Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Pradawna Japonia, jej historia, kultura i sztuka.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

Poniewaz przeczytalem ostatnio grube tomiszcze poswiecone mieczom japonskim, miecznikom i sprawom technicznym pragne sie pdzielic nieco wiedza. Ksiazka byla o aspektych technicznych, roznych szkolach itp ale tym bym was zanudzil, co bylo ciekawe to legendy zwiazane z konkretnymi mieczami, miecznikami i ich dzielami. Zatem pierwsza z nich:

Sa: Ten miecznik byl aktywny okolo 1300roku na wyspie Kyushu. Jako, ze samo "Sa" bylo zbyt krutkie by sygnowac tym imieniem wysmieniete wyroby mial przydomek O-Sa czyli wielki Sa lub Sa-moji czyli Sa pierwszy. Pochodzil z rodziny miecznikow jego pradziedek Ryosai i dziadek Sairen jak i ojciec Jitsua byli uznanymi kowalami. Byl jednym z 10 najleprzych ucznow wielkiego Masamune, i moza smialo jego dziela porownywac do dziel nauczyciela, choc on sam zywil wielki szacunek wobec swego mistrza. Imie Sa oznacza lewy. Wzielo sie z tad, iz gdy po zakonczeniu nauk obaj mistrzowie nie mogli sie rozstac ze soba. Masamune dlugo i daleko odprowadzal Sa gdy ten opuszczal jego warsztad. Za kazdym razem mowil, ze dojdzie z nim do najblizszego zakretu i sie rozstana, lecz za kazdym razem szedl dalej i dalej, nie mogac pozegnac sie ze swym uczniem. W koncu Sa poprosil swego mistrza by ten juz go zostawil, gdyz droga powrotna moze byc niebezpieczna. Wtedy Masamune widzac, iz Sa ma rozdarty lewy rekaw odprul swoj i ofiarowal go uczniowi. Ten tak sie tym gestem wzruszyl, iz przyjol imie "Sa" co oznacza "Lewy".

Sa tworzyl glownie tachi i tanto.

Jego tachi sa w poznym stylu kamakura, ale ostrza sa nieco chudsze niz normalne, z grubszym tylem i duza krzywizna i eleganckim srednim czubkiem.

Tanto maja dystyngowany krztalt, ktory zwie sie "Sa-moji" sa nieco krutsze niz stanadartowe 9" Dosc waskie zwezajace sie ku czubkowi z bardzo mudulowana gruboscia i mala krzywizna.

Stal ma zazwyczaj gleboki niebieskawy kolor, bardzo czysty i jasny oraz wilgotny.
Bardzo geste nie i troche lini chikei.
Hamon zazwyczaj Notare lub falisty bazujacy na nie w zygzakowatym krztalcie lub gunome lekko pofalowany. Czasem pojawiaja sie nieregularne wzory przypominajace kwiat rozy. Zazwyczaj wzdloz lini hartu widac nie co daje wrazenie delikatnej i pelnej wdzieku atmosfery.

Na yakibie czasem widac zlote wlosy badz lekkie blyski. (najprawdopodobniej powstale na skutek dodawania sladowych ilosci mosiadzu lub zlota do czystej stali podczas wytapiania.)

Ca czubku, boshi ma zazwyczaj duze nie i regularna skosna fakture, ktora nadaje lekkosci kissaki i wyglonda jak oglolona glowa mnicha (wedlug autora).


I na koniec to co najciekawsze czyli krotka historia o jednym z ostrzy Sa.

