Bonsai Juku - relacje

Dział poświęcony sztuce bonsai

Moderator: Zarząd

Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Otwieram nowy temat o naszych spotkaniach Bonsai Juku z Mistrzami: Nobuyuki Kajiwara i Jurajem Marcinko. Wyodrębniam te relacje ze względu na fakt, że spotkania Bonsai Juku są ściśle związane z porami roku i pracami, które wtedy trzeba wykonać na drzewach bonsai, a które to prace są łącznie w każdym roku ściśle ze sobą związane.

Tak jak Wam już pisałem na przełomie lipca i sierpnia spotkaliśmy się na letnim Bonsai Juku z Mistrzem Nobu. Jest to już nasz czwarty rok nauki u Nobu i wiedzieliśmy, które drzewa trzeba przywieźć aby wykonać na nich letnie prace. Przywieźliśmy tych drzew sporo, poniżej na początek parę fotek, ze zdjęć wydaje się że dominowały drzewa liściaste, ale i iglastych też było dużo:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na to letnie Bonsai Juku zaprosiliśmy kolegę Mariusza z Ibuki Studio w Janowicach koło Bielska Białej, który zawitał do nas ze swoją partnerką życiową Asako (tak dobrze czytacie, Asako jest Japonką). Mariusz przywiózł swoje drzewa, któe były okrasą tego letniego spotkania, a ich rozmiary wymagały mniejszej ciężarówki:
Pierwsze drzewo to wspaniały japoński buk crenata, odm. nizinna -
Obrazek
Obrazek
Sosna mugo, czyli kosodrzewina, jak widać też była rozmiaru niczego sobie, grubość pnia przy nasadzie to grubość uda męskiego
Obrazek
Na koniec japoński jałowiec, juniperus rigida, trochę mniejszy ale za to ze wspaniałą historią. Drzewo to było wystawione lata temu na najpoważniejszej wystawie na świecie, na Kokufu Ten w Tokio. Niestety kolejni właściciele zaniedbali to bonsai bardzo i Mariusz założył sobie że doprowadzi je do stanu poprzedniej świetności.
Obrazek

To na dzisiaj tyle, pojutrze c.d.n.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
lukis9
Posty: 16
Rejestracja: 12 maja 2009
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: lukis9 »

Witaj Tadku. Wspaniałe macie te swoje rośliny. Pozazdrościć. Orientujesz się może ile czasu minęło od ostatniego wystawienia tego Juniperka Na Kokufu? I znasz może historię tego jałowca?? Czy pochodzi z jakiejś prywatnej kolekcji, czy z jakiejś japońskiej szkółki i ile lat jest w pojemniku?? Bardzo interesują mnie takie szczegóły, bo chyba niewiele jest roślin w Polsce z wystawy Kokufu :) Czekamy z niecierpliwością na kolejne fotki. Aha. Jeśli chodzi o komentarze dotyczące takich relacji, to zamieszczać je konkretnie w takich relacjach, czy gdzie indziej?? Nie chcę robić bałaganu w takich fajnych tematach, a i może sobie tego nie życzysz...
Pozdrawiam,
ŁukaszSz
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Łukasz, spokojnie komentujcie ile wlezie, przynajmniej będzie trochę ożywienia w moim monologu - blogu, bo już tematy o bonsai to wyglądają jak mój blog, przez to że mało się forumowicze pytają czy też wdają w dyskusję. Przy czym jeżeli temat komentarza lub jakieś pytania które zadacie będą zmuszały mnie do szerszej wypowiedzi to wtedy ja sam przeniosę komentarz czy pytania do Bonsai - podstawy, a jeżeli krótko to zostanie w relacji.
Jeżeli chodzi o tego jałowca rigida Mariusza to szczegółów nie znam, akurat jak prezentował drzewo i opowiadał Nobu jego historię to byłem czymś zajęty i kątem oka zauważyłem tylko na laptopie pokazywaną jego fotkę z wystawy Kokufu. Wiem tylko, że Mariusz jest czwartym właścicielem tego jałowca, ale jak się z nim zobaczę to wypytam się szczegółowo o jego historię i ją opiszę.

Ale wróćmy do relacji z ostatniego Bonsai Juku. W czasie letnich prac na Bonsai Juku wykonuje się na drzewach cięcia w gałęziach / gałązkach, które będą stymulowały w koronie rozwój pąków na rok przyszły. Bo tak jak powiedział Nobu: w połowie lata kończy się dla drzew czas rozbudowy korony a całą resztę lata i ciepłą jesień drzewa zbierają zapasy oraz tworzą i budują pąki, czyli szykują się do następnego sezonu wegetacyjnego. Przeważnie w tych letnich pracach wycina się najsilniejsze odgałęzienia czyli przewodniki, no ale nie zawsze i właśnie w tych wszystkich wyjątkach jest cały pies pogrzebany, że nie można tych prac nauczyć się czytając teksty, trzeba po prostu praktykować pod okiem nauczyciela i samemu nabierać wprawy w ocenie co wycinać a co zostawić. W każdym razie jak zawsze pierwszego dnia w sobotę działaliśmy na drzewach liściastych a w niedzielę poszły pod nożyce drzewa iglaste. Ja nie będę się trzymał tej kolejności, gdyż i tak te nasze letnie prace są najmniej fotograficznie medialne, wśród gęstwiny liści czy igieł nie bardzo widać co my tam wypatrujemy i co wycinamy. Na fotkach z wiosny (przesadzanie) czy z jesieni (drutowanie, formowanie) widać o wiele lepiej co robimy i przede wszystkim widać jak się drzewo przez nasze prace zmieniło. Także moja relacja jest bardziej po to aby Wam pokazać po prostu nasze drzewa, ich różnorodność i ich dobrą kondycję. Ci co zajmują się trochę bonsai wiedzą dobrze, że utrzymanie drzew w tych małych przecież doniczkach, nie tylko w dobrej kondycji, ale w ogóle przy życiu nie jest wcale takie proste, kilka błędów w pielęgnacji i jak to się mówi "po chłopie" czyli z drzewa zrobi się "suszi".

