K1

Czyli sztuki walki wręcz. To co każdy samuraj musi umieć i wiedzieć.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

K1

Post autor: GrafRamolo »

K1 wszyscy chyba wiedza o co chodzi, ostatnio odbyly sie kawlifikacje czy moze nawet mistrzostwa w polsce. Mam pytanie do was, jaki jest wasz stosunek do tego czy to jeszcze sa sztuki walki chy moze po prostu holota a moze wrec odwrotnie moze to realny sposub na przetestowanie swoich umijetnosci dla niekturych i weryikacja czy sztuki walki sa naprawde skteczne?
Gourry
Posty: 196
Rejestracja: 2 stycznia 2004

Re: K1

Post autor: Gourry »

A co powiesz o Pszczyńskiej Szkole Walki?
stand before the gates and watch metropolis
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: K1

Post autor: GrafRamolo »

A co to jest?
Awatar użytkownika
Hatamoto
Posty: 300
Rejestracja: 26 stycznia 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: K1

Post autor: Hatamoto »

K1 to dla mnie zwykłe mordobicie i tępa młucka . Nie ma w sobie żadnego głębszego przekazu jak SW. Chodzi tylko o sklepanie przeciwnika. Jest brutalne i niebezpieczne dla walczących. Mi takie zwykłe trzaskanie się nie odpowiada. Pomijam już efekty społeczne związane z dużym zainteresowaniem tymi walkami. To jest trochę jak walki psów czy kogótów, które w większości krajów są zakazane. K1 też nie powinno mieć miejsca i powinno być zakazane.

Z drugiej jednak strony K1 to możliwość sprawdzenia swych umiejętnośći w praktyce. Bardzo łatwo można przekonać się czy lata ćwiczeń w SW są rzeczywiście przydatne w realnym starciu i czy technika jest skuteczna. Walczą ze sobą zawodnicy sumo, kick boxingu, karate, aikido, tajskiego boksu itd. Z takiego połączenia może powstać jakaś nowa jakość, ale zagrożenia są i tak ogromne.
"Gdy forma zewnętrzna stwarza mozliwość, tresc przyjdzie, aby ja wypelnic"
Gourry
Posty: 196
Rejestracja: 2 stycznia 2004

Re: K1

Post autor: Gourry »

Ich stronka

W sumie to jest tam sporo napisane, ale dopowiem (co by przedstawienie tejże akademii (tutaj musze sprostować, bo szkoła to nie jest...) nie było zbyt obiektywne ;) ). Widziałem parę pokazów w wykonaniu tamtych panów, niektórzy naprawde wiele potrafią, ale teksty człowieka od nich, który komentował np: "U nas jest filozofia chrześcijańska, nie jakiś tam Budda...", troszkę negatywnie zaczeły mnie do całęj sprawy nastawiać, jeszcze panowie zapożyczyli sobie cały system ukłonów/koment z Japońskich sztuk walki, co wg mnie jest troche hipokryzją...
stand before the gates and watch metropolis
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: K1

Post autor: GrafRamolo »

Mistrzem K1 jest koles wazacy 170kg majacy ponad 2m wzrostu i jest jednym wielkim miesniem, cusz w takim wypadku chyba nawet japonscy mistrzowie nie mieli by duzo do gadania, chyba to jusz obszar gdzie technika ustepuje wobec niewyobrazalnej sile.
Awatar użytkownika
Sakura
Posty: 631
Rejestracja: 9 kwietnia 2004
Lokalizacja: Lublin/Kraków

Re: K1

Post autor: Sakura »

heja.. którego mistrza masz na myśli Grafie Sappa ?? bo jedynie On łapie się w tych parametrach.. kilkokrotnym mistrzem jest Ernesto Host i w tej statystyce się nie łapie (tak naprawdę jest już w średnim wieku) holender ćwiczący Muay Thai choć teraz to już ma niewiele do gadania. A Sapp już kilka razy dostał bo ten koleś umie jedynie przyjmować ciosy i młócić przed sobą.