W prowincji Totomi wraz ze swoim malym chlopcem zyla wdowa po samuraju. Posiadala Tanto wykute przez Sa. Pewnego dnia gdy bieda zapukala do domu kobieta poszla do miasta z zamiarem sprzedania miecza. Gdy przechodzila kolo wzgorza Saya-no nakayama wyskoczyl nagle bandyta ronin, okradl ja (pewnie i wykorzystal) i zabil by go nie rozpoznala.
Chlopiec dorstal a ciotka opowiadala mu o tragicznej smierci matki.
Zaprzysiagl zemste, problem byl w tym, iz jedynym tropem bylo owe tanto.
W wieku lat dziesieciu chlopiec postanowil zostac szlifierzem, gdyz przez rece szlifierza przechodzi duzo ostrzy. Po kilku latach nauki do pracowni szlifierskiej przyszedl ronin z tanto potrzebujacym szlifu.
Chlopiec wyjal tanto z saya i zaczol je oglondac. To bylo wysmienite ostrze. Chlopiec rzekl: " to wspanialy miecz, kto jest jego tworca, moge zapytac?" "to ostrze wielkiego Sa" odparl ronin "Oh Sa to wysmienity platnerz musialo kosztowac cie majatek" powiedzial chlopiec "nie kosztowalo mnie nic, gdyz ukradlem je kobiecie, niedaleko Saya-no nakayama" brzmiala odpowiedz. "musialem ja zabic gdyz bardzo zaciekle walczyla by zatrzymac to ostrze" W tym momecie chlopiec rzucil sie na ronina z okrzykiem "zabiles moja matke" wbijajac mu tanto w serce.

Daymio prowincji dowiedzial sie o tym incydecie i kazal przyprowadzic chlopca. Zamiast kary nagrodzil go za cierpliwosc i silne postanowienie.
Po tym incydecie miecz zostal nazwany (dopisano mu na trzpieniu sygnature) Sayo-Sa-moji lub Saya-no Nakayama Sa-moji, by uczcic owe zajscie. Potem stal sie wlasnoscia Daymio Dai Toshifusa z Echizen., ktory zarzymal go jako "cenny skarb".
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: MadSun »

Gratuluję pomysłu, Grafie. Chętnie będę obserwował rozwój tego tematu. Kiedyś trafiłem na stronkę z różnymi historiami i legendami dotyczącymi mieczy. Jak bede miał troche czasu to poszukam jej, przetłumaczę co ciekawsze historie i wrzócę je tutaj, jeśli oczywiście nie masz nic przeciw temu.

Czy mógłbyś wrzócić jakieś zdjęcia złotych włosów, o których wspominałeś? Czy takie domieszki nie wpływały negatywnie na skład chemiczny stopu, a co za tym idzie na wytrzymałość stali?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

MadSun po to wlasnie zalozylem taki temat by kazdy mogl sie podzielic swoja wiedza, im wiecej tym lepiej ja mam w zapasie kilka jeszcze historyjek ale chce dawkowac z umiarem.
Owe "zlote wlosy" znam tylko z opowiesci i literatury, nigdy nie widzialem na oczy miecza tej klasy, tym bardziej nie trzymalem go w rekach i nie mam fotek. Dodawanie miedzi badz mosiadzu w sladowych ilosciach ponoc utwardza stal, ale dokladnie nie znam sie na tym procesie, tu lepiej jakby sie wypowiedzial Shirotatsu.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

No to bedzie druga opowiesc, nie wiem czy to ktos czyta ale tak czy siak napisze.


