ReiDojo forum o nihonto

Witajcie!
Po pierwsze gratuluje tworcom - bardzo fajne forum. Troche poczytałem.

Mam problem i potrzebuje rady:
Chciałbym cwiczyć miecz , mieszkam w Toruniu i niestety w okolicy nie ma zadnego dojo. W Bydgoszczy jest tylko Kendo z tego co mi wiadomo. W Toruniu tylko aikido (troche cwiczylem).

Wiec pozostaje mi i takie wyadje sie najsensowniejsze rozwiazanie jezdzenie na staze lub indywidualnie do jakiegos senseia.

I tu moje pytanie . Co radzicie zaczac cwiczyc ? Chyba najlepsza bylaby szkola w ktorej duzo jest technik, ktore robi sie pojedynczo. Gdyz ciezko bedzie mi znalezc partnera zeby cwiczyc codziennie. A do samodzielnego kata kawalek pzrestzreni bokken/iaito i duzo checi.
Mysle, ze praca pzowoli mi jezdzic na staze nie czesciej niz raz (weekend) na 2-3 miesiace.

pozdrawiam i z gory dzieki za wszelkie rady
karol k

Ja ze swojej strony mogę polecić (jakżeby inaczej) Iai-do, niestety szkoła którą trenuję: Muso Jikiden Eishin Ryu charakteryzuje się dość niską popularnością w Polsce, więc co za tym idzie, Sensei w kraju mało, a seminarium odbywa się raz na rok (za to z samym Mistrzem szkoły). Inne odłamy Muso, zwłaszcza Shinden rozwinęły się całkiem nieźle, więc możesz spróbać u nich, ale to już nie to samo

Po pierwsze gratuluje tworcom - bardzo fajne forum. Troche poczytałem.

Dzięki . Trochę nam się rozlazło przez wakacje, ale postaramy się jak najszybciej doprowadzić je do pełni formy .
A zajrzałeś na spis klubów? Co jest najbliżej Ciebie? Wtedy można by coś konkretnego poradzić...

Oczywiscie, ze zajrzalem.
Najblizej mi do Wawy. Wszystko inne to 2 x dluzsza podróż. Ale jeśli to miałoby sens to mogę jeździć do Szczecina czy Wrocławia nie jest znowu aż tak trudno dojechać. Mogę jeździć raz na 2-3 m-c , więc jakoś przeżyje.

Ok, czyli nasz region odpada i ja tu już nic nie doradzę .
Poczekaj chwilę, może odezwie się ktoś stamtąd, pozwól tylko, że zmienię tytuł tego tematu troszkę.

Chifuretsu a moze masz takie rozwiazanie, ze warto mi jechać aż na Śląsk ?
A może też metoda eliminacji - czego nie powienem ćwiczyć ?


ps. zmiana tematu ok

Pozwalam sobie odpowiedzieć, chociaz pytanie nie do mnie. Czy warto Ci przyjechac na Śląsk? Myślę, ze w naszej szkole Muso Jikiden Eishin Ryu z całą pewnością mógłbyś ćwiczyć. Pytanie tylko gdzie byś mieszkał i z czego sie utrzymywał, bo przyjeżdzać z Torunia do Gliwic dwa razy w tygodniu to sprawa dość ciężka czasowo i finansowo. Jak przejdziesz juz ten problem to nie widzę przeciwskazań by ćwiczyc razem z nami. Czego nie powinieneś ćwiczyć? Na to pytanie nie mam odpowiedzi.

Zapraszam do warszawy. Moge polecic kashima kenjutsu, mamy wlasne dojo wiec jest gdzie spac i cwiczyc. Weekendowe seminaria powinny w tym pomuc. Kenjutsu ma to do siebie ze mozna je cwiczyc zaruwno samemu jak i w parach, jedyna sztuka walki ktura wymaga partnera a jaka ja znam jest aikido poza nim wszystko nadaje sie do samodzielnego treningu. Jesli bardziej od kenjutsu dopowiada ci iaido to takze i ta sztuke mozna u nas doskonalic.

Niechce by zabrzmialo to jak reklama bo uwazam ze jest wiele wspanialych styli tylko daje jedna z mozliwosci.

No z Torunia do Wawy to aż tak daleko nie ma, a wybór całkiem spory
Kurcze gdyby pozwalały mi na to finanse, to sam bym wpadł chociażby zobaczyć jak się tam bawicie. (A gdybym chciał Was odwiedzić to z czym się to wiąże? )

Cichy Wietrze, obawiam się, że kolega w pierwszym poście uprzedził, że chodzi mu o dojeżdżanie gdzieś na weekend raz na 2-3 miesiące tylko...

