Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Moderator: Zarząd
Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Tu proszę się chwalić kto co trenuje lub jakimi broniami włada lub włądał,przyda się będzie miła pogawędka
Ja na wstępie napiszę że u mnie prym wiedzie miecz oczywiście ale oprócz tego lubię miecz chiński,nunchaku,strzelam z łuku ( yumi ) a co do sztuk walki to nabyłem kiedyś trochę umiejętnosci w sztukach walki czyli Kung-fu styl Choy Li Fut i kick boxing,a teraz ju-jutsu i aiki jujutsu no i odkurzam Kung-fu...
Pozdrawiam
Ja na wstępie napiszę że u mnie prym wiedzie miecz oczywiście ale oprócz tego lubię miecz chiński,nunchaku,strzelam z łuku ( yumi ) a co do sztuk walki to nabyłem kiedyś trochę umiejętnosci w sztukach walki czyli Kung-fu styl Choy Li Fut i kick boxing,a teraz ju-jutsu i aiki jujutsu no i odkurzam Kung-fu...
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 29 listopada 2010 przez Jian, łącznie zmieniany 1 raz.
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Ja przez pół roku (12 lat mając) chodziłem na kyokushin ale zrezygnowałem, bo miałem wrażenie że to takie troche głupie obijanie sie jest, no ale młody byłem i głupi, więc nie wiedziałem co dobre Ale moze to nawet lepiej, przynajmniej nie mam teraz problemów z piszczelami
Ponadto freestyle 2 metrowym kijem bambusowym a'la darth Maul, ale to sie chyba nie liczy
Ponadto freestyle 2 metrowym kijem bambusowym a'la darth Maul, ale to sie chyba nie liczy
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Pewnie że się liczy , nawet jak byś lubiał machać widłami to tez sztuka, przecież bronie takie jak nunchaku, kije i inne wyszły z narzędzi rolniczych czy innych przedmiotów.
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Kyokushin to piękny styl, ale wymagający. Współcześnie niestety za bardzo poszedł w stronę sportową, podobnie jak shotokan. Jak walczę z kyokushinkowcami to zawsze jest to wyczerpujące, ponieważ oni prą naprzód bez względu na wszystko. Można ich wypunktować, a oni dalej będą walić na pełen kontakt, szczególnie po udach. Więc prędzej czy później dochodzi do tego, że się wycina ich po nogach, albo atakuje na jodan pięścią, gdyż w tej dziedzinie wykazują szczególną nieudolność. Kończy się to rozbitym nosem. Pierwszy raz od dawna jak puściłem farbę z człowieka, to jak koleś przyszedł z kyokushinu i usiłował walczyć w stylu, z głową pochyloną na przód i tzw. parowozem. Nie biłem mocno, ale jak dostał trzeci raz pod rząd, to pociekło. Każda formuła ogranicza człowieka.
Ja nie władam żadną bronią. Jak będę na emeryturze to może kupię sobie gąbkowe nunchaku, żeby być jak Bruce Lee
Ja nie władam żadną bronią. Jak będę na emeryturze to może kupię sobie gąbkowe nunchaku, żeby być jak Bruce Lee
Dlaczego śnieg pada? Nikt tego nie wie, chociaż wszyscy marzną... Ale czy śnieg wie, że nam zimno?
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Ja w kung-fu testowałem swoje umiejetnosci przez San-da ( chyba wiecie co to?)
Bardzo fajnie weryfikowało to wszelkie niejasności.
Bardzo fajnie weryfikowało to wszelkie niejasności.
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
- marciniak
- Posty: 244
- Rejestracja: 29 lutego 2004
- Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
A bo ja wiem co ja umiem?
Miecza nie za dobrze, technik ręcznych nie za dobrze, technik nożnych też nie więc nie wiem czy cokolwiek umiem.
Wiem że się dopiero uczę, bo aby powiedzieć że się umie, to trzeba brać na siebie odpowiedzialność za te słowa, ponieważ inni mogą w to uwierzyć i się zasugerować.
No i znam za dużo co twierdzą że umieją to i owo a potem wychodzi zgoła co innego.
Więc ja wolę się uczyć znając równocześnie swoją wartość.
Miecza nie za dobrze, technik ręcznych nie za dobrze, technik nożnych też nie więc nie wiem czy cokolwiek umiem.
Wiem że się dopiero uczę, bo aby powiedzieć że się umie, to trzeba brać na siebie odpowiedzialność za te słowa, ponieważ inni mogą w to uwierzyć i się zasugerować.
