Drzewka bonsai - podstawy

Dział poświęcony sztuce bonsai

Moderator: Zarząd

Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

W większości aspektów jest to bardzo dobry tekst Kolegi Szymona Gacowskiego, na temat pozyskiwania yamadori. Jeżeli chodzi o miejscówki to chciałbym uzupełnić, że poza ww. wymienionymi dobre są również w lasach przecinki pod drutami wysokiego napięcia (odpowiednie służby co powien okres czasu idą i tną wszystko co wyrasta ponad metr) w w miastach i na jego obrzeżach dobre są opuszczone działki ogrodniczo-rekreacyjne, jak również przy przebudowach ulic dobre są stare żywopłoty, które i tak buldożer zniszczy. Do dzisiaj nie mogę darować i zapomnieć jak przebudowywano w Warszawie Rondo Im. Zesłańców Syberyjskich na normalne skrzyżowanie i spychacz pojechał po kilkudziesięciu rosnących na środku ronda czterdziestokilkuletnich jałowcach usypując z tego wielką kupę drzewnego gruzu - nic się nie udało uratować :( .
Za to nie mogę do końca się zgodzić z dwoma końcowymi twierdzeniami Kolegi Szymona:
1. Posadzenie yamadori
a).
jak sadzić? Drzewko przez pierwsze kilka lat trzeba przyzwyczaić do nowego miejsca i do cięcia. Zatem sadzimy je w możliwie dużej donicy lub w ogóle w glebie.
Otóż sadzenie z powrotem w glebie pozyskanego yamadori mija się z celem, nie będziemy mieli kontroli nad rozrastaniem się jego korzeni, nie będziemy mogli również wykonywać pracy na jego korzeniach, a po tych kilku latach narazimy drzewo ponownie na stres wykopywania jego rozrośniętej bryły korzeniowej z gleby. Także yamadori sadzimy do donicy roboczej z osłoniętymi drobną siatką dużymi otworami drenażowymi i tylko trochę większej od bryły korzeniowej pozyskanego yamadori.
b).
Jeśli chodzi o mieszankę glebową, dla drzew z naszego klimatu świetnie sprawdza się "standard numer 1", czyli mieszanka 1/3 drobnego żwiru, 1/3 torfu lub ziemi ogrodowej i 1/3 bardziej zwartej gleby lub gliny (dla zatrzymania wilgoci).
Jeżeli chodzi o mieszankę glebową dla pierwszego posadzenia pozyskanego yamadori, no to trzeba sobie powiedzieć, że nie ma uniwersalnych mieszanek dla wszystkich gatunków drzew, bo większość liściastych lubi aby gleba była stale wilgotna, a znowu sosny wprost przeciwnie lubią jak jest sucho i nie tolerują takich warunków jakie musimy zapewnić liściakom, zaś niektóre jak jałowce (też wśród nich są różne zachcianki) lubią średnią wilgotność. Także uniwersalnej recepty nie ma i albo pozyskiwanie i posadzenie yamadori wykonujemy z doświadczonym w pozyskiwaniu drzew kolegą albo trzeba się dowiedzieć (internet to ocean wiedzy) jakie wymagania w wilgotności gleby ma pozyskiwany gatunek drzewa. Zaś co do składu mieszanki glebowej dla yamadori, no to może opisana przez Szymona mieszanka "Standart nr 1" jest niezła, ale na pewno nie jest świetna, bo świetna jest tylko jedna mieszanka: akadama + bims + żwir łamany (bazalt lub granit) jako wypełniacz. A jaki skład procentowy ww. składników to zależy właśnie od tego jakie warunki wilgotności gleby potrzebuje dane drzewo. Jak ma być bardziej wilgotno to więcej akadamy, a jak bardziej sucho to więcej bimsu i wypełniacza. Jeżeli chodzi o gradację bryłek składników mieszanki no to uzywamy tylko średniej i grubej, a najdrobniejszą odkładamy na późniejsze przesadzenia mniejszych bonsai mame i shohin.
Jeszcze dwa słowa co do samej bryły korzeniowej pozyskanego yamadori. Po wykopaniu i wyjęciu bryły korzeniowej z glebą, w której rosło drzewko, należy tą bryłę owinąć bardzo ściśle stretch folią lub zwykła folią ale najlepiej płachtą mocnego grubo tkanego materiału (może być płachta z worka jutowego, a to wszystko obwiązać sznurem lub obkleić szeroką mocną taśmą klejącą. Chodzi o to aby w transporcie poruszające się luźno rozkruszone, oddzielne części bryły korzeniowej nie spowodowały pozrywania samych korzeni i to zarówno tych włośnikowych jak i tych średnich. Po przybyciu na miejsce trzeba delikatnie tą "bułę" rozciąć i wyjąć bryłę korzeniową. Luźną glebę należy wytrząsnąć a ta która jest szczególnie w nasadzie pnia ma pozostać. Oczywiście istnieje druga szkoła przesadzania, którą stosują bardzo doświadczeni bonsaiści, polegająca na tym że wypłukują silnym strumieniem wody całą rodzimą glebę do czysta, w bryle korzeniowej pozostają tylko same korzenie. Ale ja odradzam młodszym kolegom takie postępowanie, gdyż wtedy trzeba umieć bardzo dobrze posadzić drzewko w nowej mieszance, musi się ona znaleźć wszędzie w korzeniach, nie ma prawa w nich pozostać żadna pusta przestrzeń. Następnie tak jak napisał Szymon te grube zdrewniałe korzenie do których jest łatwy dostęp bez demolowania całej bryły korzeniowej, to należy je wyciąć. Na dno doniczki należy wysypać warstwę drenażową i tu szczególnie dla sosen odradzam stosowanie keramzytu, który wcale nie ma tylu zalet jak się powszechnie sądzi. Na pewno jest lekki i to jest jego zaleta, ale ma poważne wady, otóż jest on w miarę okrągły i gładki przez co w wilgoci utrzymuje się na jego powierzni napięcie powierzchniowe powodujące że niechętnie oddaje on do otoczenia zassaną do wewnątrz wodę, co powoduje że gdy go jest dużo tak jak w przypadku drenażu no to jest tam stale mokro. A dla dobrego wzrostu korzeni woda jest wrogiem a nie sprzymierzeńcem. Korzenie rosną bardzo dobrze przy ciepłej temperaturze gleby i przy dopływie świeżego powietrza, oczywiście gdy dostaną z korony za pośrednictwem hormonów roślinnych, sygnał do rośnięcia. Korzenie oczywiście rosną przede wszystkim w nocy, także na miłość Boską nie podlewajcie drzew, czy to yamadori czy to już bonsai właśnie na noc, bo jest to największy błąd w pielęgnacji drzew. Ale wracając do keramzytu, no to byłby on dobrym materiałem na drenaż czy nawet jako wypełniacz do mieszanki glebowej dla liściaków, gdyby był on po wypaleniu łamany (kruszony) na nieregularne kawałki z otwartymi porami. Ale tak nie jest, także jeżeli już "z braku laku" go używacie jako drenażu no to absolutnie poza sosnami. Ja osobiście używam najgrubszej akadamy wypalonej w piecu do wypalania doniczek, a w przypadku gdy mam zbyt głęboką donicę roboczą w porównaniu z bryłą korzeniową no to wkładam na dno kawałki płyty styropianowej (jest lekki) a na nią sypię 1 cm warstwę drenażu.
c). Jest jeszcze jedna ważna sprawa a której Szymon w ogóle nie wspomniał. Chodzi o to że drzewo posadzone do doniczki nie ma prawa drgnąć nawet w mieszance glebowej, która przecież nie jest zbryloną gliną, jak w naturze, tylko ma luźną dość konsystencję. Aby tak było bryłę korzeniową drzewka należe przywiązać drutem aluminiowym (absolutnie nie miedzianym) do dna doniczki (poprzez otwory w dnie), a gdy drzewko jest dość wysokie to należy jeszcze od jego połowy wysokości pnia zrobić odciągi do górnego brzegu donicy. O co chodzi w tym wiązaniu ? Otóż drzewko będzie wytwarzać bardzo drobne i delikatne korzenie włośnikowe, który przy chwioejącym się drzewie byłyby ciągle zrywane, a to jest niedopuszczalne.

