Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Hmm, no chyba wszystko jasne, chodzi o fabularne oczywiscie.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
Kagetora
Posty: 184
Rejestracja: 19 czerwca 2008
Lokalizacja: W - wa

Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: Kagetora »

Fajny fim sobie wczoraj przypomniałem i niezłe momenty w nim były... Emitowany na satelitarnym programie History przedstawiał losy najsłynniejszego samuraja i szermierza Japonii przez pryzmat spotkania wspólczesnego mistrza sportów walki Marca Dacascosa (inne filmy!), w jednej czwartej Japończyka urodzonego na Hawajach z kulturą kraju przodków i jej kultywacją. Liczne wzbogacenia cytatami z filmów i kreskówek o Musashim, ciekawe obserwacje historyczne, wizyta w dojo w mieście Musashi i u katana-kaji, na polu bitwy pod Sekigahara, na wyspie Ganryu itp.
W sumie - ponad godzina dobrego fabularyzowanego dokumentu. Warto...
Awatar użytkownika
RKGalery
Posty: 616
Rejestracja: 6 września 2006
Lokalizacja: Łódź

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: RKGalery »

Żałosne pozerstwo i hollywoodzkie brednie. Tu dość łagodna recenzja tego "dokumentu"

http://shogun-yashiki.blogspot.com/2010 ... ogun-ki%29
Awatar użytkownika
Kagetora
Posty: 184
Rejestracja: 19 czerwca 2008
Lokalizacja: W - wa

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: Kagetora »

Stary - podziwiam Cię :) Ta swoboda oceny!
A na poważnie - jest to dokument POPULARYZATORSKI - przyzwoicie zrobiony, może nie za głęboki, ale nie ma uczyć różnic między "Nie" a "Nioi" :wink:, a pokazywać szerokie i ciekawe tło OBCEJ kultury. Jak młodych ludzi z epoki kreskówek i kina akcji zachęcić do jej poznawania? Przez celebrytę, aktora, piosenkarkę... To skuteczna metoda...
Coś mi się wydaje, że macie, Kolego, na ten filmik za dużo wiedzy o Nipponie i wymagań co do świata :lol: Inni - nie. To obejrzyj sobie "Hiroshima - moja miłość" - inny poziom , a też o Japonii.
Awatar użytkownika
RKGalery
Posty: 616
Rejestracja: 6 września 2006
Lokalizacja: Łódź

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: RKGalery »

Moje wymagania ograniczają się do zwykłej wierności faktom. Jeśli ktoś nie potrafi spełnić takiego minimum to po prostu KŁAMIE (mówię oczywiście o twórcach tego "dokumentu") i pod pozorem "dokumentu" rozpowszechnia idiotyczne mity z kręgu "bulshitdo"
Awatar użytkownika
Kagetora
Posty: 184
Rejestracja: 19 czerwca 2008
Lokalizacja: W - wa

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: Kagetora »

Hmm - więc nie wierzysz, że Musashi wiosłem pokonał Kojiro? :wink: Ja chyba też nie, ale się dobrze słucha i ogląda...
Legendy zawsze rodzą wątpliwości, ta o Musashim też... NIKT nie zna dokładnie jego losów - i Zawiszy Czarnym pewnie wiesz nie za dużo :wink: Wiesz, że slużył w armii wrogiego Polsce cesarza Zygmunta Luksemburskiego i dostał od niego za zasługi starostwo spiskie (co na to IPN?)? I poległ w jego wojnie w Serbii?
Chodzi o klimat historii, o fenomen trwania pamięci o ludziach i ich życiu w świadomości narodu, a nie o rozprawę naukową pod tytułem "Tu pod tą gruszką leżał Kościuszko..." I dlatego nie zgadzam się z Tobą - to dobry dokument o podróży współczesnego mistrza sportów walki i aktora do współczesnej Japonii w poszukiwaniu dawnego ducha samurajów. Oczywiście, że taka perspektywa zniekształca pewne rzeczy, ale i pewne, te ważne - sublimuje... :)
Awatar użytkownika
RKGalery
Posty: 616
Rejestracja: 6 września 2006
Lokalizacja: Łódź

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: RKGalery »

Musashi walczył z Kojiro drewnianym bokuto wystruganym z wiosła i nie, nie jest to legenda. Ale nie zabił go tylko zranił. Nie przybył na wyspę sam tylko z paczką "uczniów" którzy to "uczniowie" zabili- zależnie od relacji- rannego bądź leżącego nieprzytomnie Kojiro. Przyznasz że to DRASTYCZNIE zmienia wymowę całej sceny. Nie są to jakieś głęboko ukryte fakty- wystarczyło spytać dowolnego historyka, nawet Turnbulla. Nie chciało im się- woleli sprzedawać legendę jako prawdę, bez zająknięcia o tym że mówią o legendzie. Takich kwiatków jest w tym filmie setki.

