sytuacji, gdy zależało mi na jakości a nie na wygodzie. Dla wygody miałem kita, choć też z tych starszych, wybranego dla dobrej optyki a nie bajerów. Piszę "miałem" bo to były czasy nieodżałowanego analogowego Canona 650.

PS2
A mnie mój wujo, jeden ze znanych fotografików, powtarzał, że to człowiek robi zdjęcia a aparat tylko je utrwala. I używał siermiężnego DDR-owskiego analogowego Pentaconsixa, choć stać go było na dobrego japończyka.

PS3.
Przychylam się do zdania Yakiby. Każdy z nas, prędzej czy później, chciałby położyć przed obiektywem aparatu swoje dzieło. A że nie jesteśmy zawodowcami, to może zebranie w jednym miejscy różnych "odkryć" jak robić aby było widać co się fotografuje nie byłyby złe ?

Pokłony
ADALBERTUS
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Albertusie, moje argumenty nie są jałowe one potwierdzają fakt że nie opowiadam bajek a przekazuj po prostu moje empiryczne liczne doświadczenia, ukazują po prostu różnice między nami. Że ty gdybasz a ja te sprzęty mam na co dzień w rękach i widzę jakie są różnice.

Ale nie wiem czy zauważyłeś ale mówimy o tym samym tylko ty przeinaczasz moje słowa albo z braku właśnie doświadczenia z konkretnymi modelami nie spostrzegłeś tego. Ja też pisałem o porządnym ale starszym body tylko, że nikona w stylu d200, d70s, d80. To są wszystko aparaty z matrycami 6-8mln pix zbudowane bardzo solidnie i nie przekraczające obecnie sumy 400-1000zł
Z tą różnicą że ty postulujesz o zapinanie do nich obiektywów od zenitha a ja postuluję o wydanie jeszcze kilku złotych więcej na stary manual nikona/canona. Choć ja bym polecał nikona bo każdy obiektyw będzie pasował ze starych a z canonami bywa różnie.

A co do faktu że to człowiek robi zdjęcia a aparat utrwala. Jasne, prawda i ja robiłem zdjęcia pudełkiem od butów. Ale mowa tu o a artystycznych zdjęciach, gdzie liczy się bardziej pomysł i ekspresja. A w zdjęciu studyjnym jednak liczy się jakość a artyzm schodzi zdecydowanie na dalszy plan. A za jakość odpowiada dobry sprzęt.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Szybki PS, bo praca goni.

Ja wole stare rozklekotane body, co mi będzie wywalać błędy non stop i nie czytać karty ale czasem coś pstryknie i do niego dobry obiektyw, na jak najlepszy mnie stać niż na odwrót bo jakość zdjęcia to w 70% obiektyw a nie body. I potwierdzi to każda osoba zajmująca się fotografią profesjonalnie lub mająca pojęcie o sprzęcie.

A jak skończę konstruować moją śliczną nową pseudo japońską szafeczkę do pracowni to zrobię mały tutorial jak fotografować elementy typu tsuba.

Ps2 a gdzieś był mój opis jak fotografuje głownie. Można by to skleić w jeden temat.
Awatar użytkownika
ADALBERTUS
Posty: 114
Rejestracja: 10 grudnia 2006
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Fotografia

Post autor: ADALBERTUS »

