Strona 1 z 1

Re: Polscy kowale.

: 27 sierpnia 2005
autor: 3,14
wita:)
Nazywam się Grzegroz Surdel.Znalazłem na waszym forum krotką wzmianke o mnie i prosbe o fotki mieczy ktore kuje na zamowienie.
Na tym linku znajdziecie kilka fotek mieczy zrobionych przezemnie.Niebawem otworze stronke gdzie będzie więcej do zobaczenia i poczytania:)
pozdrawiam

http://www.surdel.terefere.pl/katana/

Re: Polscy kowale.

: 28 sierpnia 2005
autor: MadSun
Witaj. Czy możesz nam przybliżyć kilka szczegułów warsztatu? W czym hartujesz? Czym szlifujesz i polerujesz? Jakich pieniędzy oczekujesz za swoje wyroby?

Re: Polscy kowale.

: 28 sierpnia 2005
autor: GrafRamolo
Przychylam sie do prosby. Napisz jak najwiecej z checia poczytamy.

Re: Polscy kowale.

: 29 sierpnia 2005
autor: 3,14
Witam.
Super ze znalazłem to forum i tylu pasjonatow:)poczytałem conieco i widze ze macie sporą wiedze w tym temacie:)jesli chodzi o proces kucia hartowania i szlifowania to w miare dokładnie bedzie opisany na mojej stronce.Kazdy ww zabieg postaram się poprzec dokładnymi fotkami z warsztatu (robiłem tez mnostwo mieczy sredniowiecznych dla rycerzy i zawsze meczyło mnie gdy pytali "czy to aby na pewno kute" ,dlatego zdjęc z warsztatu bedzie duuuzo:) )
Więc tereaz opowiem tak po krotce.
Proces zalezny jest od tego jaką klinge kuje,jesli kuje jednowarstwową odkuwam z pręta stali węglowej,jesli klinga kuta warstwowo wtedy uzywam roznych rodzajow stali a sam roces jest juz znacznie bardziej skomplikowany.Po kuciu klinge rzeżbie zgrubnie senem,następnie klinge okładam mieszanka glinki wegla drzewnego i piasku kwarcowego i do pieca hartowniczego.odpowiednio ogrzana klinga trafia do letniej wody.Dzięki temu zabiegowi klinga hartuje się selektywnie i powstale piekna linia hartowania ktora urzeka kazdego:)rodzaj hammonu mozna sobie u mnie wybrać na zyczenie.Mam nad nim dosyc sporą kontrole.następnie klinga szlifowana jest na kamieniu o granulacji 60 aby nadac jej odpowiednie plaszczyzny,następnie 100ką a potem papierami 120-150-240 a potem wodnymi do 2000.Isnieje mozliwosc polerowania japonskimi kamieniami ale to znacznie podnosi cene katany.Pochwy i rękojesci najczęsciej z drewna bukowego.pochwy lakowane laką,zazwyczaj 10-12 warstw.Na rękojesci stosuje płaszczke i jedwab w szerokiej gamie kolorow.Okucia jak juz wspominałem to odlewy od pana Płotkowiaka z ktorym wspołpracuje,zazwyczaj odyłam klienta na stronke pana Macieja aby wybrał sobie odpowiadające mu okucia.Tak robione katany widoczne są na linku ktory wczesniej zamiesciłem.Cena takiej katany to około 1300pln.
Mozna u mnie zamowic klinge w shirasayi (750pln)i samemu wykonczyc,taka klinga jest juz wypolerowana posiada habaki.Katany robie według zyczenia i kazdy element mozna dopasowac według własnych potrzeb(długosc ,szerokosc i grubosc klingi)wyjatek stanowi krzywizna,ktorej nie da się ustalisc co do milimatra gdyz wychodzi sama ijest wynikiem hartowania.
Mysle ze usatysfakcjonuje was powyzszy krotki opis :)
pozdrawaim Grzegorz Surdel

Re: Polscy kowale.

: 29 sierpnia 2005
autor: MadSun
Dziękuję za opis. Co prawda interesuje mnie jeszcze kilka szczegółw, ale z tym poczekam na Twoją stronkę.
Czy aby buk nie jest za ciężki na drewniane elementy oprawy miecza, a zwłąszcza saya? Miałem przyjemność używania miecza z saya z dębu i z lipy. Różnica jest radykalna, oczywiście na korzyść lipy. Moi zdaniem wartoby było troszkę doinwestować i robić saya z magnolii. Drewno to możesz dostać u naszego forumowego Daymio.

Czy mógłbyś podać link do strony pana Płotkowiaka?

A tak wogóle to robimy offtopic, mozę przenieść naszą rozmowę do osobnego tematu?

Re: Polscy kowale.

