Strona 1 z 2
naginata-do
: 4 lipca 2005
autor: Takezo
Co ciekawego wiecie o tej sztuce/sporcie , czy mieliście z nią kiedyś styczność? Słyszałem że jakieś kluby kendo w polsce sie tym też zajmują,
czy wiecie cuś więcej? Macie może linki do jakiś filmików z shiai lub kata

Re: naginata-do
: 12 lipca 2005
autor: MadSun
Z tego co wiem to naginata-do jest sportową wersją naginata-jutsu tak jak kendo jest sportową wersją ken-jutsu. Ćwiczy się w podobnuch zbrojach jak kendo. Treningowe naginaty na końcu drzewca mają bambusowe ostrza troszkę przypominające shinai. Też słyszałm pogłoski, że gdzieś, ktoś w Polsce to trenuje, ale nie mam pojęcia gdzie.
Re: naginata-do
: 12 lipca 2005
autor: Takezo
W Bydgoszczy , Łodzi , Poznaniu i gdzieś tam jeszcze , w klubach kendo ćwiczy sie naginatado.Przynajmniej tak wyczytałem zw wikipedii. Ale nie jest to niestety dyscyplina PZKendo. W innych krajach np. belgii są specjalne organizacje zajmujące sie naginatado. U nas niestety nie ma czegoś takiego
Od września zaczynam kendo i chyba iaido, a przyszłości(mam nadzieje że nie dalekiej) bardzo chciał bym spróbować naginatado. Może te kluby o których mówiłem organizują jakieś staże...
Re: naginata-do
: 12 lipca 2005
autor: MadSun
Re: naginata-do
: 12 lipca 2005
autor: Takezo
o naginatajutsu trudno pewnie w japoni a w polsce to chyba wogóle nie ma co marzyć
Re: naginata-do
: 12 lipca 2005
autor: MadSun
Nie jest tak źle. Naginata-jutsu jest elementem treningów w TSKSR, który to styl można ćwiczyć w szkołach w Krakowie, Warszawie i Tarnowiem. Ten pierwszy film to pierwsze kata naginata-jutsu w wykonaniu senseia prowadzącego te szkoły. W Warszawie też coś w Szkole Samurajów robią z naginaty, ale nie mam żadnych potwierdzonych informacji.
Re: naginata-do
: 12 lipca 2005
autor: Takezo
A robią coś z naginatą we Wrocławiu.......?

Re: naginata-do
: 12 lipca 2005
autor: MadSun
Nie mam pojęcia. Napisz do PZK w tej sprawie, może oni Ci pomogą. W końcu są to dyscypliny pokrewne.
Re: naginata-do
: 12 lipca 2005
autor: Takezo
Z jednej strony pokrewne ale z drugiej , naginatado ma zwykle własne organizacje , PZKendo jak takie organizacje we wszystkich innych krajach(chyba) zajmuje sie tylko kendo , iaido i jodo. Ale spróbować sie coś dowiedzieć nie zaszkodzi
Jak narazie zajme sie raczej czymś powszechniejszym : kendo , iaido

Re: naginata-do
: 13 lipca 2005
autor: Kenji
Takezo pisze:A robią coś z naginatą we Wrocławiu.......?

Takezo; niesety nie, i o Jodo też trudno, ale zato pięknie robimy kendo i iaido

więc nie masz się co martwić, jeżeli będziesz chciał naprawde ćwiczyć to po pewnym czasie wdrążenia się będziesz mógł chodzić na 3 godziny treningów od poniedziałku do czwartku