Grafie
nie mam Nicona, więc się o nim nie wypowiadam. Nie mam też cyfrówki Canona, choć go znam i poluję na niego (właśnie polecane poprzednio 10D lub 20D). Mam kilka szkieł ruskich i DDR-owskich, kilka kitów, mam cyfrówkę Minoltę (choć kompacta - A1) Fotografią i optyką zajmuję się od podstawówki i nie tylko okazjonalnie. Optyka i fotografia to był kiedyś mój konik, przeszedłem (twórczo) okres budowy lornetek, mikroskopów a nawet teleskopu zwierciadlanego, więc też uważam, że wiem co piszę. Ale, jak wspomniałem, licytacja na własne przekonania nie ma sensu. Tym bardziej, że mówimy o obiektywie za 50 (!!!) zł
Nie mówimy o nówkach tylko o sprzęcie używanym, więc nie pójdziesz do sklepu i nie kupisz. Musisz go "wychodzić" a to trwa. Ja swoją Minoltę kupowałem prawie rok, za Canonem w dobrym stanie oglądam się już dobre 2 lata. Za Canonem, bo mam do niego szkła po 650-ce, więc nie chce mi się przesiadać na coś innego. Jeśli do wychodzonego z trudem body mogę od ręki kupić ruską stalkę i od razu robić fotki, to to robię, bo jako alternatywę mam długotrwałe szukanie dobrego (markowego) szkła w sensownej cenie, w dodatku kupowanego przez internet, a więc na "chybił-trafił". Kupując ruska praktycznie nic nie ryzykuję - najwyżej go bez większego żalu wywalę. A co do jakości.... są gusta i guściki. Za firmę się płaci, ale czasem tylko za firmę, bo jakość...
Nie wiem - z ręką na sercu - jak wygląda jakość kitów do cyfrówek. Wiem jak wyglądają obiektywy wymienne do analogowych. Wątpię, aby w polityce firm coś się radykalnie zmieniło, więc przypuszczam, że popularne obiektywy mogą być tylko gorsze. Tym bardziej, że mniejszy obrazek to krótsza ogniskowa, a więc konieczna jest większa precyzja - wnioski pozostawiam czytajacym. Sam wiesz, że teraz o wszystkim decyduje marketing, czyli po prostu kasa. Bardziej się opłaci zainwestować w reklamę badziwia niż robić dobry sprzęt, dlatego kilka (kilkanaście) lat temu trzeba było wyłożyć kupę pieniędzy na dobry obiektyw, albo zapomnieć o najnowszych extranowinkach i szukać czegoś starszego w dobrym stanie. Za to z wolnym autofocusem czy innymi mankamentami. Ale - tu się z Tobą jak najbardziej zgadzam - dobre body + kiepskie szkło to jak dobry komp bez oprogramowania. Absurd.
Z drugiej strony świetny obiektyw założony do pudełka z beznadziejną matrycą.... Cholery można dostać :-) Właśnie to mam w Minolcie A1. Optyka - miód. Pudełko i nastawienia - niech się tańsze lustrzanki schowają. Na manualu w RAW chodzi po prostu super, w dodatku trzaska seryjne zdjęcia 5 klatek/sekundę. Ale zrobić coś na automacie w JPG - wrogowi nie życzę. A zdjęcie na czas dłuższy niż 1 sekunda albo na czułości powyżej 100 iso - setki gorących pikseli. Naprawdę - SETKI. Nocne wygwieżdżone niebo. Zaznaczam, że jest to kompakt a nie lustro, więc trudno porównywać. Ale przy dobrym świetle w studio - można polecić jako tanią alternatywę popularnego lustra z kitowym obiektywem - w dobrym stanie do kupienia za 400 - 500 zł, więc 1/3 lustrzanki.
Dlatego uważam, że lepsze jest kupienie dobrego (nie mówię o wynalazkach za ciężkie pieniądze, tylko właśnie o takim roboczym osiołku) body i taniego obiektywu (do którego zawsze możesz dokupić dobre szkło) niż takiego samego body i nic. Zaoszczędzenie kilkuset złotych na cenie kilkuletniego body to dużo, bo to cena prawie całego aparatu. Masz więc w praktyce alternatywę typu: Kupienie samego obiektywu i tylko obiektywu, ale dobrego :-). Kupienie sprawnego i niezłego body + kit na wakacje + ruska stalka praktycznie w prezencie (przypominam - 50 zł) albo takiego samego body + markowa stalka. I koniec - na kitowego zooma nie masz kasy. Albo kitowy zoom zamiast markowej stalki i ruska nie bierzesz, bo .... No właśnie, bo co. Bo rusek czy DDR-owiec, więc nie bierzesz dla zasady i w ręce parzy ? Tylko Japończyk albo nic ? Popatrz sobie na wykresy rozdzielczości tego ruskiego chłamu i markowych kitowych zoomów i wtedy obiektywnie zobaczysz co jest lepsze. W dodatku taki kit w plasticzku, nawet lepszy, telepie się na wszystkie strony przy każdym ruchu pierścieni, a metalowy rusek czy niemiec - daj boże każdemu taką pracę. I nie mów mi, że kołyszące się soczewki dają lepszy obraz od sztywnego i solidnego zamocowania.
A tak na marginesie. Ów ruski złom ma też przesłony o 8 albo 10 listkach. Chyba, że miałeś do czynienia z autentycznym złomem z 6-listkową przesłoną. Zakładam oczywiście, że w poprzednim poście przejęzyczyłeś się pisząc o listkach migawki i miałeś na myśli listki przesłony :-)
Zauważ przy okazji, ile współczesnych firm chwali się, że montuje do nich optykę "Karl Ceis Jena", a więc właśnie DDR-owską.