A co do tematu to powiem tak: wszelkie formy sportowej rywalizacji są narażone na wypaczenia. Tak stało się z judo... zawodnicy kłaniają się od niechcenia, walczą w zawodach po trofea, liczy się to jako sport a nie jako sztuka gdyż uczą się bardziej tych potrzebnych technik do zwycięstwa, i co najważniejsze popatrzcie na ławkę trenerską <------- tam jest rasowy trener sportowy a nie mistrz szkoły.. jednak na swoją obronę od razu mówię że nie porównuję judo do K1 choć chodzi mi o podobną zależność. w K1 nie ma raczej sztuki walki, to jest sport z określonymi regułami i tak się powinno na to patrzeć... to sport nie sztuka.
A jeśli chodzi o judo to chciałbym powiedzieć jeszcze taką jedną rzecz, że kiedyś gadałem z zawodnikiem judo (który notabene całkiem nieźle sobie na zawodach radził) no i w toku rozmowy ten człowiek nie wiedział o kogo chodzi gdy wspomniałem nazwisko Jigoro Kano(mam nadzieje że to mówi samo za siebie).

Pozdrawiam
"Hana wa sakuragi, hito wa bushi"

Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: K1

Post autor: GrafRamolo »

Pewnie mam na mysli Sappe, niewiem prawde muwiac ludzie co waza 3 razy wiecej nisz ja i posiadaja miesnie o kturych nie uczylem sie nawet na anatomi zlewaja mi sie w jednorodna mase i nie jestem jusz ich w stanie identyfikowac.
Pewnie tych mistrzuw jest sporo co rok pewnie nowy sie pojawia.


Masz bardzo duzo racji w tym co muwisz i madze zes to ujol.
Awatar użytkownika
Eric Cartman
Posty: 26
Rejestracja: 23 listopada 2003
Lokalizacja: zewsząd

Re: K1

Post autor: Eric Cartman »

jak K1 lubie za to ze piora sie po mordach i duzi i mali a sedzia rzadko inerweniuje (kiedys taki bydle z 2m i masa tez niezła naparzała takiego małego japonczyka, ale mimo to dostawał, wiec jak raz przerwóciła chuhra to na ziemi go z buta pociagneła w głowe, z tego co wiem został zdyskfalifikowany - ten miesniak)

A co do tego czy pownno byc zakazna to uawzam ze nie, jak ktos nie chce oglądac to nie patrzy a do walk kogutów czy psów tego przyrównac nie omzna bo Ci ludzie sami chcą sie napie***** wiec w czym problem ?
Awatar użytkownika
Hatamoto
Posty: 300
Rejestracja: 26 stycznia 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: K1

Post autor: Hatamoto »

Eric Cartman pisze:A co do tego czy pownno byc zakazna to uawzam ze nie, jak ktos nie chce oglądac to nie patrzy a do walk kogutów czy psów tego przyrównac nie omzna bo Ci ludzie sami chcą sie napie***** wiec w czym problem ?
Ano w tym, że to wzmaga agresję u ludzi. Przed telewizorem ogląda sobie walki K1 jakiś chłystek i potem idzie na dyskę, żeby się trochę "rozerwać". W sumie to te walki nie promują zachowan pożądanych w społeczeństwie. O widzach w hali już nawet nie wspominam..... To w takim razie może powinny w telewizji śniadaniowej lecieć pornosy, bo skoro ktoś nie chce ich oglądać to nie będzie?.......

Jestem liberałem, ale "są granice, których przekroczyć nie można"...

Problem jest tak szeroki, że nawet nie podejmuję się go rozpoczynać. Chcę tylko naświetlić moją opinię.
"Gdy forma zewnętrzna stwarza mozliwość, tresc przyjdzie, aby ja wypelnic"
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: K1

Post autor: GrafRamolo »

Hatamoto nie pomyslales o tym ze moze wrecz pzeciwnie rozladowuja napiecie gdysz jak ktos sobie obejrzy jusz taki pokaz pokrzyczy i poekscytuje rzed telewizorem to wystarczy mu to. Jak w Rzymie chleb i igrzyska.
Awatar użytkownika
Eric Cartman
Posty: 26
Rejestracja: 23 listopada 2003
Lokalizacja: zewsząd

Re: K1

Post autor: Eric Cartman »

Ano w tym, że to wzmaga agresję u ludzi. Przed telewizorem ogląda sobie walki K1 jakiś chłystek i potem idzie na dyskę, żeby się trochę "rozerwać".
a jak ogląda zwykły boks ? albo film w którym piora sie po mordach i strzelją do siebie z wszytskich mozliwych typów broni ? moze po takim filmie pójdzie na dyskoteke i zacznie strzelac do ludzi ?
sumie to te walki nie promują zachowan pożądanych w społeczeństwie
a jakie promują ? moze sumo ? widziałem sumo ide zjesc 2 mamuty i bede trzaskał sadłem sąsiada
To w takim razie może powinny w telewizji śniadaniowej lecieć pornosy
filmy erotyczne jak najbardziej łądne ciałko przy sniadanku poprawi trawienie :roll:
Awatar użytkownika
Tuszek
Posty: 161
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Re: K1

