Strona 1 z 1
Mekugi
: 8 października 2005
autor: Plaargath
Podobno naiwne i proste pytania są najlepsze...
Jak to jest, że klinga trzyma się w tsuka na jednym małym, delikatnym i niepozornym mekugi? Jak tak patrzę na ten patyczek, to spodziewałbym się, że szlag go trafi po kilku potężniejszych ciosach mieczem (oczywiście nie w powietrze). Oświećcie mnie.
Re: Mekugi
: 8 października 2005
autor: MadSun
Z mechanicznego punktu widzenia przy cieciach (tzn gdu miecz ma kontakt z ciętym obiektem) mekugi nie przenosi naprężeń. W prawidłowo wykonanej rękojeści nakago na całej swej powierzchni powinno przylegać do tsuka i to właśnie wewnętrzna jej powierzchnia jest miejscem działania naprężeń. Mekugi pracuje jedynie w momencie zamachu gdy miecz jest prowadzony po okręgu i działa siła odśrodkowa, klinga chce wyskoczyć z tsuka i to właśnie mekugi trzyma ją na swoim miejscu choć tą rolę pełni również tsuka jeśli jest dobrze dopasowana do nakago.
Tak przynajmniej ja sobie to wyobrażam.
Re: Mekugi
: 8 października 2005
autor: Sakura
Już gdzieś pisałem że byłem świadkiem zniszczenia (rozpadnięcia się) mekugi przy cięciu w czasie ćwiczeń iaijutsu. Nie wiem dokładnie co było powodem i raczej nie jest to powszechnym problemem
Re: Mekugi
: 11 października 2005
autor: GrafRamolo
Mekugi czasem pekaja to fakt, mozna miec 2 dla bezpieczenstwa.
Ale jest pewnien sekret dlaczego wytrzymuje. Wytrzymuje gdyz jest to (a przynajmniej powinien byc) specjalny bambus, to co dostepne u nas jest to chinski bambus a to co w mieczu to japonski, rozni sie struktura komurek ma gestrza budowe i dluzsze wlukna dzieki czemu jest mniej podatny na pekniecia.
Re: Mekugi
: 11 października 2005
autor: Plaargath
I w ten oto sposób z prostego kołeczka doszliśmy do mikrobiologii. Droga miecza to bardzo inspirująca Droga.

Re: Mekugi
: 11 października 2005
autor: Sakura
Szczerze przyznam że nigdy się nie zastanawiałem nad kwestią: z czego wykonane jest mekugi

dzięki Graf
Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: Plaargath
W "Twilight Samurai" jest scena, w której facet zdejmuje oprawę i ostrzy miecz. Zauważyłem, że wrzuca mekugi do misy z wodą. Czy oni moczyli przed włożeniem znowu (mekugi oczywiście

)? Czy może wywalił sobie ot tak, na odlew i potem następne się robi (coś wątpię)? Jak to jest?
Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: GrafRamolo
Mogł to zrobic. Drewno od wody pecznieje wiec jakies zastosowanie moglo to miec, ale nie jestem w tej chwili s tanie wymysic jakie.
Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: MadSun
Plaargath pisze:W "Twilight Samurai" jest scena, w której facet zdejmuje oprawę i ostrzy miecz. Zauważyłem, że wrzuca mekugi do misy z wodą. Czy oni moczyli przed włożeniem znowu (mekugi oczywiście

)? Czy może wywalił sobie ot tak, na odlew i potem następne się robi (coś wątpię)? Jak to jest?
Tesz mnie to nurtuje i podobnie jak Grafowi mi też pierwsze na myśl przyszło pęcznienie. Jednak mekugi musiało być dobrze dopasowane do mekugi-ana by nie wypaść po napęcznieniu w wodzie już by się nie zmieściło w otwór.
Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: GrafRamolo
Zaraz wrzuce jakies stare mekugi do wody i napisze co sie stalio.
Ot ciekawostka.
Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: Sakura
A może tu chodzi o wytrzymałość... stare mekugi może się robić zbyt suche i w związku z tym mniej wytrzymałe albo gorzej dopasowane. Kawałek bambusa tej wielkości raczej stracznie nie napęcznieje ale może nabierając wody się lekko odmłodzić. To tylko teoria...
Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: GrafRamolo
Wynik testu:
Bambus nie napecznial nic a nic za to bardzo sciemnial i po wkreceniu go w imadlo i probie zlamania go mlotkiem bardzjei jakby sie wygiol niz zlamal. Suche mekugi krusza sie ten wyginal sie. Zatem konkluzja jest taka ze chyba jak napisal Sakura woda jakby regeneruje go przez co staje sie bardziej elastyczny i mniej podatny na kruszenie. Tylko na jak dlugo to starcza tego nie wiem. Ja zawsze nasaczam moje koleczki olejem gozdzikowym.
Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: MadSun
Ot i zagadka wyjaśniona
Czekolada dla Sakury w nagrodę za intuicję.
Druga czekolada dla Grafa za poparcie teori doświadczeniem.

Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: Plaargath
A za badania longitudinalne nad grupą kołków n>30 Graf dostanie całą paczkę cukierków. Heh, wypas.

Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: GrafRamolo
Tylu kolkow nie mam po prostu bede wrzucal kolki do wody jak dostane jakis miecz do naprawy badz zrobie nowy i bede potem pytal wlascicieli czy cos zauwazyli.

Re: Mekugi
: 12 października 2005
autor: Sakura
Bardzo się cieszę że teoria została poparta praktyką, no i intuicja też się dowartościowała... a o czekoladzie jeszcze pogadamy

Re: Mekugi
: 7 lutego 2006
autor: Arek San
Mam pytanie, w zasadzie wiem, ale i tak chcę znać wasze opinie.
jakie mekugi?
drewniane ( bambusowe) jak w dawnej japonii robili , czy z metalu ( stali, mosiądzu , brązu)?
Spotkałem się z opinią że metalowe mekugi jest bardziej wytrzymałe. Kiedyś takie zrobiłem ( ze stali) i podczas cięcia wygięło się a rękojeść została wyłamana ( dobrze że nikogo nie było w pobliżu). osobiście uważam że bambusowe mekugi jest lepsze, nie wiem na czym polega jego "lepszość" ale skoro japończycy takie stosowali to wiedzieli czemu to robią.
Re: Mekugi
: 7 lutego 2006
autor: GrafRamolo
Bambus, ale japonski bambus bo chinski ma inne wlukna.
Metal sie wygiol??!! No prosze prosze tego bym sie nie podziewal!
A bambus tez dziala lekko jako amortyzator metal pewnie nie pracuje wcale.
Re: Mekugi
: 7 lutego 2006
autor: Arek San
Ciąłem wtedy drzewko, grubości ręki w nadgarstku

teraz już tego nie robię:)szkoda drzewek
Gdzie kupić japoński bambus , masz może?
Teraz stosuję taki z pałeczek, pewnie jest z chin , jak wszystko

Re: Mekugi
: 7 lutego 2006
autor: GrafRamolo
Meil poszedl.