XMA

Czyli sztuki walki wręcz. To co każdy samuraj musi umieć i wiedzieć.

Moderator: Zarząd

Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: XMA

Post autor: [KoP] »

Graf pisze:Dopuki moge trenowac to co lubie i robie to reszta mnie nie obchodzi, moze to egoistyczne podejscie ale jakos juz dawno przeszla mi chec naprawiania swiata i ludzi.
Tu nie chodzi o naprawianie, ale chociażby o pokazanie miejsca :). Pozatym, weź pod uwagę, że to co nas otacza wpływa na nas i nie można się odgrodzić.
Rzeczywiście może dojść do sytuacji, w której my będziemy traktowani jak wyżutki i odstępstwo od normy, cóż takie życie. Ale mi szkoda tych ludzi, którzy nie będą miali nawet szansy na zapoznanie się z realiami, którymi chcielibyśmy żyć.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: XMA

Post autor: GrafRamolo »

Jestem niestety bez serca, nie obchodza mnie inni i to czy beda mieli szanse czy nie. Kto szuka ten znajdzie, ja szukalem i znalazlem kosztowalo mnie to troche wysilku ale nie zaluje. Nie bede chodzil z gromnica i rozswietlal drogi ludziom uswiadamiajac co dla nich leprze w dodatku, ze wiekszosc i tak niechce sluchac. Nie jestem Matka Teresa a ludzie zadko sluchaja rad a paradoksalnie jeszcze zadziej tych dobrych.
Nawet jakbym mial byc ostatnia osoba na swiecie trenujaca rzetelnie jakis zwykly stary styl to dopuku bede mial osobe ktura mnie bedzie tego takze rzetelnie i normalnie uczyc bede szczesliwy i nie bedzie mnie obchodzilo co sie dzieje na okolo.

"taki juz zemnie zimny dran"
Awatar użytkownika
marciniak
Posty: 244
Rejestracja: 29 lutego 2004
Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton

Re: XMA

Post autor: marciniak »

to tak jak ja, niestety w pięknych wschodnich ideach nigdzie nie ma napisane, że aby osiągnąc szczyt góry to trzeba zajmować się swoimi sprawami i być takim małym egoistą. Bez egoizmu do niczego się nie dojdzie, a już na pewno nie do mistrzostwa w sztukach walki.
Katsumushi Dojo Manchester
Awatar użytkownika
Hatamoto
Posty: 300
Rejestracja: 26 stycznia 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: XMA

Post autor: Hatamoto »

marciniak pisze:trzeba zajmować się swoimi sprawami i być takim małym egoistą. Bez egoizmu do niczego się nie dojdzie, a już na pewno nie do mistrzostwa w sztukach walki.
Możesz to jakoś rozwinąć, bo nie bardzo wiem co masz na myśli. W tej chwili wydaje mi się, że Twoja wypowiedź jest dość dyskusyjna, ale czekam na szczeguły.
"Gdy forma zewnętrzna stwarza mozliwość, tresc przyjdzie, aby ja wypelnic"
Awatar użytkownika
Hyakusen
Posty: 189
Rejestracja: 3 lutego 2004

Re: XMA

Post autor: Hyakusen »

GrafRamolo pisze: Nawet jakbym mial byc ostatnia osoba na swiecie trenujaca rzetelnie jakis zwykly stary styl to dopuku bede mial osobe ktura mnie bedzie tego takze rzetelnie i normalnie uczyc bede szczesliwy i nie bedzie mnie obchodzilo co sie dzieje na okolo.
no to już jest szczyt egoizmu - z calym szacunkiem ale być może przez takie własnie nastawienie szkół XMA i innych dziwadeł jest coraz więcej, a co lepsze, być może przez takie myślenie właśnie ludzie zapomnieli co to tradyzyjne sztuki walki i zamieniają je w głupi sport który służy tylko zdobywaniu punktów. nie trzeba być matką teresą, ale z drugiej strony nie wolno zamykać oczu na wszystko dookoła - to baaardzo niezdrowe podejście IMO.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: XMA

