Co nieco n/t mokume-gane w sieci (niestety anglojęzyczne):
ganoksin mokume-gane
opentopia mokume-gane
steve midget mokume-gane
bransoletka z mokume gane
A ode mnie osobiście mała próba wytłumaczenia, o co chodzi, userom, którzy języka Shakespeare'a uczyli się na filmach typu Rambo.
Otóż mokume-gane jako technika nie jest, wydawałoby się, trudna - ale... niestety diabeł tkwi w szczegółach.
Najprostszy opis przygotowania tzw. kęsa (ang. billet):
1 - weź kilka (-naście, -dziesiąt) blaszek o podobnych wymiarach (najlepiej takich samych) wykonanych z różnych metali (miedź, mosiądz, srebro, złoto, shibuichi, shakudo; ale również: miękka stal, cynk, a nawet nikiel),
2 - oczyść je dokładnie, odtłuść, (ew. przemyj słabym roztworem kwasu, a następnie czystą wodą),
3 - wysusz dokładnie,
4 - przetrzyj drobnym papierkiem ściernym,
5 - złóż naprzemiennie w zgrabny stosik,
6 - ściśnij mocno śrubami między dwiema stalowymi płytkami pomalowanymi uprzednio żółtą ochrą lub innym środkiem utrudniającym topnienie,
7 - skręć mocno w imadle lub ściśnij prasą hydrauliczną i jeszcze dokręć śruby,
8 - umieść w stalowym pojemniku lub zawiń szczelnie w stalową folię wypełniając wolne miejsca drobno pokruszonym węglem drzewnym (w celu wyeliminowania tlenu podczs grzania),
9 - umieść w piecu i nagrzewaj w stałej temperaturze (ok. 50 st C niższej od najniższej temperatury topnienia użytych metali) przez 3 do 12 godzin,
10 - zaraz po wyjęciu z pieca przewalcuj albo przekuj materiał kilka razy, za każdym razem odpowiednio nagrzewając; można kuć młotem mechanicznym lub przez płytki, w których był grzany, aby uzyskać równomierny nacisk na materiał,
11 - po wstępnym przekuciu i utracie przez materiał od 30 do 70% grubości można się zacząć bawić w uzyskiwanie różnistych wzorów, wzorków i wzoreczków, a to przez użycie różnego autoramentu dłut, skrobaków, wierteł, frezów, punktaków, pobijaków, pilników i co tam komu jeszcze przyjdzie na myśl,
12 - po opracowaniu odpowiedniego wzoru należy materiał ponownie nagrzać i przekuć lub przewalcować aż do uzyskania gładkiej powierzchni,
13 - operacje 11 i 12 można powtarzać niemal dowolną ilość razy, pamiętając jednakże o ciągłym ubytku materiału na skutek użycia w/w narzędzi,
14 - dodatkowo materiał można także zginać, skręcać, zeszlifowywać powstałe przy pomocy punktaków wyniosłości itd. itp.
Z tak powstałego materiału, który powinien już mieć dosyć ciekawy wygląd można zrobić praktycznie każdy element koshirae (z oczywistymi wyjątkami), który już chyba nie wymaga dodatkowego zdobienia.
Hej, właśnie przyszło mi coś do głowy - przecież tej techniki można by użyć zamiast nabijania innymi metalami i zdejmując potem w trakcie obróbki poszczególne warstwy uzyskać bardzo ciekawy efekt podobny do gemmy (intaglio lub kamei).
Pozdrawiam serdecznie.