Pokłony
ADALBERTUS
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
Awatar użytkownika
Shirotatsu
Posty: 535
Rejestracja: 28 stycznia 2005
Lokalizacja: Kraków

Re: Fotografia

Post autor: Shirotatsu »

Widzę, że udało się przenieśc dyskusję z mojego działu - to bardzo dobrze, ponieważ zasługuje ona (ta dyskusja) na swój własny wątek.

Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze.

Zanim zacząłem robić zdjęcia mieczy raczej słabo interesowałem się fotografowaniem. Może troszkę w czasach wczesno-młodzieńczych kiedy miałem Smiene i Zenita. Niby troszkę o fotografowaniu wiem ale jest to promil (a też budowałem i lornetki i teleskowpy zwierciadłowe) dlatego mogę napisać jak ja podszedłem do sprawy jako początkujący.

Adalbertusie i Grafie w/g mnie macie po trochu racji, ale za bardzo profesjonalnie staracie się podejść do sprawy.
Bisson jest zdaje się całkiem początkującym fotografem i obawiam się, że zabawa ze starymi całkiem manualnymi szkłami będzie duzym utrudnieniem ( mam na mysli ddr-y i Ruski). Owszem jak pisze Adalbertus niegdyś były to naprawdę dobre szkiełka i w dzisiejszych czasach mozna kupić tanio w zadziwiająco dobrym stanie. Ale tu wtedy trzeba się bawić w ręczny pomiar światła co dla początkującego jakby nie było jest utrudnieniem. Wojciechu, Tobie łatwo jest pisać o stosowaniu starych szkiełek bo niegdyś (jak piszesz ) sporo fotografowałes i jesteś obznajomiony z posługiwaniem się takimi obiektywami.

Ja na początku też miałem ten problem - co kupić ?
Wyszedłem z założenia, że należy kupić w miarę dobrą puszkę (body), ale bez przesady. Miałem wtedy do wyboru albo D70s albo D80 (ja akurat preferuję Nikona) Zdecydowałem się na D80 z kitowym obiektywem 18-55 Nikora Bo akurat były na promocji a i miałem troszkę więcej kasy.
Potem jeszcze udało mi się dokupić z "grosze" (tez na promocji) tamrona 55-200 makro.
I do dziś tym robię zdjęcia i jak widać wychodzą całkiem niezłe, a przecież te obiektywy są z najnizszej półki.

Nie do końca zgadzam się z tym, że to obiektyw robi zdjęcie. Ważne jest też Body - trzeba kupić takie, które posłuży kilka lat.
Oczywiście obiektyw też jest ważny, ale dobry obiektyw kosztuje duzo powyzej 1500 zł np. stałka 50 f1,4. Sam na początku chciałem kupić stałke od zenita ale bawienie się w pomiar światła stanowczo mnie od tego odwiódł.
Dlatego nie proponuje tego typu eksperymentów początkującym w dzisiejszym "cyfrowym świecie".
Dużo lepszym rozwiazaniem jest kupienie stałki od analoga, który miał juz pomiar światła tak, by współpracował przynajmniej w tym zakresie z cyfrowym aparatem - ostrzyć mozna ręcznie i trzeba pamiętać że będzie obcinał kadr 9matryca dx jest mniejsza od 35mm.