Post autor: GrafRamolo »

I co mam chodzic do innych klubuw i muwic im:" nie cwiczcie tego to glupota, chodzcie zemna pokaze wam cos naprawde wartosciowego?" Pozatym tez nasuwa sie kwestia gdzie jest ta granica pomiedzy dobrym klubem a zlym i kogo nalezalo by nawracac a kogo nie, no i moze wcale komus takie nawracanie nie wszlo by na zdrowie bo on woli aerobik niz sztuke walki. To troche jak z alkocholizmem ten kto zrozumie ze zle robi pijac sam podejmie decyzje i zacznie sie leczyc, ten kto tego nie widzi niestety ale zadna sila go od nalogu nie odciongnie ani koledzy ani rodzina zni lekarze, czyli ten kto bedzie chcial znalesc dobry klub sam znajdzie a ten komu jest dobze ten musi sam przejzec na oczy albo i nie. Przeszlo mi jusz uswiadamianie obcych to nie moja rola moje zadanie polega na cwiczeniu.
Awatar użytkownika
Hyakusen
Posty: 189
Rejestracja: 3 lutego 2004

Re: XMA

Post autor: Hyakusen »

ejże, nie chodzi o łażeni ei uświadamianie, ale wypowiadanie swoich kwestii w momentach kiedy trzeba - ja nie mam w dupie i jak kiedyś usłyszę w swojej obecności że np. XMA to tradycja, to powiem co to tradyzja i co myślę o XMA, a ty Grafie jak masz w dupie to nie powiesz nic, i kolejny, za przeproszeniem nieuświadomiony 9 zlbo xle uświadomiony ) matoł przybędzie do stadka pseudo-wojowników.
poza tym, twoje zadanie to nie tylko ćwiczenie się w sztuce miecza, całą swoją osoba masz miecz reprezentować i pomagać innym, a niestety czasami pomoc, oprócz rad a propo sprzetu i treningów, polega również na naprowadzaniu ze złej drogi na dobrą.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: XMA

Post autor: GrafRamolo »

Reprezentowac tak, ale czy uswiadamiac? Powiem ci tak: ja zanim zaczne zmieniac na okolo staram sie zmienic przedewszystkim siebie a niestety jeszcze duzo mam do zmieniania u siebie i dlatego niemam czasu dla innych.
Awatar użytkownika
Hyakusen
Posty: 189
Rejestracja: 3 lutego 2004

Re: XMA

Post autor: Hyakusen »

Grafie, niktnie każe zmieniac ci innych, ja bym tylko chciał żeby przynajmneij z ust ludzi trenujących sztukę miecza nie padały słowa "mam inne wszystko w dupie" - kta jak kto ale ci trenujący miecz nie powinni tak mówic - przeciez po to siętrenuje - żeby być lepszym i starać się pokazywac to innym - za postawa "tumiwisizmowa" jest ..nie wiem, dobra własnie dla tych idiotów którzy myślą że XMA to "tradycja". nie zniżajmy się do ich poziomu, choroby trzeba leczyć, nawet jeśli wymaga to naszego poświęcenia, w poświęceniu też widzę element treningu.
Awatar użytkownika
Tuszek
Posty: 161
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Re: XMA

Post autor: Tuszek »

W Sztukach Walki, jak i w Zen - nie ma misjonarstwa - nalezy zająć się sobą, nie nawracać na sile innych ALE gdy ktos oto poprosi -wypadalo by pomuc;]
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Hyakusen
Posty: 189
Rejestracja: 3 lutego 2004

Re: XMA

Post autor: Hyakusen »

widze że xle mnie zrozumieliście - nie chodzi o misję nawracania, chodzi o spojrzenie na całość - nie można po prostu się odwracać.
Awatar użytkownika
Tuszek
Posty: 161
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Re: XMA

