Bonsai Juku - relacje

Dział poświęcony sztuce bonsai

Moderator: Zarząd

Pit
Posty: 11
Rejestracja: 13 sierpnia 2009

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Pit »

Teddy ostatnio jest przygnieciony natłokiem obowiązków służbowych więc chyba nie ma czasu napisać. Wiosenne Juku sie odbyło, jednak z powodu zemsty wulkanu, zwanego przez niektóre stacje radiowe i TV "GNIEW BOŻY" nie dotarł nasz nauczyciel (Juraj). Generalnie spotkanie upłynęło pod hasłem "wiosenne przesadzanie" ale czy ktoś robił zdjęcia ?
oliwia99
Posty: 3
Rejestracja: 20 grudnia 2009
Lokalizacja: Chudów,Śląskie

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: oliwia99 »

No,Teddy czekamy na te Juku :?
Rafał Ulfig
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Witam gorąco wszystkich forumowiczów oraz gości tylko czytających treści zawarte w tym Dziale o bonsai. Naprawdę z wielką radością przyjąłem wiadomość o reaktywowaniu forum Reidojo, ale potem ze smutkiem, że niewiele na nim się dzieje, niewielu ludzi lubujących się w mieczach nihonto, czy też uprawiających sztuki walki zaczęło znowu pisać na tym forum.
Ale mam nadzieję, ze mój przykład zadziała pozytywnie na nich i będę znowu mógł poczytać o sztuce tworzenia i sztuce walki mieczem japońskim, gdyż poza bonsai interesuje mnie również i ten temat z wielu dotyczących kultury i sztuki dalekiej Japonii.

Wracając do podstawowego tematu w tym temacie (masło maślane mi wyszło) to dużo czasu upłynęło, bo 4 i pół roku, od mojego ostatniego fotoreportażu ze spotkań grupy przyjaciół z naszymi Mistrzami w sztuce bonsai: Nobujuki Kajiwara i jego najlepszym uczniem Jurajem Marcinko, czyli spotkań Bonsai Juku, bo 4 i pół roku. Także to już 8 rok naszej nauki o sztuce bonsai i trochę też się zmieniło - 2 kolegów musiało z różnych powodów zmniejszyć częstotliwość swojego uczestnictwa w warsztatach, ale za to dwóch kolegów zostało dokooptowanych do grupy: kolega Rafał znany z innych forów jako Oliwia99 i kolega Łukasz znany jako Hir. Poza tym powstała ostatnio nowa młoda grupa Juku, którą prowadzi i przekazuje swoją szeroką wiedzę kolega Bogdan Pociask

To tyle tytułem wstępu, a teraz pora na pokazanie fotoreportażu z naszego letniego Bonsai Juku 2014, gdzie Mistrz Nobu odkrywał przed nami kolejne tajniki z wiedzy o sztuce bonsai, wszystko oczywiście na podstawie faktycznych działań przy naszych przywiezionych materiałach to znaczy drzewkach. Jakie są podstawowe czynności do wykonania w letnim okresie pracy nad bonsai to nie będę się rozpisywał, gdyż już to opisałem wcześniej na stronie 1 tego tematu. Moim celem jest pokazanie naszych drzew i to tych pozyskanych już dawno (niektóre pewnie poznacie ze zdjęć z poprzednich lat) jaki nowszego materiału, czy to yamadori, czy szkółkarskiego, jest też trochę materiału z importu z Azji.
Jeszcze co do samych zdjęć, to nie ja je robię (fotograf ze mnie żaden) także zbieram fotki od kolegów z Juku, co tam który coś popstryka. Także proszę o wybaczenie ale nie zawsze będzie pokazane wszystko co było robione przy danym drzewie lub też nie będzie pokazany efekt końcowy po cięciach czy innych zabiegach.