Bisson proponuje byś zaopatrzył się albo w Nikona d80 i na początek jakiś kitowy obiektyw lub w równorzędny aparat Canona z kitowym obiektywem. Powinieneś się zamknąc w kwocie 1500zł. Do tego dobry statyw 3d kulowy z metalową głowicą. Musi być solidny bo na dziadowskich statywach zdjęcia przy długim naswietlaniu wychodza nieostre z powodu drgań.

Tak mi się wydaje, że to jest najbardziej rozsądne podejście do sprawy. Oczywiście jeśli dysponujesz większą kwotą to możesz kupić trochę lepsza puszkę np. wspomnianego przez Ciebie Nikona D200 i jakiś kitowy obiektyw. Szkoda wpadać w spiralę obiektywów i kupowac drogie profesjonalne szkła skoro podstawowymi tez mozna robić dobre zdjęcia, a przeciez usług fotograficznych nie bedziesz prowadził :lol:
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Albertusie, niestety pleciesz głupoty

Pierwsza i podstawowa sprawa szkła od zenitha czy practicy nigdy nie były dobre Nie pisz takich bzdur bo robisz tylko ludziom wodę z mózgu. Były na rynku i to była ich jedyna zaleta. Ale nigdy przenigdy nie były to dobre szkła i prawie każdy aparat japoński lub zachodni miał lepsze. Carl Zeiss to bardzo stara sięgająca lat 1880 firma. To że ddr'owcy sobie ją przywłaszczyli i popsuli jej makrę to nie jest wcale żaden argument. Na szczęście firma odbudowała swą pozycję obecnie i znów robi dobre szkła.

Dziś widziałem się z moim ojcem i akurat był jego znajomy też fotograf, opowiedziałem im o tej dyskusji i tylko uśmiechnęli się z politowaniem. Za to usłyszałem dwie inne opowieści o tych osławionych przez ciebie szkłach.
Pierwsza to taka że gdy mój tato robił kiedyś zdjęcia dla pewnej agencji i zrobił jeden temat hasselem i kijevem i pomieszał zdjęcia i zaniósł, to osoby wybierające choć nie miały pojęcia zbyt o alkowach optyki odrazu zrobiły 2 kupki i jedne zdjęcia wzięły a drugie nie, argumentując, że zdjęcia jedne są po prostu nie ostre w porównaniu do drugich. I oczywiście ostre to były z hassela a nie ostre z kijeva czyli rosyjskiej podróbki mamyji.

Mój ojciec -fotograf, którego doświadczenie i wiedzę dość łatwo zbyłeś powiedział mi coś następującego i jak byś był takim wytrawnym fotografem to byś na przykład wiedział ze kijev odkupił od nikona licencje na optykę i robił podobne do ich szkła a oczywiście jak to w Rosji i mocowania też ale to akurat ukradli, więc niektóre kijeva obiektywy pasują do nikona bez przejściówek. Więc na jakie licho kupować zenita obiektywy męczyć się z przejściówką jak za tą samą cenę można by kupić pasującego kijeva, który był dużo lepszy niż zenith czy practica? Problem jest tylko taki że jak tato miał takie obiektywy to jeden założył i było ok a drugi założył bez problemu ale zdjąć już nie mógł.
Bo rosjanie odkupili od Japończyków licencje i stał Japończyk i kontrolował produkcje ale to co on do kosza wywalił to Rosjanie brali montowali i sprzedawali dalej... I tak wygląda ich cała produkcja bo oni musieli wyrabiać 110% normy.

Ponadto to co napisałeś jest totalnie wewnętrznie sprzeczne. Bo skoro dobre obiektywy mogą mieć po 30 lat a body to elektronika, która się szybko starzeje, co sam napisałeś to tym bardziej opłaca się kupić naprawdę dobry obiektyw i mieć go na lata a body zmieniać w miarę możliwości finansowych potrzeb czy upodobań.

