aj am beginah

Czyli ksiazki albumy i co dusza zapragnie o Japonii lub z Japonii.

Moderator: Zarząd

eSqr
Posty: 3
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Hajot Hakados

Re: aj am beginah

Post autor: eSqr »

me tez przeczytala i uswiadomila sobie ze skads to znam i chyba w formie obrazkowej jak sobie przypomne to napisze :)
Zakuć, Zdać, Zapomnieć, Zapić
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: Chifuretsu »

W formie obrazkowej? Tzn. ekranizacja, graphic novel jakaś?

KoP, postaram się, choć wolałabym coś samurajskiego, niż te bardziej współczesne :) .
Obrazek
eSqr
Posty: 3
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Hajot Hakados

Re: aj am beginah

Post autor: eSqr »

znalazłam króciutki komiksik w kawaiii z kwietnia 1998
Zakuć, Zdać, Zapomnieć, Zapić
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: aj am beginah

Post autor: GrafRamolo »

dziekuje Fu sliczne opowiadanko jestem nastepny w kolejce do ksiazeczki :wink: o ile wogle moge na to liczyc
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: Chifuretsu »

eSqr, a kto rysował?

Grafie, jasne, jesli sie tylko spotkamy, albo pocztą :) .

.../me idzie poszukać następnego opowiadania do streszczenia.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: Chifuretsu »

Dziś kolej na opowieść 'Zdrowy rozsądek' Koizumiego Yakumo (czyli nadal słynnego Lafcadio Hearna).

Jest to historia uczonego mnicha, mieszkającego na górze Atago nieopodal Kioto i prostego myśliwego, który czasem pomagał mu, tak jak inni mieszkańcy tej okolicy, przynosząc swoją zdobycz.
Pewnego dnia mnich powitał myśliwego niezwykłymi wieściami - od kilku nocy ukazywal się mnichowi w czasie modlitwy Budda na białym słoniu. Bonza zaprosił myśliwego, by ten został wraz z nim w świątyni i sam był świadkiem tego cudu.
Nim jednak nastała noc, rozmyślania myśliwego nad tym objawieniem zaowocowały tylko masą wątpliwości. Od chłopca odbywającego w świątyni nowicjat dowiedział się, że ten też widział już kilka razy Buddę odwiedzającego mnicha. Przekonało go to tylko, że cokolwiek jest do zobaczenia, to skoro chłopiec mógł to widzieć, on zapewne też będzie w stanie.

Przed północą mnich rozpoczął przygotowania do powitania bóstwa. Drzwi otwarto na oścież, bonza usiadł twarzą na wschód, nowicjusz po jego lewej stronie, a skromny myśliwy za plecami mnicha.
Byla to chłodna, wietrzna i posępna noc, czekanie trwało i trwało, aż wreszcie na wschodnim horyzoncie ukazało się zgromadzonym małe białe światełko, które rosło szybko, aż wreszcie rozróżnić można było sylwetkę słonia o sześciu kłach i Buddy na jego grzbiecie.

Nowicjusz i mnich zaczęli się żarliwie modlić, ale myśliwy wystrzelił nagle z łuku prosto w pierś boga. Rozlegl się huk, światłość zgasła, a słoń i Budda zniknęli. Bonza zaczął rozpaczliwie krzyczeć na myśliwego, lecz ten spokojnie wyjaśnił mu przyczynę swego zachowania. Doszedł on do wniosku, że choć Budda mógł chcieć ukazać się mnichowi, to mało prawdopodobne było, by takiego samego zaszczytu dostąpił młody chłopiec, a już na pewno nie trudniący się zabijaniem żywych stworzeń myśliwy. To, co się ukazało, musiało być więc złudą, ktora mnicha chciała oszukać lub może nawet unicestwić. Poprosił mnicha, by ten poczekał na dowód tych słów do rana.

O świcie bonza i myśliwy znaleźli ślady krwi w miejscu nocnego zdarzenia, a niedaleko od niego, w rozpadlinie, ciało wielkiego jenota przebitego strzalą.
Tak oto zdrowy rozsądek i intuicja prostego człowieka uratowaly uczonego, choć naiwnego duchownego.

___________________________

Tutaj mała notka kulturowa - buddyzm jest w założeniach przeciwny zabijaniu, a zetknięcie się ze śmiercią powoduje tsugare - "zbrukanie". To coś w rodzaju naszego grzechu, ale w nieco innym wymiarze i usuwalne łatwiej. Jenoty zaś, podobnie jak borsuki (mujina) lub lisy (kitsune) uważane były w wierzeniach ludowych za zwierzęta zdolne przybierać różne postacie, by zwodzić i straszyć ludzi.
Obrazek
Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: [KoP] »

No proszę, kolajna historia z zaskakującym zakończeniem :)
Bardzo miło poznaje się szczegóły kultury Japońskiej poprzez takie krótkie opowiadanka, które jakby się zastanowić niosą strasznie dużo treści.
Ponownie, dziekujemy Tifu :)
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: aj am beginah

Post autor: GrafRamolo »

Kolejne swietne opowiadanie.

Swoja droga jest nawet taki film chyba Myjazakiego opowiadajacy o borsukach i w nim wlasnie pokazane jest jak zmieniaja swa postac, lecz z tego co mi sie wydaje borsuki w przeciwienstwie do lisuw sa bardziej neutralnymi zwierzetemi i choc potrafia zmianiec swa postac to nie robia tego w celu wyzadzenia krzywdy czlowiekowi.