Tym razem bedzie o slawnym Yari, choc niewiele ogulnie wiadomo o tej broni to zachowala sie opowiesc so slawnym Yari o nazwie Nihongo.
Wpierw bylo wlasnoscia Palacu cesarskiego i samego Toyotomi Hideoyoshi. Nastepnie dostalo sie w rece Fukushimy Masanori, generala armi jako nagroda za wygrana bitwe pod Odawara w 1590roku. Ow general byl tak dumny z posiadania Yari, iz zabieral je ze soba wszedzie i pokazywal kazdemu. Pewnego dnia gdy pil sake wyslannik Daymio Kuroda Nagamasa przybyl z wizyta, nijaki Mori Tabe. Tabe byl znany ze swojej inteligecji i odwagi oraz z bardzo mocnej glowy. Lecz zostal ostrzezony przez sewego pana aby nie pil nic podczas misji.
Masanori dumnie pokazal mu swoje yari i zekl "jestes szczesliwcem mogacym oglondac moje yari a teraz napij sie ze mna"
"bardzo mi przykro ale jestem kiepskim kompanem do picia" odparl Tabe
"Jesli jestes kiepskim kompanem do picia, przynosisz wstyd swojemu panu, pij jak powinien pic dzielny samuraj!"
"Bardzo prosze nie zmuszac mnie do picia" bronil sie Tabe
"Bedziesz ze mna pil albo zostaniesz okrzykniety tchozem i przyniesiez wstyd swemu panu" Upieral sie Masanori
Tabe zekl "jestem czlowiekiem honoru wypije!"
"To wspaniale jesli dasz rade wypic sake z trzech dzbanow dam ci co zechcesz" Oznajmil Masanori.
Tabe wypil haustem sake z pierwszego dzbana ku zdumieniu wszystkich.
A gdy zdumienie Masanori siegalo zenitu Tabe oproznial trzeci dzban.
"Dziekuje ci panie to byla pyszna sake" powiedzial Tabe "a teraz chcialbym w nagrode Yari."
"Hmm chcesz Yari dobrze" odparl Masanori "Przyniescie mu Yari."
"Nie nie jakies Yari tylko twoje Yari Nihongo" nalegal Tabe.

I w ten sposob Tabe oposcil zamek z Nihongo na swoim lewym ramieniu, rozwaznie odprawiajac konia i idac pieszo. Wsciekly Masanori wyslal za nim swoich ludzi sadzac iz tabe bedac pod wplywem duzej ilosci sake bedzie latwym celem ataku i w ten sposub odzyska swoje ukochane Yari, lecz wyslannicy powrocili z kwitkiem mowiac iz Tabe jest na tyle trzezwy, ze idzie pieszo, wiec jest bardzo niebezpiecznym celem i nikt nie smie go zaatakowac.
W ten oto sposob piekne dlugie Yari (2shaku, 6sun, 1bu, 5rin) z slicznym horimono w postaci smoka zostalo ochszczone "Nomitori" co oznacza "pijacka wygrana".
Awatar użytkownika
Mizusashi
Posty: 171
Rejestracja: 28 marca 2005
Lokalizacja: Sopot

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: Mizusashi »

GrafRamolo pisze:No to bedzie druga opowiesc, nie wiem czy to ktos czyta ale tak czy siak napisze.
Nie chciałem sie powtarzać po MadSun'ie ale piękny to temat i warty przeczytania a z pewnością też bym dołożył jakąś historię ale niestety żadnej (chyba) nie znam.

A ta (ten) Yari Nihongo to pewnie ta którą (jakiś) bóg zanurzył w wodzie a krople spadające z jej grotu utworzyły wyspy japońskie :)
"Baruh hashem ha'Meshiah, Jeshua. Baruh hashem Adonai."
Awatar użytkownika
Sakura
Posty: 631
Rejestracja: 9 kwietnia 2004
Lokalizacja: Lublin/Kraków

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: Sakura »

czyta, czyta... bardzo fajne Nomitori ;)
"Hana wa sakuragi, hito wa bushi"

Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

No to kolejna dawka:


Tym razem bedzie nie o pojedynczym kowalu lecz o grupie.
W puznym okresie Heian okolo 1115roku kowal nazwiskiem Yasutsugu zalozyl grupe, ktora pracowala niedaleko Aoe w prowincji Bitchu. Zostali zapamietani jako grupa Aoe.
Na uwage zasluguja trzy nazwiska: Sadatsugu, Tsunetsugu i Tsuguie.
Wciaz istanieje miecz o nazwie "Juzumaru" wykonany przez Tsunetsugu, ktory (miecz nie kowal) uwazany jest za jeden z pieciu najleprzych mieczy w zbiorach Japonii.

