Strona 1 z 2

Re: Tsunami Karate

: 20 października 2004
autor: Sephiroth
Ja tak troche z innej beczki ale słyszałem że Pszczyńska stosuje medytacje na swoich treningach.

Wygląda to mniej więcej tak że siadają w skupieniu a Mistrz czyta Pismo Święte. :P

Plusem tego jest to że nikt im niezarzuci sekciarstwa :).

Re: Tsunami Karate

: 20 października 2004
autor: Tuszek
Sephiroth jestes pewny? :roll: heh :D

aha niezapominajmy ze tsunami karate stawia na zazen :wink: ciekawe jak tam to wyglada. na kilku fotkach na ich stronce -ladnie:
Obrazek
a na reszcie:
Obrazek
co o tym myslec... :roll:
Pozdrawiam

Re: Tsunami Karate

: 20 października 2004
autor: Sephiroth
Tak słyszałem (kumpel kumpla chodził do nich przez chwilę ale wymiękł jak mu powiedzieli że mawashi-geri gedan - czyli kopniecie w udo tz. low kick - jest jedną z i sekretnych technik i mam jej nikomu nie zdradzać).

Niebędę tego komentował ...

Fajna fotka z cyklu "bo zupa była zasłona". Hehe

Jak możesz to daj linka, chętnie obejrze inne :).

Re: Tsunami Karate

: 20 października 2004
autor: Gourry
Ten offtop pewnie zniknie do jutra, ale co tam ;)
Obrazek

Sephiroth adres można wyciągnąć z właściwości obrazka :) Tak na wszelki wypadek podam. Swoją drogą dziwne, że jakiś Polak ma 10 dan...

Stronka wygląda na archaiczną :roll:

Re: Tsunami Karate

: 21 października 2004
autor: Sephiroth
Dzięki za linka.

PS.Ja chcę łopate :)

Re: Tsunami Karate

: 21 października 2004
autor: Sephiroth
Obejżałem :twisted:

Fotki są super :P. Te marsowe miny, te błyski w oczach. Zdjęcia aż tetnią dynamiką :P.
Szkoda że nie ma takich chmurek z odgłosami - jak w komiksach hehe : A masz, łup, brzdęk, ojoj, ała itd...

:)

Re: Tsunami Karate

: 21 października 2004
autor: Tuszek
Sephiroth pisze: Te marsowe miny, te błyski w oczach. Zdjęcia aż tetnią dynamiką
i oto chodzi, widac jaka determinacja, jaki DUCH WALKI

do adminuf:te 6 ostatnich postow przydaloby sie skasowac, zostawmy ich w spokoju :wink:

Pozdrawiam

Re: Tsunami Karate

: 23 października 2004
autor: Chifuretsu
Wydzieliłam, zamiast skasować, bo temat nie jest pozbawiony sensu.

Może nie jest to zbyt kulturalne, ale ciśnie mi się na usta pytanie - jakim cudem tylu ludzi daje się na to nabrać :?: Skąd ten człowiek ma uczniów? Jak to możliwe, żeby ktoś chciał ćwiczyć sztukę walki, którą 25 lat temu wymyślił jakiś pan, któremu się, jak sądzę, wydawało, że ma pomysł lepszy niż Japończycy, którzy swoje style opracowywali i szlifowali przez parę setek lat?

Re: Tsunami Karate

: 23 października 2004
autor: Arisu
wlasnie sie zorientowalam, ze temat zostal wydzielony, wiec wklejam to co napisalam tam, gdzie tego juz nie ma :-)

co do karate tsunami... mnie w książce o tymże własnie karate rozłożyło zdjęcie z kotkiem. nie, kotek był śliczny :) gorzej z tym panem obok :)
co do łopaty, generalnie uczą, jak nie masz się czym bronić, broń się czym masz pod ręką, więc dobra łopata nie jest zła i wielokrotnie była już narzędziem zbrodni... że wspomnę ileś tam sposobów wykorzystania saperki (o czym mówi między innymi książka Suworowa "Specnaz")
no i tak w ogóle, smiejemy się z tego karate tsunami... ale facet do czegoś doszedł, załozył federacje, ma zwolenników, mimo wszystko jakiś tam podziw jednak odczuwam, choć sama idea karate tsunami mnie śmieszy... - czyli tutaj nawiazuje do zapytania Chifu, jak to się stało, ze oni są i działają. nie wiem, ale tak się w sumie dzieje cały czas :) widocznie facet jest wystarczająco charyzmatyczny i może coś potrafi?