Post autor: Tuszek »

Ja zgadzam sie z Hatamoto

ehh byla u mnie taka sytuacja w dojo: jeden z uczniuf mojego senseia (jj+karate) stwierdzil ze juz jest taki wypasny ze mu dojo do szczescia nie potrzebne, scislej mowiac-odbilo mu bo byl dobry (rzeklbymnawet: strasznie agresywny :? ). Aktualnie rozpaczal swoja 'kariere' w inny sposob... walczy w klatce :wink: ponadto gdzies w wiadomosciach podal ze... reprezentuje mojego sensei...
Co Wy na to? :wink:
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: K1

Post autor: GrafRamolo »

Ja tam na to ze berdzo dobrze. Takim ludziom nie sa potrzebne sztuki walki bo oni szukaja walki a sztuki walk to droga unikania przemocy.
Awatar użytkownika
Timek
Posty: 53
Rejestracja: 13 listopada 2004

Re: K1

Post autor: Timek »

zakazane.
Z drugiej jednak strony K1 to możliwość sprawdzenia swych umiejętnośći w praktyce. Bardzo łatwo można przekonać się czy lata ćwiczeń w SW są rzeczywiście przydatne w realnym starciu i czy technika jest skuteczna. Walczą ze sobą zawodnicy sumo, kick boxingu, karate, aikido, tajskiego boksu itd. Z takiego połączenia może powstać jakaś nowa jakość, ale zagrożenia są i tak ogromne.[/quote]

Sorki ale gdzie ty tam aikidoke jakiegoś widziałeś ,aikido w walkach typu K1 nie ma zadnych szans i żaden aikidoka ( chyba ze jest kamikadze ) tam by sie nie pojawił , :lol: :lol: :lol: wiem , czepiam sie :wink:
Awatar użytkownika
dark
Posty: 41
Rejestracja: 19 maja 2004

Re: K1

Post autor: dark »

"...gdzie zaczyna się walka, tam kończy się Aikido..."

co do realności tych walk to śmiem trochę wątpić... jakieś reguły jednak są, nie ma ataków na oczy, krtań itp, do tego ściśle kontrolowane środowisko, możliwość poznania przeciwnika przed walką itp itd itp Tak więc to wciąż jest sport... wypaczony, brutalny, ale sport...
Awatar użytkownika
Arisu
Posty: 56
Rejestracja: 27 grudnia 2003

Re: K1

Post autor: Arisu »

Gourry pisze:Ich stronka

W sumie to jest tam sporo napisane, ale dopowiem (co by przedstawienie tejże akademii (tutaj musze sprostować, bo szkoła to nie jest...) nie było zbyt obiektywne ;) ). Widziałem parę pokazów w wykonaniu tamtych panów, niektórzy naprawde wiele potrafią, ale teksty człowieka od nich, który komentował np: "U nas jest filozofia chrześcijańska, nie jakiś tam Budda...", troszkę negatywnie zaczeły mnie do całęj sprawy nastawiać, jeszcze panowie zapożyczyli sobie cały system ukłonów/koment z Japońskich sztuk walki, co wg mnie jest troche hipokryzją...
nie troche a bardzo hipokryzja. i typowe chrzescijanskie myslenie z najgorszych najciemniejszych czasow. przepraszam wszystkich wierzacych, ale wyraznie odrozniam teraz wiare od systemu. nie mam nic przeciwko laczeniu roznych filozofii w jedno, nie mam nic przeciwko korzystaniu z dobrych sprawdzonych korzeni, bazowaniu na nich, ale wymagam szacunku do zrodel oraz innosci. dalekowschodnie sztuki walki, co by sie nie mowilo, nie sa chrystocentryczne i nie beda. a to troche wyglada tak, ze zabieramy im to co oni wypracowali przez wieki, cala ich madrosc, filozofie, doswiadczenia, dodamy sobie do tego Boga (Bog sie przeciez nie obrazi) i bedziemy udawac, ze po 40 latach zezarlismy wszystkie rozumy, bo nastawiamy sie na poznanie tajemnic Bożych i rozmyślanie nad sensem własnego istnienia. co gorsza, historia uczy, ze to sie juz wielokrotnie udalo. nie zamierzam tutaj negowac umiejestnosci panow z akademii, ale ta cala ich pseudofilozofia mnie uwlacza. nie to co robia, bo generalnie widac, ze jest to pomyslane jako calosc, ale tez pare rzeczy jest tak ni z gruszki ni z pietruszki...