Ktotka charakterystyka wyrobow wczesnych mistrzow Aoe 1120-1240:

-Robili glownie tachi o dlugosci ponad 33cale, Z duza krzywizna, grube przy poczatku proporcjonalnie zwezajace sie ku kissaki z lekkim rozszezeniem przy lini yokote, Wyglondaja bardzo solidnie.
-Bogato teksturalna powieszchnia stali z wyraznymi krysztalami nie. Widac czasem ciemniejsze plamki utsuri.
-Linia hartu najczesciej suguba z lekka nieregularnoscia lub elementami chojii i kropeczkami ashi. Nad linia hartu widac cieniutkie smugi kinsuj i inazuma.
-Niektore ostrza maja rowki, inne zdobienia glowni sa zadkoscia.
-Nakago maja dlugie zakonczone w krztalcie kasztana. Znaki po pilniku sa obowiazkowe(taie paski pod habaki, sa to znaki szlifierzy)
-Zazwyczaj maja dwu znakowe sygnatury po odwrotnej stronie nakago tachi lecz po prawej stronie maja czesto rozne inne oznaczenia

No i czas na powiesc:

Lord Asano Nagamasa jeden z pieciu najwyzszych pelnomocnikow Toyotomi Hideyoshi wyslal poslanca do prowincji Ise.Poniewaz sprawa byla pilna poslaniec podruzowal dzien i noc. Jednej nocy, gdy szedl zwawo poprzez las zauwazyl leciutkie swiatelko saczace sie z niedaleka a nastepnie dostrzegl dosc wyraznie kobieca twarz z ponurym usmiechem.
"Oh nie to nie moze byc kobieta tutaj tak pozno w nocy, to musi byc upiur" pomyslal. Szybko wyciagnol swoj miecz (Aoe) i cial kobiete przez glowe. Swiatlo zniknelo a on pograzony w ciemnosci poszedl w swoja strone.
Nastepnego dnia rano dzielny samuraj wracal ta sama trasa. Nie znalazl ciala kobiety, za to odnalazl kamien w krztalcie Jizo (podejzewam ze to jakis japonski demonek a moze latarnia i z tad pomylka samuraja) z duzym sladem po mieczu w miejscu glowy.
Obejzal swoje ostrze lecz nie bylo na nim nawet zadrapania.
Po powrocie pokazal katane lordowi Asano i opowiedzial historie. Lord Asano natomiast pokazal ostrze samemu Hideyoshi opowiadajac o zajsciu. Ten odzekl "to naprawde jest dzielo sztuki" i ochszcil go "Nikkari-Aoe" co oznacza"ponury usmiech ostrze Aoe"
Miecz ten mierzy 2shaku, 5sun i ponoc jest w posiadaniu rodu Kyogoku.
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: MadSun »

MURAMASA
To imię nosiły trzy pokolenia kowali z późnego muromachi. Pochodzili oni z prefektury Mie. Słowo Muramasa jest kojarzone z niezwykle ostrymi mieczami wysokiej klasy.
Miecze te były dość popularne w epoce Sengoku, zostały jednak przeklęte przez Ieyasu Tokugawe ponieważ takimi włąśnie mieczami zostali zabici obaj dziadkowie oraz ojciec shoguna, także jego syn popełnił seppuku mieczem Muramasa, a sam Ieyasu pokaleczył sie nim dotkliwie. Szhoguna zakazał noszenia tych mieczy w swojej rodzinie i w całym swoim otoczeniu. Zła sława rozeszła się po całej Japoni i nikt już nie chciał kupować mieczy z Mie. Po zaprzestaniu produkcji tych mieczy powstało o nich wielle legend dotyczących ich ostrości.

Jednym z najsławniejszych mieczy ze szkoły Muramasa jest "biała chmura" Miecz ten został wykuty przez pierwsze pokolenie rodziny Masatoshi. Założyciel owej rodziny uczył sie fachu w szkole Muramasa poczym założył własną warsztat w Sakakura w prowincji Mino. Szkoła Masatochi skutecznie zataiła fakt iż powstała ze szkoły Muramasa, ale ich miecze były wytwarzane niemalża identycznie jak robiono to w Mie.

Nazwa "biała chmura" wzięła sie od charakterystycznej lini hartowania. Miecz przeszedł testy cięcia 18 grudnia 1659. Przecięto dwa ciała poczym ostrze weszło na 25 cm w piaskowy dodan.

