Singapur 4 rano
Moderator: Zarząd
Singapur 4 rano
Marcin Bruczkowski (ten od Bezsenności w Tokio) był spłodził i na świat wydał swe nowe dzieło - Singapur 4 rano. Czyta się tak samo szybciutko, jak Bezsenność, humor podobny, ale stwierdzam, że mniej mi się podobało. Oczekiwałem, że będzie o jego przeżyciach, tymczasem posłużył tu do pisania historii innego Polaka i sam pojawia się może trzy razy na chwilę (co od razu jest conajmniej zauważalne, ). I to moim zdaniem po przeczytaniu widać, że facet nie był w środku tych zdarzeń, jest mniej dygresji, szczególików, od których Bezsenność tak się skrzyła. Momentami miałem wrażenie, że brakuje jakiejś płynności, że trochę pospiesznie książka napisana. Nie było tego czegoś. Choć niewątpliwie zdolny to autor, co też, z drugiej strony, widać. Ciekawa rzecz, polecam naturalnie, ale przestrzegam przed oczekiwaniem czegoś lepszego bądź takiego samego jak Bezsenność.
"Wszechświata nie stworzył żaden bóg ani żaden człowiek, lecz był on zawsze, jest i będzie zawsze żywym ogniem."
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Singapur 4 rano
Coz w Japoni byl pionierem sam musial do wszystkiego dojsc i odkryc, do singapuru pojechal z ramienia firmy i jako juz starszy facet wiec i intensywnosc doznan inna.