Teraz: jeśli chodzi o popularyzowanie i zachęcanie- jeśli uznamy że młodych ludzi trzeba zachęcać do historii o samurajach (jakby nie było tysięcy filmów fabularnych, anime, komiksów itd). to dlaczego robić to w tak pokraczny i wykoślawiony sposób ? Dlaczego bzdurzyć (mówię o autorach, to nie "podjazd" pod Ciebie) o "dawnym duchu Japonii", każdym zdaniem i każdym ujęciem pokazując że nie wie się o czym właściwie się mówi ? Służy to jednemu- utrwalaniu błędnych i idiotycznych stereotypów, dzięki którym potem pełno lunatyków rozmawiających przez sen ze swoim mieczem albo dowodzących jak to po przegranej każdy samurai popełniał harakiri.
Awatar użytkownika
Kagetora
Posty: 184
Rejestracja: 19 czerwca 2008
Lokalizacja: W - wa

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: Kagetora »

Spokojnie - oglądałem trzy lub cztery japońskie filmy o Musashim - w każdym Kojiro ginął z jego ręki :lol: A więc i sami Japończycy są przeciw Tobie :wink:
Co do - jak piszesz - "utrwalaniu błędnych i idiotycznych stereotypów"... Nic na to nie poradzimy - tak było (patrz - pan Skrzetuski z Trylogii), tak jest (patrz - nasza dyskusja) i tak będzie... Człowiek - okazuje się - bardziej żyje swoją wiarą w mity i to one go napędzają w życiu - także Marka Dacascosa. Jak pisałem - może nie zwróciłeś uwagi - "to dobry dokument o podróży współczesnego mistrza sportów walki i aktora do współczesnej Japonii w poszukiwaniu dawnego ducha samurajów". Napiszę to inaczej - to film o tym jak Dacascos postrzega (lub - dają mu postrzegać) mit samurajski i wg jakich schematów go w tej specyficznej duchowej pielgrzymce rozpatruje... Nie chodzi w tym dokumencie o fakty historyczne dot. Musashiego, tylko o zapis podróży sentymentalnej nowoczesnego sensei - cytuję z pierwszego maila - "w jednej czwartej Japończyka urodzonego na Hawajach z kulturą kraju przodków i jej kultywacją" To swoiste pomieszanie i polpątanie współczesności z historią i tradycją pokazuje, że dla współczesnego człowieka liczy się nie tyle historyczna prawda, ile wizja, marzenie, tęsknota... W supernowoczesnym technicznie państwie chciałoby się porozwalać wszystkim przeciwnikom łby - choćby drewnianym wiosłem :wink: A to ciekawa obserwacja, mówiąca, że duchowo to my od średniowiecza tak daleko nie odeszliśmy...
I dlatego napisałem, że "momenty były..." Ale tylko dla kogoś, kto lubi opowieści o człowieku bez szczegółowego opisywania detali otaczającego go krajobrazu :) Stąd moja uwaga o zaletach perspektywy.
Awatar użytkownika
RKGalery
Posty: 616
Rejestracja: 6 września 2006
Lokalizacja: Łódź

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: RKGalery »

Co do - jak piszesz - "utrwalaniu błędnych i idiotycznych stereotypów"... Nic na to nie poradzimy - tak było (patrz - pan Skrzetuski z Trylogii), tak jest (patrz - nasza dyskusja) i tak będzie...
Nijak nie zaprzeczam- sęk w tym, że na ile rozumiem słowo "dokumentalny", to programy tego typu nie powinny temu służyć. Nasze "Ogniem i mieczem" nie pretenduje do rangi dokumentu, podobnie wiele japońskich filmów o samurajach. Ta produkcja miała takie ambicje i pod płaszczykiem popularyzowania wiedzy przemyca naprawdę debilne mity (pancernik Musashi nosił imię szermierza- widział kto większy popis ignorancji ?). Dokładnie o to mi idzie. O ubranie się w szatki nauczyciela (ba, naukowca) i- uczciwszy uszy- pieprzenie dub smolonych przez stacje telewizyjne. Tak na psy zeszło Discovery, tak dzieje się i z BBC
Awatar użytkownika
Kagetora
Posty: 184
Rejestracja: 19 czerwca 2008
Lokalizacja: W - wa