pszczyńska szkoła walki - jakby nie było, też są znani. trochę rozumiem ich podejście, w sumie zasadzali na naszym gruncie sztuki walki oparte na zupełnie innym systemie mentalnym, często powiązane z obcymi nam kulturowo religiami, więc próbują stworzyć rodzimy grunt, z rodzimymi, chrześcijańskimi zasadami jako podstawą ich stylu. takie chrześcijańskie bushido. tylko, że trochę to stoi na głowie, bo jednak wschodnie sztuki walki to długotrwały proces o korzeniach ukrytych głęboko w mrokach historii i to co w nich jest naturalną koleją rzeczy, u nas, czy generalnie we wszystkich młodszych stylach walki może być trochę na siłę i nie do końca poukładane. ale ogólnie, jeżeli widzimy różnicę między walką, sportem walki a sztuką walki to uważam, że w sztuce walki jakieś zasady, jakiś kodeks moralny musi być. w sporcie jest tzw. fair play. w samej walce jako takiej reguł chyba nie ma...

Re: Tsunami Karate

: 23 października 2004
autor: Tuszek
Jak to mowia Pan Murat mial 7kyu gdy zakladając federacja nadal sobie z miejsca 10 dan i soke.
Ja tez tego nie rozumie ale temat imho powinien byc juz zablokowany, VB jest odpowiedni do tego rodzaju dysqsji, a o tsunami bylo ich juz tam wiele...
Pozdrawiam

Re: Tsunami Karate

: 23 października 2004
autor: Cichy Wiatr
Karate? Tsunami jak każda sztuka walki - napewno potrafią sie bić. Napewno trzeba ich szanować. Tylko jedna taka mała sprawa, jak ktos od nas - z Polski - stworzył jakąś szkołę walki mógł ja nazwać poprosztu sztuka samoobrony, albo jakos po naszemu, sam niewiem jak. Sa takie szkoły w Polsce - "nauka walki wręcz", czy "szkoła samoobrony dla kobiet". A tak jest to oderwane od korzeni i szeroko rozumianej tradycji, wiec po co nawiazuja do Japonii i japońskich stopni itp. Nie uważam, że to co robia jest złe i niema zastosowania w życiu - ale wyszło to tak jakby kyoś na siłę chciałby zostac O'sensej'em.

Re: Tsunami Karate

: 23 października 2004
autor: GrafRamolo
Karate? Tsunami jak każda sztuka walki - napewno potrafią sie bić
To sa wlasnie te wielkie znaki zapytania.
W tsunami karate latwo dostac za nic wysokie stopnie to ludzi przyciaga a po zatym nie kazdy ma aspiracje zostac wielkim budoka, niekturym wystarcza sam fakt uczeszczania gdzies i dlatego sa ochotnicy.

Re: Tsunami Karate

: 24 października 2004
autor: Chifuretsu
temat imho powinien byc juz zablokowany
Czemu? Ja o tym stylu nic nie wiem w zasadzie prócz tego, co zobaczyłam na stronce, kiedy ktoś podrzucił do niej link dwa dni temu, wcześniej słyszałam tylko, że to jakaś polska szkoła, założona jakieś 20 lat temu, o kontrowersyjnej reputacji, więc z przyjemnością się czegoś dowiem, niezależnie od tego, czy ktoś już o tym pisał czy dyskutował na jakimkolwiek innym forum/stronce, na których nie bywam :) .