Mam nawet zdjecie takiego menuki gdzie przedstawione jest cos co wyglonda jak garnek lecz w srodku ma pyszczek borsuka 8 -)
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: Chifuretsu »

O borsuku opowiada pierwsza historyjka z tego zbioru, może być następna w kolejce :) .
A swoją drogą, trafił ktoś może kiedyś na jakiś tekst o symbolice zwierząt w kulturze Japońskiej? Bo odczuwam wyraźne braki wiedzowe w tym temacie :) .
Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: aj am beginah

Post autor: GrafRamolo »

Tak, ja mam bardzo fajne opowiadanie o wezu gdzie jest bardzo dobze oprucz warstwy fabularnej nakreslony rys tego zwiarzecia w kulturze japonii.
Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: [KoP] »

No to Grafu opowiadaj!!
Ja tez jestem ciekaw, jak bardzo może różnić się symbolika zwierząt w Japonii od naszej (a wiem że bardzo). Może jakieś małe zestawienie?
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: aj am beginah

Post autor: GrafRamolo »

Hehe nie nie opowiem bo musial bym bardzo splycic opowiadanie a wtedy i nie oddal bym pelnego obrazu weza, moge podac tytul i autora a jak odzuskam ksiazke zeskanowac i przeslac zainteresowanym.
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: Chifuretsu »

Grafie, jeśli chodzi Ci o 'Nadepnęłam na węża' Hiromi Kawakami, to je akurat znam, ale cała reszta, która nie zna, zapewne z przyjemnością posłucha, jak ten wężowy motyw wygląda :) .
Obrazek
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: aj am beginah

Post autor: GrafRamolo »

aaa masz mnie!!! Chodzilo mi wlasnie o to.
Awatar użytkownika
[KoP]
Posty: 326
Rejestracja: 13 grudnia 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: [KoP] »

No to słuchamy, bo nie lubie być poza dyskusją :) A najłatwieszym soposobem jest zmuszenie któregoś z Was do opowiedzenia o czym to.
Ładnie prosze :)
Awatar użytkownika
Airain
Posty: 26
Rejestracja: 1 grudnia 2003
Lokalizacja: Grajdoł City, Pokrętna Str.

Re: aj am beginah

Post autor: Airain »

Akira Yoshimura - Zagłada - o biednej wiosce, która dotyka epidemia ospy. Może to nie brzmi zbyt zachęcająco, ale nieźle się czytało. Tyle, ze żadnego samuraja.

Alex Kerr - Japonia utracona. Zachodni pisarz w pbronie tradycyjnej Japonii. Ciekawe kawałki o teatrze, architekturze, itd. Pan trochę za bardzo idealizuje tę tradycyjną Japonię, ale w sumie niezłe.
Eeee...
---->
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: Chifuretsu »

Popieram, "Zagłada" jest świetna - głód i beznadzieja, przypomina klimatem i tematyką "Balladę o Narayamie", niezłe, żeby sobie obraz Japonii trochę odidealizować :) .
Obrazek
Awatar użytkownika
Airain
Posty: 26
Rejestracja: 1 grudnia 2003
Lokalizacja: Grajdoł City, Pokrętna Str.

Re: aj am beginah

Post autor: Airain »

Taak, te kawałki o tym, jak jeść ryż, to znaczy w jakiej postaci, żeby go za dużo nie zużyć... brrr.

Obejrzałam sobie dokładniej swoją półeczkę Japoneczki, i mam jeszcze:

Władcy Japonii z serii "Skarby świata" (Amber 1997)
Przemysław Trzeciak - Idea i tusz - chińskie i japońskie malarstwo tuszem.
I. Umięcka- Zelek - Ogisai - wielkie święto no (ciekawe!).

no i pana Czerkawskiego - Pracowalem dla cesarza.

Chwilowo wszystko... :(
Eeee...
---->
Awatar użytkownika
Airain
Posty: 26
Rejestracja: 1 grudnia 2003
Lokalizacja: Grajdoł City, Pokrętna Str.

Re: aj am beginah

Post autor: Airain »

Nie chciałam dwójpostować, ale temat się nie rusza... :( Własnie za cale 4 zeta :roll: kupilam sobie Dziennik szalonego starca Tanizaki Junichiro. Już to czytałam, ale nadal wciaga...
Eeee...
---->
Awatar użytkownika
Chifuretsu
Posty: 542
Rejestracja: 30 września 2003
Lokalizacja: Warszawa

Re: aj am beginah

Post autor: Chifuretsu »

Ja za całe 9 nabyłam dziś na dworcu "Przygodę z owcą" Murakamiego, już się boję :) .

A oprócz tego polecam "Sgohuna" Clavella, a co :) .
Obrazek
Awatar użytkownika
Airain
Posty: 26
Rejestracja: 1 grudnia 2003
Lokalizacja: Grajdoł City, Pokrętna Str.

Re: aj am beginah

Post autor: Airain »

Przygoda z owcą? :o Opowiedz, opowiedz!
Eeee...
---->
Awatar użytkownika
MadSun
Posty: 902
Rejestracja: 13 czerwca 2004
Lokalizacja: Dublin

Re: aj am beginah

Post autor: MadSun »

Szukam rzetelnie, ale przystępnie napisanej książki o historii Japonii. Czy możecie mi coś polecić?
Awatar użytkownika
Sakura
Posty: 631
Rejestracja: 9 kwietnia 2004
Lokalizacja: Lublin/Kraków

Re: aj am beginah

Post autor: Sakura »

Jak dla mnie przystępna i rzetelna --- > J.W. Hall "Japonia"
"Hana wa sakuragi, hito wa bushi"

Obrazek
Awatar użytkownika
Airain
Posty: 26
Rejestracja: 1 grudnia 2003
Lokalizacja: Grajdoł City, Pokrętna Str.

Re: aj am beginah

Post autor: Airain »

He, he, a ja przeczytałam właśnie Amelie Nothomb Z pokorą i uniżeniem. Polecam.
Eeee...
---->
ODPOWIEDZ