. Można się zajechać
Re: naginata-do
: 29 września 2005
autor: avis
Na Battodo w warszawie mają być w tym roku wprowadzane techniki walki naginatą.
Re: naginata-do
: 30 września 2005
autor: GrafRamolo
Kilka technik poznalem fajna bron choc trudna do opanowania na poczatek trzeba zdecydowanie zmienic dystans i pamietac o tym ze w przeciwienstwie do katany tylko koncowka naginaty jes grozna reszta jest bezbronna.
Re: naginata-do
: 30 września 2005
autor: avis
Może się mylę, ale chyba w walce naginatą stosowano także uderzenia drugim końcem drzewca?? Czy uderzano tak włóczniami Yari (ew. i tymi i tymi)?
Re: naginata-do
: 30 września 2005
autor: Żukson
W naginacie używano uderzeń końcówka drzewca ( bez ostrza) ale były to uderzenia np. w brzuch lub w miejsca nie osłonięte zbroją.
Yari raczej takich uderzeń nie wykonywano ze względu na jego długość ( nawet do 6 metrów).
Co do krótkiej włóczni yari ( 2m) to nie wiem.
Re: naginata-do
: 30 września 2005
autor: Sakura
Grafowi chyba nie chodziło tyle o drzewiec co powierzchnię ostrza.
A co do technik naginatą to faktycznie są przeróżne... mi najbardziej przypadły do gustu techniki na szyje albo na stopy gdy się podcina przeciwnika kilkoma zgrabnymi ruchami.
Re: naginata-do
: 30 września 2005
autor: GrafRamolo
Chodzilo mi o to ze miecz tnie w zasadzie cala swoja dlugoscia. Naginata po zablokowaniu, ominieciu, zlamaniu ostrza staje sie prawie bezbronna, dlatego trzeba bardzo dobrze kontrolowac dystans i wykorzysytwac przewagle dlugosci nie pozwalajac jednoczesnie na skrucenie dystansu.
Re: naginata-do
: 30 września 2005
autor: Żukson
No chyba że tak.....
Bo jeśli przeciwnik przejdzie już za koniuszek twojego ostra to koniec z tobą praktycznie....
Re: naginata-do
: 30 września 2005
autor: avis
Przy okazji Naginaty:
http://photos.allegro.pl/photos/orygina ... 5/64871549
Fotka Naginaty, która od godziny jest moja

(Włócznia podobna do tych z czasu wojny Genpei, które był wzorowane na chińskich naginatach- stąd trochę nietypowy wygląd ostrza)
Cóż myślę, że jak przeciwnik się za bardzo zbliżył to trzeba było samemu zacząć się cofać. Napewno był jakiś sposób na radzenie sobie na krótkim dystansie, bo inaczej ra broń nie byłaby tak popularna, conajwyżej używałaby ją jazda.
Re: naginata-do
: 30 września 2005
autor: Żukson
Oczywiście że dobry wojownik musiał umieć sobie radzić ale główny problem to jak przeciwnik zbije nam naginate np. w bok i skróci dystans....
A naginata nie jest lekka;p
Wiec może byc juz zapóźno na kontr atak
Re: naginata-do
: 30 września 2005
autor: avis
Cóż to chyba trzeba zmienić uchwyt i walnąć drzewcem

A jak naginata zostanie wytrącona to trzeba sięgnąć po inną broń.
Re: naginata-do
: 1 października 2005
autor: GrafRamolo
W naginacie mozna zawsze zmienic uchwyt na krutki i operowac samym ostrzem.
Bardzo nietypowa glownia te ze zdjecia. Nigdy takiej nie widzialem ale ma swoj urok.
Re: naginata-do
: 1 października 2005
autor: avis
Faktycznie jest to nietypowe ostrze, gdyż jest to jedna z pierwszych Japońskich naginat. Włócznie te zostały oparte na chińskich mw w czasach Wojny Genpei (może nawet wcześniej). Później włócznie miały już ostrze coraz bardziej podobne do tego, jakie ma miecz. Skończyło się na tym, że naginaty przerabiano na Wakizashi.
Chińskie nagianty, czasem widywałem nazwę guan dao.
http://www.superiormartialarts.com/imag ... 5B1%5D.jpg
http://www.superiormartialarts.com/wlei ... _small.jpg
http://www.page-five.de/TENSHU/n2.jpg ciekawy rysunek porównujący różne rodzaje późniejszych, w pełni jap. naginat i nagamaki.
Mam takie pytanie- a co to za włócznia o "szerokim ostrzu" o nazwie Bisento?? Spotkałem się z tą nazwą w książce o ninja i parę razy w necie ale nic precyzyjnego.
Re: naginata-do
: 1 października 2005
autor: GrafRamolo
Z tego co wiem Bisento to chinska born. Zreszta moim zdaniem wszelakie ksiazki o ninia trzeba traktowac z duza doza sceptycyzmu.
Re: naginata-do
: 1 października 2005
autor: MadSun
Kiedyś na SFI toczyła sie dyskusja na temat tego rodzaju naginat. Okazało się, że to nie ten rodzaj ostrz dał poczatek tradycyjnym naginatom japońskim lecz inny, smuklejszy, przybyły przez Koreę, ale też z Japonii. Nie mogę w tej chwili znaleźć tego postu, mam nadzieję, że nic nie przekręciłem.
Re: naginata-do
: 1 października 2005
autor: avis
Cóż coś w tym jest, chociaz zapewe i ten i tamten rodzaj ostrza miał swój wpływ na japońskie Naginaty.
Zreszta moim zdaniem wszelakie ksiazki o ninia trzeba traktowac z duza doza sceptycyzmu.
Moim też. Po czytaniu o takich broniach jak wodny pistolet przestałem takie książki kupować