Na pierwszy ogień w sobotę wystawiłem przed Nobu swoją bunę czyli japońskiego buka crenata (odm. górska z mniejszymi liściami). No i doigrałem się gdyż zostałem przez Nobu mocno "zausterkowany" co widać po naszych posępnych minach, za błąd poczyniony wiosną. Przed samym rozwinięciem pąków w liście przyszły niestety nocne przymrozki (przeklęci dla bonsaistów"majowi ogrodnicy i zimna Zośka) i zwarzyły lekko pąki. Na takie nawroty mrozu trzeba drzewo, w którym już ostro buzują soki, zabezpieczyć a to nie zostało zrobione. Na szczęście liście się rozwinęły ale były takie paskudnie nieforemne i miejscami zwinięte.
Obrazek
Także Nobu ocenił z poważną miną, że w tym drzewie nie będą wykonane teraz cięcia, poczekamy do jesieni.
Obrazek
Bogdan starał się czymś Nobu rozchmurzyć
Obrazek
no i jak widać udało mu się.
Obrazek

Następne postawione drzewo to grab Bogdana z pięknym mocnym pniem.
Właściciel opowiada Nobu co się z nim działo od poprzedniego spotkania.
Obrazek
Nobu ocenia drzewo i jego koronę
Obrazek
Można ciąć, zresztą ten grab jest prowadzony przez Bogdana wzorcowo, nie ma żadnych wątpliwości co wycinać
Obrazek

I wreszcie "coś konkretnego", czyli buk crenata Mariusza. Nobu widzi je po raz pierwszy,
dlatego Mariusz kręci drzewem na obrotowym stoliku aby Nobu ocenił gdzie jest najlepsza strona drzewa, czyli tzw. "front"
Obrazek
Wszyscy podziwiają to potężne bonsai
Obrazek
Obrazek
Nobu ocenia strukturę gałęzi wewnątrz korony co nie jest takie łatwe w tej gęstwinie liści.
Obok stoi Asako i patrzy z przejęciem co robi Mistrz.
Obrazek
Po ocenie Nobu wykonuje przykładowe cięcia, w tej gęstwinie nie bardzo widać co jest cięte.
Obrazek
A tu robiące wrażenie potężne nebari buka czyli jego nasada
Obrazek

I to by było na dzisiaj tyle, c.d.n.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Relacji z letniego Bonsai Juku c.d.

Następne drzewo to był Piotrka klon japoński - acer palmatum, formowany w stylu Shakkan - styl pochylony.
Drzewo o ładnej płynącej linii pnia no i z fajną już korą, ale nad koroną trzeba jeszcze popracować.
Obrazek
Coś się Nobu bardzo przygląda części dolnej drzewa
Obrazek
Nie nebari, czyli nasadę ma to drzewko w porządku
Obrazek

Kolejne drzewo to wiąz Kornela. Stan korony nie jest super gdyż drzewo chorowało.
Obrazek
Ale jest to bardzo stary wiąz o grubym i wypruchniałym pniu.
Obrazek

Następny to grab Krisa. Jak widać jest w super kondycji.
Obrazek
Widać długą pracę na korzeniach bo drzewo jest już posadzone w bonsaiowej donicy.
Na jesiennych zajęciach rozbuchana korona będzie już ostro przycięta.
Obrazek
Następnie na warsztacie znalazła się bardzo fajna grusza Piotrka. W glebę są powciskane "zasieki" aby mu ptaki, o ile się nie mylę to kosy, nie rozgrzebywały ziemi w doniczce.
Obrazek
Nobu powiedział, że jeszcze nie widział kwitnącej gruszy bonsai.
Obrazek

I wreszcie bardzo stary bukszpan Darka, który miał część pnia martwego. Niestety lata temu jeden z angielskich bonsaistów pofrezował to martwe drewno w dziwny nie mający nic z naturalnym pruchnieniem drewna sposób. Wtedy była taka moda, a właściwie w pewnych kręgach bonsai europejskiego jeszcze ta moda trwa. Na szczęście te wygibasy zaczynają jeszcze bardziej pruchnieć i odpadać. Także natura poprawi sama błędy człowieka.
Obrazek
Obrazek
Zwróćcie uwagę jaką piękną starą korę ma ten bukszpan. A Nobu czyści z mchu, porostów i gleby nasadę pnia aby się jeszcze lepiej rozwijała.
Obrazek
Rezultaty czyszczenia nebari.
Obrazek

A teraz azalka Kornela. Azalki są zaliczane do grupy kwitnących bonsai. Są w Japonii specjalistyczne wystawy pokazujące te bonsai kwitnące tylko i wyłącznie w ich okresie kwitnienia. Ale te drzewka z okazałymi pniami są również wystawiane na Kokufu tylko w samych liściach.
Obrazek
Cięcie azalek jak również innych drzew kwitnących to całkiem inna "szkoła jazdy", gdyż wystąpują w nich dwa rodzaje pąków: pąki liściowe no i pąki kwiatowe -
Obrazek
Obrazek

Z innych liściastych drzew, które załapały się pod obiektyw, ale na pojedyńcze fotki, to był suchodrzew / wiciokrzew Kornela
Obrazek
pozyskany w tym roku mój kilkupienny grab
Obrazek
oraz liściak Darka, którego nazwy gatunkowej niestety nie pamiętam.
Obrazek

Było jeszcze trochę innych drzew liściastych ale nie miały szczęścia i nie zostały sfotografowane.

c.d.n.
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Relacji z letniego Bonsai Juku część ostatnia, z drugiego dnia zajęć poświęconego drzewom iglastym.

