Strona 5 z 6

Re: Uwaga bija!

: 9 stycznia 2005
autor: GrafRamolo
Jeśli przewyższam kogoś znacznie umiejętnościami, to nie muszę walczyć - znajdę sposób aby zakończyć spór bez starcia...
Ot i padal mondrosc. brawa.

Re: Uwaga bija!

: 9 stycznia 2005
autor: Sakura
hehe fakt, problem z tym że czasem żadne argumenty nie znajdują dojścia do mózgu niektórych ludzi/osobników i za wszelką cenę starają się utrudniać sobie i innym życie (może niektórzy po prsotu takiego narządu nie mają ;) ) ale nie chciałem nikogo obrażać... tak się tylko zastanawiam :]

Re: Uwaga bija!

: 10 stycznia 2005
autor: dark
GrafRamolo pisze:Racja sakura, ogulnie na jakiekolwiek swiadome zachowanie moze sobie pozwolic tylko osoba znacznie przewyzszajaca umiejetnosciami przeciwnika. Jesli jestesmy slabsi, rownozedni czy nawet troche lepsi to i tak gdy dochodzi do niespodziewanej walki zazwyczaj nie da sie kontrolowac i jedyne co chcemy to albo uciec albo za wszelka cene wygrac.
a to niby odkrywcze było???

heh... jeśli prowadzicie dyskusje akademicką, nie spodziewajcie się jakichś konkretnych wypowiedzi...

a propos tematu - ostatnio wracałem po nocy piechotą do domu i zaczepiło mnie trzech naćpanych małolatów. Że byłem z dziewczyną, o nawiewaniu nie mogło być mowy (po prostu ona wolniej biega :D ) Zaczęło sie od "sorki koleś...", a jak nie zareagowaliśmy ruszyli w naszą stronę. Gdy byli w miarę blisko odwróciłem się i krzyknąłem pierwszemu z brzegu w twarz żeby k... nie podchodził bo przyp... Kolesiowi opadła szczęka i został gdzie stał. Nie wiem co chcieli - może kase, może tylko ognia. Ważne, że reakcja na tyle ich zaskoczyła, że zaniechali pomysłu. Bo mimo, że na oko wygldali na leszcze, to z trzema bym sobie raczej nie poradził...

Re: Uwaga bija!

: 10 stycznia 2005
autor: Gourry
Takiej reakcji bym się z twojej Dark strony nie spodziewał - bardzo interesujący efekt :].

Mój kuzyn ostatnio był w jakimś pubie na mieście z kumplami... wpada nagle 3 skinhead'ów i zaczynają rozróbe - mieli pecha, przy stoliku obok siędziało paru panów, którzy coś od jakiegoś czasu trenowali... Po obezwładnieniu 2 z 3 agresorów (różne cuda się ponoć podczas tej walki działy), wpadła grupa szybkiego reagowania i po sprawie.

Re: Uwaga bija!

: 10 stycznia 2005
autor: GrafRamolo
Odkrywcze to nie bylo napewno co powiedzialem ale jak juz wczesniej muwilem niemam doswiadczenia w walkach ulicznych i sie z tego ciesze.

Re: Uwaga bija!

: 10 stycznia 2005
autor: dark
Graf to po kiego grzyba sie czepiasz? Ty rzuciłeś ludową mądrością i ja rzuciłem - banał za banał... ot dyskusja teoretyczna...

Doświadczenia na ulicy tez nie mam, ale ostatnio się okazuje, że kupa moich znajomych to niezłe zabijaki... Niedawno miałem pseudo-sparing z kumplem i przez pół godziny udało mi się go trafić dosłownie raz. Dodam tylko, że ze względu na zestaw: jeden kask i jedna para rękawic on się bronił, a ja atakowałem. Szczęka mnie boli do dzisiaj...

Blas - ja sie sam zdziwiłem własną reakcją... a jeszcze bardziej efektem :D
A ogólnie skinhead'zi to często mają pecha - tak to jest jak się najpierw zaczyna rozróbe, a dopiero później patrzy z kim :wink:

Re: Uwaga bija!

