Jestem świeżo po lekturze "Hagakure - zapiski ukryte pod liścmi". Właściwie to nie przeczytałem jej w całości, bo dysponuję tylko 2/3 tłumaczenia po polsku. Ale mam też całośc po angielsku i doczytam resztę w tym języku.
Autorem jest pan Yamamoto Tsunetomo, samuraj na służbie pana Nabeshima Mitsuhige. Książka traktuje o powinnościach samuraja. Jest drogowskazem dla tych, którzy błądzą na Drodze Bushi. Tak naprawdę składa się z szeregu kruciutkich opowieści i cytatów i brak w niej jednego, głównego wątku. Pewnie niektórzy z was znają Hagakure z "Ghost doga". Całośc czyta się jednym tchem; polecam ją wszystkim sypatykom Nihonu, a zwłaszcza tym, którzy interesuję sie kulturą samurajów.
Ostatnio zmieniony 9 kwietnia 2004 przez Hatamoto, łącznie zmieniany 1 raz.
"Gdy forma zewnętrzna stwarza mozliwość, tresc przyjdzie, aby ja wypelnic"
Dodajmy iz zostala wydana po polsku pod tym samym oczywiscie tytulem i kosztuje raptem z 25zl wiec polecam wersje ksiazeczkowa nisz niekopletne downloady
GrafRamolo pisze:Dodajmy iz zostala wydana po polsku pod tym samym oczywiscie tytulem i kosztuje raptem z 25zl wiec polecam wersje ksiazeczkowa nisz niekopletne downloady
Widziaęłm tą książkę, to taka cienka broszurka. Z uwagi na jej treść byłbym w stanie zapłacić za nią max 15 zł, ale napewno nie 25zł. Mam wersję e-book, po angielsku coprawda no ale coż.
Rozumiem Cię, ale Ty rozumiesz mnie źle. Jeżeli mam do wyboru Hagakure na papierze po polsku za 25 zł i w formacie pdf po angielsku za free to wolę tą drugą opcję.
Mógłby ktoś podać ile stron ma oryginalne dzieło. Ja mam wersję ebook w formacie doc i zawiera 36 stron. Wiem że nie wiadomo jaka czcionka i wogóle ale chociaż trochę będę wiedział ile brakuje mi stron.
P.S. Mam jeszcze ebook "W cieniu Shinomen Mori" (niestety nie wiem czy to fragment czy nie ) oraz "Sun Wu - Sztuka Wojny"
Mam wydanie zakupione w Stanach. Trochę rozwala mnie angielszczyzna w tym użyta, bo jak zazwyczaj nie mam problemu z angielskim, tak przy Hagakure musiałem siedzieć ze słownikiem i przy komputerze, bo części słów nawet w słowniku nie było i musiałem się wspomagać internetem
Hehe, mialem podobny problem. Kiedys sciagnalem z netu Hagakure po angielsku i dlugo sie z nim mordowalem, a w rezultacie wiele zdan nigdy mi sie nie udalo przetlumaczyc. Niedawno dostalem inne angielskie tlumaczenie i to jest znacznie latwiejsze, wydaje mi sie jednak troche wyplycone. Cos za cos.
Miła lektura i pouczająca, czasem lubię do niej wracać i na nowo przypominać sobie co lepsze fragmenty. Ogólnie od dość dawna mam polską wersję językową, z angielską się nie spotkałem.
Przyznam się bez bicia że Hagakure nie lubię- Tsunetomo sam ani razu nie pojedynkował się ani nie brał udziału w bitwie ale wypowiada się o nich jakby był Miyamoto Musashim i Kato Kiyomasą w jednej osobie. Ciekawe jako przedstawienie "jak rodził się mit" ale z rzeczywistością nie mające wiele wspólnego.
Ta książeczka to nie opis doświadczeń życiowych lecz zbiór zasd, którymi powiniem sie kierować samuraj. A powstała ona w celach wychowawczych więc nie dziw że przedstawia wyidealizowane zasady niekoniecznie spójne z rzeczywistością. Sam autor je tylko spisał i chwała mu za to.Wersja Polska została przetłumaczona z Francuskiego i wydana przez mojego trenera karate Przemka Ilukowicza
Heh, nie wiedzialem, ze Tsunetomo nie mial doswiadczenia praktycznego w walce. To w sumie troche rzutuje na jego rady praktyczne, ale sama filozofia zyciowa pozostaje nie zmienna.
Wiesz- filozofię można mieć szlachetną i rozbudowaną i głośno krzyczeć że trzeba postępować tak a nie inaczej ale dobrze przy tym wszystkim potwierdzać swoje przekonania życiem- inaczej brzmi to wszystko trochę nieszczerze. To jeden z powodów dla których nie przepadam za Hagakure (chociaż oczywiście uważam że każdy zajmujący się kulturą Japonii powinien znać to dziełko- choćby ze względu na to jaki miało wpływ na legendę samurajów).
Nie bronie desperacko Tsunetomo, moim zdaniem byl dosc ograniczony, potepial ludzi zajmujacych sie kultura i sztuka. Skupial sie glownie na slepej sluzbie w klanie i relacjach z innymi jego czlonkami.
Fragmenty są w tej czarnej serii estetyki japońskiej "Estetyka życia i piękno umierania". Nie wiem czy nie Diamond wydał ostatnio całość- mogę się mylić
Kusi mnie ta czarna seria na alledrogo. Ale-drogo . Tym bardziej, nie przekonują mnie te 'fragmenty'. Diamond na razie nie ma w ofercie, jakby miał, już bym zamówił, bo jestem ich stałym klientem