Strona 1 z 1

Czarne zęby

: 1 lutego 2009
autor: Marcus65
Witajcie!

Już w wielu filmach o dawnej Japonii widziałem, że niektóre z kobiet mają całkowicie czarne zęby. To jakaś choroba, czy też swoista "ozdoba"? Jeśli zachodzi tu druga ewentualność, to w jaki sposób uzyskiwano ten efekt? I czy to się naprawdę samurajom podobało?

Pozdrawiam
Marcus

Re: Czarne zęby

: 1 lutego 2009
autor: yakubu
Kazda kultura ma ideal piekna, a w Japonii akurat czarne zeby byly sexi ;P Niestety nie pamietam czym je czerniono...

Re: Czarne zęby

: 1 lutego 2009
autor: TomekSan
Z tego co pamiętam, w jednej książce (fabularnej :wink: ), którą czytałem (bodaj że o 47 roninach), pewien gość miał czernione zęby. A o ile mi wiadomo to po to by nasz rozmówca nie widział zębów lecz po prostu "czarną dziurę"

Re: Czarne zęby

: 1 lutego 2009
autor: RKGalery
To celowy zabieg kosmetyczny (ohagura), mający zresztą swoje uzasadnienie w buddyzmie. Kości (jak i w ogóle "wnętrze ciała") były "nieczyste" stąd czernienie białych zębów czy popularny do dziś gest zakrywania dłonią ust w czasie śmiechu (pokazywanie ich wnętrza byłoby wulgarne). Jego początki to dwór cesarski w epoce Heinan; do epoki Edo zwyczaj ten obejmował obie płcie, w Edo- wyłącznie kobiety, aż do czasu reform Meji kiedy został zakazany. Pierwsze czernienie zębów było jednym z rytuałów związanych z osiągnięciem dojrzałości.

Re: Czarne zęby

: 2 lutego 2009
autor: Marcus65
No tak, co kraj to obyczaj... Jeszcze jeden przykład totalnej odmienności Japonii w stosunku do reszty świata. A przynajmniej swoistości obyczajów. Czy gdziekolwiek indziej na świecie - no bo przecież Japonia to nie jedyny kraj, w którym dominowała religia buddyjska - stosowano taki zabieg?

Re: Czarne zęby

: 2 lutego 2009
autor: Marcus65
Odpowiadam sam sobie :) Ale może i Was zainteresuje. No więc tak - zabieg (bo okazuje się, że to wcale nie obyczaj) ten stosowany był również w rejonach południowo-wschodnich Chin, a także południowo - wschodniej Azji. Ohaguro było określeniem stosowanym w kręgach arystokratycznych. Stosowano także terminy kanetsuke, tsukegane i hugarome.
Czerninenie osiągano za pomocą roztworu żelaza w kwasie octowym (kanemizu). Do niego dodawano sproszkowane żołędzie (?) oraz taninę. Jak się okazuje, pokrywanie zębów tym preparatem miało zapobiegać próchnicy. Preparat nakładany był raz na dzień lub kilka dni.
To skrót informacji z Wikipedii :)

Re: Czarne zęby

: 8 lutego 2009
autor: Majutsutora Katsurui
Tą praktykę (ohaguro lub kane) opisuje Murasaki Shikibu w swojej powieści "Opowieści o księciu Genji" :)
Ja natomiast wyczytałam że robiono to za pomocą opiłków żelaza i sproszkowanych orzeszków galasowych które to rozpuszczano w herbacie lub sake. Barwnik ten podobno nie był trwały i zabieg trzeba było często powtarzać... no i nie był przyjemny bo wymagał trzymania przez dłuższą chwilę otwartych ust :wink:

Murasaki pisze "Rzeczy, których słucha się z trudem - głos osoby podczas czernienia zębów".

Re: Czarne zęby

: 31 maja 2009
autor: Marutseru
Właśnie czytam książkę "Japonia okresu Meiji. Od tradycji ku nowoczesności" i zaraz w pierwszym rozdziale o życiu cesarza Mutsuhito (we fragmencie o dzieciństwie i młodości) trafiłem na taki oto tekst:

"...Zadbano o edukację młodego księcia i dość kategorycznie przestrzegano określonego harmonogramu dnia. Sachi no miya wstawał o godzinie 7 rano, a spać kładł się o godzinie 21. Wkrótce po śniadaniu zaczynały się lekcje pisania ideogramów. Niemal cały czas przebywał wśród kobiet, matki i dam dworu, które traktowały go jak dziewczynkę, ubierając w dziewczęce stroje, malując twarz na biało i czerniąc zęby, zgodnie z normami przyjętymi na dworze już w czasach starożytnych. Jednak po południu, kiedy udawał się do ojca, przebierany był w szkarłatną, jedwabną szatę i białe hakama..."

Z tego tekstu wynika, iż czernienie zębów nie tylko było zabiegem przeciwko próchnicy, ale miało również aspekt kulturowy.

Pozdr.

Re: Czarne zęby

: 31 maja 2009
autor: GrafRamolo
ale farciarz mógł spać 10h