XMA
Moderator: Zarząd
XMA
Napewno spotkaliście się z terminem XMA (Xtreme Martial Arts), filmiki krążą po necie od dobrych paru lat, a ostatnio przypieczętował to program dokumentalny na discovery.
Dla tych, którzy nie słyszeli krótkie wprowadzenie:
XMA to połącznie sztuk walk typu kenjutsu, iaido, bojutsu, karate, jujitsu itd z 'nowoczesnym i dynamicznym' sposobem ich przedstawiania. Czyli ogólnie mówiąc, dużo efekciarstwa (czasami całkiem uzasadnionego, bo ja na 3 m wyskoczyć nie potrafię ;p ), trochę zastosowania w walce i jeszcze mniej źródłowej techniki.
Orgaznizowe są trunieje, na których ludzie prezentują kata, choć raczej posauje to powiedzenie układy, które sami wymyślali. Są one szybkie i miłe dla nie zaznajomionego ze SW oka. Jednak jak się bliżej przyjrzeć, to już tak ładnie to nie wygląda . Cięcia są ćwiartkami cięć, ciosów prawie nie ma, a to wszystko po to aby osiągnąć jak największą dynamikę (po 5 machnięć na sek ;p ), dużo wyskoków i salt... Ale czy to o to w SW chodzi? Nie ma co ukrywać, że publiczności się podoba, stąd moje pytanie czy w tym kierunku sztuki walk zmierzają? Efekciarstwo ponad technikę i filozoficzną podbudowę? Mam nadzieję, że nie, choć co do Amerykanów to nigdy nie można być pewnym ;p
Jakie jest Wasze zdanie na tem temat? Spotkaliście się w ogóle z XMA?
Dla tych, którzy nie słyszeli krótkie wprowadzenie:
XMA to połącznie sztuk walk typu kenjutsu, iaido, bojutsu, karate, jujitsu itd z 'nowoczesnym i dynamicznym' sposobem ich przedstawiania. Czyli ogólnie mówiąc, dużo efekciarstwa (czasami całkiem uzasadnionego, bo ja na 3 m wyskoczyć nie potrafię ;p ), trochę zastosowania w walce i jeszcze mniej źródłowej techniki.
Orgaznizowe są trunieje, na których ludzie prezentują kata, choć raczej posauje to powiedzenie układy, które sami wymyślali. Są one szybkie i miłe dla nie zaznajomionego ze SW oka. Jednak jak się bliżej przyjrzeć, to już tak ładnie to nie wygląda . Cięcia są ćwiartkami cięć, ciosów prawie nie ma, a to wszystko po to aby osiągnąć jak największą dynamikę (po 5 machnięć na sek ;p ), dużo wyskoków i salt... Ale czy to o to w SW chodzi? Nie ma co ukrywać, że publiczności się podoba, stąd moje pytanie czy w tym kierunku sztuki walk zmierzają? Efekciarstwo ponad technikę i filozoficzną podbudowę? Mam nadzieję, że nie, choć co do Amerykanów to nigdy nie można być pewnym ;p
Jakie jest Wasze zdanie na tem temat? Spotkaliście się w ogóle z XMA?
Re: XMA
Dżizas, jak to zobaczyłem pierwszy raz to pomyślałem autentycznie "Co to k... jest? ".
Jest to moim zdaniem maksymalne odejście od źródeł SW i przejście na efekciarstwo. Jak ktoś chce machać kończynami jak popierdzielony paralityk, to niech się lepiej zapisze na gimnastykę artystyczną, a nie udaje, że ćwiczy sztuki walki.
Jest to moim zdaniem maksymalne odejście od źródeł SW i przejście na efekciarstwo. Jak ktoś chce machać kończynami jak popierdzielony paralityk, to niech się lepiej zapisze na gimnastykę artystyczną, a nie udaje, że ćwiczy sztuki walki.
...
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: XMA
a czemu ten temat tutaj??? przeniose go.
Ja to skomentuje krutko: czasem fajnie jest pujsc do cyrku.
Ja to skomentuje krutko: czasem fajnie jest pujsc do cyrku.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 8 września 2004
- Lokalizacja: Strefa Cienia
Re: XMA
Amerykanie maja swoje dobre i złe strony. Ale w tym wypadku to co robią to show lub showbussines. Moim zdaniem może jest to i widowiskowe, ale ze sztukami niema nic wspólnego. Jarmark i tyle. Graf ma racje z tym cyrkiem - cyrk jest dzisiaj ogólnie nudny, więc takie show go właśnie zastępuje.