Post autor: Tuszek »

Hyakusen pisze:nie można po prostu się odwracać.
a coz mozna zrobic? bez przerwy krytykowac?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: XMA

Post autor: GrafRamolo »

Przepraszam nie uzylem slowa "dupa" Powiedzialem ze nie obchodzi mnie co tam sie w szerokim swiecie aerobiku i kultury fizycznej dzieje bo ja mam swoje zajecia i poswiecam sie im na tyle intensywnie ze niemam czasu sledzic nowinek. Zatem pragne zauwazyc ze fakt iz mnie nie interesuje to co tam ludzie wyprawiaja oznacza ze po prostu nie bawi mnie to i nie wtracam sie tak samo jak nie bawi mnie pilka nozna i niewiem kto strzelil ostatnio gola komu i tak samo jak nie interesuje mnie polityka i niewiem kto z kim znowu sie pozarl i komu nakradli. Czlowiem ma tylko jedno zycie kture jest dosc krutkie i by cos osiagnac trzeba sie skupic na wybranych tematach. Dlatego: interesuje mnie co sie dzieje w swiadku trenujacych mieczem tego dowodem moze byc chocby fakt istnienia tego forum ale nie interesuja mnie wszelakie mutacje i niechce sie tym zajmowac czyli po prostu ignoruje to, jednakze jakby ktos mi wyskoczyl na forum z tematem propagujacym taki rodzaj aktywnosci fizycznej odrazu bym go usunol i pogrozil palcem to chyba wystarczy?
Awatar użytkownika
Hyakusen
Posty: 189
Rejestracja: 3 lutego 2004

Re: XMA

Post autor: Hyakusen »

no własnie, nawet grożenie palcem pomaga, oczywiście, chodzi generalnie o to aby , przy możliwej okazji, wyjaśnić sytuację, czyli nie to że krytykować bez przerwy ( ja tego nie robię zresztą ) ale w odpowiednich sytuacjach zabrac głos.
Awatar użytkownika
marciniak
Posty: 244
Rejestracja: 29 lutego 2004
Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton

Re: XMA

Post autor: marciniak »

Tuszek pisze:W Sztukach Walki, jak i w Zen - nie ma misjonarstwa - nalezy zająć się sobą, nie nawracać na sile innych ALE gdy ktos oto poprosi -wypadalo by pomuc;]
Pozdrawiam
ano własnie, dobrze ująłes sprawę
Możesz to jakoś rozwinąć, bo nie bardzo wiem co masz na myśli. W tej chwili wydaje mi się, że Twoja wypowiedź jest dość dyskusyjna, ale czekam na szczeguły.
miałem tu na myśłi że jak trenujesz, to wyznaczasz sobie pewien cel ,tkóego się trzymasz, i starasz sie z niego nie zbaczasz, to wymaga jednak pewnej dozy egoizmu. nie masz czasu dla kolezków, mnie czasu masz dla dziewczyny czy rodziny, ale przede wszystkim nie zajmujesz sie pierdołami typu mówienie innym co mają robić i jak, interesujesz się sobą i sam się doskonalisz. Jak przychodzisz na treening i cwiczysz w parze z gościem, który rozgląda się dookoła zamiast cwiczyć to mówisz mu nara i szukasz naowego partnera do treningu, jak się ktos z toba umawia na trening w parku i nie przyjdzie a nawet nie zadzwoni że nie przyjdzie to go zlewasz. Po prostu wyznaczasz sobie cel, Twoi znajomi (ci bystrzejsi) po jakimś czasie będe wiedzieli jaki jest twój cel i bede potrafili siędo tego ustosunkować. Nie wiem jak to dokładnie wyrazic, ale w czaasie swojego treningu iaido, w ogóle nie zwracalem uwagi na zmiany polityczne w środowisku sztuk walki, mało mnie obchodziło kto z kim trzmya i dlaczego, ja trzmyalem z tym, z kim chciałem trzymac, trenowałem to co ja chciałem, a nie to co chciano bym trenował, stosowałem prosta zasade, która mi przekazał trener jiu-jitsu, że jak wchodzisz do kogoś na trening to cwiczysz tak jak on, ale nie musisz przychodzić więcej niż raz, możesz poszukiwać optymalnego dla siebiew rozwiązania. Myślę że tu jeszcze chodzi o jedno, Twoji kumple / kumpelki/ znajomi/ miłośc przestają trenować, ale to nie oznacza że Ty też powinieneś przestąc trenować, Ty robisz to co Ty uznajesz za słuszne, jeżeli tak nie bedziesz myslał, to będziesz stale pod wpływem róznych bodxców zewnętrznych, a to pójdziesna piwo, a to film obejrzysz... Trzeba się troche skupic na sobie, wyznaczyć sobie jakiś cel i być konsekwentnym w tym co się robi. Tak bym rozwinął tę myśl..
Katsumushi Dojo Manchester
Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: XMA