Re: Tsunami Karate

: 24 października 2004
autor: [KoP]
Mamy tu doskonały przykład ludzkiego "ale ja wiem lepiej". Nie miałem styczności z nikim trenującym ten styl, ani z jego prezentacją więc o poziome technicznym wypowiadać się nie będę. Wiem jedno: polskie karate z 25 letnią tradycją i 10 danym pana Murata stoi u mnie gdzieś na poziomie XMA, tylko że za 'Tsunami' możemy się wstydzić :oops:

Re: Tsunami Karate

: 24 października 2004
autor: Arisu
No dobrze, zrobię za adwokata diabła.
Dlaczego wstydzić?
Do mnie zdjęcie z łopatą przemawia :).
Może facet chciał coś na siłę, może to straszna klika, ale 25 lat to mało i dużo. Jak na nasze warunki to myślę dużo. Oparł swoje karate tsunami na zapewne karate tradycyjnym czy kyokushinie (przyznaje się, ze do końca to nie wiem), więc czerpie z japonśkich tradycji, stąd stopnie i ogólne zasady.

Nie powiecie mi, że tylko w Polsce powstają takie twory, a cały świat jest normalny. Na upartego taekwondo jest równie młode jak karate tsunami, a doszło do bycia sportem olimpijskim. W końcu wcześniej było mało znaną lokalną sztuką walki, i na pewno to czym teraz jest taekwondo w jakiś sposób ewoluowało jak karate tsunami, tyle, że korzenie teakwondo tkwią w czymś co nie było znane, a karate tsunami ma pecha być odmianą karate, najpopularniejszej sztuki walki od czasów Bruce'a Lee. który notabene nie ćwiczył karate. Ale Bruce Lee karate mistrz bedzie na zawsze pokutował w naszej świadomości.

A teraz co powiecie o shidokanie? Połączenie karate tajskiego boksu i grapplingu (http://emers.shidokan.pl/index_pl.htm). Też nowy twór, podobno diabelnie skuteczny, jedynie brazylijskie ju-jitsu (też kolejny twór, nieprawdaż?) mu dorównuje.

Nie wiem, na ile jest skuteczne karate tsunami, to co wiem, to głównie radosne historyjki przekazywane przez kogoś, kto zna kogoś, kto podobno wie, podobnie jak te ironiczne uśmieszki o czytaniu Biblii na treningach pszyńskiej szkoły sztuk walki. Nie jestem religijną osobą, ale myślę, że sporo z Was jest, dlaczego więc nie śmieszą wszelkie przejawy wpływu obcych religii na ćwiczone sztuki walki, a czytanie Biblii tak? W końcu ja na taiji wykonuje pokłon dla dawnych mistrzów :) a nasi rycerze przypuszczam, że się modlili. Śmieszy to kogoś? Nie sądzę, to była nieodłączna część ich rycerskości.

Przy czym zastrzegam się, robię za adwokata diabła. Sama jestem podatna na opinie, ze ktoś powiedział coś, co podobno jest prawdą. Więc może poznajmy fakty o karate tsunami i tutaj rację ma Chifu, ona nie słyszała, nie wie i chciałaby jednak poznać sensowne opinie na temat co to, jak i dlaczego.

Howgh. Vanity is my favourite sin. W sumie pasowałoby do załozyciela karate tsunami, nieprawdaż?

;-)

Re: Tsunami Karate

: 24 października 2004
autor: Tuszek
a to przepraszam Chifu - tsunami to legenda, myslalem ze kazdy tą sprawę zna.
Karate? Tsunami jak każda sztuka walki - napewno potrafią sie bić. Napewno trzeba ich szanować.
chyba zle zrozumialem... Nie uwazam ze ktos zasluguje na szacunek tylko dlatego ze potrafi sie BIĆ :wink:

Arisu mysle ze ludziom na forum nie chodzi o sqtecznosc tej Swalki (i innych).

