Łamiąca się stal

Dział poświęcony własnoręcznemu wykonywaniu broni Japońskiej. Pytania, porady.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
Bae-Dal
Posty: 31
Rejestracja: 8 lipca 2008
Lokalizacja: Kraków

Łamiąca się stal

Post autor: Bae-Dal »

Ostatnimi czasy wędrując po złomie udało mi się dokopać do pojemnika ze zużytymi końcówkami od młotów udarowych (pręty o średnicy ok. 1.5 cm), znalazłem też resor piórowy od malucha. Pomyślałem: ”dobra stal, będzie z tego parę fajnych noży”. Najpierw porwałem się na te maysle od udarówek. Ładnie się dawały przekuwać, ale kiedy po skończonym kuciu zauważyłem, że jeszcze na zimno trzeba by było odrobinkę naprostować walnąłem kilka razy półtorakilówką (ale tak z sercem) i ku mojemu zdziwieniu stal pękła, złamała się na dwie części. Sami pewnie wiecie jakie to uczucie :/ . Ku mojemu zdziwieniu to samo z resorem, tym razem po przeprowadzonej próbie. Kuje na koksie, w kotlinie kowalskiej, stal grzałem do żółtego. Czy wiecie co zrobić, jak to draństwo odpuścić, rozhartować, aby to powrotem „zdziewiczyć” do surowej stali? Liczę na waszą pomoc.

Bae-Dal
Taekwon!!!
Awatar użytkownika
ADALBERTUS
Posty: 114
Rejestracja: 10 grudnia 2006
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Łamiąca się stal

Post autor: ADALBERTUS »

Witam
1. Policz koszt jaki poniosłeś na przeróbce stali o nieznanym gatunku, spracowanej, poddanej obróbce cieplnej, a potem na jej wyrzuceniu.
2. Policz teraz ile byś zapłacił za znaną i pewną stal w sklepie lub w warsztacie naprawiającym resory.
3. Porównaj te ceny i przelicz "oszczędności" jakie zrobiłeś na przeróbce złomu.
4. Sam wyciągnij wnioski z takiego porównania.

Pokłony
Wojtek Sławiński ADALBERTUS
"Quidquid agis, prudenter agas et respice finem"
yakubu
Posty: 532
Rejestracja: 28 lutego 2007
Lokalizacja: Łódź

Re: Łamiąca się stal

Post autor: yakubu »

Niektorzy to potrafia sprowadzic czlowieka brutalnie na ziemie... Ale taka jest prawda - im sie ma mniej pieniedzy tym mniej jest czlowieka stac na tanie rzeczy.
Awatar użytkownika
Jian
Posty: 550
Rejestracja: 27 lutego 2006
Lokalizacja: Choszczno

Re: Łamiąca się stal

Post autor: Jian »

Popieram w 100% pana Wojtka

sam popełniałem te same błedy, choć na poczatku kułem z byle czego i wiele mnie to nauczyło, bo jak zaczeło mi się cos nie udawać to zmotywowało mnie do dalsze pracy i zgłębiania wiedzy kowalskiej.

Przez to także pokułem sobie na byle czym i to bez niszczenia dobrej stali.

Tak czy owak wszystko sprowadza sie do tego co mowi Pan Wojtek.
W walce na śmierć i życie wygra ten,który zdecydowany jest w niej zginąć...
melonmelon
Posty: 30
Rejestracja: 1 września 2006
Lokalizacja: częstochowa

stal

Post autor: melonmelon »

pewnikiem to była stopówka?
z manganem i niklem może npw, moze nz3,
65h, 60sg
sie pewnie zahartowała panie w powietrzu
sie pewnie jeszcze ziarno rozrosło

pozdro
ODPOWIEDZ