: 10 stycznia 2005
autor: GrafRamolo
Hahaha Dark a to sie nie zrozumielismy. Bo ja nie napisalem tego ironicznie mi sie naprawde to stwierdzenie spodobalo.

Re: Uwaga bija!

: 10 stycznia 2005
autor: dark
GrafRamolo pisze:Hahaha Dark a to sie nie zrozumielismy. Bo ja nie napisalem tego ironicznie mi sie naprawde to stwierdzenie spodobalo.
oł.... nio to mi teraz wstyd :oops: Tak to jest jak człowiek przesadnie wszystko bierze do siebie:( Kajam się i publicznie biję w piersi :wink:

Re: Uwaga bija!

: 11 stycznia 2005
autor: Sakura
Od razu widać kogo należy się bać jak się spotka na ulicy... u jednego błedy w zamiarze a u drugiego w interpretacji ;) ja nic do tych wypowiedzi nie mam żeby nie było później na mnie a co do doświadczenia ulicznego to różnie z tym bywa jak mówi to przysłowie "raz na nogach a raz pod nogami" ;)

Re: Uwaga bija!

: 11 stycznia 2005
autor: GrafRamolo
"Raz ty jesz niedzwiedzia raz niedzwiedz ciebie" Ktos wie z jakiego to filmu? :wink:

Re: Uwaga bija!

: 11 stycznia 2005
autor: dark
"Mój Brat Niedźwiedź"????? :D :D :D
tak mi sie jakoś nasunęło :D :D :D ale nie mam pojecia czy to dobry tytuł :D

Re: Uwaga bija!

: 5 lutego 2005
autor: Chifuretsu
Grafie, to nieuczciwe, bo to takie całkiem znane i powszechne przysłowie :). W "Big Lebowskim" chyba było... I w "Drużynie A"... Ale możesz nam zdradzić :wink: .

Re: Uwaga bija!

: 5 lutego 2005
autor: GrafRamolo
Jak zwykle Fu wyfrywasz glowna nagrode "big leboswki"

Re: Uwaga bija!

: 6 lutego 2005
autor: Chifuretsu
:D

Re: Uwaga bija!

: 15 marca 2005
autor: Plaargath
Co do ulicznych potańcówek z różnej maści zabłąkanymi osobnikami to trochę tego było a przydawały mi się umiejętności najróżniejsze - zwłaszcza narracji (nie ma jak cytat z Mickiewicza albo inny absurd i spokojny spacer dalej :D). Ale najlepsza historia z gatunku ulicy, jaka mi się przytrafiła to taka: Idę sobie miastem i standardowo wyłania się z bramy (w której stoi loża popleczników) jakiś hbs i wita się miło: "te qwa dawaj qwa 2 zeta qwa że nic". Zniechęcony daję piątaka - jedyny dostępny mi kapitał - i odchodzę. Nagle znów słyszę pana hbs'a "qwa te qwa jeszcze z tobą nie skończyłem", odwracam się a tu koleś podchodzi do mnie i wydaje 3 zeta reszty. Zbaraniałem...

Dorzucę przysłowie: raz na wozie raz w nawozie (nie pamiętam, gdzie zasłyszałem)

Re: Uwaga bija!

: 15 marca 2005
autor: Sakura
hehe a to faktycznie bardzo pouczająca historyjka ;) było trzeba poprosić o paragon albo fakrute ? :] ciekaw jestem co by w takiej pisało .. ("Rabunek - przyjęte 5 zł - 3 zł reszta" ;)

Re: Uwaga bija!

: 16 marca 2005
autor: Plaargath
Hehehe, odliczyłbym sobie od podatku, hehehe

Re: Uwaga bija!

: 9 stycznia 2006
autor: Mizusashi
Nie wiem czy padło tu to pytanie, ale mimo wszystko je zadam:

Czy macie świadomość, że na ulicy możecie zrobić komuś krzywdę lub nawet zabić?

Re: Uwaga bija!