Re: Tsunami Karate

: 24 października 2004
autor: Arisu
Tuszek pisze:Arisu mysle ze ludziom na forum nie chodzi o sqtecznosc tej Swalki (i innych).
domyslam się, że nie. mnie w koncu tez najbardziej bawi w nim bojowe "kiai" na podstawie kotka. ale ogólnie tsunami nie jest jakims tam ewenementem na skale swiatowa. jest znanym nam ewenementem poniewaz narodzilo sie na rodzimym gruncie.

milej niedzieli :-)

Re: Tsunami Karate

: 24 października 2004
autor: GrafRamolo
Caly niepokuj i zamieszanie wokul tsunami karate nie jest oparte o biblie, o to ze powstalo u nas o to ze jest dziwne itp. Sek w tym ze jest po prostu beznadziejne. Mialem stycznos z osobami chwalacymi sie ze to cwicza dosc dlugo i podobnie jak zalozyciel stylu nie umialy nic a w naleprzym wypadku bardzo malo. Koniec kropka cala tajemnica rozwiana.

Re: Tsunami Karate

: 24 października 2004
autor: dark
Nie ma nieskutecznych szkół/styli... są tylko nieskuteczni adepci i kiepscy nauczyciele...

Re: Tsunami Karate

: 24 października 2004
autor: Arisu
GrafRamolo pisze:Caly niepokuj i zamieszanie wokul tsunami karate nie jest oparte o biblie
tu oddaje słuszność, biblia się pojawiła w kontekście Pszczyńskiej Szkoły Walki.

Re: Tsunami Karate

: 24 października 2004
autor: Panthera
re Tuszek
a to przepraszam Chifu - tsunami to legenda, myslalem ze kazdy tą sprawę zna.
Moja mama zawsze mowila w takim momencie "to nie mysl" i mysle, ze duzo racji miala :) Legenda mozliwe, ja pierwszy raz o niej slysze :) Widocznie to legenda dosc lokalna. Tak wiec chetnie poczytam, poslucham.

Re: Tsunami Karate

: 13 listopada 2004
autor: Timek
O karate tsunami wystarczy wspomnieć tyle : jest taki tytuł w japońskich sztukach walki Mejin ( sorki jeśli źle napisałem ) o ile wiem to ostrzymało go tylko 3 mistrzów w całej historii karate , jdnym z nich był twórca stylu Wado ryu. A co mamy w karate tsunami ?? tam tytuł mejin dostaje sie automatycznie po ostrzymaniu , zdaniu , kupieniu ( niepotrzebne skreślić :twisted: ) 3 dan. !!!!!

Re: Tsunami Karate

: 13 listopada 2004
autor: GrafRamolo
O karate tsunami wystarczy wspomnieć tyle (...) tam tytuł mejin dostaje sie automatycznie po ostrzymaniu , zdaniu , kupieniu ( niepotrzebne skreślić ) 3 dan. !!!!!
Skreslilem "tsunami karate" dobze? :wink:

Re: Tsunami Karate

: 16 listopada 2004
autor: Timek
GrafRamolo pisze:
O karate tsunami wystarczy wspomnieć tyle (...) tam tytuł mejin dostaje sie automatycznie po ostrzymaniu , zdaniu , kupieniu ( niepotrzebne skreślić ) 3 dan. !!!!!
Skreslilem "tsunami karate" dobze? :wink:
OSU :twisted:

Re: Tsunami Karate

: 16 listopada 2004
autor: marciniak
poczytajcie sobie co tam chłopaki pisza na temat tsunami

http://www.mushinkan.net/forum/viewtopic.php?t=86


dośc ciekawe rzeczy, rzucanie cegłami na egzaminie na dziewiąty dan :lol:

poza tym z panem Muratem to było tak, że najpierw miał 1 dana, potem trzeciego, a zaraz potem od razu 10 tego - i izostał soke, tylko niewiadomo jakiego stylu i po kim, czyim jest spadkowbiercą. Jak ktoś umie patrzeć, a mniemam że umiecie, to zauważy, że ci faceci to totalni ignorancji, to widać po zdjęcjach z ich strony, zobaczcie na te foty, gdzie pokazuja jak wykłuwac oko i komentaż do tego zdjęcia, nogi opadają same. http://www.karatetsunami.org/system_tsunami.htm