I pod taką filozofią podpisuje się obiema rękoma.
Bo ja teraz mam bardzo stare body bo sprzedałem d700 ale obiektywy zostawiłem sobie bo mam 5 naprawdę zacnych szkieł, które mają od 30 do 10lat ale za nic bym ich nie sprzedał bo wiem że są niezastąpione i posłużą mi jeszcze długo. Bo są dobre (oryginalne nikona)
I moje stare body robi przyzwoite zdjęcia na iso 200 nie ma ziarna i spokojnie do 400 mogę podkręcić, raw jak i jpg są bardzo dobre ale wszystko to głównie dobrej optyce bo jak zapnę jakaś gorszy obiektyw jakość spada.

Nie chce mi siezbyt komentować twojej niechęci do plastikowych obiektywów bo i ja ją mam ale prawda szczera jest taka że są one lepsze niź komunistyczne produkcje, fakt pewnie nie zabijesz nim nikogo jak rzucisz ale technika poszła do przodu i widziałem zdjęcia z komórki tak dobre jak pierwsze lustrzanki cyfrowe robiły. Nie jestem fanem technologii ale postęp jest i zaprzeczanie temu jest po prostu absurdalne. Zresztą lustrzanki kręcą teraz dużo lepsze filmy niż nawet dobre kamery i dlatego każdy kto ma jakąś z tym styczność zawodową przerzucił się na canona mark5 bo jest nie do pobicie w obecnej chwili i dzięki właśnie optyce.

Prawda jest taka: jak chcesz lustrzankę musisz się liczyć z wydatkiem body
+ obiektyw. Jak cię na to nie stać to nie stać się na lustrzankę


To jak by kupić porshe ale nie było by cię stać na paliwo ubezpieczenie i serwis i opony. Jak cię na to nie stać to nie kupujesz porshe i nie wkładasz mu łysych kapci stomila i jeżdzisz tylko po nocy by policja nie złapała. Po prostu trzeba poszukać tańszego auta a nie dziadować i domorosłe rozwiązania stosować.


A przy zakupie używanego aparatu wcale nie musisz go "wychodzić" od czego jest ebay, od czego jest allegro, od czego są komisy, które dają nawet miesięczna gwarancję? Znajdujesz kupujesz i używasz nic prostszego.


Shiro co do mojego podejścia, tak jest ono profesjonalne bo jestem z natury perfekcjonistą. Ale taki ma to forum być właśnie. Nie chcę tu stosu domorosłych sposobów jak upędzić bimber w piwnicy chcę by mowa tu była o tym jak zrobić najlepsze wino na świecie. Bo tym się tu zajmujemy, robimy jeden z najbardziej wyrafinowanych przedmiotów na świecie - miecz japoński i dlatego niezależnie o czym rozmawiamy nie chcę by poziom zaniżał się. Tu jest miejsce tylko na najlepsze rozwiązania, żadne półśrodki, żadne chałupnictwo. Zresztą sam wiesz doskonale je jak się chce zrobić coś dobrze to zazwyczaj droga jest jedna, jak się chce wyszlifować miecz to nie na papierach czy szlifierkach a na kamieniach i tak jest zazwyczaj ze wszystkim.
Ja mam taką filozofię, jeśli robię coś dla kogoś to robię to najlepiej jak umiem, bym ja był z tego zadowolony klient i by było to coś wartego uznania. I dlatego muszę stosować najlepsze narzędzia, środki i sposoby produkcji. Natomiast jak robię coś dla siebie to cenię się na tyle i swój czas poświęcone siły że chcę zrobić sobie rzecz jak najlepszą i dlatego nie oszczędzam też na niczym ;)

Trochę przydługi ten post wyszedł ale nie cierpię jak ktoś ma jakieś stare wyniesione jeszcze z poprzedniej epoki przyzwyczajenia i na siłę próbuje do nich przekonywać ludzi. Bardzo mnie to irytuje. I bardzo nie chcę by to forum było nośnikiem tego typu idei.
Shouryu