Re: XMA
W takim razie proponuję zostawić to w spokoju. Niech sie ludzie cieszą. My za to idźmy praktykowac w dojo...KoP pisze: Są one szybkie i miłe dla nie zaznajomionego ze SW oka
Pokornie zwracam się do wszystkich, którzy szukają Drogi, by nie zmarnowali chwili obecnej.
/Miyamoto Musashi/
/Miyamoto Musashi/
Re: XMA
jesli chcecie zobaczyć przerost formy nad treścią i tanie efekciartswo wynikłe z głupiego sposobu myślenia zapraszam do pogolądania kretyńskich postów kretyńskich debili na kretyńskim zbiorowisku pseudo-samurajów szumnie nazwanym "vortal budo".
szczytem był post ogłaszający założenie nowej federacji zrzeszającej systemy zapasów ( jakis grampling ) oraz K1 nazwanej............."Bushido".
to chyba tłumaczy wszystko.
szczytem był post ogłaszający założenie nowej federacji zrzeszającej systemy zapasów ( jakis grampling ) oraz K1 nazwanej............."Bushido".
to chyba tłumaczy wszystko.
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: XMA
Hyakusen Dadajmy ze to twoje zdanie by nikt sie nie przyczepil i nie obrazil i nie posadzil nas o nieuczciwa konkurecje .
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: XMA
Ja naprawdę doceniam siłę, szybkość i zwinność tych panów, byleby wywijali czymkolwiek innym, nie kataną. Machanie mieczem samurajskim w taki sposób jest tak absolutnie (w moim odczuciu) sprzeczne z duchem samurajskiego spokoju, błyskawicznego ataku i eleganckiego zakończenia walki, że jakoś mnie zraziło do, skondinąd efektownego, show.
Re: XMA
Widzę, że wasze zdanie nie odbiega zbytnio od mojego . Rzeczywiście to co się tam dzieje nie ma wiele wspólnego z tym co ćwiczymy. Ale jedno trzeba im przyznać, też się temu poświęcają, jednak jest to na amerykański sposób, w którym, gdzieś po drodzę, zgubiła się cała głębia. Jednak publiczność szaleje i nowi członkowie mnożą się jak najęci. Ciekawe kiedy ta pseudo odmiana break danceu i capoeiry dojdzie do nas... będziemy mieli nowych specjalistów od SW
Defaultowo tworzyłem go w bujutsu, bo mimo wszystko ci ludzie walczą mieczami, bo, kamą itd. Ale gdzie mi się koniec końców stworzył nie wiem, bo późno było ;pGraf pisze:a czemu ten temat tutaj??? przeniose go.
Re: XMA
Tak mi się teraz przypomniała rozmowa 12-letnim synem mojej kuzynki, Jaśkiem, który urodził się i mieszka w USA, a od jakiegoś czasu ćwiczy karate.
Spytałem go jaki styl ćwiczy, ale nie bardzo mnie zrozumiał i odpowiedział Karate. Spytałem więc jaka szkoła, a on odpowiedział, że Tiger Karate. Ze stoickim spokojem wyjaśniłem mu, że istnieje kilka podstawowych szkół Karate i ciekawy jestem z jakiej szkoły wywodzi się Karate, które on ćwiczy. Chłopak trochę się tym zaciekawił i na następnym treningu spytał "instruktora" z jakiego stylu wywodzi się ich szkoła, Kyokushin, Oyama, Shotokan, czy jeszcze jakiegoś innego. Instruktor ponoć zbladł i dopiero po chwili odpowiedział, że ich szkoła to oryginalne Karate, które czerpie najlepsze elementy ze wszystkich sztuk walki (nie ma to jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji mówiąc coś zupełnie bez sensu ).
Powiedziałem "Dżonemu", że jak chce ćwiczyć to swoje "Power Ranger Karate" to niech ćwiczy dalej, ale niech to raczej traktuje jako gimnastykę połączoną z aerobikiem, bo Karate tam raczej nie ma, albo przeniesie się do pobliskiego Dojo prowadzonego przez Japończyków, gdzie trenują Kyokushin. Poparł mnie jego ojciec, który jakiś czas ćwiczył Kyokushinkaikan Karate i młody bodajże od miesiąca jest adeptem "kjokuszynki".
