Moze to nie idealnie temat do kuzni ale taka ciekawostak.
Obejrzyjcie te zdjecia, tak bardzo czesto wykorzystwano w europie kozuki i nie tylko z menuk robiono brozki a z pocietych fuchi i kashir na przyklad branzolety.
Czesto mozna znalesc taka kozuke w antykwariacie, dlatego warto sie czasem przyjrzec w jakims prowincjonalnym sklepiku ze starociami co maja.
Mi osobiscie nie bo nie chodze po antykwariatach ale znam ludzi ktorym nie raz, a i kila razy u Krzysztofa widzialem dwie kozuki zlutowane ozdobnymi czesciami do siebie i z wsadzonym nozykiem. (byly zlutowane bo dla gajina jedna strona plaska=brzydkie) wystarczylo rozciac dorobic dwa denka i byly dwie kozuki.
O kurcze, toś mnie zaskoczył. A pamiętam, że kiedyś tam w Krakowie będąć dziwiłem się, co takie japońskie te sztućce - leżały takie (oczywiście w natykwariacie ) No, pachnie ignorancją.
"Wszechświata nie stworzył żaden bóg ani żaden człowiek, lecz był on zawsze, jest i będzie zawsze żywym ogniem."
Owijasz nakago kogatany papierem lub szmatami i na wcisk. Wszystkie stare kogatany, które miałem tak były osadzone. Wklejanie raczej nie gdyż to musi być wymienny element.
Można wklejać na "klej na gorąco"podgrzewany w odpowienich urządzeniach elektrycznych,temperatura nie za wysoka nie niszczy patyny. to samo dotyczy montowania Kashir czy niekiedy Menuk.Japończycy używali dotego celu jakiejś żywicy w typie kalafonii, ale ten klej moim zdaniem jaest o wiele lepszy.
Lak to właśnie kalafonia z woskiem plus wypełniacz, nie wymaga wysokiej temperatury a do tego łatwo się rozpuszcza w nitro niestety ta ,której używałem miała bordowy kolor i trzeba było uważać żeby nie wypłynęła.Poza tym używam laku do mocowania grawerowanych elementów na klocku drewnianym, który można też zamocować w kóli grawerskiej
To zależy od patyny, niektóre japońskie są bardzo wrażliwe na temperaturę.
Ponadto myślę iż to powinien być łatwo wymienialny element bez zbędnych kombinacji w końcu to był nożyk użytkowy.
Materiał o którym mówiłem topi się poniżej 100 stopni a trzyma wściekle, również używam go do mocowania elementów przy grawerowaniu a rozpuszcza się w terpentynie.
Dzięki za link, spróbowałem tego kleju na gorąco do grawerwania i rzeczywiście jest niezły, jak kleiłem lakiem to trzymał dobrze ale nie mogłem używać dłuta a tylko rylce bo przy uderzeniu przedmiot odpadał natomiast klej jest elastyczny i nie pęka, przy kozukaxh pozostane jednak przy starych metodach