Re: Fotografia

Post autor: Shouryu »

GrafRamolo pisze:Shiro co do mojego podejścia, tak jest ono profesjonalne bo jestem z natury perfekcjonistą. Ale taki ma to forum być właśnie. Nie chcę tu stosu domorosłych sposobów jak upędzić bimber w piwnicy chcę by mowa tu była o tym jak zrobić najlepsze wino na świecie.
No tak, czyli jestśmy na prywatnym forum Grafa... :roll:

Dziwna sprawa że dopiero teraz "chałupnictwo" zaczeło "adminowi" przeszkadzać. Zważywszy na to że cały temay kucia mieczy japońskich w Polsce to właśnie chałupnictwo.


Zatem... Adalbertusie, wierzę w twój rozsądek. Ustąp. :wink: Bo i tak już asmosfera wystarczającą skisła.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Shouryu, technicznie jesteście bo ja za to płacę.

Chałupnictwo to stan umysłu nie miejsce pracy. Kując miecze mam nadzieję że każdemu przyświeca myśl samodoskonalenia się i dążenia do perfekcji poprzez pracę. Niezależnie gdzie kuje. I nie przeszkadza mi to nic a nic wręcz odwrotnie bardzo takie podejście lubię i popieram. I chcę by takie rozmowy i idee tu gościły.
Awatar użytkownika
Shirotatsu
Posty: 535
Rejestracja: 28 stycznia 2005
Lokalizacja: Kraków

Re: Fotografia

Post autor: Shirotatsu »

Grafie , na pewno masz dużo racji. Sam kupując aparat uznałem, że nie ma co eksperymentować i kombinować tylko trzeba kupić body i obiektyw.

Uważam jednak, że nie można być profesjonalistą we wszystkim i do wszystkiego używać tylko profesjonalnych narzędzi i urządzeń.

Wyobraź sobie, że w domu naprawiam większość usterek sam i wierz mi nie polecę do sklepu kupić klucza tzw. żabki firmy stanley (czy inne profesjonalnej firmy z duże pieniadze) tylko po to by wymienić uszczelkę w kranie. Tak samo jak mam Porshe, nie kupuję kompletu profesjonalnych narzędzi żeby coś naprawiać lub dokręcić tylko albo jadę do servisu albo jesli potrafie usunąć usterkę to stosuję nawet narzędzia firmy topex.

Rozumiem jeśli zajmuję się czymś profesjonalnie - np. kucie lub szlif - to uzywam na swoją miarę profesjonalnych narzędzi.

Natomiast fotografowanie to już troszkę inna sprawa, bo ja nie jestem fotografem i fotografuję czysto hobbystycznie. Do tego wystarczy w miarę dobra lustrzanka z kitowym obiektywem - przynajmniej na początek.
Żeby się tak na prawdę nauczyć fotografii.
Aby się uczyć jazdy samochodem nie musisz prosić szkoły nauki jazdy by kupili dla ciebie Porshe. Jak dobrze się nauczysz jeżdzic Toyotą Yaris to Porshakiem też będziesz dobrze jeżdził.

Jesli jesteś profesjonalnym kierowcą to też musiałes się na czymś uczyć jazdy wyścigowej - Robert Kubica zanim wsiadł do bolidu F1 to jeździł najpierw gokartami a dopiero potem coraz wyższymi klasami wyścigówek.

I taka drogę myślę powinien obrać z fotografią Bisson. Jakimś tam kompaktem zdjęcia już robi teraz czas na podstawową lustrzankę a jak stwierdzi, że koniecznie potrzebna lepsza to sobie taka zakupi (jak bedzie miał na to odpowiednie środki)

Takie jest moje zdanie.

I proszę Cię nie usiłuj z tego forum zrobić "Uniwersytetu" - rozumiem, że trzeba trzymać pewien poziom ( i sam o to bardzo staram się dbać) ale zaglądają tu również ludzie, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki i nie wymagajmy od nich by wszystko mieli już na starcie profesjonalne - bo po prostu się zniechęcą , przestaną zaglądać i forum "umrze" z braku dyskusji.