2. Otwarcie drzewa
... absolutnie nie formować. Zanim drzewko będzie gotowe do formowania, minie kilka lat,
Zgadzam się z Szymonem, że po pozyskaniu yamadori nie jest to czas na formowanie wyglądu drzewka. Ale może być potrzeba aby niektóre gałązie, te któe znajdują się w cieniu wyższych gałęzi, odrutować po to aby je wygiąć i umiejscowić tak w koronia żeby miały bezpośredni dostęp światła słonecznego i świeżego powietrza. Nazywa się to "otwarciem drzewa" w rozumieniu otwarcia na światło i przepływ powietrza. Takie drutowanie robi się bardzo luźno, bez przestrzegania zasad estetyki drutowania, a trzeba je zrobić przed posadzeniem i umocowaniem drzewka w donicy.

I to na dzisiaj byłoby tyle, rozpisałem się trochę, przez co mam nadzieję, że będziecie mieli do mnie mniejszą pretensję za to kilkutygodniowe milczenie.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Małsz
Posty: 11
Rejestracja: 1 marca 2010
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Małsz »

Witam.
Pozyskałem dziś buka o którym mówiłem. Przygotowałem mały reportaż z całego procesu i natrafiłem na coś czego w życiu bym się nie spodziewał, ale o tym zaraz.
Jakość zdjęć znów niestety pozostawia wiele do życzenia....