Post autor: [KoP] »

Zgadzam się z drugą częścia Twojej wypowiedzi, ale co do pierwszej:
marciniak pisze:Jak przychodzisz na treening i cwiczysz w parze z gościem, który rozgląda się dookoła zamiast cwiczyć to mówisz mu nara
To chyba nie do końca tak. Mimo wszytko jesteś na treningu szkoły, nie jest to trening tylko dla Ciebie, więc jeśli wyznaczony został Ci partner to nie bez powodu taki nie inny. Jeśli sam go wybrałeś, to czerp z tego naukę. Jeśli nie ćwiczy on tak jak powinien, to go popraw, następnym razem jak na siebie traficie nie będziesz miał treningu w plecy.
Gdyby wszyscy uwżali, że trenowanie skupia się tylko na nich, to kto by nas nauczał? Sensei doszedłby do wniosku, że on nie ma czasu/nie ma sensu/nie ma odpowiednich uczniów aby ich nauczać i trenując sam nauczy się lepiej. A jednak tak nie jest. Czemu? Bo nauczanie innyc to część trenigu, sprawdzenia swoich umiejętności.
Jak pisałem w innym temacie, w dawnych czasach, jedynym dowodem na udowodnienie swoich umiejętności (poa walką) był certyfikat menkyo kaiden, który stwierdzał, że dany człowiek może nauczać innych. Posiadanie wiedzy i umiejętności to jedno, ale wytłumacznie ich innym to zupełnie inna i trudna sprawa. Miałem możliwość poprowadzenia paru treningów i powiem Wam, że nauczyły mnie one strasznie dużo. Nie mówię to umiejętności mówienia do ludzi itd. ale o samym mieczu. Tłumacząc dużo rzeczy sam zrozumiałem, to co słyszałem, mówiełm i robiłem łączyło się w całość. Pokazując coś innym trzeba pokazać idealnie (czyt. jak najlepiej), nie można popełnic błędu, a to strasznie mobilizuje. Tak samo jest przy poprawianiu współćwiczącego czy kogoś nie związanego z mieczem. Nie tylko pomagasz mu, ale sprawdzasz sam siebie!
Awatar użytkownika
Tuszek
Posty: 161
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Re: XMA

Post autor: Tuszek »

Zgadzam się w pelni z Kop'em, 3eba tez myslec o innych, pomagajac innym sami sie doskonalimy.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
marciniak
Posty: 244
Rejestracja: 29 lutego 2004
Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton

Re: XMA

Post autor: marciniak »

niedokładnie się wyraziłem, miałem na myśli że jak cwicze z kims, a on się do tego nie przykłada, tylko łazi, gada z innymi, albo ze mną, lub też sie rozglada na boki jak sroka za serem, to nie ma sensu trening z taką osobą, tam gdzie trenowałem jiu-jitsu często miałem takie przypadki, że co bardziej zaawansowani ode mnie tak sie zachowywali. Co do pomagania to sie zgadzam że trzeba i należy pomagać innym, ale pod jednym warunkiem. Pomagać to ja moge, i czesto to robię, ale tylko tym, którzy przejawiają zainteresowanie treningiem, do których dociera że po coś przyszli na salę, że nikt im tu nie bedzie nadskakiwał, by raczyli zwrócić uwage na to co im się mówi. Tak to dla mnie wygląda, nigdy też nie wychylam sie z pokazywaniem czegokolwiek pierwszy, dopiero jak sytuacja tego wymaga, np. prowadzę trening, albo jak mnie ktoś poprosi, inaczej nie, nic na siłę.
Katsumushi Dojo Manchester
Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: XMA

Post autor: [KoP] »

Z tym się zgadzam. Ogólnie jestem zdania, że Ci którzy są nie zainteresowani nie powinni w ogóle przychodzić. U nas często się tak dzieje, że ludzie po 1 czy 2 treningach stwierdzają "to nie dla mnie" i tyle o nich słyszymy. Na szczęscie niewielu jest takich (obecnie nikogo :twisted: ), którzy ćwiczą i jeszcze narzekają.
Shiberu Kirureru
Posty: 4
Rejestracja: 22 grudnia 2004
Lokalizacja: Koszalin

Re: XMA

Post autor: Shiberu Kirureru »

jestem zdruzgotany........

myślałem że nie może być nic gorszego od kyokushinkai karate... (ach ta konkurencja między szkołami... ;-) ) a tu takie coś...

w sumie wychodzi na to że konkurencja między szkołami sztuk walki przestaje mieć sens - trzeba się zjednoczyć i na początek pozbyć się tych "brudów", a potem można się dalej kłucić która szkoła jest lepsza ;-)

zawsze uważałem, że "Matrix" to fajny film, ale niektórzy to wszystko biorą zbyt serio. Ja rozumiem - widział taki film i idze trenować kung fu (bo to było w Matrix'ie), ale takie dziwactwa?

a odnosnie tego jak nowi ludzie przychodzą na treningi to w mojej sekcji zauważyłem takie coś: albo ktoś przychodzi i już zostaje, albo przyjdzie raz i już go więcej nie widać. Tak jeden mój kumpel kiedyś przyszedł - w połowie rozgrzewki na początku zrobił się siny na twarzy z wysiłku :-D Palenie szkodzi :-D
TigerXMAROX
Posty: 2
Rejestracja: 15 listopada 2008

Re: XMA

Post autor: TigerXMAROX »

ZAL mi was wszystkich trenowalem SW capoeire i TKD. Lecz musze sie teraz dobrze uczyc i niemam czasu ale oprucz tego trenuje XMA i co nie trenuje SW jak to k........... nie trenuje a TKD i capo to nic niegubie przy XMA filozofi i ducha traktuje to jako zawansowane kata jestem dzięki temu bardziej przyzwyczjony do ubadania podczas walki moge sie popisac przed laskami ;D porostu to kocham latanie glowa w duł sprawai frajde jak nie sprubujecie to sie nieprzekonacie sztuki walki jak sam nazwa wskazuje sztuki czasami sztuki sa abstrakcyjne sorry za bleny szybko pisze itd pozdro dla ludzi trnujacych SW i XMA a i podoba mi sie XMA z katana ;] to tak do całego tego tematu :P
TigerXMAROX
Posty: 2
Rejestracja: 15 listopada 2008

Re: XMA

Post autor: TigerXMAROX »

