ReiDojo forum o nihonto

Moje pytanie nie jest w 100% zgodne z tematyką działu, ale tu chyba będzie najbardziej pasować, a mianowicie:

Co sprawiło, że zainteresowaliście się bronią japońską i zajęliście się tworzeniem jej elementów?

ja przez długi czas wykonywałem broń sredniowieczną.ale to broń japonska strasznie mnie fascynowała.kułem miecze sredniowieczne a od czasu do czasu eksperymentalnie cos małego japońskiego,tu jakies tanto albo wakizashi.duzo eksperymentowałem i do pozna nie wychodziłem z warsztatu:)bron japonska,jej klinga ale i zdobienia rękojesci,pochwy są bardzo skomplikowane i niesamowicie trudne do zrobienia i moze dla tego tak bardzo mnie to zainteresowało:)nihonto to niesamowite wyzwanie a kowalstwo to moja pasja:D

To dobre pytanie. Ze mna to chyba bylo tak ze po prostu od dawna mam chec dazenia do idealu we wszystkim co robie a ze miecz japonski poprzez 1000 letnia ewolucje bardzo do tego idealu sie zblizyl dlatego gdy w pewnym momencie zetknolem sie z nim zafascynowal mnie bezgranicznie.

Nawet bardzo dobre pytanie . W związku z tym, że jestem już trochę wiekowy to moja historia z zainteresowaniem się bronia japońską siega początku lat 70-tych - kiedy jako dzieciak pierwszy raz zobaczyłem film "siedmiu samurajów" a potem "musashi miyamoto" oba z Mifune Toshiro i tak to się ciągnęła za mną przez życie ta fascynacja harmonią, pięknem i doskonałością broni samurajskiej. A kilka lat temu kiedy przeniosłem się za Kraków mogłem w spokoju oddawać się zdobywaniu fachowej wiedzy o mieczach oraz eksperymentom metalurgicznym i kowalskim.
Ale najpierw oczywiście było to traktowane jako hobby, które z czasem przerodziło się w sposób na życie. Mam nadzieję, że będę mógł wykuć kiedyś tak doskonały miecz, iż nawet japońscy eksperci będą przypisywali jemu japońskie pochodzenie

Bo jest trudna do wykonania trzeba sie starac..... a mi i tak nic nie wychodzi

im dłużej próbuje i im wiecje próbuje tym mniej umiem

A zainteresowałem się tak jakoś po kupieniu ozdobnej katany do pokoju. Chińska broń wydała mi się przekombinowana trochę, w dzieciństwie ćwiczyłem karate... no to padło na Japońską broń.

ja nie wiem kiedy to się zaczeło ale pierwszy miecz z płaskownika zrobiłem gdy chodziłem do czwartej klasy podstawuwki interesowalo mnie to cały czas co jakiś czas prubowałem zrobić jakąś katanę oczywiście inne miecze mnie wogule nie interesują nie wiedziałem jak go zrobić aż do niedawna od kiedy założyłem internet zbieram wiedzęna ten temat i mam taką wewnętrzną potrzebę żeby mieć katanę i ją tworzyć katany mnie fascynują nie wiem dla czego tak już mam jeszcze prawdziwej nie zrobiłem ale nie spocznę dopuki takiej nie zrobię

Mnie podobnie bron sieczna pociąga od młodych lat.Nie to ,ze mam jakies skłonnosci mordercze.Pierwsze proby w liceum-zrobilem mieczyk z aluminium z przykładnicy kreślarskiej.Pozniej juz ze stali konstrukcyjnej wystrugałem gumówką cos w stylu miecza jakim sie poslugiwał Rutger Hauer w filmie "ślepa furia"Ten "miecz" powyginał sie na krzakach dzikiej róży ktore chlastałem bez litosci swego czasu.No i całkeim niedawno noż w stylu Tanto, juz hartowany selektywnie.Niestety przesadziłem z temperatura chyba bo upadł mi i potłukł sie jak szkło.Narazie tyle -ucze sie dalej.

W moim przypadku pierwsze były noże współczesne, głównie wojskowe, potem noże wojskowe do 1945 roku, następnie brń długa, głównie europejska. Kolekcjonowanie japońskiej broni rozpocząłem tradycyjnie od zakupu chińskiej lipy..i tu przytoczę słowa pana Sochy: ..że lepiej zainwestować na początku w literaturę, niż pochopnie wydać na "miecz"
Generalnie kolekcjonuję, a za sprawą forum zaczęło mnie interesować szlifowanie; głównie dlatego, że to 1000 razy ciekawsze, niż renowacja szabli europejskiej - robota dość schematyczna; przy nihonto odzyskanie wszystkich walorów głowni jest pasjonujące i wymaga dużej praktyki...na razie walczę z pierwszym tanto