I to jest właśnie przykład wypowiedzi fanatycznej, Marciniakmarciniak pisze: A tych co olejcie cieplym moczem. Z fanatykami sie nie gada, oni zawsze musza miec wroga wtedy czuja sie lepiej, bo jest sie na kim wyzyc i kogo palcem wskazac, kto sie ma smazyc w piekle.
ANTYDROGA & NIEBEZPIECZENSTWO SZTUK WALK-dyskusja
Moderator: Zarząd
Re: ANTYDROGA & NIEBEZPIECZENSTWO SZTUK WALK-dyskusja
- marciniak
- Posty: 244
- Rejestracja: 29 lutego 2004
- Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton
Re: ANTYDROGA & NIEBEZPIECZENSTWO SZTUK WALK-dyskusja
No co?
Poolewac nie moga fanatykow co sie owsem zywia?
Poolewac nie moga fanatykow co sie owsem zywia?
Katsumushi Dojo Manchester
Re: ANTYDROGA & NIEBEZPIECZENSTWO SZTUK WALK-dyskusja
"Nie ma jednego słupa z ogłoszeniami w całej Polsce, na którym choć raz nie zawisło ogłoszenie o naborze, zapisach czy otwarciu nowej szkoły Karate, Kung Fu czy Aikido."
Ja niestety nie mam Aikido u siebie
"Z czasem wyłoniła się kasta wojowników Kshatriya"
Z tego co wiem to Kshatriya była przy zasiedlaniu Indii (może się mylę)
"Szczególnie dynamiczny okres rozwoju chińskich sztuk walki rozpoczął się, kiedy 28. patriarcha buddyzmu, indyjski mnich Bodhidharma, przybył do buddyjskiego klasztoru Shaołin. Obok medytacji w bezruchu nazywanej czan (po japońsku zen), dodał obowiązkową dynamiczną formę medytacji - uczył walczyć."
Gdy Bodhidharma przybył do Shaolinu zobaczył że mnisi są po prostu ospali dlatego wprowadził sztuki walki żeby mieli kondycje, ruch itd.
"Chińskiego pisma się nie czyta, chiński alfabet się ogląda. Dlatego chińskie słowa są obrazkami i sztuka ich wiernego tłumaczenia polega na unikaniu interpretacji tekstu. "
"Wschodnie sztuki walki w popularnym odbiorze widziane są często jako brutalne systemy bojowe." przez takich ludzi co to piszą.
"Zen dąży do absolutnej wolności, nawet wolności od Boga". Również w taoizmie odrzuca się pojęcie Boga chrześcijańskiego.
yyy... buddyzm i taoizm był o wiele wcześniej niż chrześcijaństwo więc jak można odrzucić pojęcie Boga chrześcijańskiego skoro wtedy tamto pojęcie nie istniało?
Ja niestety nie mam Aikido u siebie
"Z czasem wyłoniła się kasta wojowników Kshatriya"
Z tego co wiem to Kshatriya była przy zasiedlaniu Indii (może się mylę)
"Szczególnie dynamiczny okres rozwoju chińskich sztuk walki rozpoczął się, kiedy 28. patriarcha buddyzmu, indyjski mnich Bodhidharma, przybył do buddyjskiego klasztoru Shaołin. Obok medytacji w bezruchu nazywanej czan (po japońsku zen), dodał obowiązkową dynamiczną formę medytacji - uczył walczyć."
Gdy Bodhidharma przybył do Shaolinu zobaczył że mnisi są po prostu ospali dlatego wprowadził sztuki walki żeby mieli kondycje, ruch itd.
"Chińskiego pisma się nie czyta, chiński alfabet się ogląda. Dlatego chińskie słowa są obrazkami i sztuka ich wiernego tłumaczenia polega na unikaniu interpretacji tekstu. "
"Wschodnie sztuki walki w popularnym odbiorze widziane są często jako brutalne systemy bojowe." przez takich ludzi co to piszą.
"Zen dąży do absolutnej wolności, nawet wolności od Boga". Również w taoizmie odrzuca się pojęcie Boga chrześcijańskiego.
yyy... buddyzm i taoizm był o wiele wcześniej niż chrześcijaństwo więc jak można odrzucić pojęcie Boga chrześcijańskiego skoro wtedy tamto pojęcie nie istniało?
Ja