Jako jedna z pierwszych stanęła przed Nobu sosna Bogdana z gatunku pinus uncinata. formowana w stylu bunjin -
Obrazek
Mistrz Nobu ogląda od spodu układ gałezi i pokazuje jak bardziej naturalnie powinna jedna z gałęzi "iść" w kierunku światła słonecznego -
Obrazek
Obrazek

Kolejny materiał postawiony przed Nobu to wspomniany już wcześniej przeze mnie jałowiec juniperus rigida Mariusza, ten który już okres chwały czyli wystawienie na Kokufu Ten w Tokio miał już za sobą. Mariuszowi chodzi w pracach nad nim aby mu przywrócić poprzedni świetny wygląd i formę -
Obrazek
Nobu jak we wszystkich drzewach, ogląda strukturę gałęzi wewnątrz korony -
Obrazek
Będzie cięcie -
Obrazek
Lepiej jednak wykonać cięcie cęgami -
Obrazek
Nobu pokazuje co i jak ciąć aby uzyskać kompresję zieleni oraz bonsaiowe linie -
Obrazek
Obrazek
I jeszcze zbliżenie na stare, martwe popękane części tego drzewa
Obrazek

Kolejny jałowiec, półkaskada Kornela -
Obrazek
I tak jak zawsze: oglądanie i potem cięcia -
Obrazek
Obrazek

I jeszcze jeden jałowiec, pólkaskada Krisa, którą bym nazwał "Złamany pień" -
Obrazek
Wycinanie przewodników w pedach -
Obrazek

Było jeszcze dużo drzew, w większości jałowców w róznym stopniu zaawansowania prac nad nimi:
Tutaj jałowiec communis Piotrka, dość surowy jeszcze w drewnianej donicy roboczej -
Obrazek
Następny jałowiec o tęgim pniu, też we wczesnym stadium -
Obrazek
Ten jałowiec nie tak tęgi, ale o takiej jednak nienaturalnej, złamanej pod kątami prostymi linii pnia -
Obrazek
Ale wystarczy tylko ponyśleć, popróbować i można znależć pozycję pokazującą to co wartościowe w tym drzewie, o czym świadczy mój gest ręką "V = victory" -
Obrazek
A ten już wypracowany, no i korzenie też, bo "siedzi" w doniczce chyba juz docelowej -
Obrazek
Był jeszcze całkiem nowy gatunek - tamaryszek Darka, dość trudny bo o pierzastej bardza strukturze zieleni, ale za to też z grubym pniem
Obrazek

Jak pewnie zauważyliście, że dla określenia wielkości pni drzew używałem określeń: tęgi, gruby, nie użyłem słowa "potężny",
gdyż zarezerwowałem to określenie dla sosny mugo Mariusza, a dlaczego to sami pień tej sosny zobaczcie -
Obrazek
Obrazek
Nobu z Mariuszem szukają takiej pozycji i ułożenia drzewa aby wizualnie zmniejszyć jego ogrom a jednocześnie pokazać najciekawsze "złamane" linie jego pnia -
Obrazek
Obrazek

I to by było na tyle relacji z naszego letniego Bonsai Juku z Mistrzem Nobu. Następne Bonsai Juku odbędzie się jesienią i jeżeli będę miał materiał fotograficzny to nie omieszkam Wam przedstawić z tych zajęć fotoreportażu, no a będzie się działo: cięcia, drutowania, gięcia gałęzi i pni, na pewno są to najbardziej dla widza ciekawe prace przy drzewach bonsai.

Pozdrawiam i zapraszam późną jesienią

Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Zebrałem trochę zdjęć od kolegów, którzy mają zacięcie fotograficzne, także pora najwyższa na fotorelację z jesiennego Bonsai Juku, które odbyliśmy na początku października. Tak jak Wam już pisałem, na jesienne cięcie drzew liściastych było trochę za wcześnie, także na zajęcia przyjechały, jako znakomita większość, drzewa iglaste. Oto kilka zdjęć pokazujących mniej więcej połowę materiału, który przywieźliśmy do formowania -

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jak można zauważyć przywieźliśmy drzewa różnych gatunków, ale dominowały jałowce. Drzewa przedstawiają również rózny poziom zaawansowania prac nad nimi, od yamadori wykopanego w tym lub ubiegłym roku, poprzez prebonsai, aż do prawie gotowych do wystawiania.

Jutro pokażę już bardziej szczegółowo prace, które Mistrz Nobu i my wykonywaliśmy na tych drzewach, przy czym na pierwszy ogień poszedł mój jałowiec sabiński, którego historię już wcześniej w tym temacie opisałem. To właśnie jego drutowałem podczas pobytu pod koniec lata u Bogdana Pociaska.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

c.d. relacji z jesiennego Bonsai Juku.

Jak już wspomniałem w pierwszym dniu zajęć w sobotę rano, na pierwszy ogień poszedł mój jałowiec sabiński, czyli został on postawiony przed Mistrzem Nobu.
Ale najpierw jednak parę słów na temat historii tego drzewka. Pozyskałem go 5 czy 6 lat temu na jesieni, drogą zakupu w szkółce pod Rzeszowem. Jałowiec ten rósł tam w gruncie i przedstawiał się jako wielka kupa długich zielonych gałęzi na dość grubym pieńku. Było już za późno na przesadzanie, także zostały tylko lekko przycięte zbyt długie gałęzie. Po przetrwaniu zimy pojechał z nami, czyli z Bogdanem Pociaskiem i ze mną na Narodową Czeską Wystawę, gdzie Bogdan właśnie na nim dał swój ostatni jaki wykonywał, pokaz formowania a ja byłem jego skromnym asystentem. Także jest to w jakiś sposób historyczne drzewko, bo zamknęło pewien etap naszego podejścia do sztuki bonsai. Już nigdy więcej Bogdan nie prezentował na wystawach pokazu formowania bonsai. W następnym roku na wiosennym Bonsai Juku został przesadzony do lepszej mieszanki glebowej, wtedy właśnie Juraj Marcinko zwrócił nam uwagę jak słaby układ korzeniowy miało to drzewko, a przyczyną było to właśnie że nie był przesadzony w czasie pierwszej wiosny gdy był już w moim posiadaniu, tylko był od razu formowany. W każdym razie jakby tych nieszczęść było mało, gdy tylko jałowiec zaczął po tym formowaniu i przesadzaniu dochodzić do siebie to zaatakowały go przedziorki i to tak poważnie że znowu osłabiły jego rozwój. Także to są właśnie przyczyny przez które dopiero po tylu latach mógł on stanąć przed Nobu, aby go ocenić i uformować na nowo, już według metod które nam Mistrz przekazuje od 4 lat.