Spytałem go jaki styl ćwiczy, ale nie bardzo mnie zrozumiał i odpowiedział Karate. Spytałem więc jaka szkoła, a on odpowiedział, że Tiger Karate. Ze stoickim spokojem wyjaśniłem mu, że istnieje kilka podstawowych szkół Karate i ciekawy jestem z jakiej szkoły wywodzi się Karate, które on ćwiczy. Chłopak trochę się tym zaciekawił i na następnym treningu spytał "instruktora" z jakiego stylu wywodzi się ich szkoła, Kyokushin, Oyama, Shotokan, czy jeszcze jakiegoś innego. Instruktor ponoć zbladł i dopiero po chwili odpowiedział, że ich szkoła to oryginalne Karate, które czerpie najlepsze elementy ze wszystkich sztuk walki (nie ma to jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji mówiąc coś zupełnie bez sensu ).
Powiedziałem "Dżonemu", że jak chce ćwiczyć to swoje "Power Ranger Karate" to niech ćwiczy dalej, ale niech to raczej traktuje jako gimnastykę połączoną z aerobikiem, bo Karate tam raczej nie ma, albo przeniesie się do pobliskiego Dojo prowadzonego przez Japończyków, gdzie trenują Kyokushin. Poparł mnie jego ojciec, który jakiś czas ćwiczył Kyokushinkaikan Karate i młody bodajże od miesiąca jest adeptem "kjokuszynki".
...
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: XMA
jakby to powiedzial obeliks "ale glupi ci amerykanie"
Re: XMA
A no smutne.
Że też amerykanie potrafią tak zadoptować różne aspekty kulturalne, przerobić troszkę i praktycznie wyrzec się zródeł do tego stopnia jak opisane powyżej 'karate'. Dobrze, że Japończycy się jeszcze nie wkurzyli i nie wrócili do siebie
Że też amerykanie potrafią tak zadoptować różne aspekty kulturalne, przerobić troszkę i praktycznie wyrzec się zródeł do tego stopnia jak opisane powyżej 'karate'. Dobrze, że Japończycy się jeszcze nie wkurzyli i nie wrócili do siebie
Re: XMA
To smutne co dzieje się czasami z SW. Efekciarstwo zastępuje ducha i filozofię. To jest globalna tendencja, ale na szczęście są też pozytywne przypadki. Oststnio widziałem filmiki z brazylijskim jiu jitsu - które są niesamowicie dynamiczne i efektowne, ale chyba już nie efektywne. Kolesie biegają po ścianach, robią salta, odbijają się od wszystkiego co tylko stoi w miejscu. W sumie to wygląda ciekawie, ale chyba nie w tą stronę droga. Takie systemy jak XMA czy K1 są zakałą dla rodziny SW. Przykład z tym małym karateką jest po prostu druzgocący. Mam nadzieję, że do nas nigdy nie dojdzie taka tendencja.
"Gdy forma zewnętrzna stwarza mozliwość, tresc przyjdzie, aby ja wypelnic"
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: XMA
Z pewnością dojdzie, o ile już w pewniej części nie doszła. Zawsze znajdą się ludzie, którzy rozwój duchowy uważają za zbędny wysiłek, za to niezwykle zależy im na budowaniu własnego wizerunku (w oczach innych i własnych).
Ale nie przesadzajcie już tak z tym wieszaniem psów na XMA - równie dobrze można by się wściekać na brak filozofii w gimnastyce artystycznej...
Ale nie przesadzajcie już tak z tym wieszaniem psów na XMA - równie dobrze można by się wściekać na brak filozofii w gimnastyce artystycznej...
Re: XMA
Racja ale dlaczego to robią w hakamach i z katanami mam na kompie filmik z jakims takim zawodnikiem artystycznego machania kataną: probowalem sobie wytlumaczyc te jego dziwne ruchy (w poszukiwaniu jakiejś techniki) ale bez sqtq. W dodatku wsrod wiwatow rozszalalego tlumu slychac jak i on sie drze...równie dobrze można by się wściekać na brak filozofii w gimnastyce artystycznej...
Pozdrawiam milosnikow tradycji i ducha budo
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: XMA
Nie przesadzajcie przeciesz fajnie jest pooglondac takie smieszne sztuczki. Nikt tego cwiczyc wam nie kaze, smieszne takie i wesole podrygiwania. Fajniejest pujsc czasem na glupawy film do kina ale tak samo nikt nie kaze wam o nim puzniej pamietac fascynowac sie i opisywac.
