Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Znajdziesz tu samuraju wszystko co chciałbyś wiedzieć zarówno o swojej broni jak i o sztuce władania nią.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
gofator
Posty: 36
Rejestracja: 18 marca 2007
Lokalizacja: Otmuchów

staż JJ

Post autor: gofator »

zbliża się u mnie staż, mówiąc zbliża mam na myśli jutro się zaczyna... staż z Ju Jitsu i mój egzaminek na brązowy pas. spokoszka to jakieś 2 godzinki ciągłego rzucania. masakra ale chyba dam radę :) BĘDZIE BOLEĆ :)))
Hou Hon Anshin
Awatar użytkownika
Sakura
Posty: 631
Rejestracja: 9 kwietnia 2004
Lokalizacja: Lublin/Kraków

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Sakura »

Powodzenia! Myśle, że warto znieść trochę bólu :D
"Hana wa sakuragi, hito wa bushi"

Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

Współczuję, zazdroszczę i życzę powodzenia!
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

Współczuję, zazdroszczę i życzę powodzenia! Pochwal się wynikami, brązowy pasek to już nie przelewki.
Awatar użytkownika
gofator
Posty: 36
Rejestracja: 18 marca 2007
Lokalizacja: Otmuchów

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: gofator »

tak nie przelewki zwazywszy na to, że egzamin na brązowy pas jest cięższy i trudniejszy niż na czarny... przynajmniej u nas w naszym JJ
Hou Hon Anshin
Awatar użytkownika
Nebril
Posty: 108
Rejestracja: 4 kwietnia 2007
Lokalizacja: Poznań

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Nebril »

I jak, i jak? :)
Awatar użytkownika
gofator
Posty: 36
Rejestracja: 18 marca 2007
Lokalizacja: Otmuchów

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: gofator »

ok
Ostatnio zmieniony 4 maja 2007 przez gofator, łącznie zmieniany 1 raz.
Hou Hon Anshin
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

Wow! Będziemy trzymać kciuki.
Awatar użytkownika
gofator
Posty: 36
Rejestracja: 18 marca 2007
Lokalizacja: Otmuchów

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: gofator »

ZDAŁEM :) a co mnie boli??? hmmmm w sumie nic na razie ale za to kolegę boli... zkręciłem mu kostkę i rękę w łokciu przy robieniu kimury w kumite noo i jajka bo niechcąco dostał kopniaka... ale na szczęscie mam już za osbą:] a że waże 103 kg i przy rzutach zawsze spadałem na niego to pewnie bebechy też go bolą.:)
Hou Hon Anshin
Awatar użytkownika
Mizusashi
Posty: 171
Rejestracja: 28 marca 2005
Lokalizacja: Sopot

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Mizusashi »

ładnie tak katować innych dla swoich korzyści? :D
"Baruh hashem ha'Meshiah, Jeshua. Baruh hashem Adonai."
Awatar użytkownika
gofator
Posty: 36
Rejestracja: 18 marca 2007
Lokalizacja: Otmuchów

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: gofator »

musiałem pokazać pewnośc siebie na egzaminie i musialem pokazać ze wiem co robię... więc tak wyszło
Hou Hon Anshin
Awatar użytkownika
Nebril
Posty: 108
Rejestracja: 4 kwietnia 2007
Lokalizacja: Poznań

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Nebril »

A ja właśnie jestem świeżo po stażu Iaido w Opolu i nic mnie nie boli :D Może oprócz kolan trochę ale to się nie liczy. A jutro stażyk Aikido w tymże pięknym mieście, powinno być ostrzej niż na Iaido. No i gratulacje gofator :)
Awatar użytkownika
gofator
Posty: 36
Rejestracja: 18 marca 2007
Lokalizacja: Otmuchów

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: gofator »

nebril... z kim mieliście staż iaido i jakiego iaido...bo ja w styczniu byłem w opolu na musoshinden ryu u jakiegoś niemca. van, von jakoś tam zapomniałem było to na ulicy katowickiej, a staż organizował krzysiek G.
Hou Hon Anshin
Awatar użytkownika
gofator
Posty: 36
Rejestracja: 18 marca 2007
Lokalizacja: Otmuchów

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: gofator »

Wim van Mourik się nazywał ten niemiec
Hou Hon Anshin
Awatar użytkownika
Nebril
Posty: 108
Rejestracja: 4 kwietnia 2007
Lokalizacja: Poznań

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Nebril »

Sensei Victor Cook, 7 dan Iaido. Staż był poświęcony Muso Shinden Ryu, bo tą szkołę ćwiczy się w Opolu, ale Sensei ćwiczy też Jyushin Ryu (tak to się pisze?) i Muso Jikiden Eishin Ryu też nie jest mu obce... Pokazywał różnice w formach koryu - forma z Muso Shinden i zaraz pokazywał jak to się robi w innej szkole - bardzo pouczające jak dla mnie. Staż organizowany przez stowarzyszenie Daisho z Opola.
Awatar użytkownika
gofator
Posty: 36
Rejestracja: 18 marca 2007
Lokalizacja: Otmuchów

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: gofator »

Nebril... zapraszam do mnie do Otmuchowa na staż
Ostatnio zmieniony 4 maja 2007 przez gofator, łącznie zmieniany 1 raz.
Hou Hon Anshin
Awatar użytkownika
Nebril
Posty: 108
Rejestracja: 4 kwietnia 2007
Lokalizacja: Poznań

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Nebril »