Nobu pierwsze co czyni, to szuka pozycji w jakiej to drzewo powinno rosnąć docelowo,
aby przedstawiać sobą konkretną historię i wpasować się w jak najbardziej prawdopodobny krajobraz -
Obrazek
Po uśmiechu kolegi Kornela do Nobu wygląda na to, że pozycja drzewa została znaleziona -
Obrazek
Ale coś Mistrz Nobu sposępniał na twarzy.
Przedtem ugiął do dołu jedną z odrutowanych gałęzi, puścił, no i ... niestety wróciła do pierwotnej pozycji.
Cóż popełniłem błąd, położyłem za cienki drut -
Obrazek
Jest niedobrze, bo jak Mistrz przemawiając do nas patrzy na swoje paznokcie to znaczy,
że jest mu przykro ale będzie mówił krytyczne i bolesne dla nas uwagi. Piszę dla nas,
bo przedtem zawezwał wszystkich uczestników Juku, którzy przygotowywali swoje drzewa,
aby się zbliżyli bo będzie mówił do nas wszystkich -
Obrazek
Nobu pokazuje na drzewie wszystkie popełnione w tym drutowaniu błędy,
a przy okazji omawia też wszystkie inne które mogą być popełnione przy drutowaniu -
Obrazek
Miny mamy nietęgie, ja oczywiście najbardziej -
Obrazek

Zabieram drzewo na dwór, aby ochłonąć po tej lekcji no i poprawić drutowanie. Zajmuje mi to czas aż do wieczora.
Jeżeli chodzi o popełniane przez adeptów sztuki bonsai błędy które są złamaniem głównych zasad drutowania,
to zasady te opisałem w temacie Drzewka bonsai - podstawy, na str. 10.

Wieczorem wracam z drzewem i stawiam przed Nobu, który ocenia jak jest teraz -
Obrazek
Jest dobrze bo zaczyna układać czyli pozycjonować przestrzennie gałęzie i gałązki -
Obrazek
Obrazek
Pokazuje abym zobaczył jak to robi -
Obrazek
Mistrz Nobu przy układaniu jest skupiony i bardzo dokładny, wręcz precyzyjny -
Obrazek
Jeszcze spojrzenie z góry na wypełnienie przestrzeni przez koronę drzewa.
Nobu wykonuje drobne poprawki, aby wszystkie gałęzie były jak najlepiej doświetlone -
Obrazek

Uff..., koniec, drzewo uformowane wyniosłem na dwór i będę je spryskiwał jak najczęściej wodą
Z braku konewki - butelka z podziurawiną nakrętką, bo Polak potrafi i ma pomysły
jak sobie dać radę, nauczyło nas tego 50 lat komuny :) -

Obrazek

c.d.n Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Witajcie

Przepraszam Was bardzo za tą przerwę w relacji z jesiennego Bonsai Juku, ale poza pewnymi denerwującymi perturbacjami, które mi się zdarzyły na forum Reidojo (niektórzy się orientują i wiedzą o co chodzi), to jakby było mało "zbuntował mi się" serwer Picassa gdzie trzymam skrzynkę z fotkami - po prostu przestał przyjmować wysyłane tam przeze mnie fotki.
Ale mam nadzieję, że problem pokonałem, na dowód poniższe zdjęcie z jałowcem Bogdana, który stanął również przed surowym obliczem Mistrza Nobu -

[Obrazek

Także po niedzieli będzie ciąg dalszy relacji.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 6 listopada 2009 przez Teddy, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Andrzej Sikoń
Posty: 1
Rejestracja: 30 października 2009
Lokalizacja: szczawno zdrój

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Andrzej Sikoń »

Tadek czekamy z niecierpliwością :)
NIEPOKORNY BANITA :)
Czerniachowski
Posty: 3
Rejestracja: 27 października 2009

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Czerniachowski »

Tadziu nic się nie przejmuj :D Trwaj i informuj wszystkich o sztuce bonsai.Pamiętaj że masz wsparcie wielu osób (w temacie) Pozdro Piotr Czerniachowski
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Czesć

Zawiedzionych że nie ma dizsiaj dalszej fotorelacji z Juku przepraszam, ale dzisiaj miałem za dużo pracy w pracy :( , no i jeszcze trochę korespondencji bonsaiowej. Ale poprawię się, obiecuję.

Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Trochę to trwało, ale musiałem poleżeć dobę na plecach na twardym z powodu kręgosłupa, strzelił mnie taki nerwoból, że ...

W każdym razie c.d. relacji z jesiennego Bonsai Juku:

Kolejnym drzewem, które stanęło przed Nobu był jałowiec Bogdana. Materiał o bardzo dynamicznej linii pnia i do tego w zależności z której
strony się na niego patrzy, również bardzo zróżnicowanej. Chcąc przypisać temu drzewu styl, to nazwał bym go sokan moyogi.
Zresztą zobaczcie sami jak Nobu szuka najlepszej strony na front. Według Nobu bonsai powinno wyglądać dobrze z każdej strony,
ale ta jedna strona, frontowa musi być najlepsza -

Obrazek
Trudno będzie wybrać stronę, Bogdan aż się drapie po głowie -
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W każdym razie drzewo zostało przez Nobu omówione i Bogdan zabiera je na swoje stanowisko robocze, aby wszystko odrutować.
Przy wykonywaniu drutowania ważna jest koncentracja, cierpliwość i zimna krew. Jak nerwy ponoszą i ręce zaczynają "latać",
to lepiej zrobić sobie krótką przerwę.
No ale na twarzy Bogdana pełny spokój, czyli wszystko w porządku -
Obrazek
Obrazek

Po powrocie przed Nobu, okazuje się że trzeba w jednej gałęzi wzmocnić drutowanie, czyli nałożyć grubszy drut -
Obrazek
Bogdan poprawia jeszcze jakiś drobiazg -
Obrazek
I Nobu przystępuje do układania wszystkich gałęzi i gałązek, aź do najdrobniejszych -
Obrazek

No i koniec. Zdjecie niestety trochę kiepskie, bo w tle druty na podłodze. Laik mógłby powiedzieć, no jak to zieleń w drzewie gorzej wygląda niż przed drutowaniem i układaniem, przedtem była taka gęsta a teraz jest to wszystko jakoś tak "roztrzepane". Ale tak właśnie jest poprawnie, bo wszystkie pędy wzrostu są tak rozłożone, że dociera do nich pełne światło no i powietrze. Dzięki takiemu ułożeniu w przyszłym sezonie wzrostu pędy będą się w maksymalnym stopniu rozwijać i rosnąć, a wtedy będzie można wykonywać cięcia i zagęszczać tzw. "chmurki" na gałęziach.
Obrazek
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

