Wszelkie takie restrykcje wynikają po prostu z domniemania mówiącego iż osoba trenująca bardziej powinna zdawać sobie sprawę z konsekwencji zastosowania określonych technik. Ale to nie jest nigdzie w żadnym przepisie napisane wyraźnie, że jak ktoś trenuje to odpowiada bardziej niż jak ktoś nie trenuje.
Takie rzeczy bierze się pod uwagę przy ocenie stopnia świadomości popełnienia danego czynu i jest to sprawa sądu. Sądy najczęściej nie radzą sobie z takim określeniem i powołują wtedy biegłych (instruktorów sportowych) którzy najczęściej dają opinie na korzyść osoby trenującej.
Ale nie dajcie się zwariować, pamiętajcie, że zgodnie z prawem
w obronie przed napastnikiem możecie użyć wszystkich KONIECZNYCH środków aby ta obrona była skuteczna.
A nawet jeśli przekroczycie te granice (co nie jest wcale łatwe w jasnym przypadku do udowodnienia) to i tak możecie liczyć albo na odstąpienie od wykonania kary albo nadzwyczajne złagodzenie kary.
Domniemanie polega na prostych przesłankach. Jeśli ktoś nie uczył się bić i nie mówili mu, że jakieś wykręcenie ręki może wywołać złamanie. To nie możemu kolesiowi przypisać winy, czyli stwierdzić, że powinien był to przewidzieć.
Natomiast osobie która trenuje "łatwiej" zarzucić, że powinna była sobie zdawać sprawę z konsekwencji danego postępowania. Ale to nie znaczy, że zawsze stawia to osoby trenujące w złym świetle. Dotyczy to tylko przypadków
rażącego zastosowania niewspólmiernych środków do obrony.
Oj nie jestem przekonany, niedawno znowu gdzieś czytałem, że prokuratura się boi umarzać,
Z całym szacunkiem Ihei ale ja czerpie swoje zdanie z rejestrów sądowo-policyjnych. I ponad 90% jest wskaźnik umorzenia spraw wniesionych przy uwzględnieniu obrony koniecznej. A nie dotyczy to spraw gdzie prokuratura wogóle nie znajduje znamion przestępstwa (co się zdarza w przytłaczającej liczbie przypadków).
Wiedzcie o tym, że obrona konieczna nie jest jakąś okolicznością łagodzącą. To jest kontratyp czyli okoliczność oznaczająca wogóle wyłączenie rozważań czy doszło do przestępstwa.
Ale inną sprawą jest, że takie sprawy wcale nie są takie oczywiste w dużej części przypadków.