No i znam za dużo co twierdzą że umieją to i owo a potem wychodzi zgoła co innego.
Więc ja wolę się uczyć znając równocześnie swoją wartość.
Katsumushi Dojo Manchester
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Oj Marcin nie podchodz aż tak krytycznie do swoich umiejętności, w końcu się od Ciebie uczyłem Iaido
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
- marciniak
- Posty: 244
- Rejestracja: 29 lutego 2004
- Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
No to jesteś jeszcze na początku drogi
Tak na serio to naprawdę nie uważam abym za dużo umiał w temacie sztuki walki. To szeroki temat i nie da się stwierdzić jednoznacznie że umiem to czy tamto, bo zawsze pojawi się ktoś kto robi inaczej (nie lepiej, inaczej) i nic nie wyjdzie.
Nie lubię jak ktoś gada że umie robić powiedzmy techniki ręczne i mu wychodzą bo owszem może robić je ładnie i sprawnie, ale przyjdzie ktoś drugi i zrobi je jeszcze lepiej.
Także to jest chyba kwestia punktu widzenia i pewnych okoliczności.
Tak na serio to naprawdę nie uważam abym za dużo umiał w temacie sztuki walki. To szeroki temat i nie da się stwierdzić jednoznacznie że umiem to czy tamto, bo zawsze pojawi się ktoś kto robi inaczej (nie lepiej, inaczej) i nic nie wyjdzie.
Nie lubię jak ktoś gada że umie robić powiedzmy techniki ręczne i mu wychodzą bo owszem może robić je ładnie i sprawnie, ale przyjdzie ktoś drugi i zrobi je jeszcze lepiej.
Także to jest chyba kwestia punktu widzenia i pewnych okoliczności.
Katsumushi Dojo Manchester
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Ja trenowałem karate a obecnie miecz uzupełniam sobie jujitsu.
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
no ja właśnie też ju jutsu...
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
- bisonn@wp.pl
- Posty: 404
- Rejestracja: 1 grudnia 2007
- Lokalizacja: polska
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
bardzo lubilem sparingi jestem kyokusinkowcem dobry low lick potrafi przeciwnikowi naprawdę zkwasić minę a drugi dobrze trafiony i przeciwnik potrafił zacząć uciekać no i rzeczywiście Ihej trzeba przeć do przodu tak uczą
a pozatym podobają mi się wszystkie style i chciałbym się uczyć każdą bronią władać szczególnie kataną i kijem bo
a pozatym podobają mi się wszystkie style i chciałbym się uczyć każdą bronią władać szczególnie kataną i kijem bo
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Bisonie, jesli moge ci coś polecić, to to, żebyś nie przerywał treningu i utrzymywał wysoką kondycje. Dzięki temu jeśli kiedyś będziesz mógł sie wyrwac z kazimierzy i zacząć treningi mieczem, będziesz miał doskonałe, bezawaryjne ciało zdolne do wytrwałego machania mieczem i wykonywania wszelkich możliwych technik. ja sie nie przygotowałem przed studiami i mi kolana wysiadły na iaido, a teraz musze nawet od ukochanego Judo robić przerwe na regeneracje chrząstki
- bisonn@wp.pl
- Posty: 404
- Rejestracja: 1 grudnia 2007
- Lokalizacja: polska
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Jeszcze trochę i się wyrwę na kyokushin robiliśmy dużo ćwiczeń siłowych no i miedzyczasie trenowałem na silowni regularnie bardzo to lubiłem ale to było kilka lat temu .Ale teraz w pracy jestem cały czas w ruchu i przerzucam
(parę kilo)dziennie tylko z 15 minutową przerwą siedzącą i to też wyrabia kondycję wcześniej obsługiwałem pięć maszyn i szybkim tempem chodziłem 8 godzin w kółko. Mam sztangę i hantle worek nawet wyciąg w domu ale tylko się kurzy na nie .
(parę kilo)dziennie tylko z 15 minutową przerwą siedzącą i to też wyrabia kondycję wcześniej obsługiwałem pięć maszyn i szybkim tempem chodziłem 8 godzin w kółko. Mam sztangę i hantle worek nawet wyciąg w domu ale tylko się kurzy na nie .