Buk przed jakimikolwiek zabiegami:
http://img228.imageshack.us/img228/7739 ... yprzed.jpg

Narzędzia, które zawsze biorę: Na zdjęciu brakuje małej piłki i ostrego noża.
http://img709.imageshack.us/img709/3866/narzdzia.jpg

Całość kopania zajęła ok 1,5h. Najpierw obkopałem drzewo naokoło a później usunąłem trawę, itp. Zadanie to utrudniało położenie drzewka pomiędzy owymi 2 pniakami i nieopodal żywych drzew. Nie widać tego na zdjęciach ale był to nielada wyczyn. zacząłem od strony pniaka gdzie jak się okazało było sporo korzeni wewnątrz spróchniałej masy. Kolejny był gruby korzeń pniaka modrego na którym drzewko rosło. Przeciąłem go i właśnie tu owa niespodzianka się pojawiła- korzeń, mimo iż ewidentnie posiadał fakturę kory modrego był drążony od środka przez główny korzeń Buka. Nadmienię tylko, że główny pień był kiedyś wycięty przy ziemi i z tond forma wielopienna.
http://img88.imageshack.us/img88/7962/korze1.jpg
http://img707.imageshack.us/img707/5679/korze2.jpg
http://img84.imageshack.us/img84/4679/korze3.jpg
Niestety przez tą małą maskaradę, drzewko straciło główny korzeń i ogólnie ich większość. Sądzę jednak, że przeżyje- posiada kilka korzeni zakończonych włośnikami do momentu cięcia oraz te które wyciągnąłem z próchna.
Ogółem bryła korzeniowa:
http://img36.imageshack.us/img36/919/korzenie.jpg

Całość prezentuje się mniej więcej tak:
http://img406.imageshack.us/img406/3073 ... zeniem.jpg

Na zdjęciu widać jeszcze pomocną dłoń bez której operacja by się nie udała :wink:

Drzewko posadziłem w plastikowej skrzynce jakie można spotkać u handlarzy warzywami w mieszance ziemi próchniczej z miejsca kopania mieszanej z torfem odkwaszonym i kwaśnym oraz ziemi o ph 5,5-6,5 i kisidamy w proporcjach 0,5/1/2/1/2. oczywiście + drenaż.

Mam nadzieję, że drzewko się przyjmie.
Tutaj kilka zdjęć po posadzeniu:
http://img222.imageshack.us/img222/5616/dsc00503ik.jpg
http://img651.imageshack.us/img651/1417/dsc00504ytj.jpg
http://img28.imageshack.us/img28/8962/dsc00505kr.jpg
http://img526.imageshack.us/img526/8038/dsc00507l.jpg
Ostatnio zmieniony 5 maja 2010 przez Małsz, łącznie zmieniany 2 razy.
Bartłomiej Syczewski
Awatar użytkownika
green ninja
Posty: 48
Rejestracja: 13 lipca 2009
Lokalizacja: Kopenhaga/Dania

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: green ninja »

Buk to bardzo wdzięczny materiał , choć wolno rośnie. Pięknie zabliźnia rany. Wydaje mi się , ze Twoja mieszanka glebowa moze byc ciut za ciężka.

Dwa piersze zdjęcia zrobione wczoraj , ostatnie - ubiegłego lata. Forma wielopienna , właściciel: Ole Clæfer (Nordic Bonsai Center)
Moim zdaniem masz szanse na cos lepszego , pamietaj tylko by wybierac takie grupy w których pnie mają możliwie różne grubości.

Powdzenia :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Małsz
Posty: 11
Rejestracja: 1 marca 2010
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Małsz »

Pni- pędów jest tam mnóstwo i jest z czego wybierać. Niektóre są juz upatrzone te do odrzucenia- 3 są tej samej grubości więc 2 lub jeden odpadną. Narazie chce je pozostawić by troszkę pomogły w zabliźnianiu rany po starym pniu, której to wcześniej nie dostrzegłem gdyż schowana była pod liśćmi i ogółem poniżej poziomu wyrastania pni. Część martwego drewna już wybrałem, lecz chwilowo brakuje mi narzędzi by uczynić to dokładniej. Może uda mi się pożyczyć odpowiednie dłuta, ale to nie jest rzecz pewna. Jak nie to w kwietniu zaopatrzę się w takowe w IBUKI.

Co do mieszanki to nie będę się kłócił. Nie mam aż tak wielkiego doświadczenia. Poprzez ciężki masz na myśli, że jet ona zbyt chłonna? Gdyby nie pojemnik, w którym posadziłem owego buka pewnie dorzuciłbym jakiś wypełniacz, ale po pierwsze pozyskiwałem jednego z buków na terenie wysoce podmokłym i wiem, że duża ilość wody im nie przeszkadza. Jak zapewne zauważyłeś skrzynka w którym rośnie na chwile obecną mój buczek jest cała dziurawa. parowanie nie zachodzi tylko między powierzchnią ale także bokami czy nawet od spodu... Dlatego na tak ciężką mieszankę się zdecydowałem.
Bartłomiej Syczewski
Awatar użytkownika
green ninja
Posty: 48
Rejestracja: 13 lipca 2009
Lokalizacja: Kopenhaga/Dania

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: green ninja »

Witajcie

Bartku znalazłem dla Ciebie jeszcze inną bukową gromadkę z jednego pnia , tego samego autora.

Obrazek

W poszukiwaniu Yamadori trafiłem na miejsce gdzie przy autostradzie powstaje spory parking i stacja benzynowa. Codziennie przejezdzam tamtędy samochodem , dzis postanowiłem sprawdzic , czy czegoś nie da się byc może uratować. Gdy tereny takie jak ten idą na przeoranie a człowiek w obliczu korporacji jest bezsilny , pozostaje partyzantka w obronie skarbów natury. Oto co sobie przygotowałem na najbliższy weekend. Pierwszy to Głóg a reszta to najprawdopodobniej Graby.

Ps. Ciekawe czy Teddy coś kopie :) (?)