Kop wiaze sie to z treningiem , jedzeniem we wlasnym zakresie i pewnie znajac zycie albo jakas mala oplata lub po prostu praca na zecz dojo w stylu rozniesienie ulotek wypielenie ogrudka itp.
A bawimy sie naprawde setnie.

Graf pisze:Kop wiaze sie to z treningiem

Tego bym się niespodziewał :> . A tak na poważnie, to bardzo serio zastanawiam się czyby, po tym jak na studiach się wszystko ułoży (no i kolano musi wrócić mi do normalnych rozmiarów ;p) nie wycignąć Chifu i Gourry'ego i nie odwiedzić Waszego Dojo

Jestem jak najbardziej za, Graf tylko czy mam własną motyke wziąć, i czy jak będziemy jechać do was na stogu siana zaprzęgniętym w konia i krowe będzię gdzie zaparkować ?

Może sam wyjazd zaowocuje jakimiś zaskakującymi efektami jak np. sprowadzenie w okolice Gliwic nowej odmiany ziemniaka

A tak na serio to trzeba tyko zdać ten ostatni egzamin, a potem możemy nawet na staż do Szczecina jechać

Zaparkowac bedzie gdzie mamy wlasny parking. Motyk ci u nas odstatek a i ziemnikauw tesz (serio naokolo doja rosnie kapusta choc to ursynuw jedna z liczniejszych dzielnic warszawy.

Wpadajcie (nie zaczyna sie wam rok juz?)

Najpierw egzamin 30.IX, który zaważy ogólnie o tym czy będzie kolejny rok, a jak się zacznie to raczej nie będzię większym prblemów z wyjazdem (nie wiem czy start jest 1.X, bo to sobota...)

Chifuretsu pisze:Cichy Wietrze, obawiam się, że kolega w pierwszym poście uprzedził, że chodzi mu o dojeżdżanie gdzieś na weekend raz na 2-3 miesiące tylko...

No tak oczywiście, sorry, ale chciałem tak bardzo Kuchara zaprośic i zwerbować do nas, że zapomniałem co czytałem. I oczywiście do W-wy bliżej, a z tego co pisze Graf obsługa też pełna. No i właśnie ja też bym chętnie z Kopem i Gourry'm zobaczył Grafowe Dojo. Problem tylko w tym, że nie dysponuję przestrzenią czasową - góra 2-3 dni i najlepiej weekend, może uda nam sie to zgrać.

A ja chętnie zajmę się sprzątaniem ogródka .
Pytanie organizacyjne: na ile wcześniej musielibyśmy się zapowiedzieć, żeby dostać jakieś miejsce do spania i żeby nie zyskać statusu niechcianych gości?

Ja nie jestem od spraw organizacyjnych ja tylko tam cwicze, tym zajmuje sie Sebastian proponuje zadzwonic do dojo i wypytac osobiscie a informacje uzyskane beda napewno konkretniejsze i pewnijsze.
Podejzewam ze tydzien przed nalezalo by sie zglosic ale tak jak muwie najlepiej zadzwonic.

Rozumiem, ale chodziło mi raczej o Waszego Sensei, czy nie ma nic przeciwko shinobi z innych (do tego wyklętych) szkół miecza? :)Niechciałbym żeby doszło do sytuacji, w której będziemy postrzegani jako wpychający się na siłę (wiem że to trochę paranoiczne, ale po sprawach z panem Lukaszykiem, wolę co do niektórych rzeczy się upewnić ).
I druga sprawa, jak wyglądają u Was takie weekendowe seminaria (nie muszę ukrywać, że chodzi mi raczej o Iai-do) ?

Jakos wydaje mi sie ze problemuw niebedzie a zajecia wyglondaja tak ze treningi sa normalnie te co w planie plus to co sie sansejowi zachce lub poprosi.

Cóż, w najbliższy weekend mamy konwent, ale potem hulaj dusza.. . Cichy Wietrze, nam też ciężko byłoby wygospodarować więcej niż 3 dni, szkółka się zaczyna, jakby nie było .

Dzieki . Wszystkim za rady!
Zapewne wycieczki do Wawy beda najsensowniejszym rozwiazaniem.

Probuje sie od kilku (nastu) dni przebic przez poczte Budojo , jak mi sie uda to sie do Wawy wybiore. Wiec niektorym mowie do zobaczenia

Olej poczte to jest loteria, lepiej odrazu zadzwon i porozmawiaj osobiscie to o wiele pewniejsze szybsze i latwiejsze.

No a Ci których nie zobaczysz w Wawie czekają na relację i wrażenia
Okaże się czy te katakumby i lochy w piwnicach to prawda i może dowiemy się w końcu "gdzie jest talent zawodników NBA"

masz to jak w banku
w najblizszych tygodniach bedzie mi ciezko sie wybrac - taki okres, ale mysle, ze niedlugo sie zjawie w Wawie.