w koncu dalekowschodnie sztuki walki w duzej mierze wywodza sie wlasnie z religii czy filozofii, to nie jest tak, ze one byly, a potem sie to do nich dodalo. a tutaj odwrocic chca przebieg zdarzen... chca na sile dodac, do czegos co juz jest oparte na innych niz nasza religiach czy filozofiach obca religie, ktora na dokladke moim skromnym zdaniem klocic sie z podstawowym zalozeniem jakim jest walka... imvho.

amen.

no i ten yin i yang... to co oni w koncu sa?
百发-百中
Bai3Fa1-Bai3Zhong4
Gourry
Posty: 196
Rejestracja: 2 stycznia 2004

Re: K1

Post autor: Gourry »

Ostatnio ponoć zmienili: teraz stają w kółeczku, przeżegnają się i modla... ale kończenie wszystkich 'kata' w bardzo chrześcijańskim stylu (zabić nie obezwładnić) jak na razie pozostało :roll:
stand before the gates and watch metropolis
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
Awatar użytkownika
marciniak
Posty: 244
Rejestracja: 29 lutego 2004
Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton

Re: K1

Post autor: marciniak »

dark pisze:"...gdzie zaczyna się walka, tam kończy się Aikido..."

co do realności tych walk to śmiem trochę wątpić... jakieś reguły jednak są, nie ma ataków na oczy, krtań itp, do tego ściśle kontrolowane środowisko, możliwość poznania przeciwnika przed walką itp itd itp Tak więc to wciąż jest sport... wypaczony, brutalny, ale sport...
z tym pierwszym to się nie zgodze mam na myśli cyctat kursywą, znam takich aikidoków co krzywdę robili, po za ty mdzisiaj mamy czasy, w których używa się mózgu a nie pieści, można w ogóle nie umieć się bić i można bez szwanku przetrwać całe zycie.


co do realności tych walk to powiem tak, nie są realne bo sa regułki, czas, można ściemnić, zejśc z ringu, poprosić o czas, lub dać się wynieśc, na ulicy tego nie ma. Po za tym ograniczona ilość technik do zastosowania, nie wolno np. uderzać w tył głowy. K1 jest fajne, ale w krajach gdzie poziom zycia jest wyższy niż u nis takie obijane sporty cwiczą głownie przedstawiciele mniejszości rasowo - etnicznych. Czołowi zawodnicy zarabiają grosze w porównaiu z przecietnymi bokserami, także lepiej jest promotorem jakiegoś typa, niz samemu nadstawiac łeb na ciosy.
Katsumushi Dojo Manchester
Awatar użytkownika
dark
Posty: 41
Rejestracja: 19 maja 2004

Re: K1

Post autor: dark »

Chyba nie do końca zrozumiałeś cytat :D
Ja też znam mnóstwo aikidoków którzy robią krzywdę, a do Senseia to bym z kijem nie podszedł :D Po prostu Aiki w swoim założeniu wyklucza walkę - to jest w skrócie sztuka uników... aczkolwiek aikidoka bez dobrego atemi to dupa a nie aikidoka :D

a co do bicia się to racja - od tego mamy Policję i sądy żeby przeciętny obywatel nie musiał się tłuc na ulicy
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: K1

Post autor: GrafRamolo »

"I' who am universe" Tak mawial Ueshiba O- sensei. Czlowiek ktory zglebil aikido jest zjednoczony ze wszechswiatem, kazda agresja jest niszczycielska sila, ktora niszczy jakas mala czastke wszechswiatu, w naturze czlowieka lezy to by nie wyzadzac sobie samemu krzywdy, zatem osoba ktora cwiczy i zglebia aikido lub na dobra sprawe kazda sztuke walki powinna unikac jak ognia agresji i przemocy, tak pojmuje ja droge sztuk walki.