Bonsai Juku odbyło się jak zawsze w Julinku pod Warszawa, w urokliwym miejscu na skraju Puszczy Kampinoskiej (urokliwe jak się spryskasz przeciwko komarom), w weekend 19 - 20 lipca, ale już w piątek wieczorem zjechało się kilku kolegów, no i oczywiście przyleciał z UK nasz nauczyciel Nobu. Z samochodów jako pierwsze zostały wyjęte przywiezione drzewka i było ich jak zawsze sporo -

Obrazek Obrazek

W sobotę od 9 rano zaczęły się zajęcia i jak to mamy w zwyczaju na pierwszy ogień poszły drzewa liściaste, koledzy poustawiali liściaki na stołach aby czekały na swoją kolej do postawienia przed Mistrzem Nobu i omówienia ich. Jako pierwszy stanął przed Nobu klon palmowy kolegi Łukasza Hira -

Obrazek Obrazek

Nobu omówił i pokazał nam przykładowe cięcia letnie na tym drzewie, które maja na celu poprawienie struktury korony czyli wycięcie gałązek liderujących a pozostawienie tych, które nazywamy liniami bonsaiowymi, mającymi krótkie międzywęźla i rosnącymi prawidłowo w kierunku światła.
Obrazek Obrazek

Po tym klonie, poszły pod nożyczki następne klony palmowe, klon kolegi Piotrka o nicku Pit -
Obrazek Obrazek

a następnie dwa klony kolegi Piotrka (ale innego), klon palmowy -
przegląd góry korony no ale na dole też jest coś do wycięcia
Obrazek Obrazek
następny klon Piotrka to klon arakawa, który charakteryzuje się gruba i mocno spękaną przechtlinkami korą -
Obrazek Obrazek
Ale coś nasz Mistrz Nobu zniknął, chyba znudziły już go te klony palmowe - żartuję sobie oczywiście.

Jak już jesteśmy przy drzewach Piotrka to postawił on przed Nobu potężne drzewko, dęba mającego dużą powierzchnię martwego pnia, tzw. shari, ale pomimo to mającego piękną gęstą koronę -
Obrazek Obrazek
W tej koronie też trzeba było wykonać odpowiednie cięcia letnie -
Obrazek Obrazek

Następne duże drzewko, a właściwie kępę drzew wyrastających z jednej karpy grabów koreańskich postawił przed Mistrzem Nobu kolega Kornel -
Obrazek Obrazek
Kornel ma zadowoloną minę, ale jest w tym bonsai co przeglądać i ciąć -
Obrazek Obrazek

Następne drzewo Kornela to był buk japoński zwany karbowanym, fagus crenata odmiana nizinna. Duże drzewko o potężnym pięknym nebari, czyli nasadzie pnia. I to w tym nebari Mistrz Nobu dopatrzył się wady, gdyż jeden gruby korzeń wyrastający z nebari rósł na wierzchu bryły korzeniowej i był widoczny - nie wszyscy wiedzą ale jest to wada nebari, powiem nawet że niektórzy specjalnie odsłaniają korzenie i nazywają to nebari, jest to oczywiście błąd podstawowy.
Obrazek
Wydawało by się, ze bez wyjęcia drzewa z donicy i poważnej ingerencji w bryle korzeniowej nie da się z tym nic zrobić, no ale Nobu miał na to sposób, popatrzcie -
Obrazek Obrazek
Kornel przygląda się ze skupieniem działaniu Nobu -
Obrazek Obrazek
Sprawdzenie czy korzeń został już całkiem przecięty dłutem -
Obrazek
Tak został juz odcięty, no to wypełnienie powstałej dziury akadama, i na to mech -
Obrazek Obrazek
Odcięty gruby korzeń zgnije i zamieni się w nawóz dla drzewa. A tak buk wygląda na koniec
Obrazek

Pogoda na zajęciach dopisała także chociaż byliśmy zaaferowani tym co się dzieje na stole przed Nobu, to nie mogliśmy zapomnieć o podlewaniu drzew -
Obrazek

Następne omawiane drzewo to metasekwoja kolegi Marka, o ile się nie mylę -
Obrazek Obrazek