: 29 sierpnia 2005
autor: 3,14
z załozenia chciałem aby miecze były tanie i dostępne dla szerokiego grona cwiczących osob a zarazem zrobione z dobrych materiałow.buk faktycznie jest cięzki ale i wytrzymały.a z magnoli robiłem juz kilka saya i faktycznie jest oniebo lepsza.na pewno na swojej stronce umieszcze obie opcje do wyboru -buk/magnolia.wydaje mi się ze to będzie najlepsze wyjscie bo komu nie będzie sprawiało roznicy wybierze opcje tanszą.wiadomo ze klinge skuwaną warstwowo nalezy oprawic w najlepsze materiały:) a link o ktory prosiłes to : www.katana.pl
naprawde swietne odlewy ale nie tylko,mozna zobaczyc tsuby i okucia damasceńskie.
pozdrawiam
dajcie znac gdzie przeniesiecie rozmowe:)

Re: Polscy kowale.

: 29 sierpnia 2005
autor: Rjou
Witam,
Mógłbyś podać w przybliżeniu cenę miecza kutego warstwowo ?
Pozdrawiam

Re: Polscy kowale.

: 30 sierpnia 2005
autor: Shirotatsu
Witaj 3,14 kolego po fachu :)

Bardzo ładne wyroby.

pozdrawiam

Re: Polscy kowale.

: 31 sierpnia 2005
autor: 3,14
witam:)
panie SHIROTATSU byłem na pańskiej stronie,oglądałem wyroby i jestem pełen podziwu:)
namawiam jeszcze znajomego kowala ktory rowniez zajmuje się wyrobem katan i posiada sporą wiedze na ten temat,aby dołączył do forum.
a w odpowiedzi na pytanie Rjou to ceny katan skuwnych warstwowo zaczynają się od 5 tyś.

Re: Polscy kowale.

: 31 sierpnia 2005
autor: GrafRamolo
Stworzylem dzial "kużnia" skoro przybywa osob majacych praktyczna stycznosc z mieczami mysle z epowstanie kilka interesujacych tematow.

Re: Polscy kowale.

: 31 sierpnia 2005
autor: MadSun
No, no, forum robi sie coraz bardziej profesjonalne. Bardzo mnie to cieszy choć ja raczej będę pytał, a nie odpowiadał :)

Re: Polscy kowale.

: 7 lutego 2006
autor: Arek San
właściwie to dobrze jest tak że każdy robi swoją robotę,. NIe można umieć wszystkiego. Jedni wykuwają super głownie, inni specjalizują się w wytwarzaniu okuć , jeszcze inni robią saya i świetnie je lakierują. Uważam, że tylko wtedy efekt hest najlepszy i miecz wygląda najlepej, bo nie ma nic straszniejszego jak widzę łądną głowniew paskudnej oprawie. albo odwrotnie, - ładna oprawa a ostrze nic nie warte i brzydkie.Napiszcie co myślicie o tym

Re: Polscy kowale.

: 7 lutego 2006
autor: yakiba
To duży problem dla mnie, że wszystko robię sam a tak naprawdę najbardziej interesuje mnie kuznia i właśnie w kużni spędzam najmniej czasu.Niestety szlifowanie i robienie oprawy pochlania znacznie więcej czasu niz samo wykucie głowni. Trudno w ten sposób doskonalić swoje umiejętności kowalskie.

Re: Polscy kowale.

: 7 lutego 2006
autor: 3,14
ja tez jestem tego zdania ze naprade wartosiciowy miecz moze byc zrobiony tylko przez kilku specjalistow.miecze wykonuje juz jakis czas i im więcej czytam i ogladam tym wiecej niedociągnięc dostrzegam w swoich wyrobach.mam nadzieje ze w niedalekiej przyszłosci będe się mogł poswięcic wyłącznie kuciu kling:)a inne prace zlecac specjalistom..kilku poznałem,widzialem ich prace i byłem pod ogromnym wrazeniem:)

ps. Graf-te menuki z ptaszkami i okucia z bambusami nie daja mi spac:D

Re: Polscy kowale.

: 8 lutego 2006
autor: Shirotatsu
Ja też jestem za tym by jednym mieczem zajmowało sie kilka osób. Każdy mógłby skupić się na robieniu tego co naprawdę robi dobrze. Tak jak to było i jest w japonii.

Ja na szczęście właściwie już znalazłem rozwiązanie 8) i teraz kuję tylko same głownie i ewentualnie szlif (strasznie lubię oglądać jak podczas szlifowania powoli wychodzą efekty na głowni). Co prawda muszę się jeszcze wywiązać z przyjętych wcześniej zamówień na kompletne miecze ale to tylko parę sztuk.

Jednak skupienie się tylko na swojej profesji na dłuższą metę wychodzi tylko na dobre, a i też umożliwia rozwój innych.
Jest nas jeszcze niewielu na tym naszym ryneczku ale wszyscy się zmieścimy z korzyścią dla klientów i dla siebie (konkurencja :wink: ).
A rynek w Polsce dopiero sie kształtuje, a poza tym otworem stoi cała Unia :lol:

Re: Polscy kowale.