Laczenie religii ze sztukami walki jest dlamnie zalosna tania sztuczka, swiadczy o plytkim pojmowaniu tematu i schematycznym rozumieniu go. Religia chszescijanska malo nadaje sie do adaptacji na grunt sztuk walk, nie lezy to w jej naturze i mowi zupelnie o czyms innym niz filozofia zawarta w sztukach walk.
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: K1

Post autor: Chifuretsu »

Wracając do tematu - tradycja i szacunek dla niej to jedno, ale jestem tylko człowiekiem i z chęcią takich degeneratów z K1 w akcji bym obejrzała ;) . Nie widzę powodów, żeby czegoś takiego zakazywać, to dorośli, przytomni (zazwyczaj :P ) ludzie, nikt ich nie zmusza, nikt też mnie nie zmusza do oglądania ich, gdybym sobie tego nie życzyła (BTW, to samo tyczy się też porno do śniadania, kanał zawsze można zmienić albo telewizor wyłączyć).
Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: K1

Post autor: GrafRamolo »

Alez nieeeee czy ktos mowil ze to sie zle oglonda? Wrecz przeciwnie zekl bym wybornie z kumplem po fachu i kufelkiem piwa!! Rewelka! :twisted:
Awatar użytkownika
marciniak
Posty: 244
Rejestracja: 29 lutego 2004
Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton

Re: K1

Post autor: marciniak »

dark pisze:Chyba nie do końca zrozumiałeś cytat :D
Ja też znam mnóstwo aikidoków którzy robią krzywdę, a do Senseia to bym z kijem nie podszedł :D Po prostu Aiki w swoim założeniu wyklucza walkę - to jest w skrócie sztuka uników... aczkolwiek aikidoka bez dobrego atemi to dupa a nie aikidoka :D

a co do bicia się to racja - od tego mamy Policję i sądy żeby przeciętny obywatel nie musiał się tłuc na ulicy
możliwe że Ÿle sie wyraziłem, zo co przepraszam. Dobre aikido to takie aikido, kiedy nie musisz walczyć, bo przeciwnik rezygnuje z ataku. Tego typu sytuacje to akurat nie bajki, sam coœ o tym wiem.... Zanshin, postawa, spojrzenie, to jest wazniejsze od umiejetnoœci machania łapami, jeżeli dochodzi do machania łapami jest walki, jeżeli nie, wróg rezygnuje to jest zwycięstwo, piewszy kupujesz piwo w kolejce. :D

Nie widzę powodów, żeby czegoœ takiego zakazywać, to doroœli, przytomni (zazwyczaj ) ludzie, nikt ich nie zmusza, nikt też mnie nie zmusza do oglšdania ich, gdybym sobie tego nie życzyła (BTW, to samo tyczy się też porno do œniadania, kanał zawsze można zmienić albo telewizor wyłšczyć)
masz rację, ja tez jestem daleki od tego typu zakazów, jest tylko jedno małe ale, a w zasadzie dwa. K1 to nie jest porno, to zupełnie co innego, inny ma przekaz, czemu innemu służy, jest widowiskiem telewizyjnym, ma za zadanie zabawić masy, tak jak w starożytnym rzymie. Gladiatorzy na arenie też byli elementem uniesień i westchnień bywalców tego typu imprez.

Po drugie to wchodzi kwestia dzieci, czy moga takie rzeczy oglšdac ? malolaty majš to do siebie, że podoba im się wszystko co jest zakazane, nieznane i brutyalne, bo brutalnoœc to one oglšdajš od małego w kreskówkach.
Katsumushi Dojo Manchester
Awatar użytkownika
Hyakusen
Posty: 189
Rejestracja: 3 lutego 2004

Re: K1

Post autor: Hyakusen »

taka mała dygresja - oczywiście można traktować K1 jak gladiatorów, to istotnie śmieszne popatrzeć jak 40-to latkowie okłądają się nogami i łokciami, ale... niestety, panowie walczący w K1 mają dziwną tendencję do wywyższania się ponad innych - objawia się to przede wszystrkim w tym, że każdego kto ich krytykuje wyzywają na ring. kiedyś nawet wyzwali kendokę w pełnej zbroi, oczywiście do pojedynku nie doszło, jednak nie są oni w stanie zrozumieć że nie wszyscy ćwiczą dla samej isei byucia zabijaką. to w sumie odróznia ich troszkę od gladiatorów, ale tylko jeśli chodzi o postawę ( tą w środku głowy ) natomiast reszta bez zmian :)
ODPOWIEDZ