Obrazek

Obrazek



Dziś udało mi się pozyskać pierwszego z Grabów , myśle ze jest starszy ode mnie. Postawiłem na jedną rośline dziennie , coby zabieg pozyskania i wysadzenia do donicy zrobić jak najstaranniej.

ObrazekObrazek

OKAZAŁO SIE ZE TO NIE GRABY :D I nawet nikt mi nie zwrócił uwagi... dziwne.. :) pozostaje mi czekac az otworzą się listki..
Ostatnio zmieniony 21 marca 2011 przez green ninja, łącznie zmieniany 4 razy.
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Nie Panowie, ja w tym roku nic nie kopię, brak czasu i na kopanie i na diałania późniejsze przy pozyskanych yamadori. Takze w tym roku biorę sprawy pozyskiwania na spokojnie. Jedyne o co się martwię i na co czekam to aby był jakiś transport, którym mogła by przyjechać do mnie ze Szwajcarii moja sosenka mugo. Jak tylko będzie u mnie to zrobie i pokażę jej fotki. W każdym razie ma ona predyspozycje na fajną literatkę.

A korzystając z okazji chcę przekazać wszystkim forumowiczom i gościom na tym forum:

Życzenia Wielkanocne

Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie.


Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
yakubu
Posty: 532
Rejestracja: 28 lutego 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: yakubu »

Przylaczam sie do zyczen i dolaczam jedno - bysmy mieli wiecej czasu na nasze hobby ;)
Małsz
Posty: 11
Rejestracja: 1 marca 2010
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Małsz »

Cześć.
Może ktoś wie czemu dokładnie ma służyć węgiel drzewny w podłożu? Spotkałem się z opiniami, że szczególnie przy pozyskiwaniu Yama z sosen powinno dodać się do mieszanki (oczywiście frakcjonowanego) węgla drzewnego. Działa on grzybobójczo, co przy cięciu korzeni jest dosyć korzystnym czynnikiem. Nie daje mi jednak spokoju fakt wpływu owego węgla na grzybnie mikoryzową. Węgiel ma uniemożliwiać przecież rozwój grzybów i wątpię by działał on wybiórczo. Jestem słaby raczej z mikrobiologii więc pytam bardziej doświadczonych.
Dzięki za odpowiedzi.
Bartłomiej Syczewski
jabolsan
Posty: 4
Rejestracja: 17 marca 2011
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: jabolsan »

Cześć.

Witam was wszystkich serdecznie, jestem tu nowy ale czytywałem to forum. Mam pytanie, czy ten temat jest już zamknięty? Mam nadzieję, że nie, ponieważ mam parę pytań do Tadzia i innych osób znających się na rzeczy (nie chce nikomu umniejszać ) :wink: Proszę o odpowiedź.

Jabol.
Nie bój się iść powoli, obawiaj sie jedynie stania w miejscu.
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć

Nie temat. a właściwie wszystkie tematy z tego działu nie są zamknięte. To że jest teraz taka cisza tutaj to dlatego, że jednak przedtem większość tekstów pisałem ja, a po zmianie pracy niestety nie mam już aż tak czasu aby pisać dużo. Prawdę mówiąc to w ogóle nie mam czasu, ale jak się ktoś o coś zapyta to nie ma sprawy ja odpowiem, jeżeli oczywiście będę miał coś konkretnego do powiedzenia w danym temacie (nie jestem alfą i omegą). Niestety sporo forumowiczów tylko czytało moje teksty (co widać po ilości wejść do tematów) ale sami nie pisali i tak to wygląda. Ciągle mam nadzieję, że jakoś obrobię się w pracy i wszystko powróci do starych porządków bo nie ukrywam ze lubiłem pisać dla Was.

pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
jabolsan
Posty: 4
Rejestracja: 17 marca 2011
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: jabolsan »

Witaj Tadziu : )

Dziękuje, że odpisałeś.

Co do twoich wypowiedzi czytałem je z pasją jakiej mi brakowało czasem w innych czynnościach : ) To co robiłeś widocznie robiłeś z pasją i zamiłowaniem do tej sztuki i to rzeczywiście widać (prawie 50 tys. wejsc swiadczy o przyswajalonosci tekstu). Mam szczerą nadzieję, że powrócisz do tego bo czytanie caly czas tego samego staje się nużące i niektore teksty zaczynam cytowac z pamieci : P. I bardzo Ci za to dziękuje. Wracając do głównej przyczyny jaką piszę.

Pozwolicie, że zacznę od krótkiego wstępu.