Pozdrawiam serdecznie :wink:
Shouryu

Re: Fotografia

Post autor: Shouryu »

GrafRamolo pisze:Shouryu, technicznie jesteście bo ja za to płacę.
Wspominałeś nie raz. :roll: :roll: :roll:
Może czas przestać?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Shiro, dokładnie jest jak piszesz. Nie da się być profesjonalistą we wszystkim więc jak mnie nie stać na profesjonalne zaplecze to płacę komuś kto je posiada ai umie to coś robić lepiej niż ja. Nie stać by mnie było na porządny aparat a potrzebował bym zdjęć do katalogu/strony itp zatrudnił bym fotografa a nie kombinował z półśrodkami.

Narzędziami firmy topex to akurat nic nie zrobisz, remontuje z kolegą zabytkowe auto i klucz dynamometryczny topex starczył dokładnie na 2,5 sróby ;) To gdzie z tym do porshe, to jak byś chciał rolexa naprawiać wiertarką. A co do nauki jazdy to miałem okazję kierować kilka luksusowych aut sportowych, i uwierz mi moja praktyka na starym seacie nie nadawała się zbyt do niczego ;) Ruszyć nie umiałem.

Ale wracając do tematu fotografii taką właśnie drogę jak opisałeś ja też proponuję
Zakupić aparat w stylu d80-d90 i do niego albo jakiś kitowy zoom (do pracy jak i na wycieczki) albo stalkę w stylu
http://allegro.pl/obiektyw-nikon-e-seri ... 87111.html
(do pracy)

Shiro uniwersytet ma właśnie za zadanie szkolić od podstaw i wyrabiać dobre nawyki i umiejętności. Co złego jest w promowaniu rzetelnej wiedzy od podstaw?
Raczej chodziło ci bym nie robił elitarnego kółka dla wyjadaczy? ;)

Shouryu dlaczego ja mam przestawać? Chyba się nieco zagalopowałeś?
Shouryu

Re: Fotografia

Post autor: Shouryu »

GrafRamolo pisze:Shouryu dlaczego ja mam przestawać? Chyba się nieco zagalopowałeś?
Bynajmniej.
Awatar użytkownika
yakiba
Posty: 764
Rejestracja: 4 listopada 2005
Lokalizacja: Poznań

Re: Fotografia

Post autor: yakiba »

Zawsze myślałem i myślę nadal .że należy rozwijać siebie i swoje możliwości zaś sprzęt jest sprawą drugorzędna.I tu podoba mi się podejście Japończyków gdzie do tej pory używa się starych technologii do robienia najlepszych na świecie przedmiotów- takich jak choćby nihonto.Może nie wszyscy wiedzą ale nowoczesne japońskie fabryki mają wielu małych podwykonawców , którzy pracują na sprzęcie nie tylko z poprzedniej epoki ale i wiele starszym.
A wracając do naszej dyskusji to miałem nadzieję,że dowiem się np jakie szkła nadają się do robienia mieczy i dlaczego .Fajnie jak są różne zdania na ten temat ale w zamian mamy dyskusję zgodną ze schematem Nitshego
" jeśli nie możesz pokonać adwersarza argumentami to skup się na nim samym"powoływanie się na autorytety też jest elementem manipulacji.
Akurat w tej dziedzinie jestem profesjonalistą i wiem ,że ta dyskusja dawno przestała mieć sens.
Powiem tylko ,że najlepsze zdjęcia głowni na stronach japońskich w ogóle nie były robione przy pomocy aparatów fotograficznych.
Awatar użytkownika
Kagetora
Posty: 184
Rejestracja: 19 czerwca 2008
Lokalizacja: W - wa

Re: Fotografia

Post autor: Kagetora »

Hmmm - czyżbyś sugerował, że je bezpośrednio skanowano na tle? :shock:
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Yakibo Japończycy używają starych technologii nie dla tego że gardzą nowymi albo mają takie widzimisię tylko właśnie w danej dziedzinie stare są najlepsze, z dostępnych i nie można ich zastąpić innymi. A tam gdzie można to robią to bardzo ochoczo i dlatego Japonia to jeden z najbardziej rozwiniętych technologicznie krajów.