C.d. relacji z jesiennego Bonsai Juku

Następne drzewo to piękna sosna Mariusza Fołdy, który w tym roku dołączył do naszej grupy uczącej się u Mistrza Nobu i pracującej pod jego okiem nad swoimi drzewami w Bonsai Juku. Dla nie zorientowanych - Mariusz prowadzi (jest właścicielem) Ibuki Studio w Janowicach pod Bielskiem Białą. Kto jest ciekawy jak tam jest i co się tam ciekawego dzieje niech zajrzy na ich strony: http://www.ogrodyjaponskie.com.pl oraz http://www.ibuki.pl

Wracając do sosny to zgodnie z kolejnością działań, stanęła najpierw ona przed Nobu, no ale jego nie ma, chyba krótka przerwa...
Obrazek
Nobu już się znalazł, no i jak zawsze na wstępie kręci drzewkiem na stoliku obrotowym, aby obejrzeć wszystkie strony drzewa -
Obrazek
Mariusz jak widać jest zafascynowany swoją sosną, opowiada jej historię i istotnie musiała mieć ciężkie "dzieciństwo" w naturze
bo ma bardzo mocno skręcony pień. Podkreśla to skręcenie spiralny pas martwego drewna, zwanego shari -
Obrazek
Obrazek

Koniec przyjemnego opowiadania, teraz następuje ciężka rzeczywistość czyli drutowanie sosny -
Obrazek
Żeby odpocząć od swojego jałowca, przyszedłem pomóc Mariuszowi w drutowaniu -
Obrazek
Obrazek
Po odrutowaniu z Mariuszem grubszych gałęzi, gdy przyszła pora na młode gałązki i pędy, okazało się że wcale nie są one łatwiejsze do drutowania od jałowca. Byłem trochę zmęczony i ręce zaczęły mi nerwowo już latać, także zrejterowałem i Mariusz został sam na placu boju ze swoją sosną -
Obrazek
Obrazek

Nie obyło się bez kilku drobnych poprawek ale w końcu Nobu zaakceptował odrutowanie sosny i rozpoczął układanie w niej gałęzi, co spracowany Mariusz przyjął z ulgą i zadowoleniem, widać to zresztą po jego minie -
Obrazek

Niestety koledzy nie pstryknęli tej sośnie fotki po zakończeniu układania. Może jak Mariusz ją sfotografuje tam w Ibuki i prześle mi zdjęcie to je tu na końcu wkleję.

Na dzisiaj dość, c.d.n.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
TomekSan
Posty: 223
Rejestracja: 4 stycznia 2009
Lokalizacja: Wola Dalsza (okolice Łańcuta)

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: TomekSan »

Czy powyżej nie jest to sosna zwyczajna rosnąca naturalnie w polskich lasach :) ?
"Drogą jest mi jedynie odnosić zwycięstwo, jakąkolwiek bronią" - Miyamoto Musashi.
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Tomek masz rację, drzewo Mariusza to sosna pospolita, łac. pinus silvestris, występująca nie tylko na terenie Polski ale od Portugalii aż do najbardziej na wschód wysuniętego regionu w Rosji, tzn. do wybrzeża Morza Ochockiego. Najbardziej z sosen pospolitych w Polsce znana jest chyba pienińska sosna reliktowa rosnąca na szczycie Sokolicy nad przepaścią przełomu Dunajca.
Obrazek

A może by otworzyć nowy temat, pt. "Drzewa w naturze - inspiracje dla sztuki bonsai", gdzie moglibyśmy zamieszczać fotki pięknych, starych drzew zrobione w naturze, a będące być może inspiracją dla twórców bonsai ?

Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

C.d. relacji z jesiennego Bonsai Juku

Dla odmiany pokażę teraz cisa kolegi Darka, drzewo o potężnym pniu, które jest jeszcze na etapie wstępnym, jako yamadori posadzone w dużej donicy roboczej.
Darek przed postawieniem swojego cisa przed Nobu pośpiesznie go ogląda, chyba usuwa jakieś nieliczne martwe pędy czy też igły.
Bo tak jak już to kiedyś wspomniałem, przez szacunek dla Mistrza, przed postawieniem drzewka przed nim trzeba drzewko oczyścić z martwych igieł czy liści,
z pajęczyn itp. śmieci oraz powierzchnię gleby oczyścić z porastających ją chwastów -
Obrazek
Nobu jak zawsze kręci drzewkiem i ogląda je ze wszystkich stron. Cis pomimo dużego rozmiaru przyjął się w dużej donicy roboczej
i rozwija się bardzo dobrze. Ale to nic dziwnego, wszyscy wiemy, że Darek ma tzw. "zieloną rękę" do drzew i wszystko co tylko wykopie,
to mu się dobrze przyjmuje i bardzo dobrze rośnie.
No ale nowo wyprowadzonym gałęziom jeszcze daleko do proporcjonalnej grubości w stosunku do tego tęgiego przecież pnia cisa -
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Robocza drewniana donica zrobiona jest wzorcowo, ma nawet nóżki oraz wycięte uchwyty dla rąk do przenoszenia tego "zawodnika sumo" :)
Nobu wykonuje przykładowe cięcie pędów, przewodników wzrostu w gałęziach, resztę cięć będzie Darek musiał wykonać już sam -
Obrazek

Na dzisiaj to wszystko, niewiele pokazałem, a najgorsze, że będzie przerwa w relacji:
jutro z powodu obciążeń służbowych, a we środę święto - dla mnie bez dostępu do internetu.
Cóż zrobić :( , we czwartek c.d.n.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć, relacji z jesiennego Bonsai Juku c.d.