Dziękuję za zaproszenie. Czy mógłbyś podać jakieś dokładniejsze informacje na ten temat? Tzn, która połowa sierpnia no i cena takiego stażu. Mój mail mnm90@wp.pl. Albo na priva albo na forum. Jak uważasz :)
Awatar użytkownika
LarsOn
Posty: 152
Rejestracja: 9 stycznia 2007
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: LarsOn »

W sierpniu to będzie Letnia Szkoła Iaido :D http://www.iaido.org.pl/inoue07pl.pdf
Awatar użytkownika
Ihei
Posty: 262
Rejestracja: 19 czerwca 2006
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Ihei »

Dzisiaj bardzo chciałem zemdleć, ale się nie udało i musiałem robić pompki dalej :(

Zaniedbałem domowe ćwiczenia ostatnio, w dodatku prowadzę totalnie nieregularny tryb życia (tj. kładę się spać o 3-4, nie jem śniadania, a obiad jem na kolację późnym wieczorem) i proszę już są "efekty". Studiowanie niszczy zdrowie i przeszkadza w rozwoju osobowym, powiadam Wam!

Jutro zawody jeśli się wyrobię i znajdę taśmę 400 w ciągu 3 godzin, oraz przebiję się pod tatami to porobię zdjęcia...
Dlaczego śnieg pada? Nikt tego nie wie, chociaż wszyscy marzną... Ale czy śnieg wie, że nam zimno?
Awatar użytkownika
Mizusashi
Posty: 171
Rejestracja: 28 marca 2005
Lokalizacja: Sopot

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Mizusashi »

Dzisiaj na treningu sensei zarządził robienie "żabek" wzdłuż maty. Zrobiłem jakieś 10 długości i wyłączyły mi sie nogi :D.

Nie był to wyczyn, choć w przeciwieństwie do rąk, nogi nie są moją mocną stroną, ale pewnie i tak jutro nie będę w stanie chodzić :D.

ŻABKI RZĄDZĄ!!!
"Baruh hashem ha'Meshiah, Jeshua. Baruh hashem Adonai."
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

Nogi i biodra to podstawa ręce to dodatki. ;) a żabki i przysiady to moje ulubione ćwiczenia.
Awatar użytkownika
Mizusashi
Posty: 171
Rejestracja: 28 marca 2005
Lokalizacja: Sopot

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Mizusashi »

Jak najbardziej sie z tobą zgadzam. Ale przynajmniej na ręce nie musze narzekać. Windsurfing robi swoje :D.

Za kilka dni wyjeżdżam nad jezioro i tam postaram sie nadrobić zaległości. Ba, tak po prostu zrobię!
Całej fizycznej gimnastyce smaku nadadzą chyże rumaki (znajomy ma ich tam kilka) :D.
"Baruh hashem ha'Meshiah, Jeshua. Baruh hashem Adonai."
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: GrafRamolo »

O fajnie. Ja na koniu jeździć nie potrafię ale kolega co od tego nie stroni zawsze mówi że to wyzwanie dla nóg.
Awatar użytkownika
Ihei
Posty: 262
Rejestracja: 19 czerwca 2006
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Ihei »

Żabki to łatwizna, żabki tyłem to jest masakra, jak się nawet nie wywracam, to nie jestem w stanie się odbić po kilku razach. Drugie ćwiczenie rozkoszne, to wędrowanie za kostki tyłem, a trzecie to bieganie na czworakach tyłem. Po noć raz było po 6 każdego po kolei (+ to samo przodem oczywiście), "ponoć" powiadam bo ja po 3 serii przestaję już liczyć, względnie robić.

To jednak nic, bo z ćwiczeń niemożliwych istnieją jeszcze tzw. scyzoryki, a ponad wszystko krokodylki. To pierwsze nigdy mi nie wychodziło dobrze, a tego drugiego nawet nie próbowałem i cieszę się, że nie mam okazji ku temu. O zgrozo są ludzie co robią pompki stojąc na rękach, albo salta w tył bez rozbiegu (to widziałem dzisiaj).

Względem zaś nóg to powtórzę banał: aikidocy bardzo często zaniedbują nogi przez co niszczą sobie kolana i zarabiają paskudne kontuzje.
Dlaczego śnieg pada? Nikt tego nie wie, chociaż wszyscy marzną... Ale czy śnieg wie, że nam zimno?
Awatar użytkownika
Mizusashi
Posty: 171
Rejestracja: 28 marca 2005
Lokalizacja: Sopot

Re: Ciężki dzień, czyli co mnie boli po treningu

Post autor: Mizusashi »

Względem zaś nóg to powtórzę banał: aikidocy bardzo często zaniedbują nogi przez co niszczą sobie kolana i zarabiają paskudne kontuzje.
Coś w tym jest. Osobiście mam zamiar to zmienić :D
To jednak nic, bo z ćwiczeń niemożliwych istnieją jeszcze tzw. scyzoryki, a ponad wszystko krokodylki.(...)O zgrozo są ludzie co robią pompki stojąc na rękach, albo salta w tył bez rozbiegu (to widziałem dzisiaj).
Scyzoryki są lajtowe, a o krokodylkach nie słyszałem.

O zgrozo mówisz? Sam jestem w stanie kilka takich pompek zrobić 8) . Nie chwaląc sie oczywiście... :roll:
"Baruh hashem ha'Meshiah, Jeshua. Baruh hashem Adonai."
ODPOWIEDZ