A zauwazylem tu jescze jedno jak patrze jak ktos robi kata z karate to w glowie siwta mi gdzie tu sens itp tka samo jest z XMA wielu z was nie wie nic o temacie a prubuje sie wypowiedziec zapraszam na trening wszytskich chetnych i pokaze im xma ktore nie gubi filozofi pełno tu pewnie cwaniakow co pewnie nie potrafia nawet trzymac gardy jak przyjdzie co doczego smutno mi sie zrobilo jak jechaliscie po xma i moja duma <zła cecha w mojej osbie> nie pozwoliła mi tego zostawic tak se ................
Awatar użytkownika
marciniak
Posty: 244
Rejestracja: 29 lutego 2004
Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton

Re: XMA

Post autor: marciniak »

Ale teraz nie trenujesz bo sie musisz uczyć. Więc sugestia moja jest taka - idź sobie na forum XMA i tak sobie dalej najeżdżaj na innych. Bo wjeżdżasz tu z jakimiś postami w których roi sie od błędów ortograficznych (więc nauka wskazana) i pisanych olewackim językiem. Masz jakieś pretensje do nas, że nie piejemy z zachwytu jak jakimiś bzdetami jak XMA. Sztuki walki się trenuje dla siebie nie dla popisywania prze kimś, dorośniesz to sie przekonasz, że popisywajki to są do czasu.

Co do walki i fruwania głową w dól to nie polecam w ogóle walczyć, bo wiesz walka na sali to jedno a walka na ulicy to drugie. Przechodziłem przez jedno i drugie. Ale Tobie nie polecam.

http://pl.youtube.com/watch?v=BYQQMmA9LCc

To samoobrona w wykonaniu zawodnika XMA. To prawda że facet żyje w matrixie? Bo te techniki są tylko na salę i nie maja nic wspólnego ze sztukami walki.
Katsumushi Dojo Manchester
Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: XMA

Post autor: [KoP] »

Ależ stary temat został odgrzebany, prawda jest taka są:
- sztuki walki
- sporty walki
- systemy walki

Nie są tym samym, ale często zdarza się, że próbują być innymi lub wszystkim naraz. A tak się nie da. Więc jeśli trenujesz system, to nie udawajmy, że są tam podwaliny filozoficzne, przed którymi nawet greccy filozofowie powinni się ugiąć.

A jak widać spadanie głową w dół rzuca się na ortografię in minus, gdy ćwiczenie mieczem in plus (hej Graf ;P ).
czarna
Posty: 2
Rejestracja: 21 grudnia 2008

Re: XMA

Post autor: czarna »

witam trafiłam na forum przypadkiem i zainteresował mnie temat. Odstaję za pewne od reszty forumowiczów ponieważ nie trenuję żadnej z japońskich sztuk walki tylko kung fu :) Jak najbardziej jestem za zachowaniem pewnych tradycji "nie kaleczeniu" styli i sztuk które trenujemy. Od czasu do czasu chodzę na salę na zajęcia z akrobatyki/xma. Co o tym można powiedzieć? Na pewno miło jest sobie poskakać i pofruwać w powietrzu. Dużo pracy trzeba włożyć w to żeby opanować kolejne tricki które wymagają zwinności, siły, rozciągnięcia. Na sali można nauczyć się wielu elementów zaczerpniętych z capoeiry, tkd, wu shu dzięki temu można też spotkać ludzi trenujących najróżniejsze sztuki walki. Po za przyjemnością z wykonywania ćwiczeń pomagają one "trzymać formę" tzn. to o czym już wcześniej wspomniałam - chodzi o ogólne wysportowanie. Dla męskiej części trenujących dodatkowym atutem jest możliwość popisania się swoimi umiejętnościami ;) Sztuką bym tego nie nazwała na pewno jest to miły sposób spędzenia czasu i fajny sposób na rozwijanie swoich uwarunkowań fizycznych (dla osób które trenują już jakieś SW). XMA jeżeli podchodzi się do tego odpowiednio wcale nie wyklucza żadnych tradycji czy ideałów wiążących się z tym co trenujemy.
pzdr wszystkich sceptycznych i tych co czasem sobie skaczą :)
ODPOWIEDZ