Jak już przyszła kolej na Darka drzewa to pokażę jego jałowca chińskiego: wysokie drzewo o mocno rozbudowanej koronie
i dobrej zbieżności pnia, który się bardzo dynamicznie wije, z grubą nasadą zdominowaną trochę dużą ilością sęków,
będących pozostałością po najniższych martwych gałęziach. Pień tego drzewa ma jak dla mnie bardzo dramatyczny wyraz,
z którym kłóci się trochę "spokojna" - zdrowo i bardzo mocno rosnąca korona.
To jest jednak moje subiektywne przecież spojrzenie, a tego jałowca oceńcie sami -

Obrazek

Przy takiej wysokości, dużej nasadzie i mocno rozbudowanej koronie tego drzewa, doniczka wydaję się być zbyt mała dla Nobu -
Obrazek
Przydało by się jednak tego jałowca odrutować, bo wprawdzie główne grube gałęzie wydają się być spozycjonowane,
ale wszystkie drobniejsze i nowe pędy jeszcze nie. Poza tym jałowiec nie był w sezonie raczej mocno cięty,
dlatego korona przedstawia się szczególnie w górnych partiach jako zbita mocno gęstwa zieleni -
Obrazek
Nobu pokazuje Darkowi co i jak ciąć w tym jałowcu -
Obrazek
Pewnym jest, że górę trzeba ciąć o wiele mocniej niż dolne partie, aby właśnie nie hamowały one wzrostu i rozwoju zieleni na dolnych gałęziach -
Obrazek

No cóż, jeszcze w tym sezonie dużo przed Darkiem pracy na tym jałowcu. Bo prawidłowość, szczególnie w jałowcach jest taka:
przy niedużym jałowcu jest dużo pracy, ale przy dużym jałowcu jest bardzo dużo pracy - ogrom pracy po prostu.
Także weźcie to pod uwagę przy wyborze materiału na bonsai :)

Reportażu c.d.n.

Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
yakubu
Posty: 532
Rejestracja: 28 lutego 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: yakubu »

Jak zaczalem czytac post widzialem tylko gorna czesc zdjecia (tyle co sie zmiescilo na ekranie) i od razu zobaczylem oczami wyobrazni tego jalowca jako drzewo wyrastajace ze zbocza jakiejs gory. A potem przewinalem strone do dolu, zobaczylem reszte zdjecia i moje wyobrazenie leglo w gruzach - ten pien zepul cale dobre wrazenie jakie na poczatku odnioslem. Jesli chodzi o bonsai jestem totalnym dyletantem, ale gora z dolem dla mnie nie pasuja do siebie...
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Czyli masz Yakubu podobne spojrzenie do mojego, coś w tym jałowcu Darka jest takiego, że góra z pniem są niespójne w wyglądzie.

Ale jak myślę poniżej pokazane fotki nie dadzą Wam takiego wrażenia. Pamiętacie ten mój kawałek relacji pokazujący sosnę silvestris Mariusza i ubolewanie, ze nikt nie zrobił fotki po zakończeniu jej formowania ? Otóż Mariusz przeczytał, wziął sobie do serca moje "skrzeczenie" no i przysłał mi dzisiaj fotki tej sosny, zrobione u siebie w Ogrodzie Bonsai w Ibuki. Oto ta sosna po tak naprawdę pierwszym formowaniu na Bonsai Juku:

W plenerze, postawiona na tzw. "małpim słupku" -
Obrazek

W pawilonie, w tokonomie, specjalnie przeznaczonej do wystawiania bonsai.
Zwróćcie uwagę na elementy uzupełniające krajobraz z sosną,
różniące się na tych 2 fotkach -
Obrazek

Obrazek

No i jakie wrażenie z oglądania tych krajobrazów w tokonomie ?
Mariusz napisał mi zgodnie wg. mnie z filozofią buddyjską, że cytuję:
" ... to bylo pierwsze formowanie, teraz trzeba budowac zieleń, potrzebuję na to 5-10 lat>"
Wprawdzie żeby te perfekcyjne zagęszczenie zieleni w "chmurkach" gałęzi osiągnąć, to jest długotrwała praca i wielka sztuka , ale dla mnie osobiście, zgodnie z mottem: "Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury"", prawdziwą sztuką bonsai jest to co widzicie na powyższych dwóch fotkach z wystawionymi krajobrazami, które tak przemawiają do wyobraźni oglądającego.

Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Relacji z jesiennego Bonsai Juku 2009 c.d.

A teraz przedstawię jałowca Piotrka, drzewko co do którego według mnie nie może być wątpliwości w jakim rosło krajobrazie, czyli rosnąca na półce skalnej, wymęczona górskimi warunkami atmosferycznymi półkaskada.
Tak wyglądała przed pierwszym formowaniem -
Obrazek

I znowu jak zawsze Mistrz Nobu ogląda drzewko ze wszystkich stron, wynajduje ciekawe i inspirujące linie gałęzi -
Obrazek
Nobu czyści również z ziemi, mchów i porostów nasadę drzewka przy pomocy specjalnego szpikulca no i szczoteczki (może być taka do zębów).
Takie czyszczenie, oprócz oczywiście pracy na korzeniach, jest nieodzowne jeżeli myślimy o ładnym i mocno rozbudowanym nebari -
Obrazek

Po omówieniu drzewka Piotrek bierze się do roboty: drutowanie i jeszcze raz drutowanie -
Obrazek
Żeby lepiej widzieć swoją robotę chyba lepiej się schylić -
Obrazek
A znowu aby górę odrutować, to hop na krzesło -
Obrazek
Drzewko już odrutowane staje przed Nobu, który pokazuje coś Piotrkowi na pędach wzrostu, znajdujących sie nakońcach gałązek.
Nie byłem przy tym, także albo trzeba je jeszcze odrutować najcieńszym drutem, albo Nobu pokazuje Piotrkowi jak je przycinać -.
Obrazek
Obrazek
Mistrz Nobu też człowiek, także coffee break -
Obrazek
Drzewko w większej częsci już ułożone, Piotrek gospodarskim okiem ogląda rezultat -
Obrazek

Niestety znowu nie posiadam zdjęcia z końcowym efektem układania tej fajnej półkaskady, ale jak będę u Piotrka niebawem obejrzeć i przyciąć swoją kępę z grabów, no to pstryknę fotkę również tej półkaskadzie i ją wtedy zamieszczę.

Pozdrawiam c.d.n
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć, relacji c.d.