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: Kagetora »

No, to fajnie, że nie tylko o hamonach, horimonach, kesagiri i kto lepszy w koryu :)
No to zacznijmy od prostej, ale niezłej definicji filmu dokumetalnego (za Wiki):
Film dokumentalny – szeroka kategoria opisująca jedną z form ekspresji filmowej. Początkowo, tym co wyróżniało ten rodzaj filmów było dokumentowanie oraz przedstawianie faktów, co odróżniało je od filmów fabularnych, przedstawiających fikcyjne wydarzenia. Filmy dokumentalne były często tworzone w celach informacyjnych lub dydaktycznych
Podróż Dacascosa śladami Musashiego i jego legendy to jak najbardziej dokument! Tobie nie podoba się to, co o Musashim przedstawił scenariusz - zarzucasz mu opracie się na niesprawdzonych, płytkich mitach i potocznej wiedzy... OK! To pewnie prawda. Ale tu chodziło o pokazanie mitu i jego konsekwencji. To nie dysertacja naukowa, a film pokazujący konsekwencje fascynacji POTOCZNYM odbiorem mutujacej przez lata i kolejne wersje - słowne, filmowe, literackie - legendy o niezwyciężonym samuraju. To, że Dacascos bredzi - jak twierdzisz - z punktu widzenia historyka, nie zmienia faktu, że jego wyprawa śladami mitu została "udokumentowana i zdokumentowana": on tam był, to widział, tego lub owego (nieważne czy prawdziwego) się dowiedział...
Dokument to dopiero podstawa do własnych reminiscencji, impresji, przemyśleń lub poszukiwań widza. Ty dostrzegasz ahistoryzm i błędy interpretacyjne i faktograficzne, ja - cytuję - "W supernowoczesnym technicznie państwie chciałoby się porozwalać wszystkim przeciwnikom łby - choćby drewnianym wiosłem A to ciekawa obserwacja, mówiąca, że duchowo to my od średniowiecza tak daleko nie odeszliśmy... " Który ma rację? Może obaj - każdy w swoim odbiorze wynikającym z indywidualnych oczekiwań? A i tak fajnie wymienić się opiniami :)
Awatar użytkownika
RKGalery
Posty: 616
Rejestracja: 6 września 2006
Lokalizacja: Łódź

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: RKGalery »

Jasne- dobra rozmowa nie jest zła.

Wiesz- dla mnie to wszystko pachnie oszustwem. Myślę że większość osób słysząc tytuł może mieć wrażenie że chodzi o program pokazujący "prawdę" o Musashim i gdyby brzmiał on "zestaw przesądów i bredni na temat Musashiego" albo "Co Dacascos myśli o Musashim" nie skusiłoby się na to. Nie wiem jak wiele osób zainteresowanych jest głębią myśli aktora kina kopanego (nie żebym nie doceniał jego przytłaczającego intelektu. Perełki jak mówione z kamienną twarzą : "Myślę że zrozumiałem... miecz... to dusza samuraja" (o... serio stary ? No to jest odkrycie warte podróży do Japonii).
Awatar użytkownika
Kagetora
Posty: 184
Rejestracja: 19 czerwca 2008
Lokalizacja: W - wa

Re: Samuraj - Musashi z Marcem Dacascosem

Post autor: Kagetora »

Off-topowo - kiedyś był polski film dokumentalny opowiadający o popegieerowskiej rzeczywistości z winem o nazwie "Arizona" w dłoni. Obrzydliwe realia, ludzie chrzaniący straszne brednie, beznadzieja prowincji pojmowanej nie jako miejsce zamieszkania, ale sposób myślenia... Jeśli widziałeś - załamujące... Ale - IMHO - to ciekawy dokument! Bo dobrze wiedzieć, jak inni myślą, skąd biorą się ich błędy i niewiedza (my, oczywiście, mamy swoją i robimy swoje błędy :) ) Ale wartość poznawcza tego filmiku "Arizona" czy fidykowskiej "Defilady" jest nie do przecenienia - to zapis stanu świadomości mas. I "Samuraj" z Dacascosem to też taki zapis - kulawy, niepełny, przekłamany, ale OBOWIĄZUJĄCY i OBECNY w wielu głowach... Warto o tym pamiętać... :wink:
Pozdrawiam Cię serdecznie - ale się "wygadałem" :lol:
ODPOWIEDZ