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
Ja przez kilka miesięcy próbowałem sił w aikido i szło mi chyba całkiem nieźle, ale kontuzja wyeliminowała mnie na pewien czas z treningów. Ponieważ jednak aikido podoba mi się wyjątkowo, toteż noszę się z zamiarem wznowienia nauki. Być może w Budojo.
Pozdro
Marcus
P.S. Od października w Szkole Samurajów będziemy uczyć się też bo-jutsu.
Pozdro
Marcus
P.S. Od października w Szkole Samurajów będziemy uczyć się też bo-jutsu.
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
fajne takie tematy co sie do nich dopisujemy dwa lata
ja ostatnio boksuje
poza tym liznalem troche japonszczyzny, chinszczyzny i nawet brazylijszczyzny ))))
ja ostatnio boksuje
poza tym liznalem troche japonszczyzny, chinszczyzny i nawet brazylijszczyzny ))))
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
no BJJ jest super! i uważam że podstawa by popraktykować choć by do obrony na ulicy,naprawdę super!
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Re: Nasze umiejętności w innych sztukach walki.
To mój pierwszy post tutaj, więc jednocześnie przywitanie
Od dłuższego czasu czytuję to forum i jakoś tak postanowiłem w końcu się zarejestrować i coś nasmarować.
Moja historia ze sztukami walki zaczęła się od kyokushin, przez teakwondo. Po drodze znalazła się i przygoda z zupełnie egzotyczną capoeirą, która dobrze poprowadzona jest naprawdę fajna, ale na którą mam wrażenie, że wiekowo jestem ciut za stary później czysto rekreacyjnie MMA no i finalnie iaido. Tyle, że iaido tylko liznąłem i już zdążyłem się zakochać, a przyszła kontuzja...Niestety jest to tzw łokieć tenisisty, który mam nadzieje do września zaleczyć, ale nie wiem jak z tym będzie i z forsowaniem go po kuracji.
Apropos kyokushin przypomniała mi się historyjka (sprzed wielu lat) ale trochę w kontekście wcześniejszych Waszych rozmów o tym stylu:
Po treningach u shihana Drewniaka wybraliśmy się ze znajomymi sprawdzić jak to jest na teakwondo. O ile dobrze pamiętam senseiem był tam Paweł Porębski (wiele lat wiec mogę się mylić). W każdym razie po którymś z treningów usłyszeliśmy coś w stylu "rzeźnicy od Drewniaka"
Coś w tym niby jest..
W każdym razie jako, że ambitny plan przewiduje powrót do ćwiczeń we wrześniu wiec pewnie będzie mi dane poznać niektórych z krakowskich kolegów osobiście gdzieś na treningu (oprócz powrotu na iaido szukam jeszcze innych treningów, mniej więcej wiem już co i gdzie, ale jeśli któryś z forumowiczów ma ochotę polecić to jestem otwaty).
Od dłuższego czasu czytuję to forum i jakoś tak postanowiłem w końcu się zarejestrować i coś nasmarować.
Moja historia ze sztukami walki zaczęła się od kyokushin, przez teakwondo. Po drodze znalazła się i przygoda z zupełnie egzotyczną capoeirą, która dobrze poprowadzona jest naprawdę fajna, ale na którą mam wrażenie, że wiekowo jestem ciut za stary później czysto rekreacyjnie MMA no i finalnie iaido. Tyle, że iaido tylko liznąłem i już zdążyłem się zakochać, a przyszła kontuzja...Niestety jest to tzw łokieć tenisisty, który mam nadzieje do września zaleczyć, ale nie wiem jak z tym będzie i z forsowaniem go po kuracji.
Apropos kyokushin przypomniała mi się historyjka (sprzed wielu lat) ale trochę w kontekście wcześniejszych Waszych rozmów o tym stylu:
Po treningach u shihana Drewniaka wybraliśmy się ze znajomymi sprawdzić jak to jest na teakwondo. O ile dobrze pamiętam senseiem był tam Paweł Porębski (wiele lat wiec mogę się mylić). W każdym razie po którymś z treningów usłyszeliśmy coś w stylu "rzeźnicy od Drewniaka"
Coś w tym niby jest..
W każdym razie jako, że ambitny plan przewiduje powrót do ćwiczeń we wrześniu wiec pewnie będzie mi dane poznać niektórych z krakowskich kolegów osobiście gdzieś na treningu (oprócz powrotu na iaido szukam jeszcze innych treningów, mniej więcej wiem już co i gdzie, ale jeśli któryś z forumowiczów ma ochotę polecić to jestem otwaty).