Mam nadzieję, ze nie namieszałem ze szkołami, nie jest to moja silna strona.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

Skoro o Muramasa to pociagne temat:

Sengo Muramasa byl pierwszym kowalem z linii muramasa zyjacym okolo 1460roku. Podpisywal sie dwoma znakami a w pozniejszym okresie przybral swiatynne imie Nyudo Myodai lecz na mieczach tak nigdy sie nie podpisywal.

Robil glownie Katany, wakizashi, tanto, troche tachi i kilka yari.

Krztałt maja jak ostrza Mino lecz z ta roznica iz sa troche dluzsze i nieco smuklejsze, linia shinogi jest ciut wyzej.

Faktura stali to zazwyczaj mieszanka Itame-masame.
Kolor stali to gleboki niebieski z malymi nie na okolo hada.

Linia hartu to gonome badz notare pomieszane z hakko. Kolor lini yakiba jest bardzo wyrazny krystaliczny bialy

Boshi jest pofalowane

Nakago w krztalcie tanago-bara badz tanago rybi brzuch.

A teraz bajeda.

Jak zapewne wiecie ostrza Muramasa uwazane sa za zle i diaboliczne, ta opinie rozpowszechniona byla przez rod Tokugawa jednak inni posiadacze mieczy nie skarzyli sie na zle z nimi przypadki a wrecz odwrotnie cenili je za ich nieslychana ostrosc.
Pierwszy incydet przydazyl sie Matsudaira Kiyoyasu pradziadek Tokugawy Iyeyasu.
Ktory byl pierwszym shogunem z rodu Tokugawa. W listopadzi 5 1535r roku Kiyoyasu prowadzil swa armie do Moriyama w prowincji Owari. by zaatakowac Ode Nobuhide. Kiyoyasu mial silnego i dzielnego oficera o nazwisku Abe Daizo Sadayoshi. Lecz zle plotki zaczely o nim krazyc. Ow samuraj zaczol martwic sie tym i obawiac o swego pana nie chcac byc przyczyna kloipotow swojego pana, powiedzial o tym synowi. Nastepnego ranka kon Kiyoyasu poniusl i samoraj krzyczal "lapcie go lapcie go"
Uslyszal to jego syn ktory pomyslal ze jego ojciec jest w niebespieczenstwie, chwycil swoj miecz Murasamy podbiegl do swego pana i w niewiedzy preciol go od szyji az po biodro. Wtedy samuraj Uyemur Shinrokuro zabil biednego Yahichiro. W taki sposob pradziadek Iyeasu zostal zabity w wyniku nieporozumienia.

Drugi wypadem zdarzyl sie Hirotadzie, ojcu Iyeasu.
Miał on bardzo dobrego szermierza o nazwisku Iwamatsu Hachiya, ktory stracil jedno oko lecz byl tak mezny iz nawet jego wrogowie na jego widok wolali "uwaga idzie jednooki Hachiya, uwazajcie!"
Pewnego dnia ow samoraj upil sie okrutnie i krazac po zamku spodkal Lorda Hirotada ucinajacego sobie drzemke, nagle wyciagnol swoje wakizashi wykute przez Muramasa i dzgnol nim spiacego. Naszczescie byl tak pijany iz nie trafil celu a tylko drasnol. Nastepnie uciekl w panice. Zostal szybko zlapany a samuraj o nazwisku Uyemura Shinapachiro zabil go. Ciezko stwierdzic czy ow samuraj byl tak pijany czy naslany przez wrogich daymio. Ten incydent mial miejsce w marcu 20 1545 roku.

cdn...
Ostatnio zmieniony 19 listopada 2005 przez GrafRamolo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

Trzeci wypadek Przytrafil sie Nobuyasu najstarszemu synowi Iyeyasu. Jego matka starala sie poslubic Takeda Katsuyori wplywowego wladce prowincji Kai ktory to byl wrogiem Oda Nobunaga. A z koleji jedna z curek Nobunaga byla zona Nobuyasu, ta informacja dotarla do Nobunaga i utwierdzila w przeknaniu iz Nobuyasu i jego matka knuja przeciw niemu spisek z jego wrogiem Takeda. Wyslal protest do Iyeyasu, ktory nakazal zabic matke a Nobuyasu popelnic seppuku. Wykonawca rozkazu mial byc Amataka Yamashiro ktory wykonal rozkaz za pomoca miecza wykutego przez Muramase.