Dla porównania z poprzednim Piotrka drzewkiem pokażę jako następne jałowiec Mirka, też prowadzony w formie półkaskady.
Ale jej pokrój i wygląd bujnie rozwiniętej korony jest całkiem inny i od razu rzuca się w oczy że nie jest tak dramatycznie powyginana.
Według mnie nie żyła po prostu w takich ekstremalnych warunkach jak poprzednia, jej krajobrazem są niższe partie gór
i rosnąć musi w nie wyeksponowanym, osłoniętym ale słonecznym miejscu -
Obrazek
Widok z góry -
Obrazek
Widok od spodu -
Obrazek
Mirek sam przyciął zgrubnie przyrosty
Obrazek
Nobu jeszcze przycina robiąc niezbędne korekty -
Obrazek

Następne drzewko jest Marka, to dla odmiany modrzew, pokazywany już z racji grzybka - koźlaka, który wyrósł przy brzegu doniczki. Modrzewie, wg. mojej skromnej o nich wiedzy, rosną u nas w naturze w dwóch pokrojach: na nizinach i w spokojnych niższych partiach gór rosną jako drzewa wysokie prosto rosnące, nieraz z lekko falującą lub przechyloną linią pni, no i w wysokich partiach gór, a nawet na obłych szczytach starych gór, np. w Sudetach, rosną jako niskie, dziko poskręcane i porozwidlane drzewa, nieraz jeszcze ogryzane są one przez zwierzynę płową. Ten modrzew Marka jak i dwa następne reprezentują ten pierwszy prosto rosnący i spokojny w wyglądzie pokrój.

Marek i jego modrzew czekają w kolejce aby stanąć przed Mistrzem Nobu -
Obrazek
Ten modrzew jest prowadzony przez Marka bez drutowania, tylko przez same cięcia, zresztą teraz też już jest przycięty,
a stanął przed Nobu tylko do oceny wykonanej pracy -
Obrazek
Nobu ogląda i omawia pokrój gałęzi w koronie, zrobił jeszcze parę cięć korekcyjnych,
ale niewiele bo widać na stole leżących tylko kilka pędów -
Obrazek
Obrazek

Na tym Juku stanęły przed Nobu jeszcze dwa modrzewie, podobne w pokroju do drzewka Marka, ale nie tak zaawansowane jak jego.

Następny to modrzew Kornela, całkiem niedawno przez niego pozyskany. Stanął przed Nobu dla omówienia pokroju i dalszych kroków,
które będzie trzeba wykonać w pracach formujących w przyszłym roku -
Obrazek

I jeszcze jeden modrzew, tym razem to moje drzewko, które dostałem w prezencie od kolegi Piotrka.
Ten jest trochę inny, bo ma złamaną górną szczytową część pnia i z tego pędu bocznego ale rosnącego nie na bok tylko do góry będzie wyprowadzony nowy szczyt korony. Nobu zaakceptował ten pomysł na formę, stwierdzając że bardzo często w naturze tak właśnie się dzieje,
że gdy wichura złamie drzewo, to najwyższa gałąź przejmuje rolę wierzchołka drzewa -
Obrazek

Jeszcze aby Wam zobrazować, do czego dążymy w pracach formujących na modrzewiach, bo na tych pokazanych to jeszcze nic za bardzo nie widać, pokażę fotkę prowadzonego już wiele, wiele lat modrzewia kolegi Piotrka Czerniachowskiego, moim zdaniem najpiękniejszego aktualnie modrzewia w polskich kolekcjach, przynajmniej z tych drzew które ja widziałem. Cała sztuka w modrzewiach to wykorzystanie długo rosnących pędów do budowy struktury gałęzi, a krótko rosnących, tzw. rozetek, do budowy zieleni w koronie, czyli pięknych chmurek -
Obrazek

Mam nadzieję, że Piotrek się nie obrazi za pokazanie tej fotki bez pytania, tylko że właśnie będzie zadowolony,
iż tak szacowne grono forumowiczów będzie mogło zobaczyć to jego piękne drzewo.

I to by na dzisiaj było tyle, c.d.n., ale niestety dopiero w poniedziałek.

Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Relacji z jesiennego Juku c.d.

Następne drzewko to jałowiec Krisa, naszego najlepszego fotografa, artysty zresztą i zawodowca w tej profesji.
Dlatego też fotorelacja o jego jałowcu będzie trochę dłuższa bo nastrzelał więcej zdjęć ze swoim drzewkiem w roli głównej,
zgodnie z powiedzeniem: "bliższa koszula ciału". Ale to dzięki Krisowi mamy rozświetlony mrok, bo z wielkim
samozaparciem demontuje on i przywozi na Bonsai Juku większą część oświetlenia ze swojego studia fotograficznego.
Poniżej Kris oderwał się od swojego drzewka i działa ze swoim super aparatem -
Obrazek

Pień jałowca Krisa charakteryzuje się bardzo ostrymi zmianami kierunku, co cechuje styl bankan, czyli styl wężowy -
Obrazek

Kris zdejmuje ze sporego odcinka górnej części pnia druty i nawiniętą pod nimi rafię. Oj była ta część mocno kiedyś gięta -
Obrazek

Sprawa jasna, prosty i dość nieciekawy odcinek pnia Kris obdarł częściowo z kory, zdjął trochę "mięsa"
żeby można było łatwiej wygiąć ten kiedyś prosty odcinek -
Obrazek

Ten jałowiec Krisa ma jeszcze jedną ciekawą cechę jak dla mnie, z każdej strony inaczej wygląda -
Obrazek
Obrazek

Nobu jak zawsze obracając drzewko studiuje jego wygląd i jego strukturę, szuka jego jak najlepszego ustawienia,
tak aby wyglądał jak najbardziej naturalnie, ale jednocześnie aby też wyrażał jakąś swoją historię -
Obrazek
Obrazek

Kris rzuca się w wir pracy, jest to oczywiście drutowanie, które zajęło mu sporo czasu -
Obrazek

Drzewko już chyba w pełni odrutowane ?
Obrazek

Tak, Kris stawia drzewko przed Nobu i z powagą czeka na ...
Obrazek

... oczywiście pochwałę od Nobu, nie zrobił błędów i usterek w drutowaniu -
Obrazek

Nobu szuka ostatecznej formy -
Obrazek

I to właśnie jest chyba to najlepsze jego ustawienie, no i najlepsza jego forma -
Obrazek

Kolejnym drzewkiem była dość młoda sosenka Mirka, którą z pewną dozą nieśmiałości postawił przed Nobu -

Obrazek

Nobu zwraca uwagę, że sosenka ma zbyt dużo gałęzi i jest szczególnie w górnej części zbyt gęsta, przez co dolne mniej doświetlone
gałęzie są słabsze od tych górnych, tak więc trzeba ją przerzedzić -
Obrazek

Co też zostaje uczynione, widać to po ilości wyciętych gałązek leżacych obok -
Obrazek

Zasoby drzewek materiałów na bonsai, są u Darką nieprzebrane. Jakby mógł to by przywiózł ich całą ciężarówkę.