Pewnego pięknego zimowego wieczoru opowiadziałem mojej młodszej siostrze legendy japońskie i o tym kraju (Oczywiście nie ominąłem dzielnych i szlachetnych samórajów i ich MIECZY : ) ale przedewszystkim z zamiłowaniem opowiadałem o pięknej sztuce jaką jest bonsai i której nie ośmieliłem się podjąć pod względem żywotności drzewka i moich umiejętności). Krótkie słowne opowieści na dobranoc przeistoczyły się po pewnym czasię w całkiem jak na ten wiek wysokiej klasy dyskusji na ten temat. Na pierwszy rzut oka pomyślałem, że spodobało jej się to i za pare dni ogłosiła, że robi bonsai. Opowiedzialem jej, ze to nie jest taka prosta sprawa i ze bez przygotowania (w kwestii wiedzy i praktyki) nie da rady. Ale zamiast czytać i kształcić się moja siostra wzięła piękną lipę zwyczajną, obcieła i odrutowała (w sumie nieudolnie). Po pewnym czasie gdy zrozumiała, że jej bonsai nie ma większej wartości to zakończyła swoją przygodę z bonsai.
Czując się winny przygarnąłem biedne drzewko. Było w dość złym stanie. Złe drutowanie (zarówno zły czas oraz zły sposób) i jego przyczyny... Na szczęście nie dotknęła korzeni. Na początku gdy przygarnołem biedne drzewko wyglądało tak. Zanim wypuściło liście. Nie chciałem nic robić pochopnie bo to najgorsze co mogłem. ( nie jestem pewien co do umiejętności wklejania zdjęć : ])

Obrazek

W czasie uzupełniania mojej wiedzy (pare dni) drzewko wypuściło liście. Wyglądało to mniej więcej tak.

Obrazek

Po tem zdjąłem druty i ustawiłem w najbardziej naturalnej pozycji, biorąc pod uwagę fakt, że drzewko było złamane w dwóch miejscach. Wyglądało to następująco.

Obrazek

1. Powiedz Tadziu proszę co mam robić dalej z tym biednym drzewkiem. Na korzeniach nie pracowałem i na razie nie mam zamiaru.
a) A z ciekawości kiedy to moge zrobić?
b) Jaka powinna być ziemia?
c) Kiedy (gałęzie) i jak przycinać drzewko (gałęzie i korzenie)?
d) Co robić aby roślinka dobrze się rozwijała?

Czytając artykuły i dbając o "moją" lipę zdaje mi się, że pokochałem tą sztukę. Z czasem zacząłem mieć większe inspiracje niż uratowanie tej lipy. Chciałbym się zająć na poważnie bonsai (plusem może być fakt, że mam 15 lat i to chyba dobry wiek na początek : )) i zgłębiać jej tajniki pod okiem mistrza ale na to przyjdzie czas. Jak to mawasz Tadziu "Pośpiech jest wskazany tylko do łapania wszy" (mam nadzieję, że nie zmieniłem) : ] Szczególnie pokochałem sztukę japońską (drzewko idealnie jak z natury tylko zmniejszone) sztuka europejską nie gardze i mam do niej szacnek ale moim zdanie pokazanie całemu światu, że umiem z drzewka zrobić "cały alfabet" jedynie je wyginając nie jest tą prawdziwą sztuką bonsai.

2. Co do tego, że chce się tym zająć mam jeszcze pare pytań co do dalszej drogi bonsaisty (nie wiem czy to wszystkie więc zapytam o te o których pamiętam):

a) Jak z drzewka o średnicy 2-3 cm zrobić pień takiego tymu i jak to uformować z Yamadori? Nie sądze to musi być z sadzonki lub z nasionka.

Obrazek

b) Mam w sowim pokuju balkon. Planuje tam zrobić sobie stół i tam będe trzymał okazy ale mój balkon jest ustawiony na południowy wschód i strasznie tam świeci słońce i duży przewiew. Czy to dobre miejsce, czy poszukać inego miejsca?

c) Czy w zimie trzeba chronić jakoś rośliny czy nie? Boje się, że w doniczce korzenie przemarzną.

d) Kiedy są spotkania w Książu? Może wybral bym się na jedno.

Trochę się rozpisałem. W mojej głowie jest masę pytań, ale dam Ci Tadziu czas na odpisanie tych pytań. Mam nadzieję, że nie zaburzy to twojego planu dziennego. Dziekuje Ci z góry, że starasz się pomóc. Życzę Ci także abyś miał więcej czasu dla siebie, swoich ukochanych drzewek a i może trochę czasu dla nas : ] Jeszcze raz dziekuje. Trzymaj się.

Piotrek.
Nie bój się iść powoli, obawiaj sie jedynie stania w miejscu.
jabolsan
Posty: 4
Rejestracja: 17 marca 2011
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: jabolsan »

Witam!

Panowie, piszę dziś, ponieważ mam zaszczyt powiedzieć, że jestem od dziś szczęśliwym nabywcą książki A. Płochockiego "Bonsai - sztuka miniaturyzacji drzew i krzewów", którą sam poleciłeś Tadziu. Książka naprawde znakomita. Polecam. Nie rozpisuje się dziś jednak, ponieważ mnie do niej ciągnie i teraz musze tylko ją czytać : ]

Piotrek
Nie bój się iść powoli, obawiaj sie jedynie stania w miejscu.
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Cześć Jabolsan

Na wstępie przepraszam że pisze po paru dniach od twojej wypowiedzi i witam Cię w gronie "chorych" na sztukę bonsai ludzi, no i gratuluję wytropienia i zakupu książki A. Płochockiego, która na pewno wprowadzi Cię w jakieś teoretyczne tory tworzenia bonsai.

Zanim postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania, to sam zacznę od 2 pytań:

1. Jakie masz warunki środowiskowe do trzymania drzewek bonsai, bo ze zdjęć wygląda że za oknem jest kawałek tarasu czy balkonu ale i jakaś ogrodzona przestrzeń.
2. Mam nadzieję, że to zdjęcie lipki jest z zeszłego roku i że wniesiona została ona do mieszkania tylko na czas robienia fotki ? Dążę do tego czy czasem nie trzymasz jej stale w mieszkaniu.