Te oto historie a dodatkowo takze fakt iz Iyeyasu w dziecinstwie skaleczyl sie tanto Muramasa sprawily iz kazal zniszczyc wszystkie posiadane miecze wykute przez Muramasa.

Nakaz objemowal takze poddanych feudaow, lecz wielu trzymalo te ostrza w sekrecie ze wzgledu na ich jakosc. Na przyklad Takenaka Shigeyoshi zostal skazany na smierc za trzymanie 24 mieczy Muramasa. Czestym procederem stalo sie przekazywanie tych mieczy do swiatyn lub flaszowanie sygnatur.
Ostatnio zmieniony 19 listopada 2005 przez GrafRamolo, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: MadSun »

Chętnie bym przygarnął taki miecz :).
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

Chetnie bym potrzymal taki miecz ;)
Awatar użytkownika
Mizusashi
Posty: 171
Rejestracja: 28 marca 2005
Lokalizacja: Sopot

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: Mizusashi »

Chętnie bym spojrzał na taki miecz. :wink:
"Baruh hashem ha'Meshiah, Jeshua. Baruh hashem Adonai."
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

Mozemy poczytac :D
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: MadSun »

Mam nadzieję, że kiedyś będize nas stać by jeździć po świecie po różnych wystawach i zajazdach fanatyków, a może nawet jakś własna, skromna kolekcja :). Swoją drogą szkoda, że w Polsce nie organizuje się nic w stylu wystawy Cutting Edge z British Museum. Na pewno gdyby przeszukać Polskie muzea to uzbierałoby się trochę mieczy.
Awatar użytkownika
Sakura
Posty: 631
Rejestracja: 9 kwietnia 2004
Lokalizacja: Lublin/Kraków

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: Sakura »

Mam nadzieję, że kiedyś będize nas stać by jeździć po świecie
Stać ?? phi... przecież świat będzie należał do mnie ;)

Ale faktycznie taki pomysł jest bardzo dobry. Byłaby to okazja do spotkania się i na żywo wymiany informacji na temat konkretnej rzeczy.
"Hana wa sakuragi, hito wa bushi"

Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

Planuje cos takiego ale na razie to tajemnica wiec sza zeby nie zapeszac.
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: MadSun »

Wyjazd, wystawę czy spotkanie pasjonatów?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

I to i to w jednym. Oj za duzo juz powiedzialem i napewno zapeszylem i sie nie uda.
Awatar użytkownika
Sakura
Posty: 631
Rejestracja: 9 kwietnia 2004
Lokalizacja: Lublin/Kraków

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: Sakura »

Ja nic nie słyszałem, nie widziałem i o niczym nie czytałem ;) życzę powodzenia
"Hana wa sakuragi, hito wa bushi"

Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

A oto rarytas ktory wygrzebalem z czelusci netu.
Dwa tanto ,jedno Sa drugie Muramasa.


Muramasa:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Samonji

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I dla smaczku jeszcze Sukesada

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

To sa ostrza najwyzszej klasy, leprzych nie ma. A ja osobiscie uwielbiam tanto, wiem moglbym oglondac je godzinami (a i tak na zdjeciach nie widac 80% ich piekna)

I opowiem jeszcze jedna bajke:

Kapitam Shinsen-gumi nijaki Kondo Isamu byl wyslany do Kyoto przez Shogunat Tokugawa w celu odnalezienia i pozbycia sie potajemnych zebran samurajow. Nabyl tuz przed wyjazdem katane sygnowana jakoby przez Kotetsu (wysmienity platnerz) od nieuczciwego handlarza z Edo. Podczas nocnego ataku na gospode Ikedaya w dzielnicy Sanko on i jego ludzie wdali sie w bardzo ciezkia i dluga walke, wiele katan mialo powazne uszkodzenia, wiele mialo glebokie szczerby i ukruszone kissaki ponoc nawet jakies Yari zostalo sciete ale katana Kondo miala tylko kilka nieznacznych rys i malutkich wyszczerbien. Mozna sie domyslac jak Kondo byl rad ze swego miecza.Odrazu po powrocie do Edo odszukal handlarza, ten jednak kryl sie przed nim w obawie iz Kondo bedzie chcial go zabic za sprzedanie oszukanego miecza. Lecz gdy zobaczyl uradowanego klijeta przyjol go z ulga. Okazalo sie, iz byl to miecz Minamoto Kiyomaro innego znakomitego platnerza lecz nie sygnowany a w celu podwyzszenia kwoty ktos podrobil sygnature."
Awatar użytkownika
Ihei
Posty: 262
Rejestracja: 19 czerwca 2006
Lokalizacja: Wrocław

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: Ihei »

grafo pisze:odnalazl kamien w krztalcie Jizo (podejzewam ze to jakis japonski demonek a moze latarnia i z tad pomylka samuraja) z duzym sladem po mieczu w miejscu glowy.
Jizo to małe figurki Buddy stawiane na szlakach, często w miejscu, gdzie zdarzyło się coś złego np. był napad, albo ktoś umarł. Wieśniacy ubierają je i składają im ofiary. Podróżni układają blisko nich kamienie.
Miecze te były dość popularne w epoce Sengoku, zostały jednak przeklęte przez Ieyasu Tokugawe ponieważ takimi włąśnie mieczami zostali zabici obaj dziadkowie oraz ojciec shoguna, także jego syn popełnił seppuku mieczem Muramasa, a sam Ieyasu pokaleczył sie nim dotkliwie.
Podobno Muramasa był wrednym typem, a jego miecze odziedziczyły po nim charakter. Nie tylko Tokugawowie trzymali się od nich z daleka, ale w ogóle samurajowie, którzy nie mieli dość odwagi i silnego charakteru. Historię tego jak Ieyasu pokaleczył się takim mieczem, przypadkiem znam.

Podczas jednej z bitew, pewien samuraj (zapomniałem nazwiska) odznaczył się w walce - zmusił wrogów do ucieczki, ponieważ w okrótny sposób rozprawił się z jednym z nich: jednym ciosem miecza rozpłatał głowę i to w hełmie! Podziw dla ostrości miecza i siły szermierza był ogromny, tym bardziej, że ostrze się nawet nie uszkodziło. Ieyasu zaszczycił samuraja i obejrzał jego miecz. Ostrze nie było sygnowane, ale kiedy Tokugawa je badał natychmiast się skaleczył. Nikt nie miał wątpliwości, kto był twórcą i tak było w istocie.
Dlaczego śnieg pada? Nikt tego nie wie, chociaż wszyscy marzną... Ale czy śnieg wie, że nam zimno?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

Wydaje mi sie ze to legnedy narosly wokul tej osoby. Miecze byly bardzo cenione wsrod samuraiow gdyz po prostu byly wysmienitej jakosci.
Awatar użytkownika
Ihei
Posty: 262
Rejestracja: 19 czerwca 2006
Lokalizacja: Wrocław

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: Ihei »

No, ale przecież legendy są tematem. Prywatnie Tokugawa mógł być ofermą, a klatwę zmyślił, żeby się nie skompromitować ;)
Dlaczego śnieg pada? Nikt tego nie wie, chociaż wszyscy marzną... Ale czy śnieg wie, że nam zimno?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Opowiesci i legedy z mieczem w roli glownej

Post autor: GrafRamolo »

Pewnie tak, zreszta kiedys ludzie nieco inaczej mysleli, zbieg okolocznosci byl uznawany za zly omen,. Dzis po prostu mowimy "ot zly przypadek trzeba wyciagnac wnioski by nie potorzyl sie."
ODPOWIEDZ