Co do obiektywów choć dla profesjonalistów to co napisze nie będzie odkrywcze, to też zależy od pomieszczenia, jeśli nie ma odejścia to trzeba by użyć jakiś lekki szeroki kont w stylu 35mm f2,8 a jeśli jest to wyśmienitym obiektywem i bardzo uniwersalnym a arsenale nikona jest 60mm f2,8 macro. Swojego czasu był on uważany za najostrzejszy obiektyw na świecie do puki nie wyszedł jego następca. A daje on też niesamowite możliwości robienia detali macro jak i po prostu całych opraw. używam go od lat i jest to mój ulubiony pomocnik. Nie jest tani bo trzeba liczyć się z wydatkiem około 800-1300zł za używany ale to najlepsze co można kupić. No ale tak naprawdę to możliwości jest dużo, wszystko zależy od funduszy, posiadanego pomieszczenia, aparatu itp.

Co do robienia zdjęć mieczy przez Japończyków to widziałem 2 sposoby jeden to naprawdę spory skaner a drugie to taka antresola na której gość leżał z aparatem pod nim szyba na szybie miecz pod szybą jakieś 100cm czarne tło. a z boku świetlówki. Coś podobnego zbudowałem ale z racji że mam niskie pomieszczenie to miecz stał na stojaku nie leżał na szybie, co oczywiście skutkowało tym że stojak był też widoczny.

Opisz Yakibo jakie ty widziałeś rozwiązania. Ciekaw jestem jak by jeszcze można ugryźć ten temat.
A tu taka wisienka
http://kokaji-nikki.de-blog.jp/munenouc ... atana1.jpg
Awatar użytkownika
yakiba
Posty: 764
Rejestracja: 4 listopada 2005
Lokalizacja: Poznań

Re: Fotografia

Post autor: yakiba »

http://www.kurokami.com.pl/bu-dai/miecz1.html
To jest zwykły skan trzeba tylko posklejać w tym wypadku 3 skany.( brzmi to prosto bo robił to Kurokami , ale teraz już też umiem) Nie pamiętam na jakiej stronie znalazłem opis tej metody chociaż już wcześniej sam zeskanowałem tsuby ale sądziłem ,że ta metoda się nie nada do głowni bo skany wychodzą bardzo ciemne ale wystarczy je rozjaśnić i to wszystko.
Gorzej z mieczem w oprawie tu jednak potrzeba zdjęcia.A poza tym skanowanie plus obróbka trwa nieco dłużej dlatego tak na szybko robię jednak fotki .Niewątpliwą zaletą skanowania jest jednak dokładność przekazu, to porostu dokumentacja głowni a nie wariacje na temat.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Fotografia

Post autor: GrafRamolo »

Panowie, przemyślałem dziś sprawę i doszedłem do takich wniosków. Nie ma co gadać przerzucać się argumentami, fotografia to bardzo wymierne zajęcie i moja propozycja brzmi tak:
Jeśli ktoś chce dać jakąś poradę to niech ma ona charakter praktyczny nie teoretyczny. Czyli niech spełnia następujące zasady.
1 zdjęcie omawianego sprzętu.
2 dane tego sprzętu czyli, nazwa typ, cena, dostępność, uwagi własne
3 przykładowe zdjęcie jaką jakość dany sprzęt oferuje.

Oczywiście wszystko sprofilowane pod nasze potrzeby czyli fotografia mieczy i opraw
Wtedy każdy kto wejdzie do takiego poradnika od razu zobaczy, za tyle i tyle mogę mieć taką jakość a za za tyle i tyle inną.
koniec kropka, ja postaram się jakoś niedługo zrobić opis tego co mam i zaprezentować co z tego można wycisnąć. I usunę wtedy tą bezsensowną dyskusje.
ODPOWIEDZ