Do Grafa: odnośnie "chińczyków" chodziło mi raczej o to co można dostać na allegro podpisane jako shin-gunto, lub inny "musashi miecz". Najtańcze "kute i chartowane" można dostać za ok 3 stówy.
Coldsteel to firam ze "słonecznej Kalifornii", specjalizuje się w produkcji noży wszelakich oraz narzędzi surwiwalowych. Miecze robią raczej by mieć większy asortyment co nie znaczy, że ich produkty są tanie. Ciekawostką co do ich mieczy jest sposób chartowania w ujemnych tęperaturach.
Do Yakiba i MTR: myślałem nad głownią do szabli ale wiadomo szabla to nie katana. Jednośieczność i krzywizna występują w obu przypadkacz, ale to tylko pozorne podobieństwa.
Najlepszym rozwiązaniem było by wykucie głowni o kształcie katany( z zachowaniem proporcji i kątów) w sposub w jaki kuje się szable przeznaczone do fechtunku. Są w polsce kowale kujący na potrzeby braci rycerskiej i szablistów, ale jak przyjdzie im wykuć "szable katanopodobną" strasznie zaczynają windować ceny (w stosunku do innuch swoich produktów). Nie chce uogólniać, ale tak się dzieje bardzo często.
Docelowo miecz miałby służyć "potyczkom" katana vs katana, ale na razie tylko bractwo rycerskie trenuje na stal, stąd mój pomysł ( a może wymysł

).
Swoją drogą , jak to jest że odbywają się "turnieje rycerskie", zawodu( w formie pojedunku) w posługiwaniu się szablą itp. itd. a jak ktoś chciał by sprawszić swoje umiejętności w w japońskiej szermierce to nawet bokkenem nie zabardzo może to zrobić, bo niebespiecznie...
Może problem polega na braku adekwatnego wyposarzenia ochronnego?
Niby jest bogu... ale jak by je trafić stalowym mieczem to efekt ochronny raczej byłby marny...
Ps Wybaczcie że się tak rozpisałem i w dodatku offtopuje.