A teraz Twoje pytania:

a) Na korzeniach nie pracowałem i na razie nie mam zamiaru. A z ciekawości kiedy to moge zrobić?
Wiosną, jak zaczną pękać pąki liściowe.

b) Jaka powinna być ziemia?
Jak się pewnie doczytałeś w moich wypowiedziach, ja jestem zwolennikiem akadamy wymieszanej z wypełniaczami. W jakiej proporcji trudno mi powiedzieć bo nigdy lipy jako bonsai nie prowadziłem, ale z racji że to drzewo liściaste i wymagające więcej wilgoci niz drzewa iglaste, to raczej więcej w mieszance powinno być akadamy, niż żwiru czy innych nie trzymających wilgoci składników. Z racji braku akadamy możesz poeksperymentować z inną mieszanką glebową, a może w Płochockim jest omówiona lipa i mieszanka dla niej.

c) Kiedy (gałęzie) i jak przycinać drzewko (gałęzie i korzenie)?
W lato (2 połowa lipca) robi się pierwsze cięcie, a jesienią (przełom października i listopada wykonuje sie drugie cięcie. Cęcia bardzo grubych gałezi wykonuje się zimą (soki nie krążą i drzewo nie "płacze" z ran)

d) Co robić aby roślinka dobrze się rozwijała?
Po prostu bardzo dobrze o nie dbać, pielęgnować je, czyli : podlewać, nawozić, opryskiwac od chorób grzybowych i od insektów, osłaniać w najbardziej skwarne dni.

e) Jak z drzewka o średnicy 2-3 cm zrobić pień takiego typu i jak to uformować z Yamadori? Nie sądze to musi być z sadzonki lub z nasionka.
Żeby zrobiłe się taki pień jak na zdjęciu tego bonsai, to po prostu drzewko musi rosnąć i to długie lata. Niestety Twoja lipa to wyrośnięta sadzonka i za jakies minimum 10 lat dopiero zacznie "poważnie " wyglądać, dlatego doradzam pochodzić po szkółkach i poszukac czegoś bardziej konkretnego. Oczywiście mozna kopać yamadori, ja z liściastych doradzałbym Ci graby, sa dla początkujących najlepsze.

b) Mam w swoim pokoju balkon. Planuje tam zrobić sobie stół i tam będe trzymał okazy ale mój balkon jest ustawiony na południowy wschód i strasznie tam świeci słońce i duży przewiew. Czy to dobre miejsce, czy poszukać inego miejsca?
Miejsce jest najlepsze z możliwych, lepiej jak jest słońce, najwyżej w najbardziej upalne dni można drzewko cieniować. W każdym razie lepiej jak świeci słońce niż jak nie świeci tak jak na stronie pólnocnej. Oczywiście w takim nasłonecznionym miejscu trzeba pilnowac podlewania i podlewać minimum 2 razy dziennie: rano i w ciągu dnia w miarę potrzeby drugi raz. I oczywiście przy podlewaniu nie zawadzi polać woda balkon w okolicy stanowiska drzewka, gdyż to podniesie wilgotność w ptoczeniu drzewka.

c) Czy w zimie trzeba chronić jakoś rośliny czy nie? Boje się, że w doniczce korzenie przemarzną.
Oczywiście, ze trzeba. W Płochockim masz opisane kilka sposobów zabezpieczania drzewek na zimowisku.

d) Kiedy są spotkania w Książu? Może wybral bym się na jedno.

Zawsze w długi weekend na początku maja. http://bonsai.kamcio.com/index.php
W tym roku warto być gdyz jak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na wystawie będzie mój instruktor Juraj Marcinko i będzie wystawiał parę swoich wspaniałych sosen.

Uff, to na dzisiaj tyle

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
jabolsan
Posty: 4
Rejestracja: 17 marca 2011
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: jabolsan »

Witaj Teddy!

Co do książki pana Płochockiego bardzo ją polecam wszystkim.


Warunki do Bonsai, tak? A więc. Mam 2 tarasy w domu. Jeden ten ktory wspomnialem (w moim pokoju, więc bedzie lepiej z opieką nad drzewkami) a drugi na połudiony zachód. Tam Jest tylko słońce (i to bardzo mocne) popołudniu. Mam tez duzy ogród z sadem.

Co do twojego drugiego pytania to niestety, ale musiałem juz zostawic drzewko w domu. Za czasów 'uprawy' przez moja siostre, drzewko bylo w domu i zaczelo rozwijac listki. Gdybym wyniosł na dwor przemarzłoby. Ale juz jest na dworze bo się ociepliło i to znacznie.

Dziekuje za odpowiedzi.

Piotrek.
Nie bój się iść powoli, obawiaj sie jedynie stania w miejscu.
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Teddy »

Najszczersze Życzenia Pogodnych i Zdrowych Świąt Wielkanocnych, Wesołego Jajka i mokrego pełnego śmiechu i zabawy dyngusa.
Forumowiczom i czytelnikom tego forum, którzzy zajmują się sztuką bonsai życzę udanych przesadzeń drzew i aby sie wszystkie pączki w drzewkach Wam otworzyły i rozwinęły.

pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Małsz
Posty: 11
Rejestracja: 1 marca 2010
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Małsz »

Cześć.