Re: XMA
Wiesz jasne, ale nazywanie tego Martial Arts jest trochę chybione, gdyby nazwali to "takie różne dziwne machania mieczem" to może czepiałbym się trochę mniej. Natomiast to co oni robią pod szyldem sztuk walk, jest może efektowne ale nie efektywne, nie ma w tym nic więcej niż chęci popisania się, gdzieś zniknęła cała główna idea.Graf pisze:Nie przesadzajcie przeciesz fajnie jest pooglondac takie smieszne sztuczki.
No nie do końca, bo tam cel juz odgórnie jest inny i nikt nie podczepia się pod coś złożonego moralnie.Chifu pisze:równie dobrze można by się wściekać na brak filozofii w gimnastyce artystycznej...
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: XMA
Wiesz co, oszlolomy byly i beda dobze ze zamiast sie panoszyc i wpieprzac gdzie niepotrzeba bawia sie w taki sposub.
Re: XMA
gorzej jak zaczna, juz pare miejsc i kilkaset ludzi opanowali. jak tak dalej pojdzie to my bedziemy uznani za dziwakow a oni za prawych samurai.GrafRamolo pisze:dobze ze zamiast sie panoszyc i wpieprzac gdzie niepotrzeba bawia sie w taki sposub.
- marciniak
- Posty: 244
- Rejestracja: 29 lutego 2004
- Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton
Re: XMA
jest takie ryzyko, że tak sie stanie, w Polsce już oszołomki majš coraz wiecej "do powiedzenia" - schemat tego jest prosty, majš atrakcyjnš reklamę, moga cwiczyć dzieci, niem a dyscypliny, jest luzik, tak jak u pana Tekuechiego z Krakowa. Co do samurajstwa, to bym się kłocił że ktokolwiek nim jest, oni już wymarli, my tylko bawimy się w odtwarzanie ich ideałów, ćwiczymym japońskie sztuki walki itp. Mamy XXI wiek, może te wzystkie fiflaki i salta z katanami to znak czasu, ludziom się podoba ćwiczyć to co widza na hollyłódzkich filmach, vide Matrix itp.
Katsumushi Dojo Manchester
- GrafRamolo
- Posty: 4000
- Rejestracja: 17 listopada 2003
Re: XMA
Dopuki moge trenowac to co lubie i robie to reszta mnie nie obchodzi, moze to egoistyczne podejscie ale jakos juz dawno przeszla mi chec naprawiania swiata i ludzi.
Re: XMA
Z tego co widze, to całe to XMP idzie na razie od strony: "Ninjutsu w 5 minut dla oprnych" i skeczy o karate z Jimem Careyem badziej w strone wschodu... (teraz są gdzieś na piozmie Grenlandii, albo Hawajów... sam nie wiem ) Zakładanie szkół nie mając nawet pasa, czy też propagowanie zdrowego trybu życia przez uczenie ninjutsu w 5 minutowych programach (prawdopodobnie dedykowane szczególnie gospodynia domowym), to wystarczający odchył, żeby uznać, że nie mają o tym większościowo zielonego pojęcia, ale prawda jest taka, że większość Polaków też nie
Ostatnio (2002) zawody XMA były rozgrywane w Paryżu, także jest to blisko :], a z filmików, które na necie widziałem to paru Polaków nawet zrobiło swoje sample paro minutowe...
Ostatnio (2002) zawody XMA były rozgrywane w Paryżu, także jest to blisko :], a z filmików, które na necie widziałem to paru Polaków nawet zrobiło swoje sample paro minutowe...
stand before the gates and watch metropolis
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
empires come and go we live forever
and eternity is in your hidden eyes
take my broken wings teach me to fly again
- marciniak
- Posty: 244
- Rejestracja: 29 lutego 2004
- Lokalizacja: Manchester City & Katsumushi Dojo Bolton
Re: XMA
lepiej abys niewiedział, bo zostanie naruszone twoje poczucie wyczucia, elegancji i taktu.Tuszek pisze:btw co to za sekcja? slyszalem duzo przeroznych opini, wiecie cos wiecej o soke takeuchim?niem a dyscypliny, jest luzik, tak jak u pana Tekuechiego z Krakowa.
Tak na serio, to taki tam kiciarz z Krakostanu, wmawiający ludziom ciemnote, nie potrafiący machać mieczem, soke z ósmym danem, który nie wiadomo kto mu nadał, zarabia kasę na tym, że na treningach po sali biegają dzieci.
Katsumushi Dojo Manchester