: 8 lutego 2006
autor: Arek San
Ja niestety o kuciu mieczy ( od strony praktycznej) raczej pojęcia nie mam, natomiast od dłuższego czasu zajmuję się wykonywaniem opraw i generalnie składaniem miecza w całość. Bardzo dużo dostaję mieczy do naprawy ( głównie iaito) tak więc jeśli coś to służę pomocą:)

Re: Polscy kowale.

: 9 lutego 2006
autor: GrafRamolo
Ja od poczatku wyszedlem z takiego zalozenia, a ze nie znam sie na metalurgi a moja wyuczona profesja jest rzezba a i tez nie mam kompletnie zaplecza kowalskiego, zajalem sie oprawami. I tym sie zajmuje i staram doskonalic. Co prawda oprawy to takie raczej dodatki, najwazniejsze sa jednak ostrza ale sprawia mi to duzo radosci.
3,14 dzieki, wlasnie skonczylem tsube do tanto z zukiem, jak dokoncze reszte kompletu wkleje forki.(kurcze troche mi sie nazbieralo rzeczy do obfotografowania tylko niechce mi sie aparatu rozstawiac.)

Przyznam sie tu bezwstydnie ze poza oprawami to ja nie umiem nic innego robic, o kuciu nie mam zielonego pojecia, w drewnie to umiem glowe zrobic ale napewno nie prosta saya(brak cierpliwosci i zamilowania do drewna) szlif znam z widzenia, a habaki mi nie wychodza. Naszczescie to czego nie umiem swietnie robi Krzysztof Polak i jakos tak sie uzupelniamy, podzielilismy sie do tego stopnia praca ze jesli ktos chce wycinane oprawy czyli w stylu yokoya to tez on je robi bo ma naprawde pewna reke.

Re: Polscy kowale.

: 9 lutego 2006
autor: Żukson
Z Żukiem to musze zobaczyc;d

Re: Polscy kowale.

: 9 lutego 2006
autor: Sebastian
przyłączę też mój post. :D

Ja osobiście dopiero jestem początkujący w tej dziedzinie :cry: ale zmuszony jestem wykonywać wszystkie elementy miecza sam . Tj nieoceniona jest pomoc elektronika razem dochodzimy do coraz lepszych wyników.
Jednak z nieukrywana skromnościa powiem ,że mamy w planach dorównać wyrobom prezentowanym na tym formu ( a jak los pozwoli tworzyć piękniejsze rzecz :wink: y :))

W swojej kuźni łączę teorię z praktyka nic nie działa i nikt nie wie dlaczego :lol: ( no bo skąd pies ma wiedzieć jak sie robi miecze :lol: )

Re: Polscy kowale.

: 9 lutego 2006
autor: GrafRamolo
Jesli moge sie podzielic doswiadczeniem w celu ulatwienia zycia.
Z doswiadczenia wiem 2 rzeczy:
Pierwsza jesli zajmujemy sie mieczami japonskimi trzeba sobie kupic ksiazke pod tytulem "craft of japanese sword" i ja doglebnie przeczytac. To jest jak narzedzie nie mozna kuc bez mlotka nie mozna robic mieczy bez ej ksiazki.
Jest tam podstawowa wiedza o kuciu, szlifowaniu, robieniu habaki i saya.
Druga sprawa to nie nalezy nic robic po swojemu. Kazde pujsce na skruty na zasadzie eee to mozna szybicej i latwiej konczy sie zazwyczaj niepowodzeniem. Trzeba zrobic idealnie tak jak tam jest napisane i tedy zawsze wyjdze a efekt sam was zadziwi.

To moze brzmi jak reklama ale uwierzcie to jest prawda.

Re: Polscy kowale.

: 27 lutego 2006
autor: Jian
Witam wszystkich :P

I tu Grafie święta prawda,jeszcze tak jak radziłeś obejrzenie antyków,może powiem inaczej - wlepianie gał w oryginał ma swoje nieocenione wyroby,zrozumienie tego co chcieli swoimi mieczami przekazać mistrzowie którzy to stworzyli.

Pozdrawiam

tez mam kuznie

: 1 kwietnia 2006
autor: ichi
jesli chodzi o kowali to jestem szczesliwym posiadaczem kuzni i mozolnie stawiam pierwsze kroki jestem pelen podziwu dla kolegow z forum kturzy kuja tak piekne miecze moje narazie ladne niesa ale napewno kute warstwowo i z dobrejstali jak bede juz miel wypolerowany egzemplaz wkleje foto szukam kogos chetnego do wspolpracy ja kuje a ktos robi z tym reszte taki uklad by mi najlepiej odpowiadal piszcie na jacekm9@o2.pl

Re: Polscy kowale.

: 7 sierpnia 2007
autor: karendt
Czy miał ktoś styczność z panem Pawłem Spleśniałym
Może ktoś zna jego wyroby...
takie coś w necie znalazłem - http://budostuff.home.pl/miecze/index.php?id=4
A nic innego w internecie na temat tego pana nie można znaleźć