Ostatnimi czasy wędrując po złomie udało mi się dokopać do pojemnika ze zużytymi końcówkami od młotów udarowych (pręty o średnicy ok. 1.5 cm), znalazłem też resor piórowy od malucha. Pomyślałem: ”dobra stal, będzie z tego parę fajnych noży”. Najpierw porwałem się na te maysle od udarówek. Ładnie się dawały przekuwać, ale kiedy po skończonym kuciu zauważyłem, że jeszcze na zimno trzeba by było odrobinkę naprostować walnąłem kilka razy półtorakilówką (ale tak z sercem) i ku mojemu zdziwieniu stal pękła, złamała się na dwie części. Sami pewnie wiecie jakie to uczucie . Ku mojemu zdziwieniu to samo z resorem, tym razem po przeprowadzonej próbie. Kuje na koksie, w kotlinie kowalskiej, stal grzałem do żółtego. Czy wiecie co zrobić, jak to draństwo odpuścić, rozhartować, aby to powrotem „zdziewiczyć” do surowej stali? Liczę na waszą pomoc.
Bae-Dal
Łamiąca się stal
Moderator: Zarząd
- ADALBERTUS
- Posty: 114
- Rejestracja: 10 grudnia 2006
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Łamiąca się stal
Witam
1. Policz koszt jaki poniosłeś na przeróbce stali o nieznanym gatunku, spracowanej, poddanej obróbce cieplnej, a potem na jej wyrzuceniu.
2. Policz teraz ile byś zapłacił za znaną i pewną stal w sklepie lub w warsztacie naprawiającym resory.
3. Porównaj te ceny i przelicz "oszczędności" jakie zrobiłeś na przeróbce złomu.
4. Sam wyciągnij wnioski z takiego porównania.
Pokłony
Wojtek Sławiński ADALBERTUS
1. Policz koszt jaki poniosłeś na przeróbce stali o nieznanym gatunku, spracowanej, poddanej obróbce cieplnej, a potem na jej wyrzuceniu.
2. Policz teraz ile byś zapłacił za znaną i pewną stal w sklepie lub w warsztacie naprawiającym resory.
3. Porównaj te ceny i przelicz "oszczędności" jakie zrobiłeś na przeróbce złomu.
4. Sam wyciągnij wnioski z takiego porównania.
Pokłony
Wojtek Sławiński ADALBERTUS
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
Re: Łamiąca się stal
Niektorzy to potrafia sprowadzic czlowieka brutalnie na ziemie... Ale taka jest prawda - im sie ma mniej pieniedzy tym mniej jest czlowieka stac na tanie rzeczy.
Re: Łamiąca się stal
Popieram w 100% pana Wojtka
sam popełniałem te same błedy, choć na poczatku kułem z byle czego i wiele mnie to nauczyło, bo jak zaczeło mi się cos nie udawać to zmotywowało mnie do dalsze pracy i zgłębiania wiedzy kowalskiej.
Przez to także pokułem sobie na byle czym i to bez niszczenia dobrej stali.
Tak czy owak wszystko sprowadza sie do tego co mowi Pan Wojtek.
sam popełniałem te same błedy, choć na poczatku kułem z byle czego i wiele mnie to nauczyło, bo jak zaczeło mi się cos nie udawać to zmotywowało mnie do dalsze pracy i zgłębiania wiedzy kowalskiej.
Przez to także pokułem sobie na byle czym i to bez niszczenia dobrej stali.
Tak czy owak wszystko sprowadza sie do tego co mowi Pan Wojtek.
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 1 września 2006
- Lokalizacja: częstochowa
stal
pewnikiem to była stopówka?
z manganem i niklem może npw, moze nz3,
65h, 60sg
sie pewnie zahartowała panie w powietrzu
sie pewnie jeszcze ziarno rozrosło
pozdro
z manganem i niklem może npw, moze nz3,
65h, 60sg
sie pewnie zahartowała panie w powietrzu
sie pewnie jeszcze ziarno rozrosło
pozdro