: 9 stycznia 2006
autor: Plaargath
Na ulicy, na treningu, na uczelni, w pracy, w domu, sobie, innym. Wystarczy nie myśleć albo mieć pecha. Mamy. :D

Re: Uwaga bija!

: 9 stycznia 2006
autor: Sakura
Szczerze powiem że właśnie tego mnie nauczyły najmocniej sztuki walki. Kiedy zaczynałem ćwiczyć walkę wręcz, to nie ma się co oszukiwać, nie chciałem być agresywny ale chciałem umieć się skutecznie bronić....

Teraz chcę tego samego ale czuję się odpowiedzialny na tyle że wolę uniknąć walki niż pokazać komuś że mogę być lepszy...

Po pierwsze dlatego że nie muszę nikomu niczego udowadniać (mam wysokie poczucie własnej wartości)

Po drugie, bo mojego honoru nie jest w stanie obrazić jakiś pijak albo gówniarz (już dawno się nauczyłem że nie o to chodzi w honorze)

Po trzecie dla tego właśnie, że zdaje sobię sprawe z konsekwencji, nie tyle prawnych ile po prostu indywidualnych moralnych, bo wiem jak łatwo cżłowiekowi wyrządzić trwałą krzywdę... pytanie tylko po co ?

Pozdrawiam

Re: Uwaga bija!

: 10 stycznia 2006
autor: Mizusashi
wspaniałe podejście... prawidłowo :D .

Ja (jak już kiedyś wspominałem) nie miałem okazji spotkać się z dresem twarzą w twarz, ale mam wyobrażnię (dzięki aikido) i mam nadzieję że mnie nie zawiedzie w chwili prawdy. :lol:

Re: Uwaga bija!

: 20 czerwca 2006
autor: Ihei
Najgorzej to jak człowiek zaczyna sobie zadawać pytanie - czy rzeczywiście unikam walki bo jestem taki dobry, czy dlatego że jestem cienki i pokrywam to frazesami. W tym momencie dostrzegłem sens walki sportowej, którą jako człowiek młody, a głupi pogardzałem.

Nawiasem mówiąc, to nasza denna kultura produkuje stereotyp bohatera, co wszystkich rozwala jedną ręką. Obciążenie psychiczne jest ogromne, kiedy nagle odkrywasz siebie jako ofiarę. Tymczasem ludzie, którzy walczyli naprawdę, wiedzą, że największym osiągnięciem w walce jest dostać, a potem się podnieść i umieć z tym żyć.

Jest taka legenda o Musashim, że mistrzem miecza został nie po tym jak wygrał te dziesiątki pojedynków, tylko po tym jak jakiś dziadek nawrzucał mu i złoił go motyką.

Re: Uwaga bija!

: 11 listopada 2006
autor: Bushi
jak zaczynałem trenować karate w 6 klasie podstawówki (zaczałem w lutym '97) to zdażały mi sie jakies bujeczki w szkole ale wtedy jeszcze niczego niewyniosłem z treningów... jak juz wyniosłem to byłem bardziej opanowany i unikałem bujek a zostało mi to do tej pory;)
miałem tylko problem w liceum bo kilku chłopaków chiało pobić "jakiegoś karatekę" ale niedałem sie sprowokować... mimo że nieraz idac późno z treningu miałem nunchaku w pogotowiu to i tak niemusiałem uzywać przemocy na ulicy i mam nadzieje że zostanie tak do końca...

wiem tylko jedno że jeśliby była sytuacja że będę musiał aktywnie bronić kogoś z kim będę (bo jak bedę sam to wolę uciec) to ktoś wyląduje w szpitalu i napewno to niebedzie osoba której bedę bronił... mam też cicha nadzieję że ja też tam niewyląduje;)

Re: Uwaga bija!

: 12 listopada 2006
autor: Mizusashi
Słynna cicha nadzieja... :D

Re: Uwaga bija!

: 12 listopada 2012
autor: Bokuden
Zacytuję wypowiedź mojego Sensei: na pytanie, czy na Kendo można nauczyć się samoobrony powiedział "nie wiem, ale na pewno nauczysz się głośno krzyczeć i szybko biegać" ;))))