W tym roku pozyskałem buka o wielu pniach, lecz tym razem w ciut innym stylu niż ostatnio. Ma już naturalnie trochę martwego drewna na poszczególnych pniach. cudowne nebarii i masę małych gałązek, lecz pewnie i tak będzie on z nich strzyżony do zera gdyż wszystkie one rosną pionowo w górę, lecz to jak na razie plany na rok przyszły. Chwilowo muszę poradzić sobie z atakiem gąsienic i wełnowców.

Jest to odrost korzeniowy od całkiem sporego drzewa. Jego kopanie nie będzie jednym z tych które mógłbym zaliczyć do łatwych i przyjemnych, ale czego się nie robi dla dobrego materiału ;)

http://img803.imageshack.us/img803/6728/dsc03205.jpg

http://img17.imageshack.us/img17/2553/dsc03207t.jpg

http://img101.imageshack.us/img101/8114/dsc03208l.jpg
Bartłomiej Syczewski
yakubu
Posty: 532
Rejestracja: 28 lutego 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: yakubu »

Małsz pisze:Jego kopanie nie będzie jednym z tych które mógłbym zaliczyć do łatwych i przyjemnych,
Nie watpie, zwlaszcza ze robiles to oszczedzajac drzewku urazow :)
Kono1111
Posty: 4
Rejestracja: 19 lipca 2011
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Kono1111 »

Witam serdecznie. Na początek się przedstawię. Mam na imię Konrad, mam 16 lat, pochodzę z okolicy Ostrowca Świętokrzyskiego i już od przeszło 2 lat interesuje się sztuką Bonsai. Na początku mojej przygody z Bonsai gromadziłem wszystkie potrzebne informacje o tej pięknej sztuce, aby móc w przyszłości uniknąć większości błędów przy pracy na drzewkach. Zakupiłem książkę, czytałem poruszane tematy na tym forum i od pewnego czasu jestem posiadaczem kilku ciekawych drzewek, które w przyszłości mogą stać się przepięknymi okazami Bonsai. W swojej kolekcji posiadam około 5-7 letniego jałowca rosnącego niegdyś w bardzo niekorzystnym otoczeniu (mam co do niego ambitne plany), młodziutką brzozę (samosiejkę) i inna, która jest po przejściach, która wyrosła w moim ogrodzie i inna, która jest po przejściach, modrzewia którego chciano wyrzucić ze względu na nieciekawy kształt, dęba (również młodziutkiego), oraz wierzbę, która już traktuje jako bonsai. Postaram się w przyszłości zamieścić kilka zdjęć (puki co Neostrada mi na to nie pozwala).
Czytając ten temat widziałem mnóstwo fachowych i bardzo mądrych rad. Sam chciałbym zadać kilka pytań do forumowiczów. Jeśli tylko można to poproszę o odpowiedzi ;)

Pytania:
1. Jaka jest najlepsza mieszanka glebowa do jałowca?
2. Kiedy jest najlepsza pora na drutowanie w/w drzewka?
3. Jaka najniższą temperaturę jest w stanie wytrzymać rosnący na wolnym powietrzu, zdrowy jałowiec?

Proszę o odpowiedź i pozdrawiam:)
Kono1111
Posty: 4
Rejestracja: 19 lipca 2011
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Kono1111 »

Udało mi się jednak dodać zdjęcia ;] Oto jałowiec, ma on nieproporcjonalne konary co bardzo mnie dołuje i tu pojawia się pytanie: co z nimi zrobić by były OK? Jałowiec w naturze rósł w tragicznym miejscu dlatego jest tak ubogi w konary. Cała góra była uszkodzona więc trzeba było ją uciąć;/
http://imageshack.us/photo/my-images/819/sam0321a.jpg/

(zdjęcia z każdej jego strony postaram się zamieścić jak tylko ustabilizuje mi się łącze) puki co pozwolę dodać sobie jeszcze zdjęcie urzekającego pnia mojego jałowca:] co o nim sadzicie? (na drut nie patrzcie ;])
http://imageshack.us/photo/my-images/819/sam0323l.jpg/
Pozdrawiam, Konrad
Awatar użytkownika
green ninja
Posty: 48
Rejestracja: 13 lipca 2009
Lokalizacja: Kopenhaga/Dania

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: green ninja »

Witaj Konrad :)

Podłoże. Choć nie jestem expertem to na moje oko za ciężkie , ale może da rade.

Odpowiedzi na Twoje pytanka:

1.Napewno najlepiej Jałowcom rośnie się w gruncie , natomiast w donicy najlepszym podłożem będzie Akadama + Bims+Praktyka (duzo wiedzy sie kłania, Teddy już o tym pisał, proporcje, frakcje)
2.Zdecydowanie najlepsza będzie Jesień.
3.Nie eksperymentowałem z zamrażarką, ale piszą, że w Alpach na wysokości 3700 m.n.p.m. mozna Jałowca zobaczyć i to "na wolnym powietrzu" , taki jak Twój tylko ze "Halny" :)
Mam u rodziców, w Polsce Jałowce (Juniperus communis) w doniczkach(nawet takich jak Twoja) i wkopywane profilaktycznie na zimę w ziemie, obsypywane korą, spokojnie przetrwały 5 lat. Inne niewkopywane też w wiekszości dotrwały do dziś. Ani jedne , ani drugie nie są to jeszcze bonsai.