Kolejne drzewko Marka to wiąz, drzewko które ma swoją dłuuugą historię na Juku. W każdym razie Nobu stwierdził, ze ma ono tzw. wypełnienie korony prawie bliskie ideału -
Obrazek Obrazek
I jak zawsze, wybór i wycięcie gałązki, która albo zbyt dominuje, albo jest zbędna -
Obrazek Obrazek

I tak zastał nas zmrok
Obrazek
pora kończyć i zjeść kolację - a potem długie Polaków o bonsai rozmowy :lol:
Jutro w niedzielę zaczną się zajęcia przy iglakach, bo czekają niecierpliwie -
Obrazek

Ciąg dalszy nastąpi oczywiście,być może jeszcze dzisiaj wieczorem jak wykroję trochę wolnego czasu.
Niestety nie udało się z tym czasem, także pokażę tylko kilka fotek z iglakami, które przywieziono na Juku.
Materiału iglastego przywieziono sporo na Juku, od małych sosenek jak te poniżej -
Obrazek Obrazek
po całkiem już spore -
Obrazek
szczególnie ta z prawej Kornela to piękna stara sosna mugo z Alp -
Obrazek Obrazek
ale i ta z lewej, niestety nie pamiętam kto ją przywiózł, też jest niekiepska -
Obrazek Obrazek

Jałowce Krisa to też godny materiał o dobrze zagęszczonych koronach, musiało go to sporo pracy kosztować
Obrazek Obrazek

był jeszcze taki modrzew -
Obrazek
a to moja sosenka mugo, yamadori o dynamicznym bardzo ruchu pnia, obok której stoi jeszcze mój jałowczyk shimpaku z przechylonym pniem -
Obrazek

No i doczekały się iglaste drzewka na swoją kolej. Pierwsze pokażę dwa jałowce Krisa.
Pierwszy to półkaskada, ja ją nazywam "Złamany" a dlaczego to zobaczcie -
Obrazek Obrazek
Jałowiec ma piękne prawie 100% wypełnienie korony zielenią, najlepiej to widać z góry -
Obrazek
Nobu pokazuje Krisowi jak i co ciąć w tym jałowcu, a i sam wycina kilka liderów,
Obrazek Obrazek

Następny jego jałowiec jest już inny, ale też z dobrze skompresowaną zielenią w koronie, tak wygląda w dzień, a tak w nocy -
Obrazek Obrazek
Trochę nas deszczyk przegonił pod dach i tam Nobu pokazuje skracanie pędów liderów -
Obrazek Obrazek
Słońce znowu na niebie i Kris kończy samodzielnie prace nad jałowcem -
Obrazek

Następna jest sosenka silvestris Piotrka, tak wygląda -
Obrazek Obrazek
Obok sosenki stoi kilka doniczek do wyboru, bo będzie będzie przesadzana -
Obrazek Obrazek Obrazek
No i już sosenka po przesadzeniu, a obok z lewej strony stoi moja kilkunastoletnia sosna pumilo ze szkółki, też będzie przesadzana do mniejszego pojemnika roboczego - niestety nie załapała się więcej pod obiektyw -
Obrazek

Także zaczęło się letnie przesadzanie i Nobu pracuje nad bryłą korzeniową sosenki Mariusza, który zbroi doniczkę w siateczki i druty mocujące -
Obrazek Obrazek
Ostatnie przycinanie końcówek korzeni dla pobudzenia ich rozkrzewiania i wzrostu, no i przymiarka jak sosenka siedzi w doniczce -
Obrazek Obrazek

Dla okrasy widok sosny mugo kolegi Łukasza z szaleńczo po wywijanym pniem, ale jak wyglądają pąki sprawdzić nie zawadzi -
Obrazek Obrazek

No i przyszła pora na mojego czteropiennego jałowczyka shimpaku -
Obrazek Obrazek
Pierwsze co Nobu zauważył, to że jest to odmiana shimpaku z Kyushu (jedna z wysp japońskich). No a drugie, że chociaż mu się podoba bardzo ruch pni, no to te dwa główne pnie są w wysokości równe sobie i rosną nienaturalnie, bo ich wierzchołki zbliżają się do siebie, czyli jeden z nich nie rośnie w kierunku światła słonecznego. I coś trzeba będzie z tym zrobić, czyli najlepiej przechylić kępę w prawą stronę. Zrobiliśmy przymiarkę, a Nobu w międzyczasie wykonał cięcia korekcyjne w koronie -
Obrazek Obrazek
W związku z tą wadą zbliżania się do siebie wierzchołków padła propozycja aby wyciąć z prawego pnia całą górę, która rośnie się w złym kierunku. Wprawdzie Nobu nie był tym pomysłem zachwycony ale zrobiliśmy próbę zasłaniając górę szmatką -
Obrazek Obrazek
Docelowo kępa ta będzie rosła na niezbyt dużym łupku na pagórku, ale z braku tego łupka dobieramy płaską doniczkę, na szczęście kolega Jacek przywiózł na Juku ich sporo, także był wybór. Po wybraniu doniczki Nobu wziął się za rozluźnianie i rozczesywanie bryły korzeniowej, która był bardzo mocno przerośnięta, a ja poszedłem po mieszankę akadamy z bimsem -
Obrazek Obrazek
Kępa już siedzi w donicy, którą Nobu obstukuje gumowym młotkiem aby mieszanka wypełniła wolne przestrzenie w bryle korzeniowej. Pozostaje tylko mocno przymocować ją drutem do doniczki. Ja w tym czasie już rozrabiam keto z akadamą i bimsem, z którego lepię kule w wielkości piłek tenisowych. Dla tych co nie wiedzą, to keto jest to specjalny bardzo higroskopijny rodzaj torfu z Japonii, którego używa się w bonsai do różnych celów przy przesadzaniu drzewek -
Obrazek Obrazek
Teraz użyte jest keto do zrobienia pagórka dla kępy, jak to się robi popatrzcie -
Obrazek Obrazek
Można by ocenić to pierwsze zdjęcie, że pokazuje efekt końcowy, ale tak nie jest bo do pracy bierze się Bogdan, który perfekcyjnie obkłada górkę keto niskim mchem -
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Nieźle to wyszło prawda. A mnie pozostaje coś wymyślić i zrobić z tą górą prawego pnia, aby nie kierowała się w lewo tylko do słońca w prawo. Ale to już na spokojnie w domu.

I tak z żalem kończyliśmy te fajne zajęcia letniego Bonsai Juku. Drzewka gotowe do załadunku do samochodów -
Obrazek

To koniec mojego fotoreportażu, wszelkie komentarze, uwagi i pytania będą przeze mnie mile widziane.

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 8 września 2014 przez Teddy, łącznie zmieniany 10 razy.
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
lukis9
Posty: 16
Rejestracja: 12 maja 2009
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: lukis9 »

Witaj Tadeuszu!

Super, że reaktywowałeś relacje z Juku. Monika wspominała, że zamierzasz na nowo pisać więc zniecierpliwością czekałem na relację. Nie mam pojęcia w jaki sposób mi to umknęło :P

Tego jałowczyka widziałem na żywo, bardzo sympatyczne drzewko. I super wygląda z tym mchem. mistrzostwo! Powiedz mi proszę, kiedy będziecie ciąć ten drugi wierzchołek? Na jesień czy wiosnę? Bogdan wspominał, że Nobu coraz bardziej przekonuje się do grubszych cięć na iglakach w okresie jesiennym.

Bardzo zaciekawiło mnie wycięcie grubego korzenia w tej bunie. Mistrzowskie podejście do tematu. Jest w planie przesadzać drzewo na wiosnę?

pozdrawiam i cieszę się, że na nowo wróciłeś z relacjami. Może jak nie masz nic przeciwko i Wy drodzy forumowicze załączę relacje z "młodszej" grupy JUKU??
Pozdrawiam,
ŁukaszSz
yakubu
Posty: 532
Rejestracja: 28 lutego 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: yakubu »

Wspaniała mega-relacja :)
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Dziękuję Yakubu za dobre słowo, no i cieszy mnie ze "stary" forumowicz się odezwał :D

Łukasz, Tobie też dziękuję za miłe słowa.
Ja pokazując ten dość duży fotoreportaż, oczywiście chciałem pokazać wszystkim naszą pracę na Bonsai Juku i to że mamy całkiem niekiepskie materiały, ale przede wszystkim chciałem pokazać i otworzyć oczy najmłodszym adeptom sztuki bonsai, na to że drzewka bonsai to nie są tylko indoorowe bonsajajki zakupione w marketach, ze o nasionach bonsai nie wspomnę, a są to przede wszystkim gatunki drzew rosnące normalnie na zewnątrz, zgodnie z prawami przyrody.

Co do wycięcia wierzchołka tego prawego drzewka w kępie shimpaku to wstrzymuje mnie opinia Nobu że szkoda wycinać bo tam jest fajny ruch pnia i jak na razie robię próbę przestawienia wierzchołka w prawo w kierunku słońca. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie i jak to oceni Nobu na jesiennym Juku. Wyciąć zawsze zdążymy, oczywiście późną jesienią.

A z tą buna Kornela to zdaje mi się, że ona była niedawno przesadzana i najwidoczniej umknęło, że ten grubaśny korzeń powierzchniowy jest do wycięcia. Myślę, że dlatego właśnie ta decyzja o wydłutowaniu go bez przesadzania.

Jeżeli zaś chodzi o fotoreportaż z Waszego spotkania letniego, no to nie pytaj się tylko jak masz fotki no to dawaj i pokazuj tu na Reidojo. Zdaje się że Monika też ma trochę fotek to możesz wykorzystać.
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
lukis9
Posty: 16
Rejestracja: 12 maja 2009
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: lukis9 »

W takim razie, przygotuję relację z naszego jesiennego spotkania :)
Już wstępne rozmowy trwają i razem z Moniką fotorelację stworzymy...

Przeglądając niedawno Twoje starsze relacje ze spotkań, Tadku zauważyłem pewnego Jałowczyka:

fantastyczny progres!

Obrazek
Jesień_2008

Lato_2014
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 29 września 2014 przez lukis9, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
ŁukaszSz
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć Łukasz

Tak dopiero pokazując stare i aktualne zdjęcia tego jałowca Krisa można zobaczyć jaki fajny jest rozwój tego drzewka. Myślę, że jeszcze wiele drzew jest u kolegów z Bonsai Juku, na których jest też duży progres, tylko by trzeba było przeszukać archiwa zdjęciowe. Może kiedyś się pokuszę o taką fotorelację - tylko czasu brak niestety. Generalnie to Nobu nas tego uczy ale też i wymusza, żeby drzewa przywożone na Juku do formowania były w jak najlepszej kondycji i w w maksymalnym rozwoju korony (jedno się z drugim wiąże). Nawet ostatnio powiedział Nobu że najlepiej jak jest nawet nadmiar zieleni, wtedy można wykonać dobre cięcia formujące. Nad drzewami w kiepskiej kondycji i ze słabo rozwiniętą zielenią Nobu się nie schyli, tylko się spyta po co przywieziono to chore drzewko. Napiszę może trochę szerzej na ten temat w dziale Podstawy - tylko jak znajdę trochę czasu wolnego.

Na relację z Waszego jesiennego Juku będę czekał, sam też się postaram coś pokazać z naszego spotkania.
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
lukas_gr
Posty: 1
Rejestracja: 14 czerwca 2016

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: lukas_gr »

Teddy zauważyłem, że na jałowcach kopanych z ogrodów i szkółek zostawiacie zieleń taką jaka jest. Czy Nobu nie przeszczepia zielni?
ODPOWIEDZ