czyli pan, który zrobił słynnego Versusa.
tutaj to, co rezyserował:
Versus 2 (2005) (announced)
Gojira: Fainaru uôzu (2004) (post-production)
... aka Godzilla: Final Wars (2004) (International: English title)
Sky High (2003/II)
Messenger, The (2003)
Azumi (2003)
Aragami (2003)
Jam Films (2002) (segment "The Messenger - Requiem for the Dead")
Alive (2002/I)
Versus (2000/II)
... aka Ultimate Versus, The (2000) (Japan: director's cut)
Down to Hell (1997)
Heat After Dark (1996)
nie powiem, ze widzialam wszystko, ale widzialam wystarczajaco, Versusa, Aragami oraz Azumi.
Aragami stawiam na miejscu pierwszym. :-)
Ryuhei Kitamura
Moderator: Zarząd
Re: Ryuhei Kitamura
Co do Aragami to zgadzam się z Tobą. Film jest po prostu obłędny, jest najlepszym dowodem na to, że za niewielką kasę można nakręcić coś na prawdę dobrego.
Versus natomist to , moim zdaniem, totalna porażka. Takie hollywudzkie g... w wersju japońskiej. Film bez treści.
Versus natomist to , moim zdaniem, totalna porażka. Takie hollywudzkie g... w wersju japońskiej. Film bez treści.
Re: Ryuhei Kitamura
Z przykrością stwierdzam, że nie spotkałem się z żadnym z tych filmów. Nawet nazwy nic mi nie mówią. Ale widzę, że są warte obejrzenia.
"Gdy forma zewnętrzna stwarza mozliwość, tresc przyjdzie, aby ja wypelnic"
- Chifuretsu
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 września 2003
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ryuhei Kitamura
Wyrażam całym sercem poparcie dla pana Kitamury
!
A 'Versus' to jeden z moich ulubionych niemainstreamowych filmów - radosny do bólu, z panem zarzucającym grzywką, dzielnymi policjantami, pakersońskimi gadkami i kiczowatą końcówką - uwielbiam go
.

A 'Versus' to jeden z moich ulubionych niemainstreamowych filmów - radosny do bólu, z panem zarzucającym grzywką, dzielnymi policjantami, pakersońskimi gadkami i kiczowatą końcówką - uwielbiam go
