"Meander - decydujące starcie"

Dzial o wszelakiej broni japonskiej, kyu(łuk), naginata, nagamaki, kakae zutsu (bron palna) nunchaku, kama, tonfa, jite i co wam do glowy przyjdzie!

Moderator: Zarząd

Gość

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Gość »

Witam . Znowu razem - jak miło.
Kolego "Bushi" ja nie tylko zdobędę się na to " żeby zobaczyć ten wątek"
ja go nawet skomentuję.
Choć wątpię by zatwardziali cokolwiek zrozumieli.
Przeczytałem wszystkie wątki i te merytoryczne i te mniej - patrz "pilsart".
Kolego "Kurokami" ja mógłbym przedstawić analizę profesorską na to
że meander to ornament i w dodatku jest rodzajem arabeski.
Co tam opinia jakiegoś doktora w dodatku sądząc po publikacjach
specjalisty od kościołów.
Przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy jakich wolt semantycznych
można dokonać w zależności od zapotrzebowania.
Przykłady dostarcza codzienna obserwacja życia publicznego (ekspertyzy
znanych naukowców).
Jeden tak a drugi o 180 stopni na opak.
Sprawa z naszym meandrem przedstaawia się podobnie jak ze swastyką.
W początkowej fazie tego sporu , jeszcze w dziale /galeria/ MadSun
napisał że swastyka jest symbolem szczęścia .
Na to "yakiba" poprawił że nie symbolem szczęscia lecz ognia.
A jaka jest prawda ?
Obaj mieli racje bo zależy to tylko od tego w jakiej kulturze.
Jak równierz od tego czy ma postać prawo czy lewoskrętną.
Zadziwiające jest że w tej sprawie nie wystąpił tak płomienny spór.
Czyżby zadziałało tu prawo "towarzystwa wzajemnej adoracji"????.
Panowie i chłopcy - wiem że czasem moje uwagi są trochę uszczypliwe
i zgryżliwe (stąd zapewne ten atak właśnie na mnie) ale wydaje mi się
że taka dyskusja gdy się wszyscy ze sobą zgadzają jest nudna
i infantylna.
Padły wcześniej pomysły tworzenia nowych działów tematycznych
ja mogę podpowiedzieć jeszcze jeden "Dział zgryżliwego miłośnika nihonto"
Oj ale by się działo. :D :D :D
Ależ by to forum nabrało rumieńców. :roll: :roll: :roll:
No fajno jest.
Pozdrawiam wszystkich.
Gość

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Gość »

I jeszcze coś - :lol: :lol: :lol:
Kurczę nie chcę się chwalić-
- ale to ja rozpętałem tę burzę. :roll: :roll:
Bushi
Posty: 282
Rejestracja: 1 listopada 2006
Lokalizacja: Koluszki/Łódź

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Bushi »

Tyle ma np do powiedzenia encyklopedia PWN

piękno, jedna z transcendentalnych własności bytu, często pojmowana jako pochodna względem prawdy i dobra lub jako synteza ich wszystkich (J. Maritain); utożsamiana bądź z elementami formalnymi (Platon, Arystoteles), bądź z istnieniem (św. Tomasz); także podstawowa wartość estetyczna określana jako to, co przyjemne (Arystoteles), co się podoba z subiektywną koniecznością, w sposób powszechny, bezpośredni i bezinteresowny (I. Kant).

kicz [niem. Kitsch ‘lichota’, ‘tandeta’], utwór (lit., plast., film.) o małej wartości artyst., apelujący do przeciętnych gustów odbiorców sztuki, utrwalający ich stereotypowe poglądy o świecie oraz powierzchowne emocje.

edycja: W takim razie niezmienie mi miło że odpowiedziałeś :D
Gość

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Gość »

Pisząc to co powyżej nie czytałem jeszcze to co napisał
w ostatnim poście Kurokami.
Kolego Kurokami - nie bądź taki wrażliwy .
Prywatnie kolega Bushi namawiał mnie do rezygnacji
z uczestnictwa w forum a ja namawiam Ciebie byś nie rezygnował
w żadnym wypadku.
Wydaje mi się że to nie ja złamałem zasadę dobrego obyczaju ,
wystarczy dokładnie prześledzić od początku rozwój tematu.
Wiesz w końcu malutka prowokacja i już robi się ciekawiej.
Nigdy , przenigdy nie myśl o rezygnacji.
No - uszy do góry.
Obiecuję poprawę.
Bushi
Posty: 282
Rejestracja: 1 listopada 2006
Lokalizacja: Koluszki/Łódź

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Bushi »

tewie pisze: Prywatnie kolega Bushi namawiał mnie do rezygnacji
z uczestnictwa w forum
Hmmm o ile przypominam sobie tę wiadomość to do nieczego nie namawiałem... napisałem jedynie że nikt nikogo tu nie trzyma - jak chcesz to przytoczę dosłownie jak zajrzę do skrzynki...

"A jeśli chodzi o kwestwie samego forum to nikt Cię nie zmusza abyś uczestniczył w dyskusjach tutaj prowadzonych... " użyłem dokładnie takich słów - nic tu nie ma o rezygnacji, a jedynie jest o braku przymusu...
Shouryu

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Shouryu »

Tewie. Odnośnie tego że twoje wypowiedzi miały być tylko "malutką prowokacją".

MOIM zdaniem, teraz próbując wyjść z twarzą, z sytuacji którą sprowokowałeś swoim brakiem umiaru w wyrażaniu opinii. A sposobem jaki sobie obrałeś do osiągnięcia celu, jest zrzucenie wszystniego na kanwe prowokacji właśnie.

Coś często morzna się w naszym cudnym kraju ( a może raczej kraju cudów wszelakich ), spotkać z osobami, które brak manier lub wiedzy, próbują ukruć pod maską "prowokacji". Widać czasem strasznie ciężko jest przyznać, że w dążeniu do udowodnienia całemu światu swojej racji, posuneło się ciut za daleko.

Fora duskusyjne są pełne takich "prowokatorów".
A wystarczyło by odrobine odwagi cywilnej. I sprawa była by załatwiona. Niestety ktoś, uznał uczestników tego forum za "rozgarniętych inaczej". I opowiada nam wzniosłe historyjki o prowokacji i jej zbawienno-ożywczym działaniu na forum i forumowiczów.

Wyraziłem tylko swoje zdanie. A jak mi ktoś udowodni błąd to się z czystym sumieniem przyznam i poprawie.

Ps. Modzie, nie wycinaj tego postu! :wink:
pilsart
Posty: 48
Rejestracja: 8 grudnia 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: pilsart »

Shouryu, myślę, że dokładnie wyraziłeś o co jednemu panu, zapewne nie chłopcu, chodziło;
to jest miejsce dla pasjonatów, nie awanturników, a najlepszy sposób na prowokatorów, to zignorować; niestety są jednostki, które żyją wywołanym przez siebie zamieszaniem; kiedy braknie zainteresowania ze strony innych - wymierają naturalnie :wink:
Kurokami
Posty: 271
Rejestracja: 24 lutego 2007

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Kurokami »

a ja bym jeszcze tylko poprosił kolegę tewie o tą "analizę profesorską" na to że "meander jest rodzajem arabeski" (bo że "jest ornamentem " to chyba jest oczywiste i bez analiz), tylko proszę z podpisem tego profesora i rzecz jasna z jakimś kontaktem do niego (telefon lub e-mail) abym mógł się go osobiście zapytać co widzi na tym fuchi.
Gość

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Gość »

Witam..
Kolego Shouryu sądzę że zupełnie opacznie mnie zrozumiałeś.
Czy ja piszę aż tak tajemniczo ?.
Mówiąc o malutkiej prowokacji czy raczej prowokacjach
nie miałem na myśli meritum całego zamieszania z tą arabeską
lecz niektórych prowokacyjnych zwrotów.
Wszystko co napisałem podtrzymuję wcałej rozciągłości.
Jak to pisał T. Kuszewicz .....
Ech chłopy , chłopy .
Pozdro.
Gość

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Gość »

Witam.
Drogi kolego "pilsard" -skoro napisałeś że jestem jednostką która żyje
wywołanym przez siebie zamieszaniem , tym samym chyba zdajesz
sobie z tego sprawę , zaprosiłeś mnie do charakterystyki Twej osoby.
Należysz do tego rodzaju jednostek które koniecznie na siłę starają
się zaistnieć i martwisz się tym że nikt w zasadzie nie kwapi się do
rozmowy z Tobą.
Te nauki "Shoryu" na temat dobrych manier i braku wiedzy powinny
być skierowane do Ciebie.
Już raz ni z gruszki ni z pietruszki nazwałeś mnie burakiem i zgredem
(ten post został usunięty) . Teraz już łagodniej nazywasz mnie awanturnikiem.
Wiesz ja w zasadzie unikam takich wycieczek ad persona i ktoś taki
jak Ty nie sprowokuje mnie do zachowań sprzecznych z dobrym obyczajem.
Zasada jest taka : jak chce się coś powiedzieć , to trzeba mieć coś do
powiedzenia.
Można to tłumaczyć tylko chęcią zaistnienia i zemsty za usunięty post.
Nie chcę być złośliwy ale minimum kultury obowiązuje nawet Ciebie.
No dobra to tyle i bez fochów.
Wy tu sobie dalej piszcie spokojniutko bo ja dzisiaj wylatuję
do mojego watykanu na trzy dni naładować akumulator.
Jak wrócę to odpowiem.
Pa Pa .
pilsart
Posty: 48
Rejestracja: 8 grudnia 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: pilsart »

tewie pisze:Witam.
Wiesz ja w zasadzie unikam takich wycieczek ad persona i ktoś taki
jak Ty nie sprowokuje mnie do zachowań sprzecznych z dobrym obyczajem.
Zasada jest taka : jak chce się coś powiedzieć , to trzeba mieć coś do
powiedzenia.
Można to tłumaczyć tylko chęcią zaistnienia i zemsty za usunięty post.
Nie chcę być złośliwy ale minimum kultury obowiązuje nawet Ciebie.
.
mały tewie zapomniał, że sam wyleciał ze swoim postem; cóż, pamięć wybiórcza jest wygodna; proponuję trzymać się tego, co napisałem wyżej;
pozdrawiam i kończę przepychanki w tym temacie
Bushi
Posty: 282
Rejestracja: 1 listopada 2006
Lokalizacja: Koluszki/Łódź

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Bushi »

Jeśli chodzi o fuchi z motywem arabeski to mam tutaj cos takiego:)
http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?Vie ... :IT&ih=019
Gość

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Gość »

Drogi kolego "pilsard".
Nie chcę się do nikogo uprzedzać i zakładam że jesteś młodym,
sympatycznym i mądrym gościem.
Ale wybacz - to co piszesz daje podstawy do podejrzeń że moje
założenie jest zbyt optymistyczne.
Cieszysz się że moja odpowiedź na Twoje niegrzeczne zachowanie
została też usunięta.
To chyba logiczne dla każdego że została też usunięta skoro była
odpowiedzią na Twój post.
Brak pytania - brak odpowiedzi.
Choroba ustała - ustąpił ból.
Do czego moja odpowiedź miała by nawiązywać skoro brak pytania?.
Szkoda że ta logika nie trafiła do Ciebie.
Zamiast śmiesznie mi odpowiadać lepiej oglądaj i dziel się
opiniami na temat tsuby GrafRamolo i mieczyka Shirotatssu , które
zamieścili w dziale "Pokaż swoje prace".

Bushi- tak to fuchi jest przykładem arabeski i nie tylko dlatego
że ma wplecione motywy roślinno - zwierzęce.
Bo np. gdyby tam był motyw tylko swastyki lewoskrętnej , takiej jaką
można spotkać na japońskich tsubach czy saya - swastyki połączonej
w taką misterną siatkę całego szeregu swastyk . To pytam się co to
wtedy będzie ?.
Chyba nie meander tylko arabeska .
No tak ale brak tam tych waszych motywów roślinno-zwierzęcych.
No i co z tym zrobić , jak to nazwać ? .
Przecież meander wygląda inaczej.....
Oto jest pytanie .
Pozdrawiam wszystkich.
Pilsarda w szczególności.
Kurokami
Posty: 271
Rejestracja: 24 lutego 2007

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Kurokami »

tewie, nie jestem expertem takim jak Ty, ale odpowiadam na podstawie wiadomości nabytych w trakcie rozmowy ze specjalistą.

motyw opisany przez Ciebie będzie arabeską z definicji, pod warunkiem że będzie miał kompozycję SYMETRYCZNą.
natomiast gdyby miał formę tzw potocznie "szlaczka" i składał się z motywów geometrucznych powtarzanych jeden po drugim, czyli tak jak na naszym spornym fuchi (na którym notabene BRAK SYMETRII) - to byłby to MEANDER. dokładnie tak jak na tym pierwszym fuchi.

druga sprawa która mnie zastanawia to dlaczego zupełnie zlekceważyłeś mój poprzedni post...

trzecia sprawa - jak było w Watykanie?
Bushi
Posty: 282
Rejestracja: 1 listopada 2006
Lokalizacja: Koluszki/Łódź

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Bushi »

Witam Tewie:) Własnie jak było? Ja wybieram sie jakoś pod koniec lipca...
Gość

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Gość »

Kurokami - nie zlekceważyłem Twego postu lecz nie zawsze mam czas
bo prowadzę modernizację części domu i mam trochę roboty.
I sprostowanie - niestety nie jestem ekspertem.
Co do postu to przyznam że przeczytałem go zaraz po przyjeździe
i po prostu nie zrozumiałem o co chodzi .
Przecież czy coś jest arabeską czy nie --- nie decyduje o tym żadna
symetria tylko jeśli już geometria i ten termin był w trakcie dyskusji
cały czas używany .
Symetria to zupełnie coś innego , choć mogą być arabeski w układzie
symetrycznym.
Tzn. wg. Ciebie jak jest symetria to jest arabeska , a jak jest tylko
geometria to jest meander ?.
Tak to zakręciłeś że już sam nie wiem co jest grane ?.
Z tym Watykanem to taka przenośnia czy może raczej porównanie
bo czym dla ludzi wiary jest Watykan , tym dla innych ludzi jest Paryż.
Napisałem w tamtym poście " mojego Watykanu".
Nie pisałem dużo o tej głowni 3,14 w dziale Shiro żeby mu nie
zaśmiecać , teraz mogę jeszcze dodać że ten gość robi rewelacyjne
rzeczy . Ja jak już gdzieś pisałem szukałem na tym forum kogoś
takiego i wbrałem jego również z przyczyn praktycznych .
Ja gniazduję w Krakowie i Zabrzu. A z zabrza do niego to rzut beretem.
Postaram się po szlifie pokazać tę głownię , ale to trochę potrwa bo
mam trochę innej roboty .
Mam obiecaną od niego jeszcze warstwową ale zobaczymy co z tego
wyniknie bo on chyba raczej lubi i specjalizuje się w krótkich wyrobach.
Pewno też ze względu na większą skalę trudności.
To na tyle - pozdrawiam wszystkich.
Kurokami- z tymi arabeskami to chyba nie dojdziemy do ładu co ?.
Kurokami
Posty: 271
Rejestracja: 24 lutego 2007

Re: "Meander - decydujące starcie"

Post autor: Kurokami »

no ... niby po to jest ten temat, aby dojść z tym w końcu do ładu i nie mieszać w innych miejscach :)
a chodziło mi tylko o to że ten opisany przez Ciebie przykład nie zmienia faktu że na naszym fuchi jest meander (a nie arabeska) - nie będę już tego rozwijał bo coraz bardziej robi się groteska a nie arabeska...

ale w sumie to jest tyle innych ciekawych spraw do dyskusji, że...
ja np chętnie pogadałbym o mieczach :)
ODPOWIEDZ