Tą kępę jałowców pozyskał niedawno Darek z likwidowanych ogródków działkowych, których właściciele dostali eksmisję.
Jest to materiał tak świeży, że jeszcze nic nie było z nim robione, po wykopaniu i posadzeniu do donicy roboczej.
Darek pokazał ją Nobu do pierwszej oceny jako materiału "na początku drogi" do bonsai -
Obrazek

Kornel usiłuje czy to po wyglądzie łusek czy też po zapachu roztartego igliwia rozpoznać jaki to gatunek jałowca -
Obrazek

Zaś Nobu pokazuje jak ma być cięty ten jałowiec aby zagęścić koronę, czy też korony drzewek,
z których składa się ta wyrastająca z jednej karpy korzeniowej kępa -
Obrazek

I to by było o formowaniu drzewek iglastych na jesiennym Bonsai Juku tyle, jeszcze tylko parę liściaków Wam pokaże i
będzie koniec Waszej ze mną i z moją relacją męki.

Także c.d.n. Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Awatar użytkownika
Jian
Posty: 550
Rejestracja: 27 lutego 2006
Lokalizacja: Choszczno

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Jian »

Przepraszam że tak wtrącę , ale piekne te drzewka, niesamowite że można stworzyć takie cudeńka :)
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
Teddy
Posty: 326
Rejestracja: 1 lutego 2008
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: Teddy »

Cześć

Jian, dziekuję w imieniu kolegów bonsaistów, za słowa uznania.

Relacji z jesiennego Bonsai Juku odcinek ostatni, poświęcony drzewkom liściastym, których kilka jednak koledzy przywieźli,
chociaż na wykonanie na nich cięć jesiennych, budujących strukturę gałęzi, było jeszcze zbyt wcześnie.
Ale można było je pooglądać, ocenić ich wzrost pod koniec sezonu wegetacyjnego, no i wyciąć jednak
jakieś zbędne lub błędnie wyrastające z pnia gałązki.

I znowu przedstawiam drzewko Darka, no ma on nieprzebrane zasoby matriałów na bonsai. Także Darek postawił
przed Nobu tym razem dużego, tęgiego bukszpana, który jak widać po nim rośnie i rozwija się bardzo zdrowo -
Obrazek

Nobu w skupieniu przygląda się gałęziom w dolnych partiach korony, i ...
Obrazek

... ciach, kolejna źle rosnąca gałązka zostaje wycięta.
Gałęzie w drzewach bonsai nie powinny się krzyżować czy też wyrastać z pnia po dwie z jednego miejsca.
Są to wady uznawane za błędy w sztuce -
Obrazek

A to rezultat, po cięciach Mistrza Nobu -
Obrazek

Na Juku był przywieziony jeszcze jeden bukszpan, przedstawiam go na poniższych fotkach. Niestety nie wiem
kogo jest to drzewko. Takie nieduże a grubaśne drzewka, my nazywamy żartobliwie sumo bonsai -
Obrazek
Obrazek

Kolejne liściaste drzewko, to nieduży, ale w grubości pnia bardzo proporcjonalny do wysokości, dąbek Krisa -
Obrazek

Pomimo tego, że jest nieduży ma on bardzo fajnie popękaną korę. Te spękania w korze nadają drzewku wygląd starego już drzewa.
Zwane są przetchlinkami i umożliwiają dyfuzję gazów (tlenu, dwutlenku węgla, pary wodnej) między wnętrzem rośliny
a środowiskiem zewnętrznym (cyt. z encyklopedii PWN) -
Obrazek

Jeżeli chodzi o drzewka Krisa, to był jeszcze przywieziony i oglądany jego grab -
Obrazek

Z grabów oglądaliśmy jeszcze jeden, tak samo jak grab Krisa, pięknie rokujący na przyszłość egzemplarz -
Obrazek

Marek zaś przywiózł do obejrzenia swojego wiązika, tego którego Nobu przesadzał w środku lata, gdyż nie rósł on wtedy,
w środku sezonu wegetacyjnego, tak jak powinien. Wprawdzie po tamtym zabiegu wiąz poprawił swoją kondycję,
ale Nobu nie był do końca usatysfakcjonowany -
Obrazek
Obrazek

Kornel przywiózł i postawił do oglądu swojego stareńkiego wiąza, który jednak ciągle choruje i nie wiadomo co mu jest.
Obrazek

Po minach Nobu i Kornela widać, że nie jest im wesoło, gdy oglądają tego wiąza -
Obrazek
Obrazek

Ten wiąz to ma naprawdę starą popękaną korę, no i to wypruchnienie pnia, które mi przypomina ogromną starą wierzbę
posadzoną przez mojego dziadka. Też miała taki wypruchniały mocno pień. Szkoda, że ten wiąz tak choruje, bo jest
to naprawdę stare drzewo i już dawno byłoby z niego piękne, stare bonsai -
Obrazek

Uff, skończyłem wreszcie tą relację. Ciągnęło się trochę jej przedstawianie,za co jeszcze raz przepraszam,
ale cóż siła wyższa opóźniała mnie w działaniach.

Pozdrawiam i w Relacjach z Bonsai Juku zobaczymy coś nowego dopiero po wiosennych zajęciach.

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy

Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
oliwia99
Posty: 3
Rejestracja: 20 grudnia 2009
Lokalizacja: Chudów,Śląskie

Re: Bonsai Juku - relacje

Post autor: oliwia99 »

Teddy,czekamy zniecierpliwością na następne relacje z Bonsai Juku,o ile takie się odbyło
Rafał Ulfig
ODPOWIEDZ