Mam nadzieje , ze choć troche Cie naprowadziłem, sam niewiele wiem, zycze Ci dobrej zabawy ! ;)


Ps. Polecam warsztaty , najbliżej masz do Warszawy , napewno nie pożałujesz.
Kono1111
Posty: 4
Rejestracja: 19 lipca 2011
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Kono1111 »

Witam :] Dziękuje za odpowiedź.
Jałowca planuje przesadzić już na kolejna wiosnę. Co do podłoża- dziękuje za to, że spostrzegł pan mój błąd. Będę miał na uwadze by znaleźć odpowiednie składniki na allegro (niestety w okolicy nie ma żadnego sklepu z takimi artykułami). Zamierzam zakupić Akadame, Bims i Kiryu.

O mieszankę zapytałem ze względu na to, że czytając różne fora spotkałem się z różnymi proporcjami mieszanki. (ale doczytam wypowiedzi Teddy'ego i dostosuje sie do opisywanych przez niego proporcji i frakcji)

Do terminu drutowania tez miałem pewne wątpliwości (stad tez moje pytanie) jedni pisali ze drutuje się wiosna inni, że w czerwcu http://www.przyjacielebonsai.home.pl/fo ... 2697710474

Jak ocenia pan informacje na tym forum?
Co do warsztatów... Niestety nie mam możliwości puki co uczestniczyć w takich warsztatach ale może kiedyś mi się uda ;)
Jeszcze raz dziękuje za odpowiedz, pozdrawiam.
Awatar użytkownika
green ninja
Posty: 48
Rejestracja: 13 lipca 2009
Lokalizacja: Kopenhaga/Dania

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: green ninja »

Ad.2
Dla mnie jesli chodzi o drutowanie sprawa jest bezdyskusyjna - Jesien. Oczywiscie dopuszcza sie wyjatki , luzne drutowanie w celu doswietlenia galezi czy pnia w okresie letnim, takze luzne drutowania pozycjonujace , ale wtedy drzewa przyrastaja na grubosc , wiec o blizny nie problem.

Wiadomosci z innych forum nie bede komentowal.
Kono1111
Posty: 4
Rejestracja: 19 lipca 2011
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: Kono1111 »

W takim razie wezmę się za to na jesień. Dziękuje za rozwianie moich wątpliwości;]


Pozdrawiam. 8)
adas90
Posty: 2
Rejestracja: 5 lipca 2014
Lokalizacja: Szprotawa

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: adas90 »

Witam wszystkich

Jestem nowym forumowiczem. Sztuką bonsai interesuję się od niedawna. Na to forum trafiłem przypadkiem i od razu przykuło ono moją uwagę. Z zainteresowaniem przeczytałem niemal wszystkie posty w tym temacie jak i w tematach pobocznych poświęconych bonsai. Niestety z tego co widzę od niemal dwóch lat panuje cisza, a szkoda. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, zwłaszcza Teddy, nie ujmując oczywiście innym forumowiczom. Teddy jeśli to przeczytasz to wiedz, że jestem pod dużym wrażeniem tego co robisz (a zakładam że robisz to nadal) i że jestem ogromnie ciekawy jak dzisiaj wyglądają twoje okazy. Zwłaszcza jałowce tzn ta półkaskada, przy której był problem z wierzchołkiem oraz jałowcowy zagajnik. Bardzo też jestem ciekawy jak dziś prezentuje się Twój buk japoński.
Ja jestem dopiero początkujący i poszukuję dopiero swoich pierwszych drzewek. Może się to wydać śmieszne, ale najpierw chciałem sprawdzić czy mój zapał i zainteresowanie nie zniknie po jakimś miesiącu, a ten czas poświęciłem na zbieranie informacji czytanie książek i oglądaniu galerii. ( tak nawiasem to pomysł fotogalerii z Bonsai Juku, wprost genialny). Niebawem nadejdzie czas na kopanie Yamadori więc zacząłem poszukiwania okazów drzew które możnaby pozyskać. Napisałem więc tutaj, ponieważ chciałbym nawiązać kontakt z kimś kto ma doświadczenie. W Twoim przypadku Teddy jest ono moim zdaniem spore więc byłbym rad z odpowiedzi na tego posta. Możliwe, że przeniosłeś się na inne forum ale jeszcze nie znalazłem na które.
Pozdrawiam
yakubu
Posty: 532
Rejestracja: 28 lutego 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: Drzewka bonsai - podstawy

Post autor: yakubu »

Po pierwsze, forum nie działało przez dłuższy czas, więc to pierwszy powód braku postów. Po drugie po reaktywacji niewiele osób wróciło na łono ReiDojo. Po trzecie większość tych, którzy zaglądają, nie ma nic konstruktywnego do dodania, ponieważ głównie siedzą w tematyce broni. Ale oczywiście nie ma się co zniechęcać i należy